Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna www.zbawieniecom.fora.pl
Jana 17:17 "Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą."
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ludzka inteligencja, rozum, serce, kojarzenie, człowieczeńst

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna -> Doktryny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 22:59, 30 Cze 2010    Temat postu: Ludzka inteligencja, rozum, serce, kojarzenie, człowieczeńst

....

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 23:48, 24 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 23:28, 30 Cze 2010    Temat postu:

nie jest prawda ze brniecie w klamstwa wywoluje dysonans poznawczy - jest odwrotnie, to dysonans poznawczy powoduje trwanie w klamstwie poprzez odrzucenie prawdy, zmusza tez do unikania myslenia o sprzecznosciach we wlasnych pogladach i o sprzecznosciach miedzy pogladami a obserwacjami, jest o tyle silna ze jedna prawda czesto kluci sie z wieloma pogladami, dla tego w wyborze prawda/falsz wygra falsz. dla tego tez uwazam (o co sie mnie czepiales lukasz) ze dobrze skonstruowana ironia dosyc dobitnie i bolesnie pokazujaca blad/sprzecznosc moze przebic dysonans poznawczy. poza tym klamstwa zwykle czynia obraz swiata prostszym, bardziej komfortowym, pozwala nie myslec, jesli sie np. uwaza ze lekarze lecza a politycy chca dobrze, rowniez stwierdzenie, ze istnieje tylko zlo i dobro, jest takim wygodnym uproszczeniem

(1Cool Jezus mu rzekł: Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg.

(Ew. Marka 10:18, Biblia Tysiąclecia)

czy jesli Jezus nie jest dobry, to znaczy ze jest zly?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 23:33, 30 Cze 2010    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 23:47, 24 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 23:44, 30 Cze 2010    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 23:47, 24 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 23:44, 30 Cze 2010    Temat postu:

"ładne zeby" to zlosliwosc
"piekne serce" to ironia
zlosliwosci mozna zignorowac, z ironia jest trudniej
moze nie zawsze mi sie uda dobrze trafic z ironia, nie jest to takie proste, ale sie staram xD
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 23:48, 30 Cze 2010    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 23:47, 24 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 23:49, 30 Cze 2010    Temat postu:

....

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 0:07, 25 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 0:08, 01 Lip 2010    Temat postu:

hmm, ciezko bedzie, ale np. (nie pamietam gdzie, kiedy, jak sie nazywala, itepe, a nie chce mi sie szukac) istniala sekta, ktorej przywodca twierdzil, ze jakiegos dnia (konkretna data i godzina) bedzie koniec swiata, ale ich za wiare zabiora kosmici do innego swiata. oczywiscie w tym innym swiecie nic nie warte sa zadne ziemskie dobra, wiec czlonkowie sekty oddali wszystko przywodcy. w dniu ostatecznym siedzi sekta zebrana w jednym miejscu i czekaja na koniec. jakies 3h po terminie ludzie sa ogolnie wkurzeni ze nic sie nie dzieje i w tym momencie przywodca doznaje objawinia, ze modlitwy sekty uratowaly ziemie, dzieki modlitwom kosmici nie zniszcza ziemi. oczywiscie wszyscy uwierzyli, bo latwiej jest trwac w klamstwie niz przyznac sie (przede wszystkim przed samym soba) do bledu, a tym bardziej do tego, ze jest sie oszukiwanym. dla tego wlasnie takie problemy sa z przekonywaniem katolikow - przyznanie sie do tego ze bylo sie w bledzie przez kilkadziesiat lat jest bardzo trudne, na dodatek rozbija caly utrwalony przez te kilkadziesiat lat swiatopoglad (wiec jedna prawda moze byc sprzeczna z duza iloscia klamstw)

ogolnie jesli chcesz sie dowiedziec o tym wiecej, polecam ksiazke "Wiek Propagandy" Elliota Aronsona

uff, jak to dobrze ze mnie problemy z dysonansem poznawczym ominely

nie usuwaj postow, bo zostana moje, nie wiadomo do czego, a mi z wrodzoego "lenistwa ostatecznego" nie bedzie sie chcialo ich usunac

EDIT: jeszcze odniose sie od tego
Cytat:
a z jakiego powodu mialby tego nie robic? moze jeszcze wpadniesz na pomysl ze woda przemieniona w wino na weselu w Kanie Galilejskiej to tez sok z winogron, bo tak jest... bardziej poprawnie politycznie?


wtedy troche zle zinterpretowalem Twoja wypowiedz, nie zauwazylem ze uznajesz alkohol za plynne zlo i przyjmujac zalozenie ze alkohol sam w sobie nie jest zly nie znalazlem zadnego innego wytlumaczenia Twojej wypowiedzi, a to co znalazlem to byla wlasnie poprawnosc polityczna


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 1:20, 01 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 12:03, 01 Lip 2010    Temat postu:

....życia.

