|
www.zbawieniecom.fora.pl Jana 17:17 "Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą."
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 14:28, 09 Cze 2010 Temat postu: Czym wogłle jest Chrześcijaństwo. |
|
|
Witam, dziś zupełnie bez powodu, z nudów i przypadkiem weszłem sobie na
[link widoczny dla zalogowanych] i wam też wejśc polecam, a dla tego że pojawił się nowy odcinek pod tytułem "kim Jezus nie jest" no i włączam i oglądam, i to sprawiło że zrozumiałem, zrozumiałem FUNDAMENT, KORZEŃ mojego życia i ideologi zwanej "chrześcijaństwo". Kim więc jest waszym zdaniem chrześcijanin? Co to jest osobista relacja, życie z Ja-szua, Ba, czy ktoś może powiedziec że ma z nim kontakt?? A co byśmy powiedzieli gdyby ktoś twierdził że FAKTYCZNIE Duch Ja-szua działa bezpośrednio w Jego życiu?
dzisiejszy dzień wywrócił moje "chrześcijaństwo" do góry nogami i nie potrzebuję żadnej książki żeby coś zrozumiec, przecież jest Ja-szua,
I mało tego...Ja mam Jego Ducha w sobie, i nie tylko Ja wy równierz.
I WINIEN jestem jako wierzący Jemu, jako Bogu miec PEWNOŚĆ, ABSOLUTNĄ PEWNOŚĆ, że On jest zemną i Ja jestem nie niewolnikiem tak jak do tej pory, który się przeraźliwie boi Jego jak strasznego tyrana,
My mamy byc Jego przyjaciółmi, synami!
Nie ma wiuęc sensu wykłucac się na tym forum w stylu "to jest grzech!,
mylisz się! wynoś się - tracisz tu czas! jesteś nielogiczny!"
NIE!
Bo tak jak ja zapomniałem mojego FUNDAMENTU - Ja-szua,
Tak zapomnieliśmy celu naszego forum - INFORMACJA.
Warto przemyślec sobie jak tak na prwadę wygląda nasza relacja z Ja-szua...Ja musze zacząc od podstaw, bo zacząłem polemizowac, teoretyzowac, wygłaszac nauki o demonach...NWO, spiskach, ofiarach z ludzi, szukac agentów, i podniecac się i napędzac tym w błędne koło!
A tu nie o to chodzi...
Pozdrawiam Wszystkich Serdecznie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 16:23, 09 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
....
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 23:59, 24 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 16:29, 09 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
lukasz1985 napisał: | Ale też zrozumiałem coś innego. "oko za oko, ząb za ząb" prawa dawnego Izraela nadal są w mocy, przechodzą jednak na wspólnoty. Sprawiają, że wspólnota trwa i dzięki temu prawu się rozwija! "Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni." To nie jest do własnej interpretacji. Pojąłem to dopiero, kiedy doświadczyłem mocy prawa "oko za oko, ząb za ząb", oparte o ciężkie doświadczenie dnia dzisiejszego. |
Co masz dokładniej na myśli? zamieniam się w słóch!
Poza tym brakuje mi żywej relacji i kontaktu z Ja-szua, i mam dośc "papierkowego"
chrześcijaństwa, tylko artykułów, nudzenia i takiej litej skały beznadziejności!
Muszę znaleźc tego Ja-szua który działał za czasów Apostołów!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 17:01, 09 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Kim jest chrześcijan. To jest osoba, która jest przyjacielem Jezusa, a Jezus jego przyjacielem. A Jezus nigdy nie zawodzi więc jest najlepszym przyjacielem, na świecie, i poza nim, i to dosłownie (mówi o tym któryś werset, był cytowany na forum, a więc do mojej teczki nie trafił, więc cytować nie będę). Chrześcijanin to osoba nie zwykle szczęśliwa, bo w jego życiu działa Pan.
Rozwinę tu trochę: Gdy chrześcijanin, ocali swe życie cieszy się, bo Bóg ocalił mu żyvcie, zaś gdy ma zginąć cieszy sie bo może zginąć za Pana. Cieszy się gdy pada deszcz, bo gdy pada deszcz, bo gdy pada wie, że Bóg chce aby wypelniły się jakieś z tego skutki, czyli cieszy się z działania Jezusa w życiu. Gdy zaś świeci słońce, nie mówi "ale gorąco!" ze wzdychnięciem, lecz dziele się to samo. Gdy cokolwiek dobrego dzieje się w jego życiu cieszy się, bo Pan daje mu prezent i znów działa w jego życiu. Gdy zaś dzieje się coś złego cieszy się również, bo Pana dzięki temu ochrania go przed czymś jeszcze gorszym. Gdy chrześcijanin płacze cieszy się, gdyż blogosławieni którzy płaczą. Gdy zaś się cieszy cieszy się, gdyż Pan ofiarowuje mu radość. Smuci się właściowie tylko gdy popełni grzech.
