|
www.zbawieniecom.fora.pl Jana 17:17 "Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą."
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 18:22, 13 Maj 2013 Temat postu: Modlitwa Ojcze nasz |
|
|
Wersja katolicka nie jest dobrą modlitwą. Myślicie że tylko dlatego że na końcu jest Amen? Modlitwa to słowa które mają moc przemian, które wyrażają nas. Jest tu sprzeczność z naukami z Listu Jakuba.
"(13) Niechaj nikt, gdy wystawiony jest na pokusę, nie mówi: Przez Boga jestem kuszony; Bóg bowiem nie jest podatny na pokusy do złego ani sam nikogo nie kusi." Jk1, 13
To zmienia całkowicie obiekt naszych modlitw. Obraca o 180 stopni w wierze i schodzimy na złą ścieżkę, bo jeden błąd potrafi wywołać falę następnych.
"Ojcze nasz, któryś jest w niebie
święć się imię Twoje;
przyjdź królestwo Twoje;
bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi;
chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj;
i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy;
naszym winowajcom;
i nie wódź nas na pokuszenie;
ale nas zbaw ode Złego.
[Albowiem Twoje jest Królestwo i moc, i chwała na wieki wieków.]
Amen."
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 19:12, 13 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Tu jest więcej na temat, który poruszasz:
[link widoczny dla zalogowanych]
i przedstawiona jest tam bardziej pasująca wersja tej części modlitwy Pańskiej:
"nie dopuść abyśmy ulegli pokusie".
Mi też zawsze stwierdzenie "i nie wódź nas na pokuszenie" nie pasowało ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 20:35, 13 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Niektórzy mają jeszcze wątpliwości co do tego
"jako w niebie tak i na ziemi; "
i wiążą go z bożkiem baphomet'em
jakoby ta postać z palcem pokazującym na niebo i palcem drugiej ręki na ziemie miała wskazywać
ten cytat.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 8:43, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Mr Ali
Pamiętam że zapytałam o to na religii przed I komunią. I ksiądz wówczas nam wytłumaczył że niegdyś w modlitwie było słowo "wwódź" które było trudne do wymówienia i uprościło się samoistnie, natomiast oznaczało właśnie nie pozwól nam iść na pokuszenie, uchroń nas przed tym. Ale nie wiem czy można w to wierzyć... W każdym razie na pewno to nie Bóg nas wodzi na pokuszenie, to chyba wiemy wszyscy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 9:55, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Kiedyś sama zadałam pytanie Panu Henrykowi na ten temat. Pozwolę sobie tu przytoczyć moje pytanie oraz odpowiedź.
Witam serdecznie,
Regularnie czytam Pana strony oraz oglądam filmy. I generalnie się z Panem zgadzam, natomiast nie znalazłam u Pana w materiałach wzmianki o niejasnym wersecie z modlity Ojcze Nasz.
Myślę, że i do niej wkradł się szatan niestety i zamącił, gdyć oryginalna wersja z Biblii brzmi "i nie dopuść abyśmy ulegli pokusie"
Ten problem nurtował mnie od dziecka, tłumaczenia katechetów były niejasne (ale to już wiadomo dlaczego).
Ktoś już opisał ten problem, niestety jest to strona na której występuje pomieszanie z poplątaniem, jednak w tej kwestii przyznaję rację:
[link widoczny dla zalogowanych]
A jak Pan by się do tego odniósł?
pozdrawiam ciepło,
Z Bogiem,
M]
Odpowiedź Henryka:
Ja ten werset rozumiem jeszcze inaczej.
"Nie wystawiaj nas na pokusy" lub "nie dopuszczaj do nas nadmiernych pokus."
"Nie prowadź na ku pokusom"
Gdzieś o tym pisałem....
Przed chwila sprawdziłem w kilku innych przakładach i mnie więcej takie wersje są najcześciej
używane.
Jest duza różnica pomiedzy powyzszymi a tą wersją, która wystepuje w Biblii Tysiąclecia.
Tysiaclatka mówi nam o wytrwaniu podczas prób, a większość innych Biblii mówi nam, abyśmy nie byli
wystawiani na owe próby. Aby Bóg ich nam oszczędził.
Pozdrawiam serdecznie w Panu.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 10:05, 14 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 10:32, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Ale to dalej jest chyba nie tak. Według mnie Bóg nas: nie wodzi na pokuszenie, nie wystawia nas na pokusy, nie chroni nas przed pokusami (nie dopuszczaj do nas nadmiernych pokus), nie prowadzi nas ku pokusom.
Pokusy są od szatana a człowiek ma wolną wolę i prawa Boże zapisane w sercu - dlatego powinien sam wiedzieć, że te pokusy są złe i nie dać się przez nie złamać.
Dlatego wersja "nie dopuść abyśmy ulegli pokusie" wydaje mi się najbardziej właściwa bo prosimy Boga, żeby w jakiś sposób nam pomógł, żebyśmy pokusie nie ulegli, nie może tego zrobić jednak jawnie bo wtedy nie byłoby to inicjowane przez naszą wolną wolę tylko przez Boga - a wybór ma należeć do człowieka.
