www.zbawieniecom.fora.pl

Gość

Życie wieczne jest zapieczętowane wyłącznie przez wiarę w Chrystusa.

Bo z łaski jesteście zbawieni przez wiarę, i nie od was to pochodzi, jest to dar Boży, nie z uczynków, żeby się nikt nie Chlubił

Gość

Kiedy czytam niektóre wypowiedzi w tym temacie,zastanawiam się czy uwierzyłem w tego Chrystusa,którego opisuje Pismo Św?
Z waszych wypowiedzi wynika wielkość szatana,obdarowującego zwiedzionych(np.darem języków) i małość Boga,który na to pozwala.
Chyba tu coś nie pasuje.
Albo Bóg jest wszechmocny,Jezus pokonał szatana,my jesteśmy Kościołem,ciałem Chrystusowym,albo to wszystko baja. Jeśli tak to w co wierzymy?
W Boga,który zostawił na Ziemi bezbronnych wybranych,by mający moc przeciwnik nas nękał?
Czy Boga Wszechmogącego,który uzbraja swe dzieci w oręż ,w Słowo Boże,w Moc Ducha Św?
Myślę Pest999,że Twoje przeżycia,które spowodowały Twój negatywny stosunek do nadprzyrodzonego działania Ducha Świętego wynika bardziej ze zranionej dumy niż poznania Bożego Słowa.
Pomyśl zatem ,że jeśli się mylisz,to wielu ludziom odbierasz możliwość korzystania z Bożego działania i Bożych Darów.
A jeśli są ludzie,którzy zostali uzdrowieni przez Boga, jesli są ludzie ,którzy mówią językami(mówię o prawdziwych nie o podróbach)to Twój stosunek do tego może wypaczyć Prawdę Słowa Bożego.
Zacytuję tu znany fragment Bożego Słowa
Ew.Marka16.16-24

(15) I rzekł im: Idąc na cały świat, głoście ewangelię wszystkiemu stworzeniu. (16) Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony
. (17) A takie znaki będą towarzyszyły tym, którzy uwierzyli:(spejalnie podkreśliłem te wyrazy,gdyż wierzę ,że te znaki nie towarzyszą tym,którzy nie uwierzyli)

w imieniu moim demony wyganiać będą, nowymi językami mówić będą, 18 ) węże brać będą, a choćby coś trującego wypili, nie zaszkodzi im. Na chorych ręce kłaść będą, a ci wyzdrowieją. (19) A gdy Pan Jezus to do nich powiedział, został wzięty w górę do nieba i usiadł po prawicy Boga. (20) Oni zaś poszli i wszędzie kazali, a Pan im pomagał i potwierdzał ich słowo znakami, które mu towarzyszyły.
Zastanówmy się może to co się "głosi" to nie jest Ewangelia i dlatego nie jest potwierdzana znakami?

Zmienił się Bóg? Zmienił się człowiek?
Co się zatem zmieniło,że dziś Bóg już nie uzdrawia,nie czyni cudów,
Całe Dzieje Apostolskie to obraz Kościoła,który zaistniał po zesłaniu Ducha Św.Czy zatem Kościół się skończył, a może Bóg zabrał Ducha Św Ciału Chrystusa?
Przenigdy. Jedynym problemem w nadprzyrodzonym działaniu Boga w Kościele jest niewiara . Ale jeśli słuchają czy czytają wypowiedzi takie jakie pisze Pest-a999,to skąd mają mieć wiarę w Boga cudów?

Proszę przytoczcie biblijne argumenty na twierdzenie o tym,że dary cuda,znaki przeminęły.Jeśli nie przeminęły w czasach apostolskich,to zapewniam Was ,że my będąc potomkami pierwszych chrześcijan,nie zostaliśmy przez Boga potraktowani jak II kategoria Jego Dzieci.
Proponuję zatem rozpocząć poszukiwania w Słowie Bożym wersetów ,czym zostaliśmy ubłogosławieni w Jezusie Chrystusie.
Jeszcze jedno pytanie:
Skąd wzięło się u niektórych forumowiczów określenie
Ja-Szua,u innych Jeho-Szua.? Jak zatem jest poprawnie?
Może Jezus Chrystus brzmi najpoprawniej?
Czekam z niecierpliwością na Wasze przemyślenia i odpowiedzi.
Pozdrawiam.Sewen

Gość

Jako Poparty Słowem Bożym argument przeciw 'charyzmatom dzisiejszym' wysuwam ten artykuł:

