|
www.zbawieniecom.fora.pl Jana 17:17 "Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą."
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 20:09, 04 Wrz 2010 Temat postu: Krzyż - to nie jest Chrześcijański symbol |
|
|
Czy rzeczywiście?
czy w Warszawie broni się symbolu pogańskiego?
czy pogański symbol obnosi się na procesjach i ten lud nosi go na szyjach?
jest jasne że to bałwochwalstwo, siądźcie jednak na chwilę i przeczytajcie poniżej przedstawiony niezwykły artykuł.
..............................................................................................................
Krzyż i jego pogańskie pochodzenie
KRZYŻ, który widzisz na wieży najbliższego kościoła, na ołtarzu wzniesionym wewnątrz tego gmachu, jak również krzyżyk noszony na szyi przez wielu ludzi mieszkających w twoim sąsiedztwie, jest w rzeczywistości pogańskim symbolem religijnym. Czczono go w całym świecie pogańskim na długo przed pojawieniem się chrystianizmu. Potwierdza to wiele poważnych podręczników religijnych i historycznych, o czym zaraz się będziemy mogli przekonać.
Szeroko znane dzieło The Catholic Encyclopedia (Encyklopedia Katolicka) w wydaniu z roku 1908 podaje w tomie 4, na stronie 517: „Znak krzyża, złożony w najprostszej swej formie przez dwie linie przecinające się pod kątem prostym, był zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie, znany na długo przed wprowadzeniem chrześcijaństwa. Sięga bardzo odległych okresów cywilizacji ludzkiej.” Ksiądz W.D. Kille, autor książki The Ancient Church (Kościół starożytny) wyraża podobny pogląd, pisząc na stronie 316 wspomnianej pracy: „Od najdawniejszej starożytności czczono krzyż w Egipcie i Syrii; podobną czcią otaczali go także buddyści na Wschodzie; ale jeszcze bardziej niezwykły fakt, że gdy Hiszpanie po raz pierwszy przybyli na kontynent amerykański, napotkali ten dobrze im znany symbol wśród przedmiotów kultu w bałwochwalczych świątyniach Anahuac. Godna uwagi jest również okoliczność, że na początku naszej ery poganie mieli zwyczaj robienia znaku krzyża na czole podczas odprawiania niektórych ze swych misteriów”.
Jeżeli chodzisz do któregoś z kościołów nominalnego chrześcijaństwa, to czy usłyszałeś tam kiedyś, że krzyż jest symbolem pogańskim? Skoro nie, wynika stąd, iż zatajono przed tobą prawdę. Zachęcano cię do czczenia znaku, o którym wiadomo, że się wywodzi z pogaństwa. „Ale czyż pierwsi chrześcijanie — zapytasz może — nie uważali krzyża za symbol chrystianizmu?” Otóż nie. Dopiero w połowie trzeciego stulecia naszej ery rzekomi chrześcijanie zaczęli uważać krzyż za taki symbol. W.E. Vine w dziele An Expository Dictionary of New Testament Words (Słownik objaśniający wyrażenia z Nowego Testamentu) tłumaczy na stronie 256 pierwszego tomu, co następuje: „Około połowy trzeciego wieku po Chr. kościoły albo już odstąpiły od pewnych nauk wiary chrześcijańskiej, albo trzymały się swoistych trawestacji tych nauk. W celu rozszerzenia wpływów odstępczego systemu kościelnego przyjmowano do kościołów pogan bez konieczności odrodzenia się przez wiarę, przy czym w dużej mierze pozwalano im nadal posługiwać się pogańskimi znakami i symbolami. Tak między innymi przyjął się znak Tau, czyli T, w najczęściej występującej formie: z obniżoną poprzeczką, aby odtąd wyobrażać krzyż Chrystusa”.
Na początku trzeciego stulecia Minucius Felix wykazał, jak pierwsi chrześcijanie do owego czasu ustosunkowywali się do krzyża, pisząc w dialogu Octavius skierowanym do pogan, co następuje: „Nie oddajemy czci również krzyżom i wcale sobie tego nie życzymy. Wy natomiast, którzy poświęcacie swe bożki z drewna, czcicie też drewniane krzyże, chyba jako część składową waszych bogów. (...) Wasze zwycięskie trofea mają nie tylko wygląd zwykłego krzyża, lecz widnieje też na nich kształt człowieka tam przymocowanego” (The Ante-Nicene Fathers [Pisma przednicejskich Ojców Kościoła], tom IV, strona 191). Prawdziwi chrześcijanie nigdy nie czcili krzyża ani nie uważali go za symbol prawdziwego chrystianizmu.