Chsześcijanin to osoba, która nieustannie stara się czynić dobrze, przez co czasami nie jest zadowolona..., a gdy uda jej się ulec pokusie szatana, niezwykle się cieszy, a największe potyczki, toczone z nim przez nawet pół godziny, ciągle napawają go ciągłą radością.
To osoba, która zna, lub czyta biblię, i jest to dla niego najważniejsza książka, jaką przeczytał, wierzy we wszystko co tam znalazł, i tworząc własne teorie, dotyczące dogmatów i tym podobne, nie wyrywa niczego z kontekstu.
To osoba która się NIE BOI BOGA.
Nigdy nie zrozumiem, nigdy przenigdy, jak można bać się kogoś kto jest dobry, miłościwy, przyszedł by oznajmić ci prawdę, i przyjdzie aby cię zbawić, nie ustannie działa w twoim życiu, kocha cię, i tak można pisać okropniście dużo dobrego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 17:22, 09 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Boj sie Boga bo to poczatek madrosci.
Chrzescijanstwo to wolnosc od religii, dogmatow, tradycji, gusel, obrzadkow i strachu przed zlym. To manifestacja milosci nad nienawiscia.
Gdybym ja nie bal sie Boga to napewno bym wiecej narozrabial w zyciu.
Strach przed Bogiem uchronil mnie od wielu zlych rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 17:29, 09 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 23:59, 24 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 20:13, 09 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Zapragnąłem gorąco abym miał żywą relację z Ja-szua i poznał go, a On mówił że zna swoje owce. czytałem dziś Ewangelię Jana i modliłem się kiedy doszedłem do tekstu o tym jak Ja-szua usłyszał głos z nieba: "wsławiłem się i jeszcze się wsławię" to zacząłem miec..."słyszenie" tak, to był dialog, rozmowa. Nie wiem czy ktokolwiek z was to posiada ale ja słyszę tak demony jak TO, może to moja ułuda ale gdy to demon - to czuję to od zewnątrz, a ten głos który usłyszałem dziś dochodził wyraźnie ze środka mojego ciała - gdzieś z klatki piersiowej? lub brzucha? oczywiście nie podniecam się jak człek naiwny ale oddaję to Ja-szua i wam polecam abyście na modlitwie rozważyli czy Ja mówię prawdę. Z drugiej strony skoro Duch Boży w nas mieszka, a modlitwa to rozmowa z Bogiem to kto wie?
chciałem przecierz miec osobistą relację z Nim.
A wielu ludzi z Biblii mogło na modlitwie rozmawiac na taki czy inny sposób z Ja-szua. Z tego co "słyszałem" pamiętam tyle: "pokażę ci że jestem żywy"...
Sami sprubujcie rozsądzic, mało tego...jako "charyzmatyk" miewałem już tego typu doświadczenia i kończyło sie to różnorako, myślę że wystarczy mi tego, bo to ponad moje siły i rozumienie, byc może to demon?
niewiem, wiem że ufam tylko Ja-szua i nie polegam na takich znanych już mi z resztą doświadczeniach.
Aczkolwiek Henry to potwierdzi że był czas że miałem teksty i natchnienia NIEOMYLNE I ZGODNE ZE SŁOWEM BOŻYM - i myśle że to tu niebawem opublikuję aby wszyscy widzieli.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 20:24, 09 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 20:27, 09 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Jezus powróci, to morze jak dorzyjerz porozmawiasz, ale nie o to Tobie chodzi... (właśnie dowiedziałem się szokującej informacji - czytając o kościołach, dowiedziałem się iż nie każdy kościół tak uważa...)
Chodzi Ci raczej, o coś takiego jak w stylu... np. św Fustyny.
Z Jezusem można rozmawiać, jest twoim przyjacielem. Tyle że Jezusa nie widzą oczy, ni uszy nie słyszą. Jezusa widzą dusza, serce i umysł. Zaś gdy Jezus pragnie coś niesamowicie ważnego przekazać, wtedy oczy widzą, i uszy słyszą, aby nie było wątpliwości - żeby ktokolwiek pomyślał, iż to demony. Poza tym tego to racze chce każdy, ale trzeba się raczej skupić, na tym , aby sobie to zasłużyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 22:21, 09 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
....
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 0:07, 25 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 22:38, 09 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
No właśnie, ja dziś wiele poszukiwałem, oczywiście demony musiały do tego się dołączyc, bo jak inaczej??...Ten głos który opisywałem wyżej to był głos...jak zwykle -demona, na szczęście dzięki Ja-szua przez przypadek demon został łatwo zdemaskowany, a atakował tymi głosami jak wściekły Tak, teraz moge powiedziec że odczuwam wewnętrzną spójnośc i pokój
Pozdrawiam wszystkich was serdecznie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
thewordwatcher
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 512 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Perth, Australia
|
Wysłany: Czw 3:40, 10 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
lukasz1985
Odnoszę wrażenie, że doskonale rozumiesz Prawdę i wiele twoich wypowiedzi to wyraźnie poświadcza. Nie gaś Ducha!
