|
www.zbawieniecom.fora.pl Jana 17:17 "Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą."
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 15:41, 28 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Byc więc może że popełniłem błąd bracia:(, ale tym postem go naprawiam
Nie będę się wgłębiał dokładnie w posty małego, a przyznam że waszych dyskusji z nim nie czytałem tylko pobieżnie ostatnie posty, jeśli to faktycznie wyglądało tak jak mówicie a wierzę wam na słowo, ja tez się dołączam Jack, APAGE SATANAS! i dołączam się do Pawła: Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty! 9 Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą [od nas] otrzymaliście - niech będzie przeklęty!
Dołączcie się wszyscy!
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 15:45, 28 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 0:34, 11 Cze 2010 Temat postu: mały był szukającym prawdy |
|
|
Poświęciłem trochę czasu na przegląd wszystkich nagłówków wypowiedzi małego i wielu wybranych wypowiedzi w całości.
Była to bardzo dobrze badająca te boskie sprawy osoba. Naprawdę szkoda, że dobrowolnie się odsunęła. Nie wiem czy też tak to było. Tak sądzę z tych postów.
Forumowicze postąpili z nim dokładnie jak faryzeusze z Chrystusem. Stawiał bardzo uniwersalne i świetne kwestie i pytania. Na bazie każdego z nich można było prowadzić dyskusję. Jedyne może złe co zauważyłem, to brak jego systematyki w tych kwestiach, bo mógł po prostu trzymać się ściśle tematów. No ale to było do załatwienia. Wystarczyło o to tylko go poprosić.
W jednym z wątków była taka kwestia:
biały powiedział:
Jack powiedział, że to wiara w Jezusa Chrystusa napawa go nadzieją, a Ty (chodzi o małego)
ze swoimi poglądami próbujesz nam wmówić, że pochodzimy od kosmitów, a więc automatycznie pozbawiasz nas nadziei.
Mały zaserwował własnie taka opcję, jedną z prostrzych do jakich właśnie chce przygotować ludzkość Lucyfer, aby wprowadzić zamęt rozeznawczy.
Trzeba było rozmawiać z małym na argumenty, że takie np ufoki, czy też my ludzie to twory z tego samego poziomu, ale nieznane sobie. Natomiast bardziej potężni Twórcy rzeczy i biotworów oraz ekosystemów są ponad tym wszystkim. Mały miał właśnie wątpliwości w tych sprawach i trzeba było mu pomagać, a nie traktować jak agenta szatańskiego.
A gdyby nawet miało być tak, że bylibyśmy jak ta oszukiwana krowa w oborze, która w końcu idzie na mięsiwo,(przykład małego) to i tak przy wersji Boga, czy Chrystusa jako kosmity, pozostaje na wszelki wypadek prawdopodobienstwo, że jest to opcja najlepsza. Mianowicie żaden inny kosmita jak do tej pory, nie obiecywał życia wiecznego dla ludzi. Więc w czym problem kupić tę Chrystusową wersję?
Co najwyżej okaże się chłamem, gdy zostaniemy oszukani, a nasze np zgromadzone złoto wytransportowane poza planetę. A może jednak nie? I dlatego dla nas ludzi nie pozostaje żadna lepsza wersja, bo cokolwiek byśmy działali i tak będzie to uganianie się za wiatrem, bo finał w glebę i tak każdego dosięgnie. Nic z sobą nie zabierze i przepadnie po nim smród i ślad. Więc aby mieć zagrane w loterii warto kupić los.
Tu przytoczę bardzo mądry post małego:
jeśli Bóg wynagrodzi cierpienia za wiarę i to ma kogoś motywować do znoszenia tych cierpień, to... czym to się różni od zwyczajnego handlu wymiennego opartego na stratach, zyskach, interesach - tyle, że ten biznes przenosi się na sferę religijną, a gra toczy się o życie, zbawienie itd.
I czyż znowu nie chodzi o pieniądze? Proszę! mały też to odkrywa! To, o czym już dwa razy sam wspominałem! Nasze "głosowanie" po prostu przekłada się na pieniądze niebiańskie. Tutaj na Ziemi jest opowiadanie się za wiarą w Chrystusa, a tam między korporacjami przepływają pieniądze na kontach niebiańskich.