Więcej w linku: [link widoczny dla zalogowanych]
źródło:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 20:10, 04 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 11:24, 08 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Prawda!
Ja natomiast chciałbym tu dodać że czciłem krzyż gdyż jak to teraz odczuwam od najmłodszych lat wpajano mi (pa3 religia w szkole) nie pełne przykazanie Boże -> czyli skrócone "Nie będziesz mial innych bogów przede mną" Natomiast jak jest napisane w biblii dobrze wiemy. Chodziłem do kościoła katolickiego i czciłem krzyż klekając przed nim i patrząc i modliłem się tam, chodziłem do szkoły katolickiej i tam w kapliczce czciłem krzyż i obraz maryii i nikt mi do cholery nie powiedział że to kłamstwo - tyle lat byłem okłamywany przez coś co inni sobie przeistoczyli tylko po co? Dlaczego? Co robić by Świat przejżał na oczy? Jak to zmienić i poprawić co ja mogę zrobić?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 11:26, 08 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jak to zmienić i poprawić co ja mogę zrobić? |
możesz oddać się kierownictwu Ducha Bożego i On cię będzie prowadził i pouczał jak spełniać wolę Bożą.
Przeczytaj uważnie ten artykuł:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 13:18, 08 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Pest999 powołuje się na stronę świadków Jehowy, którzy jak wiadomo są zaciekłymi przeciwnikami krzyża tak że nawet nie cofną się przed kłamstwem i manipulacją oto przykład:
kłamstwo Strażnicy!!!
Ciało Kierownicze ś.J. manipuluje wypowiedziami Justusa Lipsiusa:
Cytat ze Strażnicy z 1981 nr. 14 str. 21
` Na przykład Justus Lipsius, rzymskokatolicki uczony żyjący również w 16 wieku, zamieścił w swojej książce `De Cruce Liber Primus' rycinę przedstawiającą Jezusa do prostego pala.
I tu świadkowie Jehowy ukazują tylko jedną rycinę w swoich publikacjach przedstawiającą człowieka umierającego na palu natomiast przemilczają dziesiątki rycin z umierającymi na krzyżach i to, o czym pisał Justus Lipsius w książce DE CRUCE LIBRI TRES. "De Cruce Liber Primus" jest częścią składową książki "De Cruce Libri Tres". Justus Lipsius za Innocentym pisze:
cytat Justus Lipsius
"na krzyżu Pana były cztery drewna: pień wzniesiony, drewno poprzeczne, pień podtrzymujący i tablica z winą u góry"
A więc było też drewno poprzeczne i pień podtrzymujący umożliwiający wspieranie się dla lepszego oddychania i tablica nad głową. Jak widzisz Justus Lipsius twierdził że Jezus umarł na krzyżu a rycina przedstawiająca umierającego na palu nie przedstawia Jezusa tyko jeden ze sposobów zadawania śmierci w starożytności.
Takich kłamstw strażnicy można by mnożyć. To że wcześniejsze ich publikacje właściwie podają niektóre cytaty świadczy o tym że kłamstwa te są w pełni świadome i zamierzone.
Przykład manipulacji Towarzystwa Strażnica wypowiedziami Tacyta
(krzyż zamienia się w pal )
Tacyt historyk rzymski żyjący w 55 - 120 r, ne. Zacytowany w literaturze śJ
Strażnica z 1975 r. Nr24
`Okryci skórami zwierząt byli rozszarpywani przez psy i tak ginęli albo przybijano ich do krzyży, a skazanych na śmierć w płomieniach palono, aby służyli za nocne oświetlenie, gdy zabrakło światła dnia'
(przybijano do krzyży)
Strażnica z 1983r. Nr18 Cytat:
`Okryci skórami dzikich zwierząt ginęli rozszarpywani przez psy albo przybici do krzyżów, albo przeznaczeni na pastwę płomieni gdy zabrakło dnia'.