Oglądając film "Spotkanie", widać że dla niektórych nawet bardzo wyraźny znak nie wystarczy, żeby wybrać właściwą drogę:
http://www.zbawieniecom.fora.pl/pomagajmy-sobie-nawzajem,19/filmy-ktore-zblizaja-nas-do-zbawienia,1645.html#22537
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 11:14, 14 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 11:32, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
ja mimo wszystko myślę, że Bóg wystawia nas na próby, toteż ja modląc się długi czas "nie dopuść abyśmy ulegli pokusie" zmieniłam na "nie wystawiaj nas na próby". A tak po prawdzie to często rozważam każdy werset modlitwy Ojcze Nasz i mówię ją własnymi słowami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 12:12, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
maggie napisał: | ja mimo wszystko myślę, że Bóg wystawia nas na próby, toteż ja modląc się długi czas "nie dopuść abyśmy ulegli pokusie" zmieniłam na "nie wystawiaj nas na próby". A tak po prawdzie to często rozważam każdy werset modlitwy Ojcze Nasz i mówię ją własnymi słowami. |
Ale w ten sposób to chyba nie tędy droga.
Jeżeli Bóg wystawia nas na próby to ma w tym jakiś cel.
Więc modląc się "nie wystawiaj nas na próby" chcesz aby zmienił swój plan względem nas - Bóg wie po co to robi, może chce być pewny, że nadajemy się do Królestwa Niebieskiego stąd te ciągłe próby. Dlatego uważam, że modlenie się, żeby Bóg zaniechał czegoś co według niego jest właściwe raczej nie jest prawidłowe.
Bóg wystawia mnie na próbę - a ja proszę "nie dopuść abyśmy ulegli pokusie" to jest chyba właściwa droga.
Ale nie jestem pewny.
Z drugiej strony, nie wiem czy to jest takie ważne - kiedyś moi znajomi (praktykujący katolicy, niestety wierzący instytucji kościoła), powiedzieli, że nawet jak robimy coś złego nieświadomie to Bóg i tak wie jakie są nasze intencje i nie grzeszymy wtedy.
W sumie ma to jakiś sens więc może te słowa w Modlitwie Pańskiej nie są takie ważne - powtarzałem ją tyle razy od dziecka, że praktycznie mówię ją automatycznie, udało mi się zastąpić "Amen" na końcu przez niech się tak stanie - ale nie było to łatwe i na początku często się myliłem.
Teraz staram się często modlić własnymi słowami.
Dziękować Bogu za każdy dzień, który udało mi się dzięki niemu przeżyć i dzięki któremu mam nadzieję zbliżam się do Królestwa Niebieskiego i jeżeli tylko On mi na to pozwoli uda mi się do niego dotrwać ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 12:46, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Yarpen napisał: |
Pokusy są od szatana a człowiek ma wolną wolę... |
To też tak do końca nie jest, że od szatana są pokusy
Jakub pisze
(14) Lecz każdy bywa kuszony przez własne pożądliwości, które go pociągają i nęcą;
(15) Potem, gdy pożądliwość pocznie, rodzi grzech, a gdy grzech dojrzeje, rodzi śmierć.
A w ewangelii (Mt) mamy wzmiankę
(15) A odpowiadając Piotr, rzekł mu: Wyłóż nam to podobieństwo.
(16) A On rzekł: To i wy jeszcze nie rozumiecie?
(17) Czy nie rozumiecie, że wszystko, co wchodzi do ust, idzie do żołądka i na zewnątrz się wydala?
(1 A co z ust wychodzi, pochodzi z serca, i to kala człowieka.
(19) Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, rozpusta, kradzieże, fałszywe świadectwa, bluźnierstwa.
(20) To właśnie kala człowieka; ale jedzenie nie umytymi rękoma nie kala człowieka.
Szatan wykorzystuje ludzkie słabości, pamiętajcie, że ma doktorat z ludzkiej psychiki ;]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
margo
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 14:23, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Witajcie.
Kiedyś myślałam podobnie jak Henryk a teraz to już sama nie wiem
Szatan non stop nas oskarża przed Bogiem, Bóg wystawia nas na próby i doświadcza w różny sposób. Prośba do Boga o to, by nas nie wystawiał na próby, świadczyłaby o tym, że nie jesteśmy zbyt silni, żeby się szatanowi przeciwstawić. A my nie mamy być słabi ale zło zwyciężać. Z drugiej zaś strony jesteśmy tylko ludźmi i znamy nasze słabości i zna je Bóg, może prosząc w ten sposób, prosimy o "złagodzenie" bądź zmniejszenie ilości tych prób, abyśmy je mogli przejść pomyślnie( ale to właśnie wskazywałoby na to, że sami mając wolna wolę nie umielibyśmy tych prób przejść i koło się zamyka). Nie wiem jak to rozumieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 14:34, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Yarpen napisał: | maggie napisał: | ja mimo wszystko myślę, że Bóg wystawia nas na próby, toteż ja modląc się długi czas "nie dopuść abyśmy ulegli pokusie" zmieniłam na "nie wystawiaj nas na próby". A tak po prawdzie to często rozważam każdy werset modlitwy Ojcze Nasz i mówię ją własnymi słowami. |
Ale w ten sposób to chyba nie tędy droga.