Ważą się opcje i ich wzajemne anielskie racje, co do nas ludzi jako projektu w tych ich wysuniętych wątpliwych aspektach, o które sobie skaczą do oczu, bo nie stać ich na wielość w eskalacji różnych wersji projektowych.
Oczywiście, ta wspomniana opcja z Chrystusem kosmitą, jest to opcja dla najmniej rozeznanych. Budując zaś silną wiarę opartą na wiedzy(Heb11:1) i to ze wszystkich źródeł i nie tylko z samej Biblii, można dopiero nabywać większej pewności co do obietnic bożych, że nie będą one loterią, ale pewnością. No i zrozumieć, że czy to nad ludźmi, czy kosmitami gurują inteligencje znacznie je przewyższające, no bo po prostu są ich Twórcami i to wysokiej klasy, mogącymi to zrobić od podstaw w każdych szczegółach, a nie rzemieślnikami od kombinowania poprzez dokonywanie krzyżówek między gatunkami.
No i na tę okoliczność przytoczę mądry post małego:
fajnie jest cytować biblię, uwierzyć jej słowom i mieć dzięki temu wakacje od myślenia.
Jak to przeczytałem, to się naprawdę uśmiałem, jak celnie wszyskim mały napisał.
Myślenie musi być nieodzowne, bo Biblia nie jest super szczegółowym i dopracowanym dziełem jednego autora, aby mogło to stanowić wyczerpujące kompendium wiedzy o nas.
Popatrzcie jeszcze na te cytaty małego:
Zakładam, że to możliwe aby stworzyła nas obca cywilizacja, którą pojmujemy jako Boga.
Twierdzę dalej, że biblijny Bóg to nie Bóg lecz ktoś kto tak się sam tytułuje.
W kwestii prawdziwego Boga nic n ... To jest w - Proroctwa/Proroctwa chrzescijańskie/27maj
----------
Już w pierwszym poście napisałem, że szukam Prawdy, czy muszę to jeszcze jakoś dobitniej wyjaśniać?
Ja się tylko dzielę swoimi poglądami, a przypina mi się łatki w kratki, od czego nie powstrzymał ... To jest w - Doktryny/czy demony znają nasze myśli?/27maj
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 0:51, 11 Cze 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 2:16, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
No właśnie, mały zadawał ciekawe pytania, co prawda na końcu pod postacią"anioła" pokazał z jakiej gliny jest ulepiony i że tak naprawdę w duchu śmieje się z nas wszystkich, ale moim zdaniem mógł nadal zadawać pytania i poddawać naszą wiarę próbie, mi to nie przeszkadzało, ja mam cierpliwość
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 5:36, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Racja truskawka. mały czy ew jak podał to anioł to on sam, To człowiek który na biblii "zjadł zęby", ale brakło mu pewnie szerszego badania wszystkiego z życia. I jak sam pisał dowcipnie o forumowiczach co mają nosa na agentów, ale zapchanego cytatami biblijnymi, tak on miał z kolei oczy i uszy zalepione papkami medialnymi, bo dał się nabrać na iluminacką wersję o kosmitach jako Bogach w naszym pojęciu, a to jedynie najprawdopodobniej "roboty" boskie. Więc nie weryfikując faktów i nie budując swojej wiedzy zwątpił poniekąd w istnienie Boga twórcy. Nie wykazał cierpliwości, a w kilka dni napłodził rokordową ilość tekstu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 20:49, 18 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Darcy napisał: | Każdy z nas był kiedyś głupi i zły
|
Ja nie
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 21:11, 18 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 21:27, 18 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ciekawe co mówisz rymie74. Pozwól, że odejdę od tematu, i zapytam, czy tak było z powodu twoich rodziców, czy też z innych przyczyn? Nie sądziłem, a przynajmniej, iż mało jest takich, bo to by oznaczało, że nie narodziłeś się na nowo... (to nie rzadn asugestia, ale powiem, Ci jedno z moich przysłów : "gdy byłem głupi mówiłem <<m>> zaś gdy poznałem czym jest mądrość, choć byłem wtedy mądrzejszy niż przedtem mówiłem <<g>>")
Do Erwina:
1.Porównanie małego z Chrystusem, a nas z faryzeuszami jest raczej błedna, żeby Ci to udowadniać w perłni i przedstawić wszystkie powody musiałbym siedzieć do świtu.
Jakby co to wiem, że chodzi Ci raczej o sytułacje, aniżeli o osoby.
Chrystus:
-mówił czasami cytatami z pisma (mały w duźej części je podważał)
-mówi ł w przypowieściach (czy mały mówił w przypowieściach?)
-mówił, tak iż nikt nie wiedział jak temu zaprzeczyć (tego nie można o małym powiedzieć
-spodowali że odszedł (mały sam odszedł)
i tak pisać i pisać....
2.Erwinie, czyż ty w piśmie nie czytałeś, że jeżeli pojawi się wśród was zły, i ten kto będzie głosić innego Chrystusa, wy się pozbądźcie go z miasta waszego, a nie sądźcie go, bo ja go osądze (nie podam dokładnego cytatu, przykro mi, nie wiem gdzie jest). Czy to nie jest doskonaonały przykład?
3.A co do pieniędzy w "bankach niebieskich" nim zaczne wysuwać swe argumeny, przedstaw najpierw prosze swoje cytaty, które będą ową rzecz potwierdzać
4.Ja również kiedyś traktowałem Boga jako "zysk", coś dzięki czemu zyskam wiele, ale po jakimś czasie się to zmieniałe, i teraz miłość moja do BOga jest szczera.
Bo czyż nie czytałeś na kartach pisma. :"Moc bowiem w słabości się doskonali."
5.mały: f"ajnie jest cytować biblię, uwierzyć jej słowom i mieć dzięki temu wakacje od myślenia."
Uważasz, iż jest to nie zzwykle trafne, dlaczego więc, nie ma tego w piśmie
6. Mały założył temat "dlaczego?" Ja odpowiedziałem mu na jego pytania w większości, na te najważniejsze, bo na wszystkie z począśyku nie miałem czasu. Więc nie mów prosze, że nikt mu nie odpowiadał. A jeżeli masz cośę przeciwko moim odpowiedzią to powiedz.
7. Gdyby stworzyła nas obca cywilizacja, to księga rodzaju inaczej by wyglądała.
8. Czy Ty mylisz pojęcie "anioł" z "kosmici" ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 17:22, 19 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Darcy napisał: |
Do Erwina:
1.Porównanie małego z Chrystusem, a nas z faryzeuszami jest raczej błedna, żeby Ci to udowadniać w pełni i przedstawić wszystkie powody musiałbym siedzieć do świtu.
Jakby co to wiem, że chodzi Ci raczej o sytułacje, aniżeli o osoby. |
Ja w sprawie małego napisałem tak jak to odczułem. To było moje odniesione wrażenie i kojarzyło mi się z topornością tamtego dawnego izraelskiego establiszmentu władzy.
O to właśnie chodziło, że podobieństwo dotyczyło nie tyle samych osób małego i Chrystusa, ale sposobu potraktowania kogoś, co przynosi nową postępowszą wiedzę, a ogół tkwiacy w starych i wykrzywionych koleinach wyśmiewa go.
Darcy napisał: |
3.A co do pieniędzy w "bankach niebieskich" nim zaczne wysuwać swe argumeny, przedstaw najpierw prosze swoje cytaty, które będą ową rzecz potwierdzać |
Jeżeli chodzi o cytaty, to na dowód byłyby wszystkie te w Bibli w których dowiadujemy się o Bogu, że działa nie w pojedynkę, aby kierować sprawami na Ziemi, ale angażuje do tego aniołów. Wszysto więc co robi ta boża korporacja, jest więc wspólną pracą.
A gdzie jest wspólna praca, tam powstają złożone dzieła. Wspólna praca polega na połączeniu działań specjalistycznych, lub działań zmasowanych. I tak też jest na niwie działań bożej korporacji.
Działania wspólne mogą opierać się na działaniach niewolniczych lub na zasadach umów wiązanych. Czy u Boga JHWH aniołowie byliby zniewoleni? Sadzę że z wiedzy biblijnej raczej nie wchodzi ta kwestia w rachubę.
Więc dopuszczam tę drugą wersję, że aniołowie wchodzą w wspólne umowy. Nie robią za friko, ale obdzielają się potem wspólnie wytworzonymi dobrami.
Zamkniety system pienieżny w grupie ludzkiej jakim jest np państwo, to system który w sposób anonimowy umożliwia wymianę towarowo usługową wykonywaną wewnątrz takiej grupy, gdzie każdy może się angażować w miarę swoich umiejetności. Nie mylić z żydowskim systemem dłużnym, bo to nie ten sam teoretyczny system. Żydzi mają karykaturę systemu dla oszukiwania goji. Życi są poza układami i doją inne systemy.
Do pomiaru więc wkładu pracy aniołów w niebie w takich ich umowach, służy np "pieniądz niebiański". Jakąś formę musiał tam przyjąć. A jaką to już są tylko szczegóły i w to nie wchodzę, jak sobie aniołowie to wymierzają i notują wartość swojej pracy.
To że użyłem ziemskiego określenia pieniądza jest tylko moim wymysłem porównawczym, aby podkreślić fakt, że wspólna jakakolwiek praca czy działanie korporacji bożej, wiąże się z podziałem zysków z tej pracy.
Bóg stworzył np ziemię nie dla kaprysu, ale dla konkretnego celu. Iz 45:18
I chociaż w Rdz1:1 napisane jest, że Bóg ją stworzył, to już w Rdz1:26 dowiadujemy się, że przy stwarzaniu infrastruktury na ziemi nie działał w pojedynkę.
I co ciekawe, można różnie interpretować Rdz1:1,2. Np że Biblia w Rdz1:1 mówi o wykształtowaniu surowej planety Ziemia, Rdz1:2 opisuje kolejno jej wygląd po ukształtowaniu, a dalsze wersety omawiają jej zagospodarowywanie.
Można też interpretować, że Rdz1:1 mówi o zagospodarowywaniu istniejącej już planety w infrastrukturę wraz z zapleczem materii duchowej (niebiosa), służącej do obsługi tej Ziemi z ich poziomu.
Rdz1:2 opisuje Ziemię przed stanem jej wzięcia pod zagospodarowywanie jako wspólne przedsięwzięcie Boga i jego aniołów. Kolejne zaś wersety opisują dalsze twórcze działania na Ziemi.
Darcy napisał: |
4.Ja również kiedyś traktowałem Boga jako "zysk", coś dzięki czemu zyskam wiele, ale po jakimś czasie się to zmieniałe, i teraz miłość moja do BOga jest szczera. |
No bo to jest dalej sprawa o niebiańskie pieniądze, aby je wpłacić przez nas dla osiągniecia usługi, na serwisowanie życia wiecznego przez bożą korporację.
Różnica w twoim przypadku polega na tym, że dawniej wydawało ci się że kupisz tę usługę na serwisowanie życia wiecznego, płacąc pieniędzmi z poza obiegu czyli fałszywymi zrobionymi nielegalnie. Pieniadz zaś musi być autentycznie prawdziwy. Pomiędzy różnymi systemami pieniężnymi w wymianie towarowo usługowej musi działać tzw barter, czyli towar za towar. I tak jest z tym kupowaniem "za granicą", czyli w niebie.
Ty nie masz pieniadza niebiańskiego i nie ma banku, abyś wymienił złotókę na niebiański pieniądz. Więc dla tych dwóch systemów pieniężnych twojego i niebiańskiego musi zaistnieć barter.
Teraz jak mówisz zmieniłeś się masz inną szczerą miłość do Boga poprzez własna pracę nad tym i twój towar (osobowość, co dla Boga jest towarem przetargowym z diabłem) stał się już odpowiedzi na wymianę barterową z korporacją bożą. Tyś to zapłacił złotówkami, bo zamiast poświęcać czas na zarabianie poświęcałeś się na poprawianie osobowości. Swoje złotówkowe więc poświęciłeś. Może i na wsparcie bliźnich? Twój barter został uwzgledniony.
Tam w niebie za ten barter już przewaliły się pieniądze niebiańskie na konto związane z działaniami na przyszłość, co do serwisowania twojego życia wiecznego.
Jak widzisz, gdy nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniądze. Stara sprawdzona zasada.
Nie do końca jest to chyba tak, że Chrystus ofiarną śmiercią zapłacił za nas wszystkich. Jakby tak było do końca, to już 2000 lat temu powinniśmy już mieć serwisowanie życia wiecznego na Ziemi. Jednak nie do końca tak jest, bo diabeł ma widać masę wpływowych uwarunkowań, że nie można go wykluczyć tak łatwo z tamtego niebiańskiego układu nadzorującego projekt ziemsko-ludzki. Ma po prostu jeszcze dużo kasy na swoim koncie niebiańskim. Chrystus swoją ofiarą mógł spełnić jakiś ważny element nieodzowności, ale to jeszcze było za mało co do wszystkich spraw.