(przybici do krzyżów)
Strażnica z 1988r. Nr15 cytat:
`ginęli rozszarpywani przez psy' a `wydani na pastwę płomieni, gdy zabrakło dnia palili się służąc za nocne pochodnie'
( brak krzyży)
Wspaniały finał Objawienia bliski. Cytat
` Kronikarz Tacyt donosi:' A śmierci ich (chrześcijan) przydano to urągowisko, że okryci skórami dzikich zwierząt ginęli rozszarpywani przez psy albo przybici do (palów), albo przeznaczeni na pastwę płomieni , gdy zabrakło dnia, palili się służąc za nocne pochodnie
( brak krzyży a pojawił się pal)
Jak można manipulować cytatem tekstem znanym od 1800 lat i który do nich nie należy?. Z tego widać że i cytaty innych naukowców w Strażnicach nie są godne zaufania
Ale gdy weźmiesz broszurę świadków Jehowy pod tytułem `Jak krew może ocalić Twoje życie' zroku 1990 otworzysz na stronie 7 to zobaczysz scenę opisywaną przez Tacyta. Przyjrzyj się dobrze tam płoną ludzie na krzyżach
Krzyż jest tak prostą formą że naturalnie występował w różnych formach na całym świecie i miał różne znaczenia podobnie jak święte pale i występował też w pogańskim kulcie.
Jezusa zabili Rzymianie a Rzymianie byli poganami i używali swoich narzędzi śmierci. Krzyżowali nie będących Rzymianami powstańców. Dla Rzymian była kara krzyżowania nie dozwolona bo była za bardzo okrutna.
Pierwsi chrześcijanie nie czcili krzyża ale mieli przed nim olbrzymi respekt bo w tym czasie krzyż był nadal narzędziem śmierci i musieli się z tym liczyć że i oni skończą na nim. Dla wielu ich obawy stały się rzeczywistością.
Konstantyn Wielki zabronił wykonywania wyroków na krzyży i zastąpił go szubienicą a krzyż został przez niego wprowadzony do liturgii i zaczęto go czcić co na pewno też nie było włściwe.
Symbolem chrześcijan na początku nie był krzyż tylko ryba.
Jaki stosunek powinniśmy mieć do krzyża reguluje Pismo Święte w którym nie nakazuje się go czcić ale traktować z respektem.
Oddawanie czci jakimkolwiek przedmiotom jest zatem błędem.
Cześć należy się Bogu Ojcu i jego Synowi Jezusowi Chrystusowi. Nie czcimy przecież przedmiotów a krzyż jest przedmiotem. Do krzyża mamy respekt.
Respekt nie mniejszy i nie większy niż uczy to sama Biblia.
Krzyż jest dla nas mocą Bożą.
Krzyż jest powodem dla nas do chluby.
Głosimy Jezusa ukrzyżowanego.
1Kor 1:18 BT "Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia."
Ga 6:14 BT "Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata."
Flp 3:18 BT "Wielu bowiem postępuje jak wrogowie krzyża Chrystusowego, o których często wam mówiłem, a teraz mówię z płaczem."
Kor 1:23 BT "my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan,"
1Kor 2:2 BT "Postanowiłem bowiem, będąc wśród was, nie znać niczego więcej, jak tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego."
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 16:52, 08 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Wygląd krzyża wziął się chyba z kultu solarnego,chyba że się myle,na national geographic mówili że krzyż wyglądał jak litera T,a krzyż znany i używany był wcześniej pogański.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 17:23, 08 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Na okładce mojej Biblii (wydanie warszawskie z 1977) znajduje się krzyż równoramienny w kole. To się chyba nazywa krzyż celtycki, ale dla mnie to tylko krzyżyk w kółku. To ludzie nadają symbolom jakieś właściwości. Kiedyś nauczycielka religii wmawiała nam że jak np: na choince powiesi się ozdóbkę w kształcie gwiazdy (pentagram) to demony mogą mieć przez te symbole łatwiejszy dostęp do ludzi (tak jakby choinka sama w sobie nie była już pogańskim symbolem). Dla mnie obawa przed symbolami jest czymś w rodzaju bałwochwalstwa, ponieważ uznajemy że dany symbol posiada jednak jakąś tam moc. Jeżeli jednak ktoś twierdzi że krzyż służy mu po ty by inni widzieli że jest chrześcijaninem to okey, gorzej jak się do takiego krzyża modli albo nadaje mu jakieś magiczna właściwości np: obrona przed złymi duchami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 17:26, 08 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
denuo napisał: | Konstantyn Wielki zabronił wykonywania wyroków na krzyży i zastąpił go szubienicą a krzyż został przez niego wprowadzony do liturgii i zaczęto go czcić co na pewno też nie było włściwe.
Symbolem chrześcijan na początku nie był krzyż tylko ryba. |
Konstantyn Wielki był poganinem. Czcił boga-słońca Mitrę (Apolla, Heliosa czy jak go inaczej nazwać) ze względu na "napływ" kultury perskiego na terenie Rzymu. Więc przykład lekko chybiony ;] to tak jakbyś przywołał postanowienia papcia Wojtyły
aaa i gdzie jest mowa o tej rybce? bo z nią kojarzy mi się jedynie kult Dagona, który powstał hohoho przez narodzinami Chrystusa.
Cytat: | Jaki stosunek powinniśmy mieć do krzyża reguluje Pismo Święte w którym nie nakazuje się go czcić ale traktować z respektem.
Do krzyża mamy respekt.
Respekt nie mniejszy i nie większy niż uczy to sama Biblia.
Krzyż jest dla nas mocą Bożą.
Krzyż jest powodem dla nas do chluby.
Głosimy Jezusa ukrzyżowanego.
1Kor 1:18 BT "Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia."
Ga 6:14 BT "Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata."
Flp 3:18 BT "Wielu bowiem postępuje jak wrogowie krzyża Chrystusowego, o których często wam mówiłem, a teraz mówię z płaczem."
Kor 1:23 BT "my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan,"
1Kor 2:2 BT "Postanowiłem bowiem, będąc wśród was, nie znać niczego więcej, jak tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego." |
wersety nie mają na celu uwypuklenia przedmiotu (krzyża) tylko ofiarnej śmierci Naszego Pana
werset, który mówi o tym, że mamy "wziąć na siebie krzyż"...co o nim powiesz? Że mamy wziąć łańcuszek z krzyżykiem i zawiesić sobie na szyi?
Jak można respektować symbol męki Jaszua? Pierwsi chrześcijanie go respektowali, bo mógł ich spotkać taki sam los, tak?
No to w takim razie ja jestem zmuszona respektować broń palną i chyba takową powieszę sobie w domu, bo coś czuję, że od takiej mogę zginać za to, że wierzę w Jaszua ZMARTWYCHWSTAŁEGO! A nie ciągle martwego na krzyżu i to jeszcze w długich włosach i z aureola nad głową
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 18:46, 08 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Na temat ryby jako symbolu pierwszych chrześcijan znajdziemy wiele w internecie.
Nie wątpliwie ryba była też symbolem u Dagonów ale uważam że to niema z chrześcijaństwem nic wspólnego.
Ichthys pisany też ichtys – w języku starogreckim znaczy „ryba” (ἰχθύς, ΙΧΘΥΣ). Jest znakiem pierwszych chrześcijan i symbolizuje Chrystusa. To akrostych, czyli słowo, które można utworzyć z pierwszych liter wyrazów w zdaniu. Ichthys (ΙΧΘΥΣ) składa się ze starogreckich słów:
ΙΗΣΟΥΣ (Iēsoûs) – Jezus
ΧΡΙΣΤΟΣ (Christós) – Chrystus
ΘΕΟΥ (Theoû) – Boga
ΥΙΟΣ (Hyiós) – Syn
ΣΩΤΗΡ (Sōtér) – Zbawiciel
W czasie prześladowań pierwszych chrześcijan, podobizna ryby była ich znakiem rozpoznawczym. Ryba jako symbol Chrystusa posiada dwojakie odniesienie: po pierwsze – łączy się z chrztem, gdyż żywiołem ryby jest woda; po drugie – ma odniesienie do eucharystii, która jest świętym pokarmem chrześcijan. Na malowidłach w katakumbach ryba jest symbolem eucharystii. Do IX wieku na wszystkich przedstawieniach Ostatniej Wieczerzy, ryba znajduje się obok chleba i kielicha. Jako symbol chrześcijaństwa była używana znacznie wcześniej niż krzyż, który tak ważnym symbolem stał się dopiero w IV wieku.
