www.zbawieniecom.fora.pl

Gość

witam. to ciężki dla mnie temat, wyjawiłem go w życiu zaledwie kilku osobom więc proszę o wyrozumiałość

Mam problem, na który nie wiem jak reagować.
Otóż miałem kiedyś starszego o 3 lata brata. Mimo wszystko nigdy go w nim nie widziałem, gdy byliśmy dziećmi stał się on raczej pośmiewiskiem wśród rówieśników. Nie był 'tym starszym bratem'. Zawsze był nieśmiały i zniewieściały, choć próbował z tym walczyć.
Kilka (3?) lat temu wyszło na jaw, że potajemnie trzyma w pokoju mnóstwo kobiecych kosmetyków i ubrań. To był szok dla całej rodziny. Odbyliśmy rozmowę w której wyjawił(a) że od małego dziecka zawsze fantazjował(a) o byciu dziewczynką. Bardzo długo nie potrafiłem tego zaakceptować, jak i jego/jej żeńskiego imienia. Gdy tylko była przebrana w damską formę- odwracałem wzrok, bałem się tego widoku.
Mimo wszystko po około roku do tej całej sytuacji przywykłem, jednak wciąż zdarza mi się tym zamartwiać.

Chciałbym cokolwiek z tym zrobić, ale nie mam pojęcia co. Nie podoba mi się przyprowadzanie 'koleżanek' z podobną przypadłością. W ogóle to mi się nie podoba. Udaję że jest to dla mnie normalne, ale mieszam uczucia współczucia z odrazą.

Przez to że sama jest bardzo inteligentna i utalentowana matematycznie, a obecne osiągnięcia w młodym wieku wróżą jej świetną karierę, jest też skrajnie indywidualną osobą, bardzo trudno na nią wpłynąć w jakiejkolwiek kwestii. Sama się uważa za chrześcijankę (nie-katoliczkę).

Trudno mi tak zostawić, ale nie mam pojęcia jaką przyjąć postawę. proszę podsuńcie mi jakieś rady, najlepiej inspirowane biblijnymi cytatami

thewordwatcher

Biblia na ten temat praktycznie nic nie mówi.

Owszem, Biblia mówi na temat homoseksualizmu czy lezbianizmu, ale w tym rzadkim przypadku Biblia milczy.

Znałem osobiście podobny przypadek - chłopak mi jakoś wyglądał na dziewczynę i... podobał mnie sie. Może to za śmiało powiedziane, ale czułem się w jego obecności jak się normalny mężczyzna czuje w obecności kobiety.

Dziwiłem się, dlaczego tak się w 'jego' obecności czuję i kiedy jego matka wzięła do ręki komputer, zapytałem, dlaczego jej nie pomoże - przecież jest dorosłym chłopem!

Rok później znowu widziałem 'jego' i matkę - tym razem matka wyjaśniła, że tera to już jest ona.

Sam nie wiem co o tym myśleć - niemniej trzeba traktować taką osobę jak bliźniego - z miłością.

Skoro Biblia nie mówi, że jest coś takiego złamaniem Prawa, sąd - jak zawsze trzeba zostawić Bogu.

Gość

O czym wy w ogóle mówice.
Nie osądzać i zostawić osąd Bogu, rozumiem.
W Biblii jest i to sporo na ten temat, jak np.: to, że mężczyźnie niewypada mnieć długich włosów, by nie gwałcić swojej natury, czy wkońcu o tym, że jesteśmy na obraz i podobieństwo Boże stworzeni, lub by się nie okaleczać.
Czyli niepodoba mu się to co widzi, obrażając w ten sposób Boga. Ma prawo mu się nie podobać, ale ma też prawo sprubować drugiej strony. Co do okaleczania to wątpie by jakikolwiek mężczyzna czy jakakolwiek kobieta bez operacji plastycznej choć trochę upodobnił/a się do płci przeciwnej.
A poza tym wątpie by twój brat jako "kobieta" była lezbijką, więc jest i homosexualistą.
Niepotępiam nikogo, tylko mówię co myślę. I radził bym i tobie Piotrku. Predzej czy później nie wytrzymasz i wybuchniesz. Radze postąpić zgodnie z sumieniem, a jeśli mówi, że ci się to nie podoba to je popieram. Byle byś nie zraził brata do siebie.