Już przedstawiłem swój wykład i cytaty, a teraz jak już wiesz, o co chodzi Darcy, to wysuń te argumenty, że nie ma pieniędzy w niebie (świecie duchowym).
Darcy napisał: |
7. Gdyby stworzyła nas obca cywilizacja, to księga rodzaju inaczej by wyglądała.
8. Czy Ty mylisz pojęcie "anioł" z "kosmici" ? |
Z Bibli wiem, że aniołowie mieli różne wyglądy. Byli tacy dosłownie jak ludzie Rdz18:1-8, jak i bardziej niesamowici, wręcz jak niebywałe stworzenia. Dn10:5-11.
Używano więc różnych technologi na kontakty aniołów bożych z ludźmi. Wizualizacja aniołów była różnista.
Więc odpowiem ci, że być może anioł mógłby być przez współczesnych ludzi potraktowany jak kosmita, bo takie podejście wynika z wiedzy jaką się ludziom od kilkudziesięciu lat wtłacza, że jakaś cywilizacja z innego zakątka mogłaby nas tu odwiedzać.
Ale równie dobrze przy możliwościach kreatywnych aniołów z boskiej korporacji mogą oni uczynić postać, która będzie czymś innym w szczegółach niż człowiek i może więc nie być aniołem, ale produktem anioła.
Krótko mówiąc uważam, że aniołowie i Bóg to stworzenia znacznie wyżej postawione w inteligencji niż domniemani kosmici z jakimi się spotykali ludzie za sprawą bliskich spotkań III-go stopnia związanymi z UFO.
Nie wykluczam i takiej wersji, że JHWH i jego korporacja to jedna z wielu kosmicznych równoległych inteligencji, która powzięła sobie za cel wzięcie pod opiekę ludzi. Jako jedyna pośród innych, obiecała życie wieczne dla człowieka. Żadna inna grupa kosmitów z jakimi się ludzkość spotkała nie identyfikowała się co do tych powiedzmy kosmitów pod patronatem JHWH i tak, aby była spójna z ich wcześniejszymi dogmatami.
Więc gdyby nas JHWH i aniołowie do pewnego stopnia okłamywali, że nawet uczynili wszechświat, to i tak pozostaje dla nas loteryjna nadzieja, że może tutaj nas nie oszukają, no bo ich przewodnik Biblia, dosyć dobrze się sprawdza co do proroctw. No a Chrystus pokazał moc wskrzeszania życia umarłym. Widać więc, że mają nad nami cichy nadzór, inaczej inni kosmici już dawno by nas zniewoliły, bo ich technologia przewyższa naszą i działaliby w miejsca newralgiczne i skutecznie, a nie na byle jakich mało ważnych ludzi przypadkowych.
Mam jednak na dzisiaj ogromnie większe przekonanie do tego, że jednak Bóg i aniołowie są ponad kosmitami (ufokami), a te są wytworem jedynie korporacji Lucyfera dla wprowadzania w błąd narodów na ziemi.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 17:23, 19 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 17:55, 19 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Erwin nie stosuj ludzkiej logiki to Boga
tym bardziej ze gdybys sprobowal rozwazyc sposob wprowadzenia Twojej koncepcji w zycie to to sie calkiem rozpadnie
a najlepiej zanim cos napiszesz wyjsdz z siebie, stan obok i przeczytaj jeszcze raz to co chcesz napisac i zastanow sie czy to jest spojne i logiczne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 18:46, 19 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
"podobieństwo dotyczyło nie tyle samych osób małego i Chrystusa, ale sposobu potraktowania kogoś, co przynosi nową postępowszą wiedzę, a ogół tkwiacy w starych i wykrzywionych koleinach wyśmiewa go. "
zgodze sie z Toba ze maly zostal podobnie potraktowany jak Chrystus, ale przypatrz sie jaka wiedze niosl Chrystus a jaka maly, Jezus przyniosl nam nadzieje na zycie wieczne. Na Ziemi byl Syn Boga i dlatego faryzeusze tak ukarali Chrystusa, ukarali go za tytul jaki posiadal i za wiedze.
a kimze jest maly ? zwyklym czlowiekiem ktory podwaza slowa Jezusa Chrystusa, nie ja go bede osadzal za to, ja zostane osadzony za takie potraktowanie go na forum, i napawa mnie ogromnym optymizmem mysl ze to bedzie sprawiedliwi osad.