Odnośnie 'odwyku'. Hmmm Chrześcijanin ten trywializuje zbyt intensywnie Słowo Boże i jakoś tak nie widać wielkiego szacunku dla Słowa.
Przynajmniej ja to tak odbieram. Przytoczę 2 wersety, które raczej zaprzeczają upraszczaniu Ewangelii.
"Nie samym chlebem żyje człowiek ale każdym słowem, które pochodzi z us Bożych."
Oznacza to, że człowiek powinien się karmić nie tylko pożywieniem cielesnym, ale KAŻDYM słowem Bożym, ponieważ źródło tych słów, Sowo Boże jest niezwykle mądre i im więcej je poznajemy, tym bardziej doceniamy niezwykłą mądrość Stwórcy!
Czyli codziennie powinien rozważać, rozmyślać i starać się zrozumieć naszego Stwórcę.
Nie ma mowy o jakimkolwiek upraszczaniu. Owszem, nie powinniśmy zapominać o podstawie, czyli miłuj Boga i bliźniego. Niemniej stałe karmienie się Słowem Bożym pozwala pomagać tak sobie jak i innym.
Każdy z nas otrzymał od Boga talent złota. Ale każdy z nas wyda z niego więcej lub mniej. Jeżeli poprzestaniemy na podstawach, nie wydamy żadnego plonu.
Ty Pest wydajesz duże plony i nie widzę potrzeby, aby spoczął na laurach.
To samo dotyczy nasz wszystkich. Musimy wzrastać duchowo, a do doskonałości to jeszcze daleka przed nami droga!
Nie mleko biblijne dla niektórych z nas, ale dla niektórych dojrzały pokarm duchowy jest potrzebny. Mleko biblijne to właśnie owe podstawy. Nam potrzeba bardziej solidnego pokarmu duchowego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 3:54, 10 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dokladnie tak samo moja zona i ja odebralismy Martina.
Jest zabawny ale w szacunku do Zbawiciela i Slowa Bozego to on nie przoduje.
Zastanawialismy sie czy to jest dobry sposob na gloszenie Ewangelii?
Ale chyba nie do konca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 9:40, 10 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
thewordwatcher napisał: | Ty Pest wydajesz duże plony i nie widzę potrzeby, aby spoczął na laurach.Very Happy |
Dziś rano obudziłem się w fatalnym stanie i prosiłem Ja-szua o podbudowanie mnie.
dzięki Henryk, bo ja nigdy nie myślałem że jakiekolwiek plony wydaję...
Poza tym chyba źle robię że cały czas siebie jako chrześcijanina poniżam...i umniejszam...
Co do odwyku i martina to raz miał on taki "opis" przy jego głupkowatym zdjęciu:
"Kocham Orgazm" Kocham Orgazm? Co?? On twierdzi że masturbacja to nic złego, więc np. mnie zgroszył... , Wczorajszy dzień to był demoniczny dzień...Ale przynajmniej Odwyk obaliłem w moim życiu i mnie już nie zbajeruje...
Tak ten gośc urąga Bogu, przez mówienie o "kupach"... Dziś znowy miałem demoniczne sny...rano pożądnie nagrzeszyłem..ahh jest ciężko - ALE TO DOBRZE!
Pest999 napisał: | Na koniec dodam jak odkryłem kim jest martin z odwyku:
MARTIN JEST PROROKIEM FAŁSZYWYM - ALBOWIEM WSZYSCY GO CHWALĄ, ZBIERA LAURY, NIKT GO NIE CENZURUJE, JEST CHARYZMATYKIEM...A JEGO GŁUPKOWATE PIOSENKI MAJĄ TYSIĄCE FANÓW NA NECIE. |
sumienie nie dało mi spokoju...Nie moge go nazywac fałszywym prorokiem - Przyznaję że popełniłem błąd, głosi on wiele prawdy!
Nie sądźci ebyści enie byli sądzeni! ŹLE ZROBIŁEM I PRZYZNAJĘ TO GŁOŚNO!
Proszę to przeczytac:
3 O nierządzie zaś i wszelkiej nieczystości albo chciwości niechaj nawet mowy nie będzie wśród was, jak przystoi świętym, 4 ani o tym, co haniebne, ani o niedorzecznym gadaniu lub nieprzyzwoitych żartach, bo to wszystko jest niestosowne. Raczej winno być wdzięczne usposobienie.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 18:45, 16 Cze 2010, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|