|
www.zbawieniecom.fora.pl Jana 17:17 "Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą."
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 12:25, 25 Wrz 2010 Temat postu: Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo |
|
|
Cytat: | Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem na wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? 15 Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym? 16 Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami? Bo my jesteśmy świątynią Boga żywego - według tego, co mówi Bóg:
Zamieszkam z nimi i będę chodził wśród nich,
i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem.
17 Przeto wyjdźcie spośród nich
i odłączcie się od nich, mówi Pan,
i nie tykajcie tego, co nieczyste,
a Ja was przyjmę
18 i będę wam Ojcem,
a wy będziecie moimi synami i córkami -
mówi Pan wszechmogący. |
6 rozdział drugiego listu do Koryntian werset 14.
Zdaję sobie sprawę z tego że temat ten może się wielu z was bardzo nie podobać.
Jednak nie ludziom chcę się podobać a Bogu.
Niektórzy z was z pewnością mają wspólnotę z niewierzącymi.
Karol napisał: | mam przyjaciela geja, który jest dla mnie cenniejszy niż nie jeden „normalny”… |
Jednak słowa "Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo." to nie jest sugestia, ale przykazanie.
czytamy dalej:
Cytat: | Przeto wyjdźcie spośród nich
i odłączcie się od nich, mówi Pan,
i nie tykajcie tego, co nieczyste,
a Ja was przyjmę
18 i będę wam Ojcem,
|
Abyśmy więc zostali przyjęci musimy się od nich odłączyć.
Mamy nienawidzić tego czego nienawidzi Bóg.
Cytat: | Przypowieści 8:13. Bać się Pana - znaczy nienawidzić zła; nienawidzę buty i pychy, złych postępków oraz przewrotnej mowy. |
Aby w ogóle nie przestawać z występnymi musielibyśmy całkiem opuścić ten świat.
Ale nie powinniśmy iść do niech dobrowolnie i mieć z nimi wspólnotę - wpinać się w ich jarzmo.
Cena to nie jeden raz samotność i odrzucenie.
Jednak wąska droga i ciasna to nie sielanka.
Liczę się z możliwością ataków na mnie za to co napisałem, jednak tak jak mówiłem, wolę się podobać Bogu a nie ludziom.
Prawda Boli.
Mamy w Piśmie jeszcze jedną istotną wskazówkę:
Cytat: | Wobec tych, którzy pozostają na zewnątrz, zachowujcie się szlachetnie, a nie będzie wam potrzeba nikogo.
(1 List do Tesaloniczan 4:12, Biblia Tysiąclecia) |
Mamy napisane:
Cytat: | Gdy Jezus siedział w jego domu przy stole, wielu celników i grzeszników siedziało razem z Jezusem i Jego uczniami. Było bowiem wielu, którzy szli za Nim.
(Ew. Marka 2:15, Biblia Tysiąclecia) |
faryzeusze zarzucili mu że z nimi siedział.
Jednak Jaszu odpowiedział:
Cytat: |
Jaszu usłyszał to i rzekł do nich: Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników.
(Ew. Marka 2:17, Biblia Tysiąclecia) |
czyli to Jaszu przyszedł powoływać, nie my.
Nie ma więc usprawiedliwienia dla chodzenia do występnych i bratania się z nimi.
Co innego głoszenie.
O tym jednak osobiście w życiu każdego decyduję Duch Boży.
Nie łudźcie
się: Złe kontakty towarzyskie psują dobre obyczaje.
(1 list do Koryntian 15:33 Przekład Dosłowny)
Od wszelkiego rodzaju zła trzymajcie się z dala.
(1 List do Tesaloniczan 5:22, Przekład Dosłowny)
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 13:41, 25 Wrz 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 14:17, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Nie sposób się nie zgodzić z tym co napisałeś, poparłeś wszystko Biblią.. Więc dopóki nie znajdę jakiś przeciwstawnych wersetów nie mam wyboru – muszę się z tobą zgodzić. A jednak. Mam jedno pytanie. Czy każdy chrześcijanin nie powinien naśladować Jezusa? Więc nieść pomoc tym, którzy zbłądzili?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 14:30, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Napisałem tak:
Cytat: | Co innego głoszenie.
O tym jednak osobiście w życiu każdego decyduję Duch Boży. |
Tak więc poddaj się Duchowi Bożemu, apostołowie tez głosili niewierzącym.
Nie jestem w stanie ci powiedzieć czy głoszenie przez ciebie temu człowiekowi wyda plon w postaci otwarcia mu oczu.
Wiem jednak że zgromadzisz sobie wtedy skarby w niebie.
Jednak to jest już sprawa między tobą a Duchem Bożym.
I ani ja ani nikt inny nie może Tego Ducha w twym życiu zastąpić.
To ten Duch wzbudza w nas określone odczucia które nas prowadza do określonych czynów.
Tak więc oddaj się kierownictwu Ducha.
Nie warto robić nic na siłę.
Możesz zacząć głosić prawdę takiemu czy innemu trwającemu w grzechu.
zaraz się zorientujesz czy ma choć trochę otwarte oczy, jeśli jednak taki nie chce cię słuchać i jest zatwardziały to trzymaj się od niego z dala, być może Jaszu otworzy mu oczy w innym czasie, lub wcale.
To już nie od nas zależy.