Obecnie obserwuje się renesans znaku Ichthys i to nie tylko wśród zielonoświątkowców czy Koptów, ale także w Kościele katolickim i wspólnotach protestanckich[potrzebne źródło]. Krzyż jest znakiem męki Chrystusa i jego śmierci, a ryba jest znakiem życia, stąd też jej popularność zwłaszcza wśród współczesnej młodzieży chrześcijańskiej[potrzebne źródło]. Symbol ten można zauważyć na wielu samochodach, a wielki pomnik w kształcie ryby zbudowano jako bramę trzeciego tysiąclecia w Lednicy – miejscu dorocznych spotkań religijnych polskiej młodzieży katolickiej (w czerwcu) i ludzi starszych (we wrześniu)[potrzebne źródło]. Ichthys umieszczono także w logotypie stacji religia.tv koncernu ITI.
. Znak ten oznacza również astrologiczną erę ryb, która dobiegła końca a następna po niej jest era wodnika.
Maleństwo podałem wersety biblijne mówiące o krzyżu a ty zrozum je sobie i wieszaj na szyję co zechcesz.
Dla mnie krzyż nie jest przedmiotem kultu i nie wieszam go sobie na szyi ale respektuję jeżeli dla innych jest on symbolem chrześcijan.
Prawdą jest też że niektóre formy krzyża na przykład w kole jest raczej spotykany w kulcie słońca podobnie jak i aureola.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 18:58, 08 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ukrzyżowanie – rodzaj kary śmierci stosowanej w starożytności m.in. przez Persów, Rzymian i Kartagińczyków, jako forma hańbiącej egzekucji na niewolnikach, buntownikach i innych osobach nie będących pełnoprawnymi obywatelami.
Kara ta była stosowana nierzadko na masową skalę, jak w roku 71 p.n.e., gdy ukrzyżowano[1] około 6000 uczestników powstania Spartakusa [2]. Jednak najbardziej znane jest ukrzyżowanie Jezusa Chrystusa.
Bezpośrednią przyczyną zgonu skazańca (następującego w czasie od kilku do kilkunastu godzin) było najczęściej uduszenie. W takim przypadku skazaniec początkowo miał nogi w miarę rozprostowane, zgięte na tyle, żeby stopy dało się przybić do krzyża. Po kilku, kilkunastu godzinach mięśnie nóg nie dawały rady dalej podtrzymywać ciężaru ciała i uginały się pod skazańcem. Wtedy to przepona była uciskana tak bardzo, że skazany zaczynał się dusić – i to mogło trwać kolejne kilka-kilkanaście godzin. Innym sposobem śmierci na krzyżu było wykrwawienie się (źle wbite gwoździe) lub śmierć z wycieńczenia (zastosowanie podpórki pod nogi).
Sposoby wykonywania
Zgodnie z (rzymską) literaturą źródłową, skazany na ukrzyżowanie nigdy nie przenosił całego krzyża, wbrew zwyczajowej wierze i w przeciwieństwie do wielu nowożytnych odtworzeń drogi Jezusa na Golgotę. Zamiast tego, dźwigana była tylko poprzeczna belka, podczas gdy prostopadła była osadzona trwale w miejscu, które było używane do dalszych egzekucji. Czasami jednak skazaniec dźwigał pionowy pal, na którym był stracany[3].
Karę tę wykonywano, przywiązując bądź przybijając skazańca do drewnianej belki. Następnie belkę wciągano poziomo na wkopany pionowo w ziemię słup. Po umieszczeniu belki ze skazańcem na właściwym miejscu, konstrukcja tworzyła krzyż (gr. stauros, łac. crux). Skazanego pozostawiano na krzyżu aż do zgonu.
W czasach rzymskich stosowano także modyfikację tego sposobu egzekucji, poprzez umieszczenie na pionowym słupie na wysokości stóp skazańca podpórki, dzięki której skazany mógł względnie swobodnie oddychać. Śmierć następowała z wycieńczenia organizmu, nawet po kilku dniach od rozpoczęcia egzekucji. Zdarzało się również, że egzekucję przyspieszano łamiąc skazanemu nogi (uniemożliwiało to próby zaczerpnięcia oddechu).
Nawet kiedy w całym rzymskim imperium wykształciła się pewna "norma" w procedurze ukrzyżowania (włączając w to wcześniejsze biczowanie, kiedy ofiara często przenosiła belkę na miejsce egzekucji, gdzie była do niej przybijana z rozłożonymi ramionami, podnoszona w górę i sadzana na małym drewnianym kołku), postać egzekucji mogła być bardzo zmienna: ukrzyżowanie było karą, w której kaprysy i sadyzm katów pozbawiony był wszelkich hamulców[4].
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|