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 23:47, 24 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 14:02, 01 Lip 2010    Temat postu:

Caldiniego nie znam, znam jedynie Aronsona, ale pewnie to jedno i to samo, polowa psychomanipulacji opiera sie na dysonansie poznawczym, to zreszta bardzo szerokie pojecie. co do artykulu mam wrazenie (ale ekspertem nie jestem) ze pare drobnych bledow jest

Cytat:

Zacznijmy od analizy dysonansu poznawczego, jest to stan, w którym osoba, człowiek nie jest w stanie ocenić co jest prawdą, nie posiada absolutnej pewności co do tego, co jest tą prawdą.


no wiec dysonans poznawczy nie jest wtedy, kiedy osoba nie jest w stanie ocenic co jest prawda, tylko wtedy kiedy pojawiaja sie sprzeczne poglady/obserwacje/etc. nie jest prawda, ze czlowiek nie jest w stanie ocenic co jest prawda, zazwyczaj moze to zrobic tylko nie chce, gdyz jesli obok jego jakiegos pogladu pojawilby sie inny sprzeczny z nim, moze przeanalizowac obydwa i stwierdzic, ktory jest bardziej prawdziwy, ale jesliby okazalo sie ze poglad pierwotny byl bledny, pojawia sie sprzecznosc miedzy tym ze bylo sie wczesniej w bledzie a pogladem, ze ma sie racje (i mozliwe ze jest sprzeczne z cala masa innych pogladow), co daje kolejny dysonans poznawczy, jako ze psychika dazy do wyeliminowania dysonansu (tak wiec problemem nie jest dysonans tylko sam mechanizm unikania/redukcji dysonansu)
Cytat:

Trwanie w większej ilości kłamstw powoduje nawarstwianie się problemów i zagubienie. Działania osoby wystawionej na kłamstwa mogą jedynie opierać się na doraźnych celach.


tez nieprawda, swiatopoglad zbudowany na klamstwach (przynajmniej na tych popularnych) nie powoduje problemow, jest prosty, wygodny, daje poczucie bezpieczenstwa i tego ze ma sie racje, ludzie sobie zyja przyjemnie, nie martwiac sie powazniejszymi problemami, ignoruja fakty sprzeczne z takim swiatopogladem (w ramach unikania/redukcji dysonansu), zauwaz ze najwiekszym obecnym problemem naszego spoleczenstwa jest to, ktory prezydent bedzie lepszy, co jak sie okazuje nie ma wiekszego znaczenia. swiatopoglad zbudowany na klamstwach jest spojny, tylko ze sypie sie w calosci przy pierwszej konfrontacji z prawda, a jako ze czlowiek tak bardzo dazy do spojnosci bardzo trudne jest jakiekolwiek dotarcie do przedstawicieli mniej lub bardziej szarej masy, ktorej priorytetem jest komfort zarowno psychiczny jak i fizyczny
zauwaz tez ze to wlasnie prawda jest niekomfortowa i trudna, jak to sie mowi "prawda w oczy kole", prawda przy obecnym dostepie do informacji tez jest niespojna (np. raz ma byc NWO, raz ma go nie byc, raz KRK rzadzi wszystkim, a teraz jest poczatek araku na KRK), prawda jest zmienna, wymaga ciaglego dostosowywania sie, w przeciwienstwie do klamstw

Cytat:
Umysł zbudowany na kłamstwach nie jest w stanie właściwie funkcjonować ze względu na wielość sprzecznych ze sobą poglądów. Jedynie odrzucenie niewłaściwych pozwoli utorowanie drogi dla kolejnego kroku w życiu człowieka. W zależności od cech człowieka i jego budowy fizjologicznej, trwanie w dysonansie poznawczym oznacza: dla słabszych i gorszych fizjologicznie, nie mogących zaspokoić swoich popędów: upadek, depresję, samobójstwo; dla silniejszych i lepiej zbudowanych fizjologicznie: bunt, gniew, rozładowanie, morderstwa; nie należy wykluczać całego szeregu zachowań pośrednich pomiędzy tymi dwoma
.

tez to mi sie wydaje troche dziwne, czlowiek dazy do redukcji dysonansu, wiec przy powaznej sprzecznosci predzej sie zlamie i przeanalizuje fakty albo swiadomie je zignoruje niz bedzie trwal w stanie dysonansu

