www.zbawieniecom.fora.pl

Gość

Również ciężki i zawiły dośc temat,
Moim zdaniem prawdziwych opętań nie jest tak dużo,
choc wielu chrześcijan ma obsesję w tym temacie...
I ja przez to przechodziłem,
Myślę że to naturalne że im jesteśmy bliżej Boga tym bardziej dręczyny nas szatan na różne sposoby, ja np. miałem doświadczenia z demonicznymi myślami, ale to już zaczyna mocno ustępowac...
W Myśl tej części pisma:
Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. 12 Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich. 13 Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. 14 Stańcie więc [do walki] przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość, 15 a obuwszy nogi w gotowość [głoszenia] dobrej nowiny o pokoju. 16 W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. 17 Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże - 18 wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu! Nad tym właśnie czuwajcie z całą usilnością i proście za wszystkich świętych

Szatan będzie atakowac każdego chrześcijanina, a my mamy przywdziac "zbroję bożą"
Moim zdaniem chrześcijanin żyjący w przyjaźni z Ja-szua nie może
byc pod wpływem demona, może jedynie ulegac pokusie lub byc atakowany.
Jeśli ktoś uważa że chrześcijanin może byc opętany, niech poprze to Pismem Świętym.

A wy jakie macie doświadczenia w tym temacie?

PS: Nie brałem udziału w żadnych egzorcyzmach itp.
oraz nie popieram metod ludzi typu derek prince, czy kościół katolicki...
Moim zdaniem Ja-szua i Jego Duch nie potrzebują ludzkich pośredników w
sprawie uwolnienia.

Gość

Mi bardzo otworzyła oczy książka ks. Grabriele Amorth - "Wyznania egzorcysty" (gorąco polecam wszystkim). Szatan jak najbardziej jest obecny i działa w świecie, to że wiele osób nie wierzy w jego istnienie albo osobową postać tylko ułatwia mu "pracę". Aczkolwiek prawdziwe opętanie (bez względu na jego przyczynę) często trudno odróżnić od np. choroby psychicznej.

Gość

Gość

Opętanie jest to przejaw zabawy demonów, polegającej na łącznosciowym podpinaniu się do centralnego ośrodka ludzkiego procesora mózgowego. Poprzez tę zabawę ograniczona zostaje autonomiczność jednostki ludzkiej.
Analogie co do tego przejawu zjawiska macie np w filmie avatar, gdzie człowiek podpinał się do navi.
Istoty duchowe, które nas stworzyły są we władaniu pewną wiedzą i technologią i mogą nas uczynić autonomicznymi stworzeniami, lub sterowanymi. Czyli nasz decyzyjny procesor mózgowy może być zarówno w naszej głowie, lub poza naszą głową. Gdy jest poza naszą głową jest wówczas wtedy w świecie duchowym i ma tam swój odpowiednik, a miedzy nim a podprocesorem w mózgu ludzkim jest wówczas aktywny stale kanał łaczności. To jedna z możliwych teori na opętanie.

Druga teoria polega na zdalnym przesyłaniu z świata duchowego do naszych mózgów innych podprogramów sterujących i powiedzmy ogólnie zasobów w naszych pamięciach. Czyli powiedzmy jest to przeprogramowanie w naszych głowach i pozostawienie nas autonomicznymi w takim stanie. Jednak nadążna obserwacja i ewentualne bieżące sterowania też mogą dochodzić w takiej wersji teoretycznej.

Gość

Czy ktoś potrafi tu wyjaśnić, dlaczego np demony "Legion" wystepujący w mnogiej liczbie, chciały swojego przejścia w świnie, w miejsce alternatywnego pójścia w jakiś rewir zwany odchłanią?

Przypominam że to tzw przypadek uzdrowienia opętanego przebywajacego na cmentarzu.
Dlaczego w wiele świń, a nie jedną świnkę?
Chrystus jako ziemska autonomiczna jednostka, rozmawiał z demonami przebywającymi za konsolą nadawczą w niebie, którzy w ten sposób rozmawiali z Chrystusem poprzez opętanego człowieka.
W wyniku każdych decyzji Chrystusa, zespół jego wspierających i śledzących aniołów, mających nadany ważny priorytetowy status na działanie, zawsze usługiwało Chrystusowi w tamtym niebiańskim środowisku, jak i w środowisku ziemskim.
Groziła demonom Legion wysiadka z za konsoli sterujacej opętanym człowiekiem i odsyłka w rewir odchłań. Było więc przetargowanie i przełączenie konsoli przez aktywny wtedy miejscowy ziemski czakram. A w pobliżu były jedynie świnie więc wybrano ich świnskie mózgi. Legion pozostał dalej za konsoletą. Miał teraz wgląd na ziemię poprzez interfejs świnek. Kto potrafi odpowiedzieć co było dalej z Legionem, jak padły te świnki w przepaści?
Jakie mieli więc dalej zajęcie, jak ziemski interfejs - mózg świński - się stracił? Laczność napewno się urwała, a co wtedy z Legionem demonów?
Pozostali dalej w niebie, czy anioły z korporacji Boga dopilnowały im wysyłkę w odchłań?
Szczegółów jednak nie znamy. Nie podał nam Bóg, ani Jezus nikomu nie wyjaśnił co stało się z tamtymi demonami i dlaczego chciały iść w świnie.
Jest masa niedomówień na dzisiaj i tak to już jest. Zrozumieć wszystkiego nie da się i taka to jest gra środowiska boskich Nadzorców nad ludźmi.

Gość

"Jest masa niedomówień na dzisiaj i tak to już jest. Zrozumieć wszystkiego nie da się i taka to jest gra środowiska boskich Nadzorców nad ludźmi."

Mówisz to tak jak by Bóg bawił się ludźmi. Chcesz wiedzieć wszystko a przecież wszystko wie tylko Bóg. Szatan już kiedyś kusił Ewę mądrością jaką ma Bóg i wszyscy wiemy jak to się skończyło.

Co do tych świnek to możemy jedynie podejrzewać, moim zdaniem Jezus spełnił prośbę demonów ale nie zaniechał swoich działań w celu pozbycia się ich.

Gość

@ Pest999

Gość

Tak, w dzień pięćdziesiątnicy zostali opętani wszyscy Duchem Świętym Very Happy

Gość

oj , chyba zły żart

Gość

apostoł Paweł miał wbity "cierń" w ciało, który jak mówił był wysłannikiem szatana aby go "policzkował" aby się nie chlubił z nadmiaru objawień

Gość

Do Jack Ravenno.

Ja się z Tobą zgadzam., ale również wcisnąłem tak.

Co prawda autor nie podkreślił w ankiecie czy chrześcijanin nowo narodzony, czy nie nowo narodzony - a przyznacie, że między tymi dwoma jest duża, a raczej przeogromna różnica.

W przypadku pierwszego nn "nie", a w przypadku nie nn "tak".

Kto ma prawdziwą i wielką wiarę, temu żaden zły duch nie grozi.
Ja co prawda takiej nie mam, ale - dzięki Bogu - widzę, że cały czas się zwiększa.

Gość

Darcy

to wspaniale , że widzisz wzrost wiary, to znaczy, że łaska w Tobie obfituje, że ziarno wydaje plon 20,30.40 - krotny aż dojdzie do 100%

miło patrzeć jak Bóg działa w człowieku Very Happy

Gość

A jak miło z tym żyć Very Happy

Gość

Darcy
też chciałbym mieć takie zaufanie jakie widzę u Ciebie

Gość