Gość

Nie jest to dla nas proste, jednak powstrzymałabym sie od tak twardych stwiedzeń. śmiem twierdzić, że wynikają one z nieznajomości tematu.
W moim życiu spotkałam dwie takie osoby. Jedna z nich jest moją siotrą i przyjaciółką, wspaniałą chrześcijanką i człowiekiem o czystym sercu. Ma ogromne poczucie sprawiedliwości i stosuje ją w życiu.
NIeprawdą jest zatem, że ludzie, którzy czują się osobami w innej"skórze" to jest np. kobietą w męskim ciele kierują się odmiennym popendem. Nie, często rezygnują w ogóle ze związku nie umiejąc się odnaleść, żeby połączyć się z własną osobowością decydują się na tortury, tortury przed operacyjne, leczenie hormonalne i na koszmarną operację. Moja przyjaciólka i kolega poddali się tej przerażającej operacji żyją zgodnie z prawem Bożym i dają świadectwo. Cierpią ogromnie czując sie gorsi, napiętnowani, inni. Pytają Pana - czemu??? to nie jest zabawa w przebieranki - to trudne życie. Czujesz się facetem- fajnie, a co by był gdyby twoje środowisko ubierało Cię w sukieneczki i kazało Ci kochac mężczyzn... nie wytrzymałbyś tego...
NIe zapominajmy, że nasza fizyczność to tylko "ubranko". myślmy w duch i duchem. Nie można potempiać ludzi za to, że urodzili się z niepełnosprawnością a chcą żyć normalnie. Przepraszam za porównanie ale dla mnie nie ma różnicy- kochajmy ludzi, tak mało jest w nas miłości.
Jest książka płeć mózgu...tam jest temat ,ale nie wiem czy ją polecać czytałam ją z 15 lat temu i nie pamiętam konkretów.
Jedno jest pewne - Biblia mówi- po owocach ich poznacie- moja przyjaciólka mimo wielu różnic - wydaje dobry owoc. Modle by Pan ją wybawił od przekleństwa jej umysłu.

Gość

Ok. Dobra, rozumiem. Czyli twierdzisz, że będąc pod wpływem ciągłej manipulacji, nie potrafiłbym wybrać świadomie? Jeśli tak to jaki sens ma to forum, skoro wszyscy jesteśmy uśpieni.
Sam znam takie osoby i uwierz nie są to świete osoby, a jeśli się znajdzie w 90% dobra osoba to i tak cechuje ją charakter samolubny, nie koniecznie materialny ale napewno emocjonalny.
A operacja plastyczna to nic innego, jak okaleczenie samego siebie dla wymaganego efektu, Pani Estero.

Gość

Przepraszam Cię - nie było moją intencją pisanie o jakieś manipulacji, czy uśpieniu. Nie odnosiłam się do Twojej, ale swojej świadomości. NIe pisałam, że wszycy oni są święci, a jedynie, że moi znajomi nie zrobili tego by uprawiać sex. Po co taka ocena? My tak zwani "normalni" też święci nie jesteśmy - to wśród nas ludzi hetero - jest też sporo wynaturzenia. Więc w ogóle nie bylo moją intencją twierdzić, że oni są święci... Nie pisałam też o operacji plastycznej, gdyż w przypadku moich znajomych takowa nie miał miejsca. Pisałam, że jest to straszne piętno i pisałam o operacji zmiany płci. O wycięci organów takich jak penis, czy jajniki, uformowaniu organów wymaganych dla innej płci jak łechtaczka itd, itp oraz całym szeregu zabiegów jak terapia hormonalna i samo leczenie przed operacją zanim się zakwalifikuje dana osoba na operację zmiany płci musi odbyć leczenie psychiatryczne i psychologiczne- bo powrotów nie ma - a to nie ma nic wspólnego z operacją plastyczną. Zupełnie się nie zrozumieliśmy.... ale to nie szkodzi, nie napisałam tego by wchodzić w spór... ja sie ze swoim jakby nie było subiektywnym zdaniem nie narzucam!!!! Pozdrawiam

Gość

Ja mysle tak (nie chce tego narzucac nikomu):ze to nie jest jakis grzech smiertelny to na pewno.W wiekszosci przypadkow to nie jest jakies urojenie ani poczatek homoseksualizmu(wtedy trzeba to zahamowac ,bo to by sie potem stalo obrzydliwe w oczach Boga) i twoj brat nie jest wyjatkiem ,to nie ma nic wspolnego z byciem gejem(bo juz by dawno sie nim stal)tylko jest to zaburzenie wrodzone bo mamy niedoskonale ciala tak jest ustwiony po prostu jego organizm.Hormony sa nastawione i jego umysl juz od urodzenia na bycie kobieta ,ale dostal inne cialo , z ktorym nie moze byc kobieta - a byc moze tak naprawde mial sie nia urodzic.I jesli w jego duszy jest wlasnie to i jest to silniejsze to po prostu trzeba sie z tym pogodzic taki jest swiat ,musisz sie z tym pogodzic jakojego brat bo po prostu jest on dalej takim samym czlowiekiem bo ma dusze.To dusze Bog ocenia nie cialo,bo gdyby on jeszcze prowadzil sie niemoralnie ,ale jesli on nawet zdobedzie pieniadze na operacje i zmieni cialo(bo nie powstrzyma tego) i bedzie zyl z jednym mezczyzna to Bog to zaakceptuje ze wzgledu na jego slabosc.Tym bardziej i wasza rodzina nie moze odrzucac go ani dawac mu poczucia ze 'to juz nigdy nie bedzie tak samo miedzy nami'!Poniewaz tak naprawde nie znacie jego duszy jaki gleboki ocean byc moze w niej jest i co on znosi ,mozecie go jedynie wspierac w jego nowym zyciu tylko to wam pozostanie ,juz wystarczy ze ten swiat jest bezlitosny.
Najwazniejsze to zebyscie potrafili w swoich myslac rozgraniczyc cialo z dusza jesli chodzi o tą kwestie i ojego kwestie duchowe.
Byc moze gdy zmartwychwstanie bedzie mial cialo mezczyzny i bedzie czul sie z nim dobrze - bo Chrystus to sprawi.
Jest tez druga opcja ze byc moze Bog postawi na jego drodze kobiete i on poczuje do niej taka bezwarunkowa milosc ze to wszystko po prostu odwroci sie i on pokocha zycie z kobieta.
Ale jakby to sie zdarzylo to bylby chyba cud bo jest w nim to juz zakodowane ale skoro jego lewa polkula mozgu(odpowiedzialna za emocje)jest bardziej rozwinieta jako ze czuje on sie kobieta i ta milosc po prostu bylaby tak silna ze zadzialaby az gleboko do jego podswiadomosci ,to na pewnym etapie mozgu(ktory byc moze nie jest tak silnie zakotwiczony w jego umysle) - wlasnie tym ktory odpowiada za 'bycie kobieta' nastapilyby zmiany tak silne ze przez ta milosc zmienilby swoja orientacje.A milosc to jest bardzo silne i piekne uczucie od Boga.
Ja mowie ze to bylby chyba cud ale - WIARA W BOGA CZYNI CUDA.
Jesli bedziecie sie za niego modlic cala rodzina z wiara do Isusa ,z gleboka wiara,i oddacie sie w tym calkowicie.I bedziecie sie poswiecac w tlumaczeniu mu(a madrosc do tego da wam Bog po takiej modlitwie) , to nie wiadomo co sie moze wydarzyc.Przede wszystkim aby on sie stal chrzescijaninem jesli nim nie jest i sam zaczal sie gleboko modlic do Isusa w tej sprawie o kierownictwo - to jest wazne.
Ale ta kobieta i to wszystko co mowilem to pochodzi jedynie od Boga i to on zadecyduje - bo my nie znamy jego postanowien.
Troche sie moze rozpisalem ale wiem ze Tobie jest to potrzebne i mozna mowic duzo tylko wazne zeby to bylo na temat (tak mysle) Wink

Mam nadzieje ze ci pomoglem chociaz troche...

Gość

Niech żyje Anna Grodzka. Szkoda tylko że żadnemu mężczyźnie się nie spodoba. Bo jeśli tak to jak go/ją nazwiecie?
Pamiętacie tą dziewczyne, biegaczke Caster Semenya? Nie wstydziła się tego jak wygląda, bo to dalej człowiek w 100% prawdziwa i nie zepsuta tym światem. Być może dlatego, że mieszkała z dala od epicentrum manipulacji. Tylko, że to nie usprawiedliwia wszystkich innych, przekręconych na filozofie Gender.
Kobieta nie koniecznie = 90/60/90
tak samo jak mężczyzna nie koniecznie = odwaga, adrenalina i siła.

Amputacja kończyny to jest okaleczenie(wytnijmy sobie wszystcy wyrostek, bo w sumie to nam nie jest tak potrzebny)

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

To dlaczego mowie Isus

Gość

Witam Estero,nie bede duzo pisac ,poniewaz pisanie nie najlepiej mi wychodzi,moj mozg coprawda nienadaza za pisaniem.Popieram Estere ma wyrozumialosc,duzo milosci duchowej.Taktoja tu to nie wojna,nie tak ostro.Taka pomoca napewno wystraszysz,delikatniej.

Gość

Plec mózgu jest następstwem tego jakie hormony mamy , jeżeli ktoś ma zdrowe "jąderka" to facet inaczej się nie da , inna sprawa jest ze dzisiaj mamy kontakt z substancjami imitujacyni estrogen -jak jeden ze skadnikow plastiku czy zwykly chmiel, soja to co sporzywamy moze zaburzyc procesy hormonalne a w konsekwencji mamy spoleczenstwo jakie mamy .... jak dana osoba ma problem ze swoja plcia a jak chce sie podobac Bogu powinna szukac pomocy u lekarza i tego nie leczy sie tydzien ale miesiace a nawet lata , no ale Szataniki świat zachęca przecież do takich dewiacji nazywajac je czyms normalnym

Gość

Niby wszystkie choroby mozna w prosty sposob wyleczyc,moze postaramy pomoc tej osobie bez lekarza,ciezko dzisiaj zaufac takim.

Gość

Gość · Wysłany: Pon 21:28, 11 Mar 2013 Temat postu: przebieranki

To nie jest choroba a zboczenie , czy nie czytamy ,ze obrzydliwościa jest kiedy przebiera sie w strój męski lub żenski ?
Tu jest mowa o dewiacji a nie ze kobieta nałozy spodnie bo jej w nich wygodniej
.
Od kiedy to osoba czyniąca obrzydliwość w oczach Boga jest czysta ?
Płec mózgu ?
No to skoro wlazło sie w ciało niezgodne to teraz niech sie zaprze sam siebie
i niech znosi to w pokorze .
Dewiacji nie można porównywać do np choroby jak jaskra czy zapalenie płuc albo stwardnienie rozsiane itp ..
Zastanówcie sie, to zagraża dzieciom i trzeba niszczyc w zarodku takie instynkty - na tyle na ile to mozliwe.

Gość · Wysłany: Pon 21:35, 11 Mar 2013 Temat postu:

W zasadzie się z tobą zgadzam ale nie siedzimy w głowie takiej osoby i nie wiemy co sobie myśli. Ale też uważam, że jako chrześcijanin powinna się zaprzeć siebie.
"Płeć mózgu" zalatuje mi lewacką nowomową. Coś jak "odmienna orientacja".

A czym jest zboczenie jak nie chorobą psychiki/ducha?