|
www.zbawieniecom.fora.pl Jana 17:17 "Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą."
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 20:36, 13 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Damianie, bardzo zaciekawił mnie ten temat. Kiedy mogę spodziewać się postu o powiązaniu psów z demonami?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Damian
Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 20:49, 13 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | maggie: Po pierwsze nie zgadzam się, że sataniści lubią zwierzęta. Oni ich nienawidzą, dla poparcia mej tezy przytoczę tu przykład żydów-talmudystów uwielbiających ubój rytualny, czyli powolną, bezogłuszeniową śmierć, trwającą nawet parę godzin polegającą na wykrwawieniu się zwierzęcia. Są filmy na youtube, ja nie jestem ich w stanie oglądać. |
Bardzo źle mnie zrozumiałaś. Wręcz uważam, że nie rozumiesz zupełnie tego o czym napisałem w tym temacie. Obawiam się, że to moja wina, gdyż nie napisałem czegoś bardzo ważnego na wstępie.
Chodzi o sam tytuł dotyczący satanizmu.
Z satanizmem na świecie sprawa jest bardzo złożona, gdyż odsetek świadomych czcicieli szatana wcale nie jest bardzo wysoki wśród ludzi.
Całe masy z kolei w takim czy innym stopniu wcielają swymi uczynkami w życie to co jest z satanizmem, czy precyzyjniej lucyferianizmem związane.
Osoby takie czynią tu zupełnie podświadomie.
Szatan zwodzi nas w taki sposób, że nasze życie wypełniać zaczynają przyzwyczajenia, nałogi, odruchy, odczucia, uczucia, emocje, pożądania związane z tym co jemu (szatanowi) jest na rękę lub co jemu jest miłe.
Przytoczę tu małą listę przykładów takich rzeczy, które stanowią o lucyferiańskim stylu życia.
Dodam ponownie, że zdecydowana większość ludzi absolutnie NIE ZDAJE sobie sprawy z pułapek ani z tego, że to co robią jest związane z doktryną lucyferiańską.
Oto lista przykładów, które niekoniecznie świadomie mogą być wiązane z działalnością sił ciemności:
- tatuaże
- seks analny (przepraszam za dosłowność, ale uważam że na forum piszą ludzie dojrzali)
- psychologia sukcesu (NLP, samodoskonalenie itd.)
- palenie papierosów i inne uzależnienia
- przeklinanie w życiu codziennym
- zdobienie i eksponowanie ciała przez kobiety (ubogie stroje, makijaże, biżuteria)
- gry hazardowe
- filmy rozrywkowe (mam na myśli te, które eksponują nam zachowania zgodne z doktryną lucyferiańską)
- muzyka lucyferiańska
- gry komputerowe (nawet te z pozoru niebrutalne, często przesiąknięte są okultyzmem)
- obchodzenie świąt "bożego narodzenia" i podobnych w sensie ubierania drzewek i umożliwieniu dzieciom brania udziału w demonicznych zabawach związanych z tzw. św. Mikołajem
- nadmierne zainteresowanie celebrytami
i wiele innych podobnych ...
Nie podejmujcie teraz polemiki z powyższą listą. Niebawem założę osobny temat, w którym poruszę wszystkie punkty z listy.
WAŻNE
NIE CHODZIŁO mi o to, że miłość do zwierząt to przejaw satanizmu ALE, że szatan CHCE abyśmy miłowali zwierzęta i je chronili, gdyż wie że miłość do zwierząt zubaża człowieka i oziębia jego miłość do ludzi. TO jest myśl nadrzędna.
Zwłaszcza dzieje się tak w przypadku ataku od początku naszego życia, czyli na dzieci, gdzie tworzą się dopiero struktury emocjonalne.
Od swoich sług (czyli świadomych satanistów) szatan żąda ofiar z ludzi i zwierząt.
Musimy to DOBRZE rozgraniczyć i precyzyjnie zrozumieć, bo w tych szczegółach jest klucz do całej myśli przewodniej tego tematu.
WAŻNE 2
To, że ktoś lubi zwierzęta, czy nawet określa swoje uczucia słowami, że kocha zwierzęta NIE JEST ZŁE pod warunkiem, że osoba jasno rozgranicza swoje uczucia i nie kocha zwierząt na równi z ludźmi (o tym, że bardziej kocha zwierzęta od ludzi nawet nie wspominam).
Generalnie więc w nazwijmy to dużej sympatii do zwierząt NIE MA NIC złego. Jeśli są to jednak gorące uczucia to mamy do czynienia z niezdrowym zjawiskiem - to właśnie też jest przedmiotem tego tematu.
Kult zwierząt, fascynacja światem natury to atrybuty pogaństwa.
Nie da się zaprzeczyć, że istnieje bardzo wielu ludzi, którzy właśnie miłują gorąco zwierzęta i są zarazem zdystansowani do ludzi.
Osoby tak bardzo lubiące zwierzęta mogą tego nie zauważyć. Napisałem ten temat PO TO, aby zwrócić uwagę na zjawisko i problem. Na jego genezę i mechanikę tego co się dzieje.
Zwierzęta w przeróżnej postaci SĄ eksponowane dzieciom. Indoktrynacja związana z tym tematem jest ogromna.
Takie rzeczy NIE DZIEJĄ się bez przyczyny. Tego dawniej nie było w tym stopniu jak teraz.
Cytat: | maggie: Poza tym ja często byłam szykanowana z powodu swojego wegetarianizmu. Wiele ciotek (katoliczki) i dalszej rodziny wmawiało mi, że umrę, że przestanę być kobietą, że jestem opętana. |
Nie mieszajmy może wegetarianizmu. W nim nie ma NICZEGO złego. WSZYSTKO sprowadza się jedynie do MOTYWÓW.
Jeśli ktoś jest wegetarianinem z przyczyn związanych ze zdrowym odżywianiem to jest wielki PLUS.
Ja również uważam i podzielam zdanie, że MOŻNA żyć zdrowo (BA - zdrowiej) bez jedzenia mięsa!
JEDNAK jeśli wegetarianizm wynika z miłości do zwierząt DO STOPNIA prowadzącego do wegetarianizmu ... to już jest efekt tego o czym pisałem wyżej. Miłość weszła na niebezpieczne obszary!
Przyrównam to do miłości w kontekście seksualnym. To bardzo trafne porównanie.
Bóg założył JEDNĄ formę aktywności seksualnej - seks mężczyzny i kobiety! Koniec kropka.
Zatem wszelkie "odjazdy", nawet z pozoru niewinne są patologią mniejszą lub większą.
Przykład? Seks analny. Z tą sprawą jest DOKŁADNIE tak samo jak z wpajaną od dziecka przez szatana miłością do zwierząt!
I co? I to, że jest to KROK, który dalej prowadzi do dalszego rozkładu. To jak zażycie jednej dawki narkotyku, jak jedna zdrada "skok w bok" itd.
Jak niektórzy mówią - takie rzeczy nam "mózg lasują". W seksie małżeńskim NIE MA NIC złego, ale pewne jak to nazwałem "odjazdy" są bardziej lub mniej niebezpieczne.
Szatan jest czasami (nawet często) naprawdę bardzo subtelny.
DOKŁADNIE tak samo jak z miłością do zwierząt (będzie osobny temat) rzecz ma się z miłowaniem rzeczy materialnych.
Są osoby, które mają obsesję i wręcz można rzec czasami potocznie "zabiłyby za" coś tam ... kolejny niezdrowy przejaw bardzo ŹLE ulokowanych gorących uczuć, czyli miłości.
Cytat: | maggie: Nie wiem jak można tak odwracać i zakłamywać rzeczywistość. Co jest złego w tym, że nie chcę uczestniczyć i przykładać się do rzezi zwierząt. CO JEST W TYM ZŁEGO? Kiedy mogę jeść dużo lepsze i zdrowsze warzywa, ziarna i nabiał (nie stronię od jajek czy mleka, ale jeżdżę do zaprzyjaźnionej pani po mleko, bo wiem, że dobrze traktuje swoją krówkę i co najważniejsze wiem czym ona jest karmiona). |
Kto powiedział, że należy zabijać zwierzęta?
Ja jedynie wprost napisałem, że zabijanie zwierząt w celach zaspokojenia ludzkich potrzeb żywnościowych (nie miałem na myśli rytuałów, rzezi itd i jestem ZA TYM, aby zwierzęta NIE CIERPIAŁY w tym przypadku) to nic złego, NIC zdrożnego z Prawem Bożym.
Reszta pozostaje sprawą własnego wyboru każdej osoby.
Cytat: | maggie: Ponadto ludzie, którzy zarzucają mi satanizm, bo nie chcę jeść mięsa (często są to katolicy, wielbiący mięso, popierający in vitro, przeszczepy narządów i inne chore zabiegi pseudomedycyny!) Szkoda, że Ci sami ludzie nie zauważają a raczej nie chcą zauważyć, że mięso, które kupują w hipermarketach po pierwsze stanowi wielkie zagrożenie dla naszej natury (byliście kiedyś w oczyszczalni ścieków poubojowych? Ja byłam, smród jest nie do opisania, złogi które zostają po oczyszczeniu zakopuje się w ziemi!) Ponadto zwierzęta są hodowane w strasznych warunkach. Ale nimi nikt się nie przejmuje! Każdy tylko ubolewa nad ciężkim losem piesków! Dla mnie to jest chore i jest oznaką wielkiej hipokryzji! W tv zawsze robi się wrzawę gdy ktoś zabije psa, ale jak bestialsko rytualnie ubija się krowy czy owce to prawie wszyscy milczą! I jeszcze pokazuje się wielce poszkodowanych rolników, którzy stracą rzekomo wielkie miliony, jeśli nie będą mogli rytualnie ubijać zwierząt i eksportować je do Izreala. Mam wrażenie, że w naszym kraju jedynie psy to zwierzęta i w dodatku uważane są za niemal święte! Szkoda, że ludzie nie litują się równie mocno nad bezdomnymi ludźmi, nie wspominając już o krowach, świniach czy owcach. |
Niejedzenie mięsa to nie jest satanizm Mam nadzieję, że wyżej to wyjaśniłem.
Kwestia tego co kupuje się w sklepach to kolejny temat rzeka. My tu nie piszemy o tym, że mięso w tej chwili jak i większość innych produktów żywnościowych jest toksyczne (bo jest), ale o samej IDEI.
O psach będzie też osobny temat bo to osobliwe zwierzęta i szczególne, podobnie jak węże (w strefie ciemności).
Ja generalnie nie mam wiele do psów bo nie wszystkie psy są częścią świata szatana, ale są to zwierzęta szczególne.
Dlatego też traktowane są szczególnie na świecie.
Poza tym to co napisałaś w cytacie to prawda i zgadzam się.
Cytat: | maggie: Ponadto zwierzęta na ubój karmione są paszami gmo, to jest nauka i działania satanistów. GMO w mięsie zmienia ludzki kod genetyczny. W tym miejscu polecam jeszcze poczytać o posthumanizmie, to jest nurt, który głosi, że w przyszłości wszyscy będziemy mieli zmieniony kod genetyczny, będziemy mieli wszczepy np. trzecie ucho i inne tego typu absurdy (że będziemy posthumanidami) |
BARDZO słuszna i trafna uwaga. Zgadza się.
Cytat: | maggie: Wracając do tematu: ja sama nie jestem za tym aby w domu trzymać zwierzęta, zwierzęta powinny żyć w naturze. Jednak uważam, że mimo wszystko np. psy często są bardzo pomocne, np. ludziom niewidomym czy też przy szukaniu ofiar np. po trzęsieniach ziemi. Tak samo np. koty czy koni używa się w terapiach dla chorych dzieci. Dla mnie natomiast najwspanialszymi zwierzętami są delfiny, miałam okazję z nimi pływać w naturalnym środowisku i one są po prostu cudem boskim... Nie raz delfiny ratowały ludzi przed rekinami... I one również powinny żyć tylko na wolności, a nie w żadnych delfinariach gdzie są męczone i bite...
Podsumowując: mój laktoowowegetarianizm nie wynika z satanizmu! Chyba, że satanizmem określa się sprzeciw wobec cierpienia i zabijania! Mój laktoowowegetarianizm to sprzeciw wobec wielkich korporacji traktujących zwierzęta jakby były przedmiotami, sprzeciw wobec GMO i wreszcie jest to mój sposób na dobre zdrowie i kondycję psychofizyczną (ludzie z natury są wszystkożerni jednak przeważają u nas cechy roślinożerców, np. zasadowy odczyn śliny).
Jeszcze co do ludzi otyłych - ja do tych ludzi nic nie mam, oprócz tego, że znam kilka takich osób, które są bardzo otyłe, co dzień żywią się w MC, ale swoją wagę tłumaczą chorobami genetycznymi, albo chorobami tarczycy, itp. Ale jakoś diety zmienić nie chcą... Niech po prostu będą szczerzy sami ze sobą, że są uzależnieni od śmieciowego jedzenia, a nie mamią siebie i innych pseudochorobami. |
Tak psy służą człowiekowi też do dobrych celów. Wiem o tym i tego nie pomijam w całym obrazie.
Nie możemy być SKRAJNI w ocenie rzeczywistości bo nie każdy pies jest złem, nie każda bajka dla dziecka zdemonizowana, nie każdy nawet film rozrywkowy jest przesiąknięty ideologią lucyferiańską itd.
Generalnie zwierzęta są (albo były) cudem stworzenia boskiego. Od dawna są jednak skażane przez świat ciemności, tak jak i rośliny (GMO i chemia) i cała reszta. Skoro Bóg mówi nam, że w Królestwie lew będzie jadł to samo co owce to znaczy, że dziś z lwami coś jest nie tak, prawda? Teraz są więc zarówno cudem bożego stworzenia jak i ingerencją tego, który niszczy świat.
maggie - ja to wiem, że Twój wegetarianizm nie wynika z satanizmu Nie stresuj się o to
Zgadzam się - człowiek z pewnością jest przystosowany do jedzenia roślin, a ewentualne mięso jest (powinno być) co najwyżej dodatkiem.
Tak jest i na to też wskazuje Biblia.
Wiele osób źle się odżywia a swój stan zdrowia zrzuca na czynniki poza nimi. To nie jest logiczne, ale to też nie jest powód aby tych biednych, słabych ludzi źle traktować Trzeba do nich szukać dróg dotarcia, tłumaczyć (i wierzyć, że to coś da - że zasieje ziarno).
Cytat: | maggie: Co do mojego avatara - to jest lama i moim zdaniem jest zabawna |
Dobrze, niech będzie lama i niech będzie zabawna
Pozdrawiam z Bogiem maggie i jasnego, spokojnego umysłu na obronie!
Cytat: | Foxy: Powiem tak. Mam dowody własne na to że zwierzęta na człowieka działają terapeutycznie. Ich przyjaźń, wdzięczność a czasem i służba człowiekowi (np.niewidomym) jest bezinteresowna. Nie mają one samoświadomości i nigdy nie wystąpiły przeciw prawu Boskiemu. Mają natomiast inteligencję, instynkty (np. do zmian pogodowych, wylewów lub zawałów u człowieka) a także wiele innych które my tracimy wraz z następującą technologią. Śmieszy mnie opinia że szacunek to tych stworzeń, poznawanie ich charakteru (bo każde go ma) lub nawet tak silna więź by być gotowym ratować swojego psa z pożaru było satanizmem. Współczuje każdemu kto ma tak ograniczone postrzeganie stworzeń Boskich. W mojej rodzinie zawsze były i będą zwierzęta a rodząca się z tego wrażliwość nie równa się niczemu co można zaoferować swoim bliskim w kwestii zrozumienia prostoty przyjaźni, zrozumienia lub funkcjonowania w grupie. |
Mam nadzieję, że w większości to co napisałem wyżej wyjaśnia już i jest odpowiedzią na Twój post.
Niektóre aspekty są dla mnie jednak dość dziwne ... co mam na myśli?
Uosabianie zwierząt. To co pisałem na wstępie. Indoktrynacja szatańska od dziecka ma na celu właśnie doprowadzenie do uosobienia zwierząt. Wówczas zaczynamy uważać, że one są podobne do nas.
Przyjaźń? Ja uważam, że zwierzęta nie są zdolne do przyjaźni ani miłości takiej jak człowiek. Nie mają sumienia i te atrybuty są wyłącznie ludzkie. Dopisywanie ich zwierzętom jest niewłaściwe.
Jeśli ktoś ma argumenty na to, że jest inaczej - proszę przytoczyć, pomijając oczywiście jakieś subiektywne opinie ludzi nauki, którzy wypisują stosy papieru bredni bez pokrycia i czego sprawdzić nie są w stanie.
Zwierzęta mają inteligencję, ale inną od naszej i znacznie ograniczoną. Wszystkie, nawet te które nauka uważa za wyjątkowo inteligentne w celu doprowadzania ich blisko do człowieka i popierania TYM SAMYM swojej debilnej teorii ewolucji.
Charakter? ... Pewnie można to tak określić, ale NIEZWYKLE istotne jest poprawne rozumienie tego i jasne oddzielenie od definicji charakteru, jaki ma człowiek. To szatanowi zależy na tym abyśmy wierzyli w to, że zwierzęta mają charaktery, tak jak my.
Brakuje nawet słowa na to aby to jasno oddzielić. Tak jak mówimy, że zwierzę zdycha a nie umiera, że ma ruję lub cieczkę a nie miesiączkę tak powinny być słowa na tą "przyjaźń", którą niby odczuwają i te "charaktery".
WŁAŚNIE !!!
Indoktrynacja szatana ma RÓWNIEŻ na celu ułatwianie dalszego popierania teorii ewolucji. Tego, że MY pochodzimy od zwierząt BO przecież są one takie podobne do nas? ... BREDNIE!
Gdzie napisałem, że szacunek do zwierząt i ich poznawanie to satanizm?
NIE - wręcz napisałem, że sam SZANUJĘ zwierzęta. Szacunek a miłość to dwie bardzo różne sprawy.
Ratowanie psa z pożaru nie musi oznaczać niezdrowego uczucia do zwierzęcia.
Słowa: Cytat: | W mojej rodzinie zawsze były i będą zwierzęta a rodząca się z tego wrażliwość nie równa się niczemu co można zaoferować swoim bliskim w kwestii zrozumienia prostoty przyjaźni, zrozumienia lub funkcjonowania w grupie. | dowodzą niestety tego o czym pisałem w założeniu tematu. Dochodzi do takich słów, że obcowanie ze zwierzętami rodzi uczucia, których nie można z niczym porównać w obcowaniu z samymi tylko ludźmi. Przykre, ale do tego prowadzi właśnie ta pułapka, o której jest temat ...
Ja miałem jedynie w zamiarze ją ukazać, zwrócić uwagę na to i pobudzić do przemyśleń.
Tak jak brzydzicie się tu na forum doktrynami katolików, chodzeniem do kościoła i obrzędami ... tak samo jest z tą wynaturzoną (bo chyba tak to można nazwać) miłością do zwierząt.
Wiecie, że tak samo można argumentować obrzędy katolickie, czczenie Marii, obrazków itd?
No bo można spytać - CO W TYM ZŁEGO? Może katolik dzięki temu jest lepszym człowiekiem, a miłość jaką obdarza bliźnich, która zgłębia dzięki kultowi Marii jest nie do porównania z niczym innym?
Może codzienne nabożeństwa dają niektórym ludziom więcej dobrego w ich zrozumieniu Boga, niż złego?
I TAK MOŻE BYĆ! Ważne jest bowiem to jakimi jesteśmy ludźmi ... Bóg nas oczyści z naszych bałwanów i nam takie rzeczy wybaczy pod warunkiem, że będziemy W CAŁOKSZTAŁCIE naszych uczynków szli drogą Prawa Bożego!
Wszystko to jest SUPER ... ALE nie zmienia to faktu, że to co wyżej opisałem jest ... bałwochwalstwem. Nieświadomym, ale jest.
Bóg będzie musiał takich ludzi OCZYŚCIĆ i im wybaczyć, co zapowiedział przez proroka Ezechiela, że tak uczyni.
Henryk napisał ostatnio o tym bardzo dobry artykuł. Więcej tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
Biblia też mówi, że nieświadomy człowiek czyniąc coś złego - nie ma grzechu. Gdy jednak pozna prawdę i nadal czyni źle - nie ma już usprawiedliwienia. Wówczas jest to już grzech.
----------------------------------------------------------------
@malke - od razu zaznaczę, że psy (i ogólnie zwierzęta) są WYŁĄCZNIE ofiarami szatana i jego sił, tak samo jak my ...
Postaram się za jakiś czas ten temat ogarnąć. Cierpliwości
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Damian dnia Pon 20:54, 13 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 15:16, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Damian napisał: | Cytat: | maggie: Po pierwsze nie zgadzam się, że sataniści lubią zwierzęta. Oni ich nienawidzą, dla poparcia mej tezy przytoczę tu przykład żydów-talmudystów uwielbiających ubój rytualny, czyli powolną, bezogłuszeniową śmierć, trwającą nawet parę godzin polegającą na wykrwawieniu się zwierzęcia. Są filmy na youtube, ja nie jestem ich w stanie oglądać. |
Bardzo źle mnie zrozumiałaś. Wręcz uważam, że nie rozumiesz zupełnie tego o czym napisałem w tym temacie. Obawiam się, że to moja wina, gdyż nie napisałem czegoś bardzo ważnego na wstępie.
Chodzi o sam tytuł dotyczący satanizmu.
Z satanizmem na świecie sprawa jest bardzo złożona, gdyż odsetek świadomych czcicieli szatana wcale nie jest bardzo wysoki wśród ludzi.
Całe masy z kolei w takim czy innym stopniu wcielają swymi uczynkami w życie to co jest z satanizmem, czy precyzyjniej lucyferianizmem związane.
Osoby takie czynią tu zupełnie podświadomie.
Szatan zwodzi nas w taki sposób, że nasze życie wypełniać zaczynają przyzwyczajenia, nałogi, odruchy, odczucia, uczucia, emocje, pożądania związane z tym co jemu (szatanowi) jest na rękę lub co jemu jest miłe.
Przytoczę tu małą listę przykładów takich rzeczy, które stanowią o lucyferiańskim stylu życia.
Dodam ponownie, że zdecydowana większość ludzi absolutnie NIE ZDAJE sobie sprawy z pułapek ani z tego, że to co robią jest związane z doktryną lucyferiańską.
Oto lista przykładów, które niekoniecznie świadomie mogą być wiązane z działalnością sił ciemności:
- tatuaże
- seks analny (przepraszam za dosłowność, ale uważam że na forum piszą ludzie dojrzali)
- psychologia sukcesu (NLP, samodoskonalenie itd.)
- palenie papierosów i inne uzależnienia
- przeklinanie w życiu codziennym
- zdobienie i eksponowanie ciała przez kobiety (ubogie stroje, makijaże, biżuteria)
- gry hazardowe
- filmy rozrywkowe (mam na myśli te, które eksponują nam zachowania zgodne z doktryną lucyferiańską)
- muzyka lucyferiańska
- gry komputerowe (nawet te z pozoru niebrutalne, często przesiąknięte są okultyzmem)
- obchodzenie świąt "bożego narodzenia" i podobnych w sensie ubierania drzewek i umożliwieniu dzieciom brania udziału w demonicznych zabawach związanych z tzw. św. Mikołajem
- nadmierne zainteresowanie celebrytami
i wiele innych podobnych ...
(...) |
Nie do końca się z Tobą zgadzam w kwestii, że dużo osób poprzez to, że bardzo lubi zwierzęta zaczyna stronić od ludzi.
To są moim zdaniem skrajne przypadki i to już jest oznaka choroby psychicznej (czy inaczej opętania, tutaj można podać przykład np. Czesławy Cieślak czyli Violetty Villas).
Poza tym, to że są osoby, które wolą zwierzęta od ludzi to wcale nie musi być nacechowane ich chorą miłością do natury. Może to być raczej podyktowane przykrymi doświadczeniami typu gwałty, grabieże, pobicia i inna przemoc psycho-fizyczna ze strony ludzi właśnie. Z kolei ludzie pogryzieni przez psa, o ile przeżyją to często stronią od tychże zwierząt i całe życie się ich boją.
Także moim zdaniem ludzkie postawy awersji w te czy inną stronę wynikają często z przykrych doświadczeń.
Poza tym pisząc o żydach, również nie chodziło mi o to, że oni świadomie czczą szatana (a przynajmniej nie wszyscy). Oni przecież uważają, że ubój rytualny to wymóg Boga, twierdzą że mięso musi być koszerne. Takich co to zabijają koty i ludzi w rytuałach oficjalnych czarnych mszy, mam nadzieję, że faktycznie jest niewielu.
To jest temat rzeka.
pozdrawiam i z Bogiem,
M
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 15:20, 14 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Damian
Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 21:56, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie do końca się z Tobą zgadzam w kwestii, że dużo osób poprzez to, że bardzo lubi zwierzęta zaczyna stronić od ludzi.
To są moim zdaniem skrajne przypadki i to już jest oznaka choroby psychicznej (czy inaczej opętania, tutaj można podać przykład np. Czesławy Cieślak czyli Violetty Villas).
Poza tym, to że są osoby, które wolą zwierzęta od ludzi to wcale nie musi być nacechowane ich chorą miłością do natury. Może to być raczej podyktowane przykrymi doświadczeniami typu gwałty, grabieże, pobicia i inna przemoc psycho-fizyczna ze strony ludzi właśnie. Z kolei ludzie pogryzieni przez psa, o ile przeżyją to często stronią od tychże zwierząt i całe życie się ich boją.
Także moim zdaniem ludzkie postawy awersji w te czy inną stronę wynikają często z przykrych doświadczeń.
Poza tym pisząc o żydach, również nie chodziło mi o to, że oni świadomie czczą szatana (a przynajmniej nie wszyscy). Oni przecież uważają, że ubój rytualny to wymóg Boga, twierdzą że mięso musi być koszerne. Takich co to zabijają koty i ludzi w rytuałach oficjalnych czarnych mszy, mam nadzieję, że faktycznie jest niewielu.
To jest temat rzeka. |
Znów troszeczkę nie tak mnie zrozumiałaś. Przekręciłaś sens wypowiedzi - myślę, że zupełnie niecelowo
Nie napisałem, że ludzie tacy STRONIĄ od ludzi, tylko że się dystansują.
Przepraszam jeśli to słowo jest może mało precyzyjne.
Precyzuję: dystansują się emocjonalnie. Chodzi mi o to, że osoby takie są dużo chłodniejsze uczuciowo w kontaktach z ludźmi.
Nie mam tu nawet na myśli bliskich i rodziny - NIE. Mam na myśli osoby obce dla takiego człowieka.
Miłość do zwierząt (mam tu na myśli tą niezdrową ... nie mam na myśli zwykłego lubienia zwierzaków, ich szanowania i negatywnych emocji związanych z ich cierpieniem) powoduje u wielu osób chłodniejszy stosunek do ludzi, zwłaszcza obcych.
To są głównie moje obserwacje, rozmawiam z wieloma osobami o tym. Ilość takich osób pozwala mi już na wyciąganie pewnych wniosków.
Na pytania związane z porównaniem ludzi i zwierząt, porozmawianiu o pojęciach miłości i przyjaźni - najczęściej słyszę o tej pięknej bezinteresownej miłości zwierząt do człowieka itd ... i wniosek jest jeden = człowiek to parszywa istota, a zwierzęta są wspaniałe i doskonałe.
Pomijając fakt, że część ludzi istotnie JEST parszywymi istotami - nie zmienia to faktu, że nie wszyscy. Problem jednak tkwi w tym, że takim (tym konkretnym zamiłowanym patologicznie w zwierzętach) ludziom brakuje nawet motywacji do tego aby postarać się dostrzec innych ludzi, którzy są wartościowi.
W miłość do zwierząt uciekają też często ludzie skrzywdzeni w życiu przez innych. To nie jest wymówka. To jest tylko wpadnięcie w pułapkę szatana właśnie przygotowaną dla osób, które są słabe i potknęły się w swoim życiu o "podstawioną przez kogoś nogę".
Tak więc widzisz - coraz lepiej się rozumiemy maggie Coraz lepiej nam idzie dialog i zrozumienie
Co do psów ... mnie w życiu żaden nie ugryzł. To co napisałaś to oczywiście prawda. Ludzie po "złych przygodach" z psami ich unikają. Niektórzy nawet bez przygód.
Mnie z kolei agresywne psy unikają. Większość nawet tych bardzo agresywnie nastawionych po nawiązaniu kontaktu wzrokowego zachowuje się jakby się zmieszały w dziwny sposób
Te przyjaźnie nastawione zachowują się obojętnie wobec mnie lub przyjaźnie. Od razu czuję wówczas jakie uczucia ma taki pies.
Niestety wiele psów jest silnie zdemonizowanych (często z pomocą równie zdemonizowanych właścicieli), wrogo i agresywnie nastawionych do całego otoczenia oprócz swojego "boga" właściciela.
Mam nadzieję, że znów coś doprecyzowałem i wyjaśniłem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Damian dnia Śro 1:02, 15 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 22:55, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Wiesz co 'maggie' tak czytam twoje wpisy(podobaja mi sie bardzo oczywiscie),ale ci powiem ze to nie ma sensu.Tak bedzie w kolko macieja,ten czlowiek rozumie zycie tylko w swoim swiecie,przypisuje sobie cos(moc) co do niego nie nalezy- jeden chocby przyklad :
"Mnie z kolei agresywne psy unikają. Większość nawet tych bardzo agresywnie nastawionych po nawiązaniu kontaktu wzrokowego zachowuje się jakby się zmieszały w dziwny sposób
Te przyjaźnie nastawione zachowują się obojętnie wobec mnie lub przyjaźnie. Od razu czuję wówczas jakie uczucia ma taki pies. "
No i masz babo placek...
Jego wypowiedzi nie trzymaja sie jakiejkolwiek kupy,ale bedzie zgrywal mentora i moralizowal na spokojnie powoli innych aby dojsc do swojego celu ,dlatego mi sie odechcialo czegokolwiek w zwiazku z nim i napislalem juz wyraznie ze jest on podkrecany przez demony.
jeszcze to na koniec:
"W miłość do zwierząt uciekają też często ludzie skrzywdzeni w życiu przez innych. To nie jest wymówka. To jest tylko wpadnięcie w pułapkę szatana właśnie przygotowaną dla osób, które są słabe i potknęły się w swoim życiu o "podstawioną przez kogoś nogę". "
Czyli zgwalcona brutalnie kobieta,dziecko z autyzmem ,dziecko z zespolem dalna.czlowiek po ciezkiej traumie ,czlowiek z problemami zdrowotnymi,czlowiek niewidomy,czlowiek z RZS itp.itd - hohoho - sa to osoby slabe ktore wpadly w pulapke ,ich stan nie tlumaczy tego ze pokochaly psa ktory jest byc moze ich jedynym przyjacielem i pomoca w ich leczeniu....wg. tego psychicznie chorego czlowieka.
Wiec posluchaj mnie - jak chcesz darzyc prawdziwa szczera miloscia ludzi ktorzy jak sam przyznales w wiekszosci sa parszywi,skoro nie potrafilbys pokochac zwierzecia ktorego sie tak ciezko brzydzisz a ktory ma bezwarunkowa milosc?(ktora sam zaszczepil mu Stworca)
Nie wkraczaj w swiat decyzji i postanowien Boga..Nie wkraczaj w swiat atakow i zagrywek demonow bo jak widac pogubiles sie w ich sztuczkach.Nie wchodz w mysli i plany Stworzyciela i Jego syna ktore byly przed zalozeniem tego systemu rzeczy - bo jako chrzescijanin powinienes zdawac sobie sprawe z tego jaki to blad i pulapka w twoim falszywym rozumowaniu...Lykles troche wiedzy ale nie wiedziales jak to rozwinac.
A jesli chodzi o przyklady z Biblii to nawet Isus Chrystus nazwal sie"barankiem Bozym" swoje dzieci porownal do owiec - nie uwazal tych zwierzat za skazone.Gdzies w Izajasza jest nawet o Nim napisane Lew z plemieni Judy.Najwyrazniej pozwolil na te przyklady.
Uparles sie na psy ,a nawet nie potrafisz na poczatek wziac chociaz polowy przykladu z nich.A najlepiej z Chrystusa wez przyklad.
Widze ze ci sie facet nudzi, jako chrzescijanin zadbaj moze o swoj duchowy stan i swojej rodziny,a nie zachowuj sie jak skapcialy emeryt ktory werbuje faryzejską sekte....
Spojrz na wdzieczne odruchy zwierzat...zaobserwuj..kto im to wszczepil...jak one sa skazone?
Ale zyj sobie ze swoim "ała" = ja nie mam zamiaru ani czasu na ciebie.
Zadne jakiekolwiek tlumaczenie nie zmieni faktu ze masz straszny problem i zgryzote i brak zajecia.
Bardzo Ci wspolczuje i bardzo mi wstyd za ciebie.Rob co chcesz ale nie skonczą sie dobrze te chore rzeczy ktore wypisujesz.
Pozdrawiam cie Michał...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Damian
Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 1:18, 15 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | No i masz babo placek...
Jego wypowiedzi nie trzymaja sie jakiejkolwiek kupy,ale bedzie zgrywal mentora i moralizowal na spokojnie powoli innych aby dojsc do swojego celu ,dlatego mi sie odechcialo czegokolwiek w zwiazku z nim i napislalem juz wyraznie ze jest on podkrecany przez demony. |
To Twoja subiektywna opinia Michale.
Prosiłem Cię abyś wskazał mi konstruktywnie moje winy oraz to, że błądzę.
Jesteś nadreaktywny i przekręcasz moje wypowiedzi. Rozumiesz je również w swój sposób i demonstrujesz to zaśmiecając wątki, w których piszę. Interesują Cię wyłącznie wybrane tematy na forum (sprawdziłem co przeczytałeś).
Cytat: | Czyli zgwalcona brutalnie kobieta,dziecko z autyzmem ,dziecko z zespolem dalna.czlowiek po ciezkiej traumie ,czlowiek z problemami zdrowotnymi,czlowiek niewidomy,czlowiek z RZS itp.itd - hohoho - sa to osoby slabe ktore wpadly w pulapke ,ich stan nie tlumaczy tego ze pokochaly psa ktory jest byc moze ich jedynym przyjacielem i pomoca w ich leczeniu....wg. tego psychicznie chorego czlowieka. |
Czy Ty jesteś naprawdę niezdolny do zrozumienia Michale?
Ja napisałem wyraźnie, że osoby doświadczone negatywnie przez życie (i miałem na myśli doświadczenia spowodowane przez innych ludzi), nastawiają się często (jak coś piszę, że często to też nie znaczy, że zawsze ... a Ty to tak niestety zawsze odczytujesz w moich wypowiedziach) negatywnie do ludzi W OGÓLE. Często też wpadają w RÓŻNE pułapki przygotowane przez szatana. Nie tylko w miłość do zwierząt należną wyłącznie Bogu i innym ludziom (TEN rodzaj miłości mam na myśli ... bo pisałem, że można "kochać", jeśli tak to można określić, zwierzęta w sposób dla nich przeznaczony i to jest w porządku).
Cytat: | Wiec posluchaj mnie - jak chcesz darzyc prawdziwa szczera miloscia ludzi ktorzy jak sam przyznales w wiekszosci sa parszywi,skoro nie potrafilbys pokochac zwierzecia ktorego sie tak ciezko brzydzisz a ktory ma bezwarunkowa milosc?(ktora sam zaszczepil mu Stworca) |
Napisałem, że część ludzi jest ... Ty już piszesz, że napisałem "większość". Jesteś chyba jednak manipulantem, który pomylił fora.
A teraz zadam Ci pytania oskarżycielu:
1. Kto stworzył człowieka?
2. Czy Stwórca człowieka zaszczepił mu miłość? A może stworzył człowieka niedoskonałym a tylko zwierzęta doskonałymi?
3. Skoro Bóg stworzył człowieka na obraz i podobieństwo - możemy wnioskować, że człowiek stoi wyżej niż zwierzęta?
4. Skoro Bóg stworzył człowieka to znaczy, że każdy człowiek kocha bezwarunkową miłością i jest doskonałą, dobrą istotą w pełni obrazującą swojego Stworzyciela, tak?
Przemyśl te pytania Michale.
Nie wszyscy ludzie są w ogóle ludźmi ... część istot na ziemi, które wyglądają jak ludzie NIMI NIE SĄ. Taka jest prawda ... przykra ale prawdziwa.
Podobnie rzecz się ma ze zwierzętami. Nie wszystkie odzwierciedlają to co Bóg miał w zamiarze ... gdyż przyszli na ziemię wrogowie Boga po to by niszczyć, i grabić i gwałcić i mordować i siać bezprawie i zwodzić wszystkich i cały świat ... na szczęście DO CZASU!
Cytat: | Nie wkraczaj w swiat decyzji i postanowien Boga..Nie wkraczaj w swiat atakow i zagrywek demonow bo jak widac pogubiles sie w ich sztuczkach.Nie wchodz w mysli i plany Stworzyciela i Jego syna ktore byly przed zalozeniem tego systemu rzeczy - bo jako chrzescijanin powinienes zdawac sobie sprawe z tego jaki to blad i pulapka w twoim falszywym rozumowaniu...Lykles troche wiedzy ale nie wiedziales jak to rozwinac. |
Nie masz o tym wszystkim pojęcia Michale.
Cytat: | A jesli chodzi o przyklady z Biblii to nawet Isus Chrystus nazwal sie"barankiem Bozym" swoje dzieci porownal do owiec - nie uwazal tych zwierzat za skazone.Gdzies w Izajasza jest nawet o Nim napisane Lew z plemieni Judy.Najwyrazniej pozwolil na te przyklady.
Uparles sie na psy ,a nawet nie potrafisz na poczatek wziac chociaz polowy przykladu z nich.A najlepiej z Chrystusa wez przyklad. |
Przykłady niczego nie dowodzą. Biblia dzieli zwierzęta na czyste i nieczyste, używa zwierząt do wielu symboli między innymi po to aby bezbożni nie zrozumieli wiele z pism.
Wracając jednak do cytatu. Tak jak są ludzie mili Bogu - tak i są zwierzęta. Nie wszyscy ludzie są mili Bogu - podobnie zwierzęta.
Jesteś pewien, że wszystkie zwierzęta, które teraz chodzą po ziemi stworzył Bóg?
Rośliny GMO również? ...
Isus mówił, że każde drzewo, którego nie siał Ojciec jego, zostanie wyrwane ... więc jasno wyraził się, że NIE WSZYSTKO nawet za jego czasów życia na ziemi zostało posiane przez Boga Ojca. Część dosiali, zniekształcili i skazili wrogowie - horda ciemności.
Pisałem, że samo istnienie zwierząt NIE JEST ZŁEM. Tym samym cytaty biblijne, symbolika itd. - wszystko to absolutnie nie stoi w sprzeczności z moimi tezami na ten temat.
Cytat: | Widze ze ci sie facet nudzi, jako chrzescijanin zadbaj moze o swoj duchowy stan i swojej rodziny,a nie zachowuj sie jak skapcialy emeryt ktory werbuje faryzejską sekte....
Spojrz na wdzieczne odruchy zwierzat...zaobserwuj..kto im to wszczepil...jak one sa skazone?
Ale zyj sobie ze swoim "ała" = ja nie mam zamiaru ani czasu na ciebie.
Zadne jakiekolwiek tlumaczenie nie zmieni faktu ze masz straszny problem i zgryzote i brak zajecia.
Bardzo Ci wspolczuje i bardzo mi wstyd za ciebie.Rob co chcesz ale nie skonczą sie dobrze te chore rzeczy ktore wypisujesz.
Pozdrawiam cie Michał... |
Kolejna seria treści personalnej ... Boli Cię to co piszę? Ciesze się. Będę pisał więcej. Szybko piszę a czas na ukazywanie prawdy znajdę pomimo ciężkiej pracy jaką w pokorze wykonuję.
Nie masz czasu na mnie, a jednak piszesz - cieszę się.
Odpisuję na Twoje posty dla innych czytelników, bo zawsze mnie pozytywnie stymulujesz do myślenia, znajduję jakieś fragmenty czy słowa, które mogły nie być precyzyjne i tym samym pomagasz mi pisać lepiej, precyzyjniej i bardziej zrozumiale.
Dziękuję Ci za to Michale. Wszystko ma swój sens.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 1:26, 15 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Błagam skończmy tę czczą dyskusję.
Ona nic nie wnosi, a jedynie pogłębia konflikty.
Czuję, że powinnam w niej dalej uczestniczyć, a naprawdę nie mam czasu by się w nią wnikliwie zagłębiać i analizować postawione w niej tezy.
Sformułuję jedynie swoje ostateczne wnioski:
1. Zwierzęta potrafią okazywać przyjaźć i pomagać człowiekowi, są wspaniałymi terapeutami, ale to zależy od gatunku, wiele jest zwierząt strasznych np. krokodyl, wąż to nie są przyjaźnie nastawione zwierzęta.
2. Są ludzie, którzy wolą towarzystwo zwierząt od ludzkiego z różnych względów, moim zdaniem to ich sprawa, dopóki nikogo nie krzywdzą niech sobie żyją; mnie też większość ludzi denerwuje na co dzień, ale to głównie z racji tego, iż w ich mniemaniu mam ekstremalne poglądy (a i tak generalnie się z nimi nie afiszuję - kiedyś próbowałam o nich rozmawiać, ale zostałam tylko zbełtana z błotem, wniosek: to nie ma sensu); poza tym miałam dość ciężkie dzieciństwo, przeżyłam wiele cierpień psycho-fizycznych dlatego jestem do obcych nastawiona w najlepszym przypadku obojętnie.
3. Są ludzie, jak np. moja mama, która została pogryziona przez psa i panicznie się ich boi i woli towarzystwo ludzi.
4. Są ludzie, którzy nie lubią nikogo, albo wykazują daleko idącą obojętność w stosunku do wszystkiego, nie tylko do ludzi czy zwierząt
5. Moim zdaniem nie można we wszystkim widzieć zła, lepiej dostrzegać to co jest dobre; kiedyś byłam wielką pesymistką, nie chciało mi się żyć; dziś dzięki ufności do Boga oraz marzeniom, celom, trybowi życia - powoli zmieniam swoje nastawienie - chcę jak najlepiej wykorzystać czas dany mi tutaj na ziemi, co nie znaczy, że nie przeżywam przykrych sytuacji (niestety); w każdym razie podchodzę do wszystkiego z dystansem, próbując dostrzec dobro...
Pozdrawiam i z Bogiem,
nie kłóćcie się proszę...
M
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cyryl
Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 157 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 14:06, 15 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Napisze tak.
Sam zaobserwowałem jak zwierzęta, które są trzymane blisko ludzi niszczą relacje pomiędzy ludźmi.
Moi znajomi, którzy są parą, mają psa. Ten pies nawet śpi w ich łóżku, mieszka w domu. Otóż znajoma zamiast po powrocie do domu ucałować swojego mężczyznę, całuje psa!!!! Większość jej uwagi ukierunkowane jest na psie. Natomiast w stosunku do swojego mężczyzny jest opryskliwa, kłótliwa i wybucha pretensjami i agresją z byle powodu w stosunku do niego. Jej mężczyzna natomiast z tego co widzę, ma wiele razy jej dość i olewa ją w całości.
Dosłownie traktuje psa jak dziecko.
Ja Damian w praktyce widzę ukierunkowanie miłości i uwagi z człowieka na psa. Miłość i uwaga kobiety jaka powinna należeć się mężczyźnie i dziecku przypada psu.
Moim zdaniem jest to chore. Co ciekawe zwierzę od takiego traktowania głupieje i pragnie być cały czas w centrum uwagi. I to ono - a raczej jego pragnienia - rządzą ludźmi, zamiast to ludzie rządzić nim.
Otóż cała rzecz polega na tym, że człowiek aby najpierw posiadać zwierzę, musi posiadać umiejętność kontrolowania swoich emocji, tak aby móc kierować zwierzęta.
Są ludzie, treserzy, którzy panują nad zwierzętami, widać to jak duży pies bez smyczy idzie przy ich nodze. Są też ludzie, którzy tak dokarmiają koty, że te są tłuste i zdychają z obżarstwa.
Napisze tak, zwierzęta nie zasługują na ludzi, którzy są niestabilni i słabi emocjonalnie i duchowo, gdyż owi ludzie zamiast sterować zwierzęciem ku obopólnemu dobru (człowieka i zwierzęcia), sami są sterowania przez zwierzęce popędy ku obopólnej zgubie (człowieka i zwierzęcia).
Bóg nakazał człowiekowi panować nad zwierzętami celowo. Ponieważ człowiek w przeciwieństwie do zwierzęcia ma zdolność panowania nad swoimi emocjami, popędami za pomocą rozumu i wolnej woli.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Cyryl dnia Śro 14:10, 15 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Damian
Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 1:19, 16 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | maggie: Błagam skończmy tę czczą dyskusję.
Ona nic nie wnosi, a jedynie pogłębia konflikty.
Czuję, że powinnam w niej dalej uczestniczyć, a naprawdę nie mam czasu by się w nią wnikliwie zagłębiać i analizować postawione w niej tezy. |
maggie - jesteś taką wrażliwą dziewczyną jak czuję ... rozumiem Cię, ale zobacz sama co wypisuje Michał.
On jest żywym przykładem tego o czym ja napisałem na wstępie i o czym w ogóle traktuje temat.
Przykładem tego co się dzieje z człowiekiem, kiedy "przegnie" z tą miłością i wpadnie w pułapkę zastawioną przez szatana.
Zobacz jak Michał podchodzi do ludzi (w tym wypadku do mnie) i jak emocjonalne i niekonstruktywne są jego wypowiedzi.
Ja się z nim nie kłócę Spokojnie
Temat jednak nie zasługuje na zakrzyczenie przez 1 osobę, która nie przedstawia nawet argumentów
Z Tobą udało się poprowadzić konstruktywny dialog i uważam, że doszliśmy do jakiegoś sensownego zrozumienia.
Cytat: | Sformułuję jedynie swoje ostateczne wnioski:
1. Zwierzęta potrafią okazywać przyjaźć i pomagać człowiekowi, są wspaniałymi terapeutami, ale to zależy od gatunku, wiele jest zwierząt strasznych np. krokodyl, wąż to nie są przyjaźnie nastawione zwierzęta.
2. Są ludzie, którzy wolą towarzystwo zwierząt od ludzkiego z różnych względów, moim zdaniem to ich sprawa, dopóki nikogo nie krzywdzą niech sobie żyją; mnie też większość ludzi denerwuje na co dzień, ale to głównie z racji tego, iż w ich mniemaniu mam ekstremalne poglądy (a i tak generalnie się z nimi nie afiszuję - kiedyś próbowałam o nich rozmawiać, ale zostałam tylko zbełtana z błotem, wniosek: to nie ma sensu); poza tym miałam dość ciężkie dzieciństwo, przeżyłam wiele cierpień psycho-fizycznych dlatego jestem do obcych nastawiona w najlepszym przypadku obojętnie.
3. Są ludzie, jak np. moja mama, która została pogryziona przez psa i panicznie się ich boi i woli towarzystwo ludzi.
4. Są ludzie, którzy nie lubią nikogo, albo wykazują daleko idącą obojętność w stosunku do wszystkiego, nie tylko do ludzi czy zwierząt
5. Moim zdaniem nie można we wszystkim widzieć zła, lepiej dostrzegać to co jest dobre; kiedyś byłam wielką pesymistką, nie chciało mi się żyć; dziś dzięki ufności do Boga oraz marzeniom, celom, trybowi życia - powoli zmieniam swoje nastawienie - chcę jak najlepiej wykorzystać czas dany mi tutaj na ziemi, co nie znaczy, że nie przeżywam przykrych sytuacji (niestety); w każdym razie podchodzę do wszystkiego z dystansem, próbując dostrzec dobro... |
Odniosę się króciutko do wniosków, stosownie w punktach.
1. Tak, prawda. I to nie zmienia tez postawionych w temacie. Mogę polemizować z definicją przyjaźni zwierząt, ale przyjmując ją jako pozytywne odruchy i zamiary - to tak.
2. Potwierdziłaś w tym punkcie to co opisałem w temacie i w postawionych tezach. Wszystko ogólnie jest sprawą wyborów ludzi bo człowiek ma wolną wolę. Nie wszystko jednak przynosi korzyści.
Niezależnie od krzywd wyrządzonych przez grzeszników i bezbożników, powinniśmy pamiętać, że są też ludzie pochodzący z prawdy i z Boga. Nie powinniśmy dopuszczać do zamierania w nas miłości do ludzi, zdolności do wybaczenia ... tyle w tym punkcie.
3. Zrozumiałe.
4. Tak, ale to nie ma w sumie związku z tezami tego tematu.
5. I tak i nie.
Należy z pewnością dostrzegać to co dobre, ale nie można odwracać wzorku od otaczającego zła na zasadzie "ja tam nie patrzę = nie widzę". Tego też chce szatan. Aby ludzie nie widzieli i nie przyjmowali do świadomości tego co on czyni złego na ziemi. Dąży do tego, aby ludziom było WYGODNIE i KOMFORTOWO nie widzieć i nie chcieć rozumieć tego co jest złe.
Ludzi działają zwykle na 2 skrajnych modelach emocji.
Starają się dążyć do doznań pozytywnych i unikać tego co negatywne.
Bóg nas uczy w swoim słowie, że musimy wykazywać się męstwem i stawać twarzą w twarz ze złem i skutkami złego, identyfikować to co złe oraz to omijać ... nie brać udziału i nie przykładać się do rozprzestrzeniania zła.
Isus pięknie to sformułował: Kto nie zbiera ze mną - rozprasza.
Tu nie ma innych pośrednich opcji. Albo nasze działania przyczyniają się do zbierania owczarni Pana naszego albo powodują jej rozproszenie.
Tym samym skłaniać nas to powinno do dociekań, refleksji, przemyśleń ... Horda ciemności jest liczebna, zorganizowana i niezwykle przebiegła. Mamy do czynienia z wysoce inteligentnym wrogiem. Piękne jest to, że Bóg wie że możemy tą hordę pokonać i że tego dokonamy w finale z jego pomocą. Jest to niezwykle budujące.
Nie mam w zamiarze odbierać Ci pozytywnego spojrzenia. Ciesz się życiem i niech Twa radość będzie pełna, bo Królestwo Boże, w którym będziesz miała udział zbliża się a życie na ziemi to tylko krótka chwila, czas kształtowania ducha i jego budowania, czas prób i doświadczeń w drodze do doskonałości. To właśnie głosi nam ewangelia i jest to bardzo dobra nowina.
=================================================
@Cyryl
Dobrze zwróciłeś uwagę na to, że człowiek powinien panować nad zwierzętami. O to właśnie chodzi.
Gdyby człowiek od początku wziął sobie do serca swoją odpowiedzialność i panował nad zwierzętami ... być może w wyniku tego łatwiej panowałby również nad sobą ... a problemy z tym panowaniem nad sobą są przyczyną większości zła jakie rozlało się na ziemi i spadło na ludzi ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
thewordwatcher
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 512 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Perth, Australia
|
Wysłany: Czw 11:38, 16 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Mnie się wydaje, że przesada w jakimkolwiek kierunku jest nazwana właściwie - przesadą. Ale... większość przesad kształtuje ludzkie charaktery i każdy z nas w czymś przesadza.
Tym się właśnie różnimy.
Musze przyznać że w moich oczach miłość do zwierząt nazywana pułapką szatańską jest także przesadą.
Charakter mojego rottweiler można przyrównać do doskonałego Chrześcijanina. Mnie ten pies autentycznie inspiruje i takie zwierzę jest dla nas nauczką, jak powinniśmy postępować w stosunku do naszych braci i sióstr.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jego typowe cechy:
zawsze uśmiechnięty
zawsze posłuszny
zawsze przeprasza za cokolwiek zbroi
zawsze wdzięczny
zawsze łagodny
Mógłbym mu z pyska wyjąć jego najbardziej smakowitą kość. Próbowałem i ja i zona - żadnego sprzeciwu ze strony psa.
[link widoczny dla zalogowanych]
Kawał na temat zwierząt.
Facet zamknął z garażu na godzinę - za karę swego psa i żonę.
Kto go powita z pocałunkiem, jak ponownie otworzy bramę?
Niby śmieszne, ale wiele zwierząt pokazuje nam niezwykłe oddanie i są one dla nas pięknym wzorem do naśladowania.
Mam także jamnika, którego ostatnio nie ciepię. Żona chciała podnieść piłkę, która leżała koło niego i ją poważnie ugryzł. A wychowany od szczeniaka.
Nie jest posłuszny, jak każdy mały pies i ma swój raczej nieprzyjemny charakter.
Jedno trzeba powiedzieć otwarcie i głośno.
Jeżeli Isus nas nie ostrzegał przed tym, możemy śmiało kochać nasze pieski, kotki, papużki, kanarki, świnki morskie czy białe myszki.
Przesada nie jest satanizmem!
Nazywanie owej przesady satanizmem jest także przesadą, i to raczej olbrzymią.
Z postawy wielu zwierząt możemy wiele sie nauczyć.
Przykład.
Zmarła właścicielka psa, której pogrzeb odbył się oczywiście w kościele - we Włoszech.
Od tego czasu jeden z jej psów nie opuszcza żadnej mszy w tym kościele i ksiądz sie tak do niego przyzwyczaił, że nie wyobraża sobie mszy bez tego owczarka.
Kilka zdjęć!
[link widoczny dla zalogowanych]
To się nazywa miłość i oddanie.
Takich przykładów możemy mnożyć i możemy się od nich nauczyć niezwykłej lekcji, jaką nam za pomocą owych zwierząt daje ich Stwórca.
Nie omińmy okazji wyciągania właściwych wniosków z tych wspaniałych lekcji, które daje nam sam Bóg.
Chciałbym być tak doskonały, jak mój Fox - w miłości i przebaczaniu.
Ja taką lekcje wyciągam z jego zachowania i jestem pełen podziwu dla Boga, który w taki niezwykły sposób zaprogramował wiele zwierząt, aby nam służyły nie tylko jako zwierzęta pomocne, obronne czy ciężko dla nas pracujące, ale jako przykład oddania, miłości a zwłaszcza miłosierdzia, którego nam tak często brak w stosunku do innych. I ową lekcję podaje nam Bóg na tacy w naszych mieszkaniach.
Nie szukajmy szatana tam, gdzie go z pewnością nie ma.
Poznaje się go po owocach!
Post został pochwalony 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lusia
Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 73 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Czw 18:44, 16 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Damian a co sądzisz o kotach -to takie tajemnicze zwierzaki, indywidualiści, jak dla mnie śmieszne czubki-szczególnie te "gadające". zawsze mi się wydawało że są bardziej "ezoteryczne" ,"zagadkowe" od psów. Pies jest wierny i są przypadki że pójdzie w ogień za właścicielem ,a kot to ma ogólnie wszystko gdzieś . Sama mam kota i psa i jest niezły ubaw jak się bawią i w nich tez widzę stworzenia Boże i poczucie humoru naszego Pana
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Damian
Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 0:02, 19 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Na wstępie chciałbym zmienić TYTUŁ tego tematu. Zdefiniowałem ZŁY.
To rodzi tu wiele nieporozumień.
Miłość do zwierząt nie jest częścią satanizmu.
To jedynie pułapka, która ma na celu udział w procesie oziębienia miłosierdzia do bliźnich, miłości do ludzi.
NOWY TYTUŁ mógłby brzmieć: Miłość do zwierząt: pułapka szatana?
Jeśli uda się zmienić tytuł tematu, będę wdzięczny.
Teraz przejdę dalej
Jeśli wydaję się przesadzać i być ekstremistą - wybaczcie mi ... Czynię w oparciu o jak najlepsze intencje.
@thewordwatcher
Cytat: | Mnie się wydaje, że przesada w jakimkolwiek kierunku jest nazwana właściwie - przesadą. Ale... większość przesad kształtuje ludzkie charaktery i każdy z nas w czymś przesadza.
Tym się właśnie różnimy.
Musze przyznać że w moich oczach miłość do zwierząt nazywana pułapką szatańską jest także przesadą. |
oraz
Cytat: | Jeżeli Isus nas nie ostrzegał przed tym, możemy śmiało kochać nasze pieski, kotki, papużki, kanarki, świnki morskie czy białe myszki.
Przesada nie jest satanizmem!
Nazywanie owej przesady satanizmem jest także przesadą, i to raczej olbrzymią. |
Musimy tu rozdzielić dwie sprawy.
1. Indoktrynację dzieci związaną właśnie ze zwierzętami.
2. Dorosłych posiadających zwierzęta i je miłujących.
To na początek.
Dalej. Widzę, że Henryk (może przez fakt posiadania tych psów) przedstawia nam nieco subiektywne spojrzenie na sprawę.
Znam na tyle Henryka, że się absolutnie nie martwię o to, że jego miłość do piesków nosi jakieś niezdrowe znamiona
Niestety NIE każdy jest taki jak Henryk. Nie każdy pies jest taki, że można powiedzieć o nim "inspiruje mnie".
To jest JEDEN pozytywny przykład. Ja pisząc ten temat wiedziałem i wiem o tym, że SĄ takie przykłady. Celowo podkreślałem, że chodzi o specyficzne podejście do zwierząt oraz jednocześnie inne (gorsze) do ludzi.
To są zjawiska, którym nie można zaprzeczyć. Nawet wiele pięknych i wyjątkowych przykładów (które z pewnością są) nie zmienią tego, że cała rzesza ludzi postępuje tak, jak ja to opisałem.
Odniosę się jeszcze do zdania, z którym niestety nie mogę się zgodzić.
Mianowicie:
Cytat: | Jeżeli Isus nas nie ostrzegał przed tym, możemy śmiało kochać nasze pieski, kotki, papużki, kanarki, świnki morskie czy białe myszki. |
Takie stwierdzenie mogłoby nas zaprowadzić prostą drogą do krainy ciemności.
Isus też nie powiedział, aby nie oglądać przemocy? Zwłaszcza w młodym wieku ...
Czy przestrzegał przed tym, że będą nas truć i zabijać pod pozorem leczenia (pomocy medycznej)?
Czy przestrzegał przed tym, że będą nam lansować tatuaże i że należy tego unikać?
Czy mówił coś o braniu udziału w świętach pogańskich?
NIE ... nie wszystko zostało spisane. Jak Jan napisał w J 21:25 Wiele też innych rzeczy dokonał Isus, które, gdyby miały być spisane jedna po drugiej, mniemam, że i cały świat nie pomieściłby ksiąg, które by należało napisać.
Nie wszystko dało się pomieścić. Nie wszystko Isus też nam mógł przekazać już wtedy, gdyż przekazywał to ludziom, którzy wówczas wielu rzeczy nie potrafiliby zrozumieć.
Założenie więc jest takie, że teraz MY, musimy używać swoich serc, umysłów i zmysłów do łączenia, rozumienia, identyfikacji i rozróżniania tego co kryje pułapki, co może je kryć itd.
Nie jesteśmy w stanie i tak ogarnąć złożoności zależności w strukturze planu szatańskiego. Moim więc zdaniem po identyfikacji jakiegoś zagrożenia, warto go unikać.
Jeśli mamy podchodzić na zasadzie "nie przesadzajmy" to po co to wszystko?
Może w sumie powinniśmy żyć "pełnią życia", nie stroniąc od szatańskich uciech i tego co nam serwuje na świecie i czekać na Zbawiciela?
Ja jedynie staram się wskazywać TO, co potencjalnie ma zły wpływ. Z mojego rozumienia Biblii wynika, że człowiek, który otrzymuje dar poznania od Boga, rozumienia prawdy ... otrzymuje też odpowiedzialność NIE TYLKO związaną z tym, aby prawdę dalej rozpowszechniać tak jak to potrafi, ale też ma obowiązek unikać tego co złe i oczyszczać swą duszę ze złego.
Ludzie, którzy NIE MAJĄ poznania i tkwią np. w bałwochwalstwie KRK bo nie otrzymali tego poznania - nie mają grzechu.
Domniemam, że to O NICH pisze Ezechiel przekazując słowa Boga, które opisane są w artykule - [link widoczny dla zalogowanych]
Oni to będą oczyszczeni ze swoich bałwanów itd. bo nie dane im było zrozumieć. Czynili rzeczy złe w oczach Boga, ale serca ich skierowane były ku niemu. Dlatego oni zostaną oczyszczeni.
Ludzie, którzy MAJĄ rozeznanie - czynią zło z premedytacją. To jest już inna sprawa.
Prawo Boga nie działa jak prawo ludzkie, w myśl którego nieznajomość prawa nie zwalnia przed jego przestrzeganiem.
Bóg jest bardziej sprawiedliwy i wie, że nie każdemu człowiekowi jest dane Prawo Boże poznać dokładnie i je zrozumieć.
Tacy ludzie mogą więc liczyć na łaskę.
Od nas jest wymagane WIĘCEJ bo komu wiele jest dane, od tego i wiele wymagane będzie.
DLATEGO wskazuję na różne pułapki, z pozoru może niepotrzebne, banalne czy przesadzone.
TA pułapka, o której piszę jest widzę bardzo misterna. To jest jak pionek w partii szachów, którego ruch we wczesnej fazie, determinuje sytuację na szachownicy pod koniec gry ... i uważam to za bardzo dobre porównanie.
=================================================================================================
Pójdźmy jeszcze dalej w tym i zastanówmy się CZY NAPRAWDĘ to co tu omawiamy w tym temacie jest taką przesadą.
Chodzi mi o miłowanie, kochanie zwierząt i innych rzeczy poza Bogiem i ludźmi.
Użyję przykładu innego niż zwierzęta (ale sprawa podobna), który też można by śmiało określić przesadą w imię tego, że Zbawiciel nas nie ostrzegał.
* Miłowanie przedmiotów, dzieł ludzkich rąk. Np. swojego samochodu, czy jakiegoś ulubionego sprzętu.
Znam takich ludzi. Tak bardzo się oddają temu, że dosłownie biada człowiekowi, który by coś zrobił przeciwko temu przedmiotowi uwielbienia. Czy to jest OK?
Czy serio trzeba powiedzieć "Oj Damian no czepiasz się i przesadzasz ... Ten XX to dobry chrześcijanin, a tylko bardzo lubi swoje auto, dajmy mu spokój"?
Spokój daję każdemu Jedynie zwracam uwagę na pewne pułapki ... kto ma chce rozważyć to - ten rozważy. Komu się przyda - temu się przyda
=================================================================================================
Dalej kolejne argumenty.
Psy należą do grupy najbardziej zmodyfikowanych genetycznie zwierząt na ziemi ... to już prawie dzieło ludzkich rąk na bazie dzieła Bożego
Stworzone (praktycznie dosłownie) rasy, to wynik ciągłej pracy nad krzyżówkami, selekcje ... to wynik prac eugenicznych.
Wiele psów w domach ludzi to nie są takie psy, jak Bóg je stworzył.
Czy ma to wpływ? Zobaczymy - ja jedynie podaję to jako informację, której nie możemy zupełnie ignorować.
Już w starożytnym Egipcie upadli tworzyli SIEBIE jako hybrydy w połączeniu z psami. Chodzili wtedy po ziemi upadli z głowami np. szakala. Serio (również osobny temat).
ZSZOKUJE WAS może, ale w czasie II wojny są doniesienia o kolejnych hybrydach ... o ludziach z głowami ... wilka (ale świadkowie mogli nie rozpoznać czy to wilk czy szakal ... szczególik).
Chyba jednak COŚ JEST na rzeczy.
Zmierzam jednak do czegoś innego.
DLACZEGO NAPISAŁEM TEN TEMAT?
SKĄD WZIĘŁY SIĘ MOJE TEZY?
Świat szatana konsekwentnie realizuje pewne strategie.
BRONI zaciekle niektórych własnych wartości.
Ja osobiście zauważyłem już, że WSZYSTKO to czego broni świat szatana lub nas czymś indoktrynuje - JEST ZŁEM i służy złemu.
Oto argumenty.
1. Zwierzęta naprawdę są wciskane dzieciom od najmłodszych lat NA POTĘGĘ. WSZĘDZIE i we wszystkim. Od zabawek, motywów na odzieży, w TV, w bajkach, książeczkach, materiałach edukacyjnych, pluszakach - które są po to, aby je dzieci ... kochały?
To jest DŹWIGNIA szatańska. Przeniesienie. Część indoktrynacji dzieci od startu ich życia.
CO DALEJ?
Po zwierzętach w świat dzieci wkracza przemoc w grach komputerowych i filmach (znacie bajki z Cartoon Network? To jest szambo ...), KOMERCJA ... następnie seks.
TAKA JEST właśnie kolejność:
ZWIERZĘTA -> KOMERCJA + PRZEMOC + OKULTYZM -> DALEJ PRZEMOC + SEKS
Po co?
Tak się wychowuje ludzi o twardych sercach, chłodnych uczuciach do ludzi, nastawionych na realizację własnych potrzeb (które szatan często SAM KREUJE w ludziach).
DLACZEGO szatanowi zależy na tym abyśmy oddawali nasze uczucia wszystkiemu tylko nie Bogu i innym ludziom?
Biblia mówi nam, że umiłowanie świata i tego co ze świata jest - to właśnie pułapka. Jest to złe i może nam przeszkodzić w planie zbawienia. Nawet jeśli nam nie przeszkodzi zupełnie - może nam dotkliwie utrudnić zbawienie.
Prawdopodobnie TAKI właśnie jest tego cel. Jak przyjdzie Zbawiciel - nie będzie czasu. Musimy ten moment zidentyfikować, a następnie działać nie oglądając się NA NIC, w tym na swoje zwierzęta. Jestem niemal PEWNY, że ten, kto odwróci się po psa ... skończy jak żona Lota ...
Czy naprawdę to co wskazuję to przesada?
Niżej kolejne punkty - tym razem TO CZEGO BRONI SZATAN:
2. Świat szatana strasznie broni innych ras ludzi, a degraduje praktycznie rasę białą. To też ma swoje ciemne korzenie i jest częścią polityki ZŁA, która jest od dość dawna już intensywnie realizowana na globalną skalę.
3. Świat szatana broni ... demokracji. A to system polityczny najbardziej idiotyczny jaki można sobie wyobrazić. Nie będę tu nawet się o tym rozpisywał, może w innym temacie. W każdym razie demokracja to zło. Świat Boga jest ... Królestwem. I to jest ZDROWY, naturalny system, w którym będziemy żyli.
4. Homoseksualiści i inne zboczenia. Znów można powiedzieć, że przesadzam?
Ja uważam takich ludzi za zdemonizowanych. Leczenie polegałoby na wyrzuceniu złych duchów, które zniewoliły takiego człowieka i poprzez niego realizują swoje żądze. Tak to działa (osobny temat będzie). Szatan tego broni zaciekle.
5. Zwierzęta ... zwłaszcza psy. Jeśli ktoś NIE WIDZI, że świat szatana walczy o prawa zwierząt (w szczególności skupia się na pieskach) to powinien się uważniej rozejrzeć
Świat szatana broni piesków i walczy o to aby miały dobrze. Jaki w tym cel? Jakiś na pewno. I na pewno nie jest to cel zgodny z naszym dobrem. Między innymi dlatego napisałem temat, bo COŚ JEST na rzeczy w tym. Szatan broni psów. Z drugiej strony jego słudzy składają psy w ofierze i mordują na ołtarzach ... Wszystko to ma swój złożony sens (osobny temat).
6. Bezstresowe wychowywanie dzieci - kolejny piękny projekt szatana.
Dzieci NIE WOLNO bić, a najlepiej nawet na nie nie krzyczeć. W taki sposób mamy pewność, że czynimy spore postępy w kierunku Królestwa Bożego Zboże dojrzeje, miłość oziębnie, bezprawie się rozmnoży. Przyjdą czasy, że dzieci rodziców mordować będą (i nie będzie to już sensacją jak dziś, a raczej codziennością).
Takie wychowania przyczyni się do tego, że wielu z nas w KOŃCU doczeka się Zbawiciela
... czyli dobrze? Mamy pomagać w tym aby szerzyło się bezprawie bo to przyspieszy przyjście naszego Zbawiciela?
Pomoc w tym jest grzechem ... Isus nam mówił, że ten kto przyczyni się do szerzenia zgorszenia - nie dostąpi zbawienia, a wręcz lepiej będzie dla niego gdyby się sam zabił.
O wychowaniu dzieci to kolejny temat rzeka ... ale ... nie wierzcie w bezstresowe wychowanie. To kolejna pułapka i kłamstwo.
Cytat: | Charakter mojego rottweiler można przyrównać do doskonałego Chrześcijanina. Mnie ten pies autentycznie inspiruje i takie zwierzę jest dla nas nauczką, jak powinniśmy postępować w stosunku do naszych braci i sióstr.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jego typowe cechy:
zawsze uśmiechnięty
zawsze posłuszny
zawsze przeprasza za cokolwiek zbroi
zawsze wdzięczny
zawsze łagodny
Mógłbym mu z pyska wyjąć jego najbardziej smakowitą kość. Próbowałem i ja i zona - żadnego sprzeciwu ze strony psa.
[link widoczny dla zalogowanych]
Kawał na temat zwierząt.
Facet zamknął z garażu na godzinę - za karę swego psa i żonę.
Kto go powita z pocałunkiem, jak ponownie otworzy bramę? |
Tak właśnie rozmawiają ze mną wszyscy miłośnicy psów
Kawał też znam. Słyszałem i czytałem go dziesiątki razy
Jak pisałem - nie mam za złe tego Henrykowi. Znam Henryka, szanuję i wiem, że jego ten temat nie dotyczy, pomimo, że kocha na swój sposób swoje psy. Henrykowi pułapka raczej nie grozi.
Wielu innych ludzi, problem jednak dotyczy.
Szatan działa na SKALI. Na statystyce. Jego raczej nie interesują pojedyncze przypadki. Wie, że są wybrani i ludzie miłujący Boga, idący drogą, która nie prowadzi do królestwa szatana. Ale jest cały ogrom ludzi do "pracy nad nimi" i na tym skupia się szatan. DLATEGO musimy zbierać owce a nie je rozpraszać. Inaczej porwą je ... wilki (psy? wilki tez psy - to już żarcik)
Cytat: | Niby śmieszne, ale wiele zwierząt pokazuje nam niezwykłe oddanie i są one dla nas pięknym wzorem do naśladowania.
Mam także jamnika, którego ostatnio nie ciepię. Żona chciała podnieść piłkę, która leżała koło niego i ją poważnie ugryzł. A wychowany od szczeniaka.
Nie jest posłuszny, jak każdy mały pies i ma swój raczej nieprzyjemny charakter. |
Zwierzęta są wzorem do naśladowania?
Ja rozumiem, że nie wszystkie zwierzęta są skażone.
Nie wszystkie zwierzęta są zdemonizowane.
Przez to - z pewnością zachowaniem swoim świadczą o Stwórcy. I to jest w porządku i z pewnością mamy z tym do czynienia.
ALE ... nie ośmieliłbym się stwierdzić, że zwierzęta są dla nas wzorem do naśladowania
Może w tym przesadzam (na serio teraz) ...
Cytat: | Jedno trzeba powiedzieć otwarcie i głośno.
Z postawy wielu zwierząt możemy wiele sie nauczyć.
Przykład.
Zmarła właścicielka psa, której pogrzeb odbył się oczywiście w kościele - we Włoszech.
Od tego czasu jeden z jej psów nie opuszcza żadnej mszy w tym kościele i ksiądz sie tak do niego przyzwyczaił, że nie wyobraża sobie mszy bez tego owczarka.
To się nazywa miłość i oddanie.
Takich przykładów możemy mnożyć i możemy się od nich nauczyć niezwykłej lekcji, jaką nam za pomocą owych zwierząt daje ich Stwórca.
Nie omińmy okazji wyciągania właściwych wniosków z tych wspaniałych lekcji, które daje nam sam Bóg.
|
Tak. Znam też więcej takich historii.
Nawet fajny film widziałem (USA) z Richardem Gere "Mój przyjaciel Hachiko" (2009) [Hachiko: A dog's story].
Na faktach.
Niektóre psy z pewnością mają zachowania i odruchy godne odnotowania a nawet dla wielu ludzi będących dobrym przykładem.
Film jednak, pomimo tego że pozbawiony jest niby przemocy i innych świństw ... spełnia założenia strategii szatańskiej i pobudza nasze uczucia do zwierząt.
Cytat: | Chciałbym być tak doskonały, jak mój Fox - w miłości i przebaczaniu.
Ja taką lekcje wyciągam z jego zachowania i jestem pełen podziwu dla Boga, który w taki niezwykły sposób zaprogramował wiele zwierząt, aby nam służyły nie tylko jako zwierzęta pomocne, obronne czy ciężko dla nas pracujące, ale jako przykład oddania, miłości a zwłaszcza miłosierdzia, którego nam tak często brak w stosunku do innych. I ową lekcję podaje nam Bóg na tacy w naszych mieszkaniach.
Nie szukajmy szatana tam, gdzie go z pewnością nie ma.
Poznaje się go po owocach! |
Szatana musimy rozpoznawać nawet wcześniej ... Jak rozpoznamy go dopiero po owocach - może być to dość późno.
Myślę, że mamy obowiązek rozpoznawania posunięć szatana na jego szachownicy w grze, którą z nami rozgrywa znacznie wcześniej.
Nie dopiero jak już mamy szach w kolejnym ruchu ... nie mówiąc o kolejnych posunięciach.
Henryku ... mnie pokora nauczyła jednego. Nie używam pojęć nigdy, zawsze, wszyscy, nikt itd ...
Wskazałeś wiele pozytywnych i naprawdę wartych odnotowania przykładów i argumentów.
Nie chcę popadać w przesadę polegającą na tym, że odrzucam w ogóle wszystkie możliwości.
Ja jedynie wskazuję tu potencjalne zagrożenie.
Nie jestem też wrogiem zwierząt, choć do psów ma dystans od dawna i sam nie wiem dlaczego ... może kiedyś się dowiem.
Myślę, jednak że nie możemy z całą pewnością stwierdzić, że szatana nie ma w tej całej zmasowanej indoktrynacji dzieci wszystkim co związane ze zwierzętami i wręcz jaskrawym dystansowaniem dzieci właśnie do ludzi.
Może nie znasz tego świata dziecięcego, ale ja znam już doskonale.
Odnoszę też z goła inny wniosek ... taki, że szatan w tym świecie dziecięcym jest ... i działa intensywnie.
Zwierzęta to jak napisałem ... tylko jego kolejny pionek na szachownicy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Damian dnia Nie 0:08, 19 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 0:20, 22 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Mamy suczkę,
Dinę -mój maż zawsze w żartach mówi- " kochanie" patrz i się ucz od niej...
Nie można jej nie kochać, POKORA przez duże " P", WIERNOŚĆ przez duże" W", miłosc prez duże "M"", do tego oddanie, posłuszeństwo, rozwaga i radość. Ona siedzi przy mężu i jej wzok woła " kocham cie panie"... gdy zdarza się że rozdzielamy i część rodziny idzie w jedna a część w drugą stronę jej ból woła i tylko wtedy krzyczy na nas. bo nie wie kogo ma pilnowac, za kim iść, bo przeciez rodzina ma byc razem. Och gdybyśmy tylko chcieli uwolnić się od nauk swiata i słuchac zapisu Boga który w nas tkwi... pewnie bylibysmy prawie doskonali...
No ja patrząc na moją suczkę chciała bym miećte wszystkie cechy...
Dużo z nich mam bo przecież pies do właściciela się upodabnia ale mąż częściej chyba ją chwali hmmm???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 10:43, 22 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Dlaczego niektórzy z Was pragną mieć te wszystkie "piekne cechy charakteru" jakiegos zwierzęcia? Przecież to nas odróżnia od nich, ze to nas Bóg ukochał. Więc może się pomylił?
Pies nie musi się troszczyć o zapewnienie sobie pożywienia, opłacenie rachunków, rozterki węwnetrzne, nie brzydzi go świat szatana, który mu ciągle rzuca kłody pod nogi...Dlatego może "sobie pozwolić" na wierną "psią miłość". Nie zastanawia się nad sensem zycia, nie ma talentów do tworzenia, nie ma kontaktu ze Stwórcą tak jak MY!!! Nie rozumie istoty miłości, która dla ludzi jest bardziej rozbudowana niż dla np. piesków. Nie potrafi kochać w sposób wyniosły, jak człowiek, to jest tylko instynktowne uczucie przywiązania,wdzięczności i przyjażnio-miłości, prawdopodobnie bardzo silne i piekne, ale to wciąż tylko zwierzę. Nie wywyższajcie zwierząt nad ludzi przez pożądanie ich cech, bo to obraża naszego Stwórcę, który to nas, ludzi wywyższył nad wszelkim zwierzęciem. Prośmy raczej Boga o pomoc w byciu bardziej doskonałymi dla Niego, naszej rodziny i innych.
Mam nadzieję, że nie uraziłam nikogo, ale najwazniejsze jest "odgadnąć", jakie było zamierzenie Boga co do dania nam tych zwierzat w posiadanie. Raczej nie to, żeby traktować je jak nasze potomstwo i zazdrościc im ich cech...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 16:59, 22 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam psy. Są to bardzo przyjazne i niezwykle wdzięczne zwierzęta, jeśli się je odpowiednio wychowa.
Czasem mój pies mnie zadziwia. Jest dla mnie przyjacielem, jego wierność jest nie do opisania. Jest dla mnie wzorem, jak ja powinienem postępować wobec Boga. Niestety czasem się to nie udaje.
Czy to źle, że ktoś kocha zwierzęta? Nie popadajmy w paranoję. To, że świat należy do szatana, nie oznacza że on go stworzył i wszystko, co tu jest = złe, a tylko my jesteśmy godni uwagi. Egocentryzm i egoizm pełną parą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|