"Myślenie musi być nieodzowne, bo Biblia nie jest super szczegółowym i dopracowanym dziełem jednego autora, aby mogło to stanowić wyczerpujące kompendium wiedzy o nas. "
i nareszcie wbiles swoj ostatni gwozdz do trumny, bo Autor Biblii jest jeden i nie masz zadnych podstaw zeby twierdzic inaczej, Biblia pochodzi od Boga, ale pioro trzymal czlowiek. Stawiam Cie na rowni z malym, i prosze bardzo, wyzywaj mnie od faryzeuszy, nie masz nic do powowiedzenia co by bylo warte przeczytania, kazde Twoje slowo bede czytal jako rzucane na wiatr, zegnam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 20:37, 19 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Czy nie czytałeś Erwinie w ewangelii Jana:
(10) o sprawiedliwości zaś - bo idę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie; (11) wreszcie o sądzie - bo władca tego świata został osądzony. (12) Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz /jeszcze/ znieść nie możecie. (13) Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. (14) On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi. (15) Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi. (16) Jeszcze chwila, a nie będziecie Mnie oglądać, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie.
(Ew. Jana 16:10-16, Biblia Tysiąclecia)
Nie dam żadnego cytatu, nie chce również nikogo obrażać, nich wystarczy Ci sam cytat...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 22:00, 19 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Darcy czy ty pełnisz tu rolę przepisywacza cytatów z Biblii?
No i co z tego że napisałeś święte słowa z Pisma, jak się do nich nawet nie odniosłeś?
To nie wnosi niczego do meritum twojej wypowiedzi, którą podjąłeś się wnieść do dyskusji ze mną. Powiedziałeś, że masz zamiar wysuwać swe argumenty, że ponoć niema czegoś takiego jak pieniądz niebiański. No i gdzie one (argumenty) tkwią na przykładzie jakichś twoich dochodzeń z cytatów biblijnych, lub innych własnych wniosków?
Jak na razie zadziałałeś jak przepisywacz urywka Biblii.
Ja ci rozwinałem kilka kwestii /pkt. 1,3,4,7,8/, które jak się domyślam podjałeś się ze mna przewałkować. Po prostu się odniosłeś do mojego tekstu więc najnormalniej ci odpowiedziałem.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 22:01, 19 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 22:31, 19 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ryba napisał: | Erwin nie stosuj ludzkiej logiki to Boga
tym bardziej ze gdybys sprobowal rozwazyc sposob wprowadzenia Twojej koncepcji w zycie to to sie calkiem rozpadnie
a najlepiej zanim cos napiszesz wyjsdz z siebie, stan obok i przeczytaj jeszcze raz to co chcesz napisac i zastanow sie czy to jest spojne i logiczne |
Ryba musisz zrozumieć, że to są hipotezy na pewien przejaw funkcjonowania świata duchowego. Mam pełne prawo to robić, bo to leży u podłoża ciągłego badania i poznawania Jezusa i Boga (Jn17:2,3). No bo to oznacza właśnie osiagniecie życia wiecznego. To po prostu wartościowa rzecz oferowana przez dziedzine niebiańską. A to właśnie kosztuje u nas w przeliczeniu na złotówki. Trzeba za nie kupić jakiś wartościowy równorzędny towar do wymiany barterowej z niebem. Każdy jakoś płaci Bogu wg własnego rozeznania. Jedni na tacę żywą gotówkę, a inni na wspomożenie bliźniego czy to pieniądzem, czy własną pracą, a inni zaś poświęcając swój cenny czas na darmowe głoszenie ewngielii, choć mogliby go poświecić na swój jakiś pożyteczniejszy własny cel.
Stosowanie logiki ludzkiej i przypuszczanie, że Boża jest podobna ma takie podstawy stosowania, że jesteśmy stworzeni na boże podobieństwo.
A jak widzisz niespójność to ją wywal na wierzch, aby zdyskredytować. A może jej niema?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 22:47, 19 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
jest i ja widze
zbawienie dokonuje sie poprzez wiare, fakt wiara bez uczynkow jest martwa, ale uczynki nie sa mara wiary, Ty natomiast stawiasz teze, ze istnieje jakis barter, gdzie za wartosc uczynkow dostajesz jakas wartosc "waluty niebieskiej"
ponadto nie da sie jednoznacznie mierzyc wartosci uczynkow (Mk 12:41-44)
zalozenie ktore podajesz tworzy tez mozliwosc zaistnienia paradoksu np.:
osoba A oddaje caly swoj majatek biednej osobie B, za co otrzymuje "niebieska walute", a sam staje sie biedny. nastepnie osoba B oddaje caly majatek osobie A, za co tez dostaje "niebieska walute" i staje sie z powrotem biedna. i tak w kolko, nikt nic nie traci, a wszyscy zyskuja
zalozenie "waluty niebieskiej" jest sprzeczne z zalozeniami Krolestwa Bozego, gdyz daja mozliwosc przedostania sie do Krolestwa Bozego "wilkow w owczej skorze", ponadto stawiaja na straconej pozycji osoby, ktore umra zanim zdaza cokolwiek zyskac, oraz czyni sad ostateczny bezuzytecznym
EDIT: jesli zas "walute niebieska" otrzymywaloby sie za wiare a nie uczynki to znajdz sposob na zmierzenie uczynkow (dla ulatwienia dodam, ze uczynki nie sa miara wiary)
EDIT2: samo funkcjonowanie swiata przeczy tez Twojemu twierdzeniu, jakoby mozna bylo przeksztalcic walute nasza na "niebieska". gdyby tak bylo, wszyscy Rotschildowie, i inni bogaci mogliby sobie kupic wstep do Krolestwa Bozego, przeznaczajac swoj majatek dla biednych, a jakos tego nie robia
dodatkowo cos mi sie wydaje ze w Krolestwie Bozym wszyscy maja byc rowni
" I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już /odtąd/ nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły." (Ap 21:4)
wiec istnienie waluty niebieskiej powodowaloby nierownosci (biedniejsi i bogatsi) albo nie byloby jej na co wydawac (nie bedzie trudu wiec nie bedzie pracy, jak nie bedzie trzeba na nic pracowac to na co komu kasa?)
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 23:24, 19 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 23:47, 19 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Jeszcze doszczegółowię.
Ludzie nie otrzymuję waluty niebiańskiej, ale towar barterowy z ich strony, a ścislej usługę na serwisowanie życia wiecznego np na ziemi przez aniołów. To ma oczywiście wymiar w ilości ich waluty niebiańskiej. Tam u nich w niebiańskim systemie aniołowie są powiedzmy zaangażowani w serwisowaniu niebiańskich serwerów i przekaźników do zapisu pamięci ludzkich i w ich obsłudze. Ale przy barterze między systemem niebiańskim, a ziemskim, osiąga się towar za jakiś towar. Towarem od strony nieba będzie ta obietnica życia wiecznego, a towarem u ludzi na ziemi będą te sprawy związane z postępowaniem jakie zalecił Jezus. No a to właśnie nas ludzi kosztuje, ale naszą walutą. Być chrześcijaninem w obecnym świecie to poświęcenie przekładające się na pieniądze. Bo zawsze chodzi o pieniądze. Jak jest spór o cokolwiek u ludzi, to zawsze ostatecznie chodzi o pieniądze.
A to co opisałeś nie jest właściwie oddaniem połowy swojego majątku od osoby A do osoby B. Taka ciagła rotacja majątku po prostu się uśrednia na równy obdział tym majatkiem. Zasługę ma ten co pierwszy dał połowę majątku.
Z tą równościa to nie będzie w królestwie jak myslisz, bo to nie jest nigdzie napisane w Biblii.
Wręcz nawet rożne etapy na doskonalenie się wraz nawet powiedzmy z awansem na życie w powłoce anielskiej i w innym świecie, bo duchowym.
Nie będzie na ziemi tylko mozołu i zniewalania ludzi jak i grabieży, a królestwo ma zapewnić dostatek dzieki też i wsparciu bożemu (błogosławieństwu). Pieniądz sądzę powinien istnieć, bo przecież musi być sprawiedliwy podział dóbr. Sprawiedliwy nie oznacza że każdemu równo.
Ale biedy i cierpienia, to napewno nie będzie w królestwie i o to możesz być naprawdę spokojny, bo to obiecuje Pismo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|