EDIT: na koniec jeszcze ciekawy przyklad dysonansu i zachowania dazocego do jego redukcji z żydopedii

"Posiadam pewien pogląd religijny i uważam się za osobę bardzo religijną, ale dowiaduję się, że papież stoi na stanowisku zupełnie innym niż moje. Widocznie się myliłem – zaczynam myśleć." xD

EDIT2: znowu z żydopedii, ale moze sie przydac

Festinger pierwotnie definiował dysonans jako niezgodność "między dwoma elementami poznawczymi"[1], z milczącym założeniem, że nie jest istotne, czego dotyczą owe "elementy poznawcze". Do wzbudzenia dysonansu wystarczała sama niezgodność poznawcza[29].
Dzisiaj wiadomo, że tak nie jest. Ludzie posiadają różne elementy poznawcze, które logicznie nie są ze sobą zgodne, a mimo to nie wzbudzają dysonansu. Na przykład ktoś może uważać, że jest punktualną osobą, ale spóźnia się zwykle do kościoła itp. Nie chodzi więc tu o niezgodność w sensie logicznym. Dysonans wzbudzany jest także przez twierdzenia, które w sensie logicznym nie muszą być w sprzeczności (nie są w logicznej sprzeczności twierdzenia: "Palenie jest szkodliwe" i "Palę papierosy").
Obecnie definiuje się "niezgodność poznawczą" nie w sensie logicznym, ale psychologicznym – czyli jest to posiadanie takich twierdzeń czy elementów poznawczych na temat danej kwestii, z których wynikają sprzeczne zachowania lub oceny.
Szybko okazało się także, że dysonans wzbudzany jest przede wszystkim wtedy, gdy niezgodność dotyczy w jakimś stopniu obrazu własnej osoby (jako pierwszy badania na ten temat prowadził Andrzej Malewski)[22].
Doniosłe znaczenie ma tu samoocena. Przede wszystkim osoby o wysokiej samoocenie (i te którym bardzo zależy na wysokiej samoocenie) przeżywają silny dysonans, gdy uczynią rzecz złą lub głupią. Dysonans pojawia się więc w takich sytuacjach, które naruszają samoocenę i dobre samopoczucie.
Nie rozstrzygnięto (2007) co decyduje, który z dwóch elementów poznawczych zostaje poddany "obróbce i modyfikacji". Dlaczego niektórzy palacze dowiadując się o szkodliwości palenia odrzucają palenie, a inni odrzucają informacje na temat szkodliwości? Jednym ze sposobów wybrnięcia z tej trudności jest twierdzenie, że zmianie ulega ten element poznawczy, który jest bardziej podatny na zmianę. Jest to jednak twierdzenie uwikłane w logiczne błędne koło – (element bardziej podatny na zmianę ulega modyfikacji. A skoro ulega modyfikacji, to znaczy, że jest bardziej podatny na zmianę).


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 14:09, 01 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 14:32, 01 Lip 2010    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 23:47, 24 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 15:08, 01 Lip 2010    Temat postu:

spoko, pisz co chcesz, nazwij to jak chcesz, nie jestem ekspertem wiec moje wypowiedzi moga nie byc poprawne w 100%
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 12:38, 06 Lip 2010    Temat postu:

Coś wam tu powiem.

wczoraj rozpatrywłem bardzo historię steli z Betel i walkę Jakuba z Bogiem lub aniołem,

(16) Rozmyślałem zatem, aby to zrozumieć, lecz to wydało mi się uciążliwe,

(Ks. Psalmów 73:16, Biblia Tysiąclecia)

poszedłem śladem Henryka i chciałem dokładnie czytac całe Słowo,

widzę jednak że nie tędy wiedzie moja droga, bo dla każdego z nas Bóg ma innym plan i zadanie, a i każdy z nas jest inny,

każdy więc niech niech będzie sobą bo każdego Duch prowadzi tam gdzie chce.

(7) Zrozumiejcie zatem, że ci, którzy polegają na wierze, ci są synami Abrahama.

(List do Galatów 3:7, Biblia Tysiąclecia)

(17) Nie bądźcie przeto nierozsądni, lecz usiłujcie zrozumieć, co jest wolą Pana.

(List do Efezjan 5:17, Biblia Tysiąclecia)

(9) Przeto i my od dnia, w którym to usłyszeliśmy, nie przestajemy za was się modlić i prosić /Boga/, abyście doszli do pełnego poznania Jego woli, w całej mądrości i duchowym zrozumieniu,

(16) jak również we wszystkich listach, w których mówi o tym. Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę.

(2 List Piotra 3:16, Biblia Tysiąclecia)
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna -> Doktryny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin