|
www.zbawieniecom.fora.pl Jana 17:17 "Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą."
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
thewordwatcher
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 512 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Perth, Australia
|
Wysłany: Śro 3:11, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Rutus
Cytat: | Specjalnie wybrałem ten okres - to XVIII dynastia, Totmeidów - najciekawsza w historii starożytnego Egiptu: jedyna kobieta-faraon w pełnym tego słowa znaczeniu (Hatszepsut, imię tronowe Maat Ka Re, co tłumaczy się jako: trwałość duszy Re), jedyny faraon-innowierca (Echnaton). |
Pomyślałby ktoś, że aż taki inteligentny jesteś!
Podajesz nam zbiór mitów egipskich z roku 1240 p.n.e. Potop był w roku 2300 p.n.e z dokładnością do 11 lat.
Cytat: | A tam nie ma żadnej wzmianki o dużej klęsce, nawet o większym niż zazwyczaj wylewie Nilu. . Niestety, licząc od początku Starego Państwa, czyli od ok. 3000 r. p.n.e. (+/- 200 lat) nic takiego nie zostało zapisane. |
To właśnie świadczy o zupełnym braku wiarygodności tych zapisków. Asyryjskie dokumenty podają nawet wymiary arki Noego a niemal wszystkie kultury świata podają w takich czy innych formach sprawozdania o potopie.
Słynny Epos o Gilgameszu także podaje dosyć dokładną informacje o potopie, dokładną do tego stopnia, ze wielu twierdzi, że Biblia kopiowała z tego Eposu.
[link widoczny dla zalogowanych]
Po angielsku jest znacznie więcej na temat tego Eposu.
Tutaj jest film, w którym jeden z chrześcijan podaje wiele informacji historycznych dokumentów, które potwierdzają potop.
http://www.youtube.com/watch?v=KMSsosBfkg8
W tym świetle sprawozdania egipskie to wartość dzisiejszej makulatury rządowej.
Czyli już wtedy królestwo Lucyfera - Egipt (wtedy nazywano go Horusem) posługiwało się kłamstwem - podobnie jak współczesne - komunistyczna Trybuna Ludu czy Wyborcza. Wiarygodność obu równa niemal zeru.
Dokumenty egipskie nie podają żadnych informacji o istnieniu narodu izraelskiego oraz o jego wyjściu, nie wspominając o klęsce w wodach Morza Czerwonego gdzie zginął faraon oraz cała jego armia.
Tymczasem jest wiele dowodów archeologicznych na te tematy.
Wiarygodność sług Lucyfera zawsze posiadała wartość zera.Tak w tamtych czasach jak i w czasach obecnych.
Widzę , że z innymi twierdzeniami mego poprzedniego postu milczącą się zgodziłeś. Dziękuję!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 5:27, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Skoro powołuje się Pan na zapiski asyryjskie: potop według nich miał mieć miejsce 22 000 lat temu a stworzenie świata 415 000 lat temu.
Niewiarygodna zgodność!
Cytat: | Podajesz nam zbiór mitów egipskich | W przeciwieństwie do metafor i pieśni religijnych (jak Księga Umarłych) zapiski codzienne Egipcjan są w pełni wiarygodne. Zwłaszcza zapiski kronikarskie niezwiązane z wojnami, bo tam Egipcjanie pomijali klęski. W przypadku kronik, np. związanych z opisaniem stanu Nilu opisywali również klęski, gdyż było to świadectwo złego panowania króla, przeciwko któremu buntowali się bogowie. Hipoteza potopu przerywającego funkcjonowanie ponad dwumilionowego państwa (wielkość Egiptu mniej więcej na XI dynastii) wydarzeniem zmiatającym całość populacji i oczekiwanie na powrót do podobnej liczebności wyrosłej z napływowej garstki to okres przynajmniej 238 lat! Żadne zapiski sporządzone przez żadną ówczesną cywilizację nie opisują takiej luki w jej dziejach. A np. w przypadku kultur wedyjskich ta luka powinna być jeszcze większa.
A przyjąłem założenie, że jedno pokolenie nie trwa 25 lat tylko 14.
Szukanie lucyfera w statystyce lub obiektywnej historii pisanej to nieporozumienie.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 5:29, 11 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 18:08, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Odpowiedzi na sprawy bardziej ogólne:
thewordwatcher napisał: | Też znam te sposoby. Atakuje się w kilku jednego, i kiedy zaczyna podawać jakieś konkretne dowody | Błąd, zawsze odpowiadam sam, jeśli ja osobiście byłem zaczepiany. Tak było i w tym przypadku.
Co do "konkretnych dowodów" - jeszcze się nie znalazł taki kreacjonista, który by przedstawił choć jeden. Choć zawsze o nie indaguję. Również w Pana przypadku tak było...
thewordwatcher napisał: | Jak sam wykazałeś wcześniej, nie dyplomy się liczą a wiedza. | Przepraszam - gdzie ja tak wykazałem? Chodzi może Panu o tą wspaniałą listę "nieuków"? To żart mający na celu sprawdzenie obycia czytelnika w tematyce współczesnej nauki - niestety, wykazał, co wykazał.
thewordwatcher napisał: | Debaty polegają na publicznym wykazaniu, kto wie, a kto mysli że wie. | Dokładnie. Pan Hovind myśli, że wie i dlatego tu potrafił odpowiadać (i następne części). A do Pana mam prośbę: czy będzie Pan tak łaskaw i wszystkim nam tu przetłumaczy ten dialog?
Bo tego (i następnych części) nie trzeba nam tłumaczyć.
W politykę finansową Stanów Zjednoczonych nie wnikam. Nie ma to związku z tematyką naukową. A siedzimy w wątku o "wyczynach" dr Hovinda.
thewordwatcher napisał: | Ja posiadam wiedzę ze znacznie lepszych źródeł. | Tak, oczywiście. Zdołałem to zauważyć przy okazji rozmów o biologii, ewolucji czy fizyce. Te źródła muszą być znacznie lepsze...
Dowód - rozmowa na temat danych o masach ciał niebieskich wchodzących w skład Układu Słonecznego. To wiedza na poziomie gimnazjalnym. A tu widzę wiedzę znacznie lepszą! Czyli żadną.
thewordwatcher napisał: | Widzę , że z innymi twierdzeniami mego poprzedniego postu milczącą się zgodziłeś. Dziękuję! | Milczenie nie zawsze oznacza zgodę. Czasami oznacza wytarcie planszy z g.. i ponowne ustawianie pionów na planszy po przelocie gołębia. Nota bene te piony ustawiam przy okazji takich rozmów już nie po raz pierwszy.
Pamięta Pan to porównanie?
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 18:48, 11 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 20:25, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Rutusie, powiedz mi dlaczego tutaj jesteś?
powiedz, proszę, powiedz mi dlaczego tak bardzo chcesz wylewać tutaj twoją zgryzotę?
czy zaspokaja ciebie ironiczne kpienie z Henryka?
powiedz mi, powiedz co daje ci twoja kpina, co ci dają twoje szyderstwa?
i powiedz mi! czy jesteś szczęśliwy? czy twoja twarz jest pogodna?
czy czujesz pokój i radość ducha?
czy twoja nauka daje ci szczęście? czy żyjesz pełnym życiem, takim o jakim marzysz bez lęku i pokoju?
odpowiedz mi proszę na te pytania, przecież jesteś wykształcony i naukowy, tak więc odpowiedź na proste pytania, zadane przeze mnie, prostego, nieuka, który nie zna nawet alfabetu nie sprawi ci chyba problemu.
Pozdrawiam cię serdecznie Rutusie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 20:43, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Pest999 napisał: | Rutusie, powiedz mi dlaczego tutaj jesteś? | Być może z tego samego powodu, dla którego Pan tu jest. Powód ma znaczenie? Będzie Pan osądzał ludzi ze względu na "powód" ich bytności w różnych miejscach? Skąd w ogóle to pytanie?
Pest999 napisał: | i powiedz mi! czy jesteś szczęśliwy? czy twoja twarz jest pogodna?
czy czujesz pokój i radość ducha? | A Pan uważa, że thewordwatcher jest szczęśliwy? Z każdej jego wypowiedzi wyziera strach przed jakimiś tajemnymi spiskami, szatanem, który czyha za każdym rogiem i wyziera z każdej książki (dlatego pewnie ich nie czyta). Ten człowiek pewnie boi się każdego cienia. Żyje w swoim świecie pełnym mar, zjaw zła, spiskowców i kłamców. I to mnie Pan się pyta, czy jestem szczęśliwy? Tak, jestem. Na ile może być szczęśliwy człowiek, którego ktoś stara się przekonać, że cały świat to jeden wielki rozgałęziony spisek wszystkich przeciw wszystkim.
Pest999 napisał: | czy twoja nauka daje ci szczęście? czy żyjesz pełnym życiem, takim o jakim marzysz bez lęku i pokoju? | Nauka daje mi choć tyle, że nie widzę wszędzie spisków, szatana i czyhających na mnie kłamców. Daje pewność co do podstaw logicznych świata, który widzę. Daje podstawy zrozumienia zjawisk elementarnych. Dzięki niej nie muszę modlić się do piorunów (Zeus) ani do burz morskich (Posejdon). Prawda, że każdy z nas wie, że te zjawiska są naturalne i nie "siedzi" za tym jakiś rozeźlony bożek?
A nauka od czasu wynalezienia piorunochronu poszła trochę dalej, niewiele, ale zawsze.
P.S. Dziękuję za wkład w rozmowę i polecam się na przyszłość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
thewordwatcher
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 512 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Perth, Australia
|
Wysłany: Czw 3:31, 12 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Rutus
Podałeś link do nieudolnego filmu, w którym tak rozmówca jak autor filmu wykładają się nam jak na dłoni.
http://www.youtube.com/watch?v=CGfhAevhy_0
Rozmówca Hovinda, niejaki Martin przerywa mu w wysoce niegrzeczny sposób w niemal każdym zdaniu. To już jest typowa manipulacja.
Jakikolwiek przykład Hovind przedstawia, Martin zaprzecza, że przykład jest nieadekwatny, ponieważ porównanie powiedzmy mostu z siecią pajęczą nie jest według Martina właściwe z powodu znacznie większej złożoności niż sieć pajęcza.
Z jednej strony zgadzam się z Martinem - sieć pająka, stworzenia Bożego rzeczywiście jest znacznie bardziej skomplikowana niż most wybudowany przez człowieka.
W 4:23 ukazuje się napis na ekranie który wykazuje największy argument producenta filmu. Napis ten informuje nas, że Hovind siedzi w więzieniu, ze otrzymał wyrok 10 lat za 58 uników płacenia podatków.
Moim zdaniem fantastyczny dowód na... Ewolucję!
Logika owego dowodu wręcz zrzuciła mnie z krzesła.
Kiedy Hovind po wielu bezsensownych utarczkach z Martinem, który nadal przerywa mu w niemal każdym zdaniu, przedstawia mu dziobaka i zapytuje, czy może nam ujawnić, z jakiego zwierzęcia wyewoluował ów dziobak, Martin jest zupełnie bezradny. Zapytany podaje wymijającą odpowiedź, twierdząc, że dziobak jest ssakiem.
Martin nie ma zielonego pojęcia, skąd się dziobak wziął na ziemi. Dalsza rozmowa to zwykłe dziecinne zaprzeczanie czegokolwiek, co przedstawia Hovind. Np. Hovind mówi, że jeżeli stworzenie posiada coś co przypomina młotek, Martin zaczyna wywód, ze tego nie można nazwać młotkiem i się z tym kategorycznie nie zgadza.
Innymi słowy, totalne uniki w jakikolwiek inny temat, aby debata trwała ale zeby nie odpowiedzieć Hovindowi na żadne pytanie. Ewolucja nie wie skąd się wziął dziobak i z jakiego prostszego organizmu wyewoluował.
Oto cała esencja dyskusji i Hovind ponownie wygrał a Martin absolutnie niczego nie wyjaśnił.
Najbardziej podoba mi sie twój dowód Rutusie w postaci tego filmu, który podałeś:
Cytat: | Bo tego (i następnych części) nie trzeba nam tłumaczyć. |
Rzeczywiście, manipulatorstwo i głupota faceta, który ten film zrobił wręcz powalają.
http://www.youtube.com/watch?v=6ptSFYy8MZ8
W 26 sekundzie, kiedy Hovind stwierdza, że Wielki Wybuch nastąpił 20 miliardów lat temu, ukazuje się komentarz, ze raczej 13.5 - 14 miliardów lat i ze to błąd w 40%.
Hmmm... genialnie 'udowodnione'!
Co się ukazuje pod napisem? Hovind za kratkami. Piękny dowód w dyskusji i wieku wszechświata czy też czysta próba zabicia charakteru, tak charakterystyczna dla każdej dezinformacji!
Dalej... autor filmu wtrąca często łacińskie powiedzenia, mające na celu ukazanie siebie jako człowieka nauki, znającego łacinę i Bóg wie co jeszcze, a ty słuchaczu i widzu jesteś zupełne zero naukowe i lepiej z nami nie wdawaj się w dyskusję.
Identyczną strategię stosuje Rutus. Do tej strategi zaraz wrócę.
Jak napisałem wyżej, krytyk Hovinda podaje, ze wiek wszechświata jest błędny, ale w 2:56 tego samego filmu ukazuje nam on na ekranie fragment jednego z podręczników, w którym jest jak byk - 18-20 miliardów lat!
To nie Hovind wymyślił te liczbę.
Oczywiście autor filmu, poza próbą zabicia charakteru Hovinda nie udowodnił absolutnie niczego.
W jednym z filmów Thundrf00t (Google!) podał taki dowód 'naukowy'.
(On podał więcej takich dowodów 'naukowych' przeciwko Hovindowi i innym.)
Kiedy Hovind wyjaśnił, że Wieki Kanion w USA powstał być może w kilka minut, riposta była taka, że długość Kanionu to około 3000 mil i aby przejechać z szybkością dźwięku... jest to nie możliwe.
A kto twierdzi że Kanion powstał wzdłuż? Po prostu dwie płyty tektoniczne się rozsunęły w tym samym czasie. Owo rozdzielenie się powstało natychmiast a nie biegło stopniowo wzdłuż Kanionu. To nie pękało wzdłuż liniowo.
---------------------------------------------------------
I tutaj zbliżamy się do końca tego tematu.
Kilka faktów odnośnie wtrącenia Hovinda do więzienia.
IRS - urząd podatkowy USA jest organizacją prywatną, która powstała dopiero w roku 1913, a więc w tym samym roku, w którym Bank Federalny USA wpadł w ręce prywatne. IRS nie ma legalnej podstawy i nie jest organem rządu USA.
Zatem płacenie podatków nie jest obowiązkowe i nie jest prawnie regulowane!
Linki w Google:
[link widoczny dla zalogowanych]
Linki niestety po angielsku.
W tym linku jest detaliczne wyjaśnienie nielegalności systemu podatkowego USA, wyjaśnienie wsparte linkami do wielu oficjalnych witryn rządowych USA, które to jasno i wyraźnie potwierdzają.
[link widoczny dla zalogowanych] [EN]
Już w tym świetle Hovind został oskarżony fałszywie za coś, co nie jest przestępstwem.
IRS - poza brakiem statusu prawnego posiada wiele przepisów sprzecznych ze sobą, co znacznie ułatwia stosowanie IRS jako narzędzia opresji przeciwko każdemu, kto sprzeciwia się rządowi.
W Rosji dysydentów wsadza się do domów wariatów, a w USA wsadza sie ich do więzienia za rzekome przestępstwa podatkowe. Na dokładkę Hovind, jako głowa organizacji religijnej był od podatków zwolniony, jak wszystkie religie posłuszne rządowi.
Kiedy wykazał się nieposłuszeństwem, użyto tej broni przeciwko niemu starając się w ten sposób zabić jego charakter poprzez zniesławienie i przedstawienie go jako oszusta, oraz zamknąć mu w ten sposób usta.
Na czym polega wielkość i geniusz Hovinda?
Jego geniusz polega na tym, ze potrafi on posługiwać się prostym i zrozumiałym językiem. Podobnie jak Biblia jest napisana prostym i zrozumiałym językiem po to, abyśmy jak najwięcej z niej zrozumieli.
Hovind to potrafi ale nikt inny jakoś tego się nie nauczył i kiedy ewolucjonista coś mów, nikt nie wie o co chodzi po za tym, że wiadomo że kłamie.
Tak więc wykłady Hovinda nie są pracami naukowymi czy wykładami naukowymi i nigdy takiej intencji Hovind nie miał!
Intencja Hovinda było ukazanie nam prostym ludziom, w jaki sposób ewolucjonisci opowiadają nam czyste baśnie!
Hovind robił to doskonale, tak doskonale, ze miał miliony słuchaczy (Ma ich nadal miliony!) a rząd i Masoni dostawali szału!
Na jakiekolwiek zaproszenie do swiata naukowego na publiczna debatę świat 'naukowy' kategorycznie odmawiał.
A szkoda! Mielibyśmy piękne filmy w których Hovind wyszedłby na durnia.
Niestety dla ewolucjonistów, Hovind miał rację i ma nadal - dlatego nikt nie odważyłby si z nim publicznie dyskutować w ich żargonie 'naukowym'.
Taka możliwość nadal istnieje - można zorganizować debatę z więzienia!
Ale nie chodzi o debatę, chodzi o zamknięcie mu ust.
Powalono go na ziemię, zakneblowano mu usta i teraz szydercy szydzą z niego i dokopują leżącego. jak robi to Rutus i jemu podobni.
W naszych debatach o Hovindzie można zaobserwować dwa nurty.