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Gość

Gość

Czy mam rozumieć ,że my nie jesteśmy uczniami Chrystusa.Nie mówił On bowiem że znaki te będą towarzyszyć 12-tu,30-tu, ale powiedział Tym,którzy uwierzyli.
Prosiłbym jednak,by osoby ,które włączyły się do dyskusji prowadziły ją w oparciu o Słowo Boże nie o czyjeś artykuły ,nawet jeśli są one napisane przez założyciela strony.
Drogi Kalfasie nie miło mi było przeczytać porównanie mnie do nazisty.
Jestem jednak propagatorem miłosierdzia Bożego i wszystko co piszę chciałbym by oddawało chwałę Jezusowi Chrystusowi.
Oprócz tego wiara powinna pociągać za sobą jej wykonanie,a nie tylko literalne poznanie Biblii.
Już na samym początku zaatakowałeś mnie brzydkim porównaniem.
Jeśli mogę Ci coś radzić,to w swoim życiu w sytuacjach niejednoznacznych stosuję pytanie,które nie pozostawia wątpliwości jak mam postąpić.Mianowicie pytam siebie samego"Co by na moim miejscu uczynił Chrystus?
Jak myślisz czy porównałby mnie do nazisty?

Pest999 uważam,że posługiwanie się w rozmowie czyimiś argumentami jest tożsame z czytaniem Biblii Tysiąclatki z katolickimi przypisami.
Oznacza to,że to nie Duch Św inicjuje daną wypowiedź lecz człowiek ,który uważa się za autorytet w danej kwestii.
Jezus Powiedział
"lecz gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę,
Czy ośmielimy się zatem być adwokatami Ducha Św?
Czy może bez ludzkiej interpretacji pozwolimy Duchowi Św mówić przez Słowo Boże?

A tak poza dyskusją z chęcią przeczytałbym świadectwa Waszego nawrócenia, by móc oddać Chwałę Bogu za Was.
Pozdrawiam Sewen

thewordwatcher

Przede wszystkim trzeba odróżnić dwie kwestie, związane z Duchem Bożym.

1. Działanie Ducha Bożego.

2. Dary Ducha Bożego.

Tematem są dary a nie działanie ogólne. Dary języka, dary uzdrawiania, prorokowania czy inne.

Odnośnie proroctwa Joela, które mówi nam o wylaniu Ducha Bożego, apostoł Piotr wyjaśnił to jednoznacznie, że proroctwo to wypełniło się w dniu Pięćdziesiątnicy. ( Dzieje 2:14-21 )

Gość

Gość

Gość

Drogi thewordwatcherze. Jak napisałem na wstępie nie wszedłem na forum po to by kłócić się z kimkolwiek .
Zależy mi tylko na tym by młode osoby wypowiadające się na tematy biblijne argumentowały swe wypowiedzi wersetem biblijnym.
Nie jestem skłonny czytać elaboraty n/t ,który aktualnie omawiamy,gdyż zależy mi na aktualnym spojrzeniu na daną sprawę,a nie ustosunkowywanie się do czyjegoś zdania. I tak,np: zacytowałem Ew.Marka 16.16-...
Następnie stwierdziłem ,że owe znaki odnoszą się do uczniów (nie ma tam ograniczenia ilości uczniów). Czy także do nas? Czy jesteśmy uczniami Chrystusa?
Trudno mi polemizować z osobami,które (jak pisały o sobie),przeczytały NT,a może nie cały.
Dlatego zachęcam do dyskusji z zastosowaniem Wersetów biblijnych
Mam nadzieję ,że ta dyskusja skłoni wielu do głębszego zastanowienia nad duchową stroną Bożego Słowa.
Albowiem napisano:
) A taką ufność mamy przez Chrystusa ku Bogu, (5) nie jakobyśmy byli zdolni pomyśleć coś sami z siebie i tylko z siebie, lecz zdolność nasza jest z Boga, (6) który też uzdolnił nas, abyśmy byli sługami nowego przymierza, nie litery, lecz ducha, bo litera zabija, duch zaś ożywia
Pozdrawiam Sewen

Gość

Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; 18 węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie.

Marka/16:17-18

zastanówmy się dogłębnie nad tym wersetem, który zdaje się być jedynym argumentem Biblijnym na twierdzenie iż dary nadprzyrodzone Ducha Bożego występują w czasie dzisiejszym.

w imię moje złe duchy będą wyrzucać

istnieje taka potrzeba w czasach dzisiejszych więc jest sprawiedliwe ze strony Boga że nadal złe duchy mogą być wyrzucane przez chrześcijan, a ściślej w Imieniu Ja-szua a nawet "Jezus" co jest łaską ze strony Boga do nieświadomych chrześcijan.

nowymi językami mówić będą

wygląda to pozornie na mocny argument popierający tych którzy dzisiaj 'mówią' 'językami' które w rzeczywistości nie istnieją.

jednak nowym językiem można równie dobrze nazwać język który jest dla nas nowy bo się go nie uczyliśmy, poprę to jeszcze innym argumentem, mianowicie Bóg nie czyni niczego nielogicznego i głupiego.

a opierając się na twierdzeniu że powyższe werset wskazuje na języki całkowicie nowe stawia to owy 'dar' w świetle nielogicznego co wynika z prostego faktu że język całkowicie nowy jest wstanie upozorować niemal każdy człowiek i demon.

więc 'język' takowy z pochodzący nawet z ust chrześcijanina nie mógłby być w żaden sposób potwierdzony jako nadprzyrodzony dar przez innych ludzi.

węże brać będą do rąk

spełniło się to na Pawle:

(3) Kiedy Paweł nazbierał wielką naręcz chrustu i nałożył do ognia żmija, która wypełzła na skutek gorąca, uczepiła się jego ręki.

(Dzieje Apost. 28:3, Biblia Tysiąclecia)

i jak czytamy dalej nic się Pawłowi nie stało i podejrzewam że bez woli Boga i mnie i nic by się nie stało gdyby dziś wąż owinął mi nogę.

być może 'dar' brania węży do rąk służył za znak dla pogan i był szerzej stosowany przez pierwszych chrześcijan, a nie jest to opisane w Biblii.

i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić.

kolejny przywilej chrześcijan który może występować i dziś, i myślę że nie chodzi o celowe picie trucizn, lecz o ochronę chrześcijan np. przed zatruwaną wodą z naszych kranów, na czy polegam.

demony również potrafią uodparniać ciało człowieka w pewnym stopniu na trucizny, Rasputin, człowiek opętany sprawiał duże problemy kiedy chciano go otruć i nawet go postrzelono!

Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie.

nie koniecznie musi to być uzdrawianie paralityków, ale jeśli ten dar występuje obecnie to powinny być leczone choroby przynajmniej takie jak:

-zatrucia
-rak
-gorączka
-przeziębienie

tymczasem słyszy się wiele opowieści o czymś takim ale nie widziałem ani jednego udokumentowanego dowodu.

co jednak powiemy o uzdrowieniach w takich rażąco bałwochwalczych miejscach jak góra 'jasna' w Częstochowie?

czy to działanie demonów?

niekoniecznie, Słowo Boże wiele razy podkreśla że do uzdrowienia potrzebna jest wiara, i Ja-szua nie mógł wielu ludzi uzdrowić w jego rodzinnym mieście, bo wyglądało to mniej więcej tak jak by wyglądało to jakbym ja podszedł do chorej sąsiadki i ją chciał uzdrowić.

tak więc mam poważne podejrzenia że ogromna wiara samego człowieka może go uzdrowić, a tacy ludzie jak apostołowie mogą być jedynie pośrednikami, lub tymi którzy mówią: "wstań i chodź"

jednak może to być również moc demonów i szatana.

PS:

sewen

Przeczytałem całe Nowe Przymierze a niektóre księgi nie jeden raz.

Ja również pozdrawiam! Łaska z tobą.

Gość

Cieszę się bardzo z Twojej wypowiedzi.Była wyczerpująca i na temat.
Przyznaję ,że nie zgadzam się z Twoimi argumentami.
Ale nie będę się z Tobą sprzeczał
Ponieważ jesteśmy w miejscu w którym możemy opisać "Doświadczenia osobiste,w nowym temacie wkleję swoje osobiste świadectwo. Mówi ono m.in.o wypełnieniu się w moim życiu Ew. Marka 16.16-24.
Co zatem mam pomyśleć o Twoim stosunku do tych wersetów ,jeśli wypełniły się one wżyciu Moim i mojej rodziny?
Ale to już inny temat. Pozdrawiam Cię w imieniu Jezusa Chrystusa
Sewen

thewordwatcher

Pest999

thewordwatcher

Myślę, że udało mi się zrozumieć dokładniej kwestię języków!

Oto błędnie zrozumiane wersety.

Gość

''a) Chrześcijanie nie mówili językami anielskimi ale były to języki znane
b) Nikt nie mówił w tym samym czasie kilkoma językami na raz.
c) Nikt nie rozumiał tego, co mówił w innym języku, ponieważ się jego nigdy nie uczył.
d) Innym darem Ducha było wykładanie tych języków czyli... tłumaczenie ich.''

No tak panie Henryku,jak to przeczytałem w Biblii nie dawno tak to zrozumiałem,jest to raczej opisane dosyć jasno,że każdy przemawiał innym językiem,a ci co go znali wiedzieli co mówi,czyli gapie z innch części świata,którzy byli w pobliżu słyszeli swój język.