Cytat: | Wobec tych, którzy pozostają na zewnątrz, zachowujcie się szlachetnie, a nie będzie wam potrzeba nikogo.
(1 List do Tesaloniczan 4:12, Biblia Tysiąclecia) |
Powinniśmy oczywiście naśladować Jaszu co nie znaczy że mamy próbować zamieniać wodę w wino i otwierać oczy niewidomym, oraz nazywać ludzi plemieniem żmijowym.
W czym mamy go więc naśladować?
Cytat: | Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych.
(Ew. Mateusza 11:29, Biblia Tysiąclecia) |
Starajmy się te przymioty naśladować jak i wydawać owoce Ducha które są wymienione na niebiesko pod moimi postami.
trzymaj się bracie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 17:52, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Musze powiedziec ze bardzo ciekawy temat.
Dopoki nie mamy w swoim otoczeniu takiej osoby mozna sobie teoretyzowac.
W momencie kiedy taka osoba zjawia sie to jest dylemat.
Z jednej strony Stary Testament, z drugiej nauka Jezusa o wybaczaniu a z trzeciej
prawdziwa fizyczna osoba.
Ja mam taki dylemat w pracy.
Narazie przyjalem taktyke "uprzejmego unikania" (nie ze wzgledu na moje odczucia ale ze strachu przed posadzeniem o dyskryminacje i utraty pracy)
Z checia poczytam wasze rozwazania, moze sie czegos naucze.
Bardzo dobry temat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 18:46, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Maciek napisał: | z drugiej nauka Jezusa o wybaczaniu |
1Bądźcie36 więc naśladowcami Boga, jak ukochane dzieci,
2i postępujcie37 w miłości, jak i Chrystus nas38 umiłował i
siebie samego wydał zamiast nas39 jako dar i ofiarę Bogu
na wonny zapach. 3Nierząd zaś i wszelka nieczystość lub
chciwość niech nawet nie będą wymieniane wśród was — jak
przystoi świętym, 4również brzydota40 i głupia mowa lub błazeństwo,
które nie przystoją, lecz raczej dziękczynienie. 5Tego
bowiem bądźcie pewni, Że Żaden rozpustnik lub nieczysty, lub
chciwiec, to jest bałwochwalca, nie ma udziału w Królestwie
Chrystusowym i Bożym. 6Niech was nikt nie zwodzi pustymi
słowami, bo z ich powodu gniew BoŜy przychodzi na synów
nieposłuszeństwa.41 7Nie bądźcie więc ich wspólnikami.
8Niegdyś bowiem byliście ciemnością, a teraz światłością w
Panu; postępujcie jak dzieci światłości, 9gdyż owoc światłości
jest we wszelkiej dobroci i sprawiedliwości, i prawdzie.
10Badajcie, co jest miłe Panu 11i nie uczestniczcie w bezowocnych
uczynkami ciemności, ale je raczej karćcie, 12bo o tym, co
się potajemnie wśród nich dzieje, wstyd i mówić; 13wszystko to
zaś obnażone staje się jawne dzięki światłu; 14wszystko bowiem,
co jest ujawniane, jest światłem.
5 rozdział litu do Efezjan.
....................................................................
Bardzo ważny tekst w tym temacie.
Proszę go dokładnie przeczytać i rozważyć.
Ja sam zajmę się tu jedynie tym oto jego początkiem.
"1Bądźcie36 więc naśladowcami Boga"
Co znaczy naśladować Boga?
Czy Bóg wybacza zatwardziałym grzesznikom nie myślącym nawet o poprawie?
Nie!
tak więc twoje słowa Maciek o wybaczaniu nie mają solidnego oparcia w takim wypadku.
Owszem i ja sam mam wrogów którzy nie prosili mnie o przebaczenie, wszak ja im przebaczyłem.
To jest bardzo dobre.
Jednak cóż ty miałbyś takiemu wybaczać?
pomyśl najpierw czy Bóg mu wybaczył.
A co się sprawy przebaczania tyczy to niech będzie w naszej pamięci:
Cytat: | Jeśliby zgrzeszył twój brat,264 upomnij go, a jeśli się opamięta,
odpuść mu.
Ew. Łukasza 17:3 Przekład dosłowny.
|
Czyli Jaszu nie mówi w tym miejscu o bezmyślnym odpuszczaniu jak automat ale "a jeśli się opamięta".
Pozdrawiam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 18:47, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Wydaję się, że tego przykazania nie powinno się odbierać dosłownie. Może ono tyczyć czasów ówczesnych. Jaszua zwracał uwagę, aby nie budowac przyszłości, nie pracować wspólnie z niewiernymi i im podobnymi, gdyż cele nadrzędne obu grup są różne. Droga jest jedna.
Nie zgodziłbym ze stwierdzeniem, już niejednokrotnie powtarzanym na Forum, że trzeba Jaszua naśladować. Trzeba raczej korzystać, wprowadzać w życie i kierować się Jego naukami.
Tak, jak to bywa w państwie i jego prawie, należy wpierw sprawdzać zgodność wszelakiej ustawy z ustawą główną, nadrzędną, czyli konstytucją.
Jakie jest najważniejsze przykazanie, prawo, jakie dał nam Jaszua?
Trzeba by wyjść od tego, gdyż reszta praw nam danych nie powinna się z tym kłócić. Nic więcej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|