1. Atak na jego charakter.
2. Zamiast merytorycznej dyskusji wspartej dowodami udowodnianie nam, ze nie mamy zielonego pojęcia o nauce.
My o tym doskonale wiemy. Niepotrzebny spam! To ty jesteś tutaj po to, aby nam wyjaśnić Ewolucję, a nie nasz brak wiedzy. To ty powinieneś się wiedzą wykazać i udowodnić nam, że się mylimy! po to tutaj się pojawiłeś!
Obie taktyki są nieuczciwe i posiadają charakter typowego spamu.
ad 1) Nieuczciwy sposób i nie wnoszący niczego do dyskusji.
ad 2) Drogi panie Rutusie. Nikt z nas nie jest naukowcem i ciągłe przypominanie nam, że naukowcami nie jesteśmy mija się całkowicie z celem.
Po za tym twoja próba wykazania sie wiedzą z historii oraz wiedzą o świecie i finansach USA także okazała się zupełnym fiaskiem.
Gdybyś miał pan nieco więcej rozumu, wiedzy i taktu, wykazałbyś, tak jak to zrobił Hovind posługując się prostym językiem, ze Hovind się myli oraz podałbyś konkretne dowody jego pomyłek.
Owszem, jego twierdzenie o kropli wody było jego pomyłką. Kto nie robi niczego, nigdy się nie myli. A co z pozostałymi kilku tysiącami twierdzeń Hovinda?
Jedna jego pomyłka neguje całą resztę? Nie sądzę i nikt nie podał żadnych przekonywujących dowodów, poza bezpodstawną krytyką oraz próbami zabicia jego charakteru.
Czasu i miejsca było wiele.
Najlepszym dowodem byłby film ukazujący debatę Hovinda z grupą ewolucjonistów. Niestety takiego filmu nie ma i nie zanosi się, aby ktokolwiek próbował taki film nakręcić.
Czyli Hovind w wystarczający sposób udowodnił nam, że Ewolucja jest... rzeczywiście GŁUPIA!
W pan Rutus nie zdołał nas przekonać, ze jest inaczej. Pan Rutus posłużył się wyjątkowo niesmacznym trikiem wprowadzając nasz wszystkich w błąd. Otrzymał on za to pierwsze ostrzeżenie.
Temat zamknięty.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez thewordwatcher dnia Czw 3:35, 12 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
thewordwatcher
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 512 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Perth, Australia
|
Wysłany: Sob 11:32, 21 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Odnośnie uwięzienia dr. Hovinda, z jego witryny - drdino.com
[link widoczny dla zalogowanych]
Z najnowszych wiadomości... Sąd Najwyższy odmawia wznowienia sprawy o podatki. Rodzina Hovinda stara się o odzyskanie posiadłości religijnej, skonfiskowanej przez rząd USA.
Odnośnie oskarżeń dr. Hovinda.
Został on oskarżony o nie podanie zarobków członków jego zboru, którzy pracowali dla niego.
Jego wyjaśnienie.
Zasięgał wielokrotnie porad prawników w tej właśnie sferze - podatków odnośnie jego pracowników. Odpowiedź była jednoznaczna. Jego organizacja była zwolniona od podatków na mocy 508 organization czyli na mocy organizacji zwolnionej od płacenia podatków.
Jak wszystkie organizacje religijne w USA.
Pracownicy mieli obowiązek indywidualnego rozliczania się ze swoich wypłat, które także nie były obejmowane podatkami.
Grupa dr. Hovinda funkcjonowała przez 17 lat w ten sposób i IRS nie miał do nich żadnych zastrzeżeń.
Trzeba także dodać, że chodziło o podatki jego pracowników a nie jego samego. On takze podatków nie płacił na mocy statusu organizacji 508.
Inny zarzut - organizacja ta regularnie wypłacała gotówkę pracownikom w celu oszukania IRS.
Do roku 2003 organizacja dr. Hovinda wypłacała gotówkę na zarobki dla pracowników bez jakiejkolwiek wiedzy, że to może nie być legalne oraz że intencją jest nie płacenie podatków.
Skoro podatków nie musieli płacić, więc dlaczego nie mieli płacić gotówką?
Hovind także został oskarżony o groźby i utrudnianie śledztwa IRS.
Ponieważ zakwestionował zgodnie z prawem żądania IRS, został oskarżony o utrudnianie śledztwa.
Został oskarżony o grożenie agentom, ponieważ... modlił się za nich publicznie przez radio!
Czyli prywatna, nielegalna organizacja podatkowa IRS, spowodowała jego uwięzienie na 10 lat.
Wybierzcie sobie sami moi drodzy, komu uwierzycie. Hovindowi czy rządowi USA!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|