Jeżeli Bóg wystawia nas na próby to ma w tym jakiś cel.
Więc modląc się "nie wystawiaj nas na próby" chcesz aby zmienił swój plan względem nas - Bóg wie po co to robi, może chce być pewny, że nadajemy się do Królestwa Niebieskiego stąd te ciągłe próby. Dlatego uważam, że modlenie się, żeby Bóg zaniechał czegoś co według niego jest właściwe raczej nie jest prawidłowe.
(...) |
A o co się Chrystus modlił w ogrodzie oliwnym przed śmiercią?
"Ojcze jeśli to możliwe odsuń ode mnie ten kielich..."
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 14:35, 14 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 15:26, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Trochę ciężko porównywać modlitwę Isusa do Boga Ojca, żeby oddalił od niego kielich w wyniku którego nasz Pan umiera śmiercią męczeńską za nasze grzechy a modlitwę "nie wystawiaj nas na próby", które są po to żeby Bóg mógł ocenić, czy jesteśmy wystarczająco silni, żeby w Królestwie Niebieskim nie być podatni na kuszenie i nie być przywiązani do rzeczy z tego świata i żeby kochać Boga ponad wszystko i innych tak jak się kocha siebie (bo to mają sprawdzić te wszystkie próby, którym jesteśmy poddawani).
Chociaż, chyba źle to interpretuję. Tam gdzie trafimy na końcu nie będzie już kuszenia, bo nie będzie miał kto kusić skoro zostanie pokonany.
Więc może chodzić o to, że te próby mają odsiać tych, którzy mogliby zagrozić istnieniu w pokoju, miłości świata, który chce stworzyć dla nas Bóg.
Takie jest moje zdanie ale oczywiście mogę się mylić ...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 15:30, 14 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 15:34, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Yarpen napisał: | Trochę ciężko porównywać modlitwę Isusa do Boga Ojca, żeby oddalił od niego kielich w wyniku którego nasz Pan umiera śmiercią męczeńską za nasze grzechy a modlitwę "nie wystawiaj nas na próby", które są po to żeby Bóg mógł ocenić, czy jesteśmy wystarczająco silni, żeby w Królestwie Niebieskim nie być podatni na kuszenie i nie być przywiązani do rzeczy z tego świata i żeby kochać Boga ponad wszystko i innych tak jak się kocha siebie (bo to mają sprawdzić te wszystkie próby, którym jesteśmy poddawani).
Takie jest moje zdanie ale oczywiście mogę się mylić ... |
a ja z kolei uważam, że po to Syn Boży był na ziemi cieleśnie byśmy się właśnie do niego mogli porównywać w każdej kwestii, po to właśnie cierpiał, żebyśmy mięli nadzieję, i żebyśmy widzieli, że On też upadał i też się bał. Łatwo jest mówić o odwadze i otwartości na próby boskie kiedy tak naprawdę się ich nie doświadcza, lub doświadcza w małym stopniu. Hiob - przykład człowieka całkowicie ufnemu Bogu, który m.in. przez to był poddawanym strasznym próbom, również krzyczał do Boga "DLACZEGO?!".
Ja wiem, że jestem bardzo słabym człowiekiem dlatego proszę Boga o odsunięcie ode mnie prób. Zwyczajnie nie wiem czy podołam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 16:01, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
maggie napisał: | że On też upadał i też się bał |
Z tą pierwszą częścią się nie zgodzę, nie wiem na jakiej podstawie uważasz, że Syn Boży upadał (grzeszył ?) ? Jak interpretujesz słowo "upadał" ?
Bo według mnie Isus był bez skazy, o tym że się bał jestem przekonany.
@Maggie, jakiej próbie nie podołasz ?
Wydaje mi się, że Bóg daje nam próby którym możemy podołać.
Przecież jest nieskończenie mądry, więc nie może dać Ci próby która Cię złamie i spowoduje, że się od Boga odwrócisz.
Masz chyba za mało wiary w siebie.
Jesteś na dobrej drodze musisz tylko na niej wytrwać.
Jak zresztą my wszyscy ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 16:18, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Yarpen napisał: | maggie napisał: | że On też upadał i też się bał |
Z tą pierwszą częścią się nie zgodzę, nie wiem na jakiej podstawie uważasz, że Syn Boży upadał (grzeszył ?) ? Jak interpretujesz słowo "upadał" ?
Bo według mnie Isus był bez skazy, o tym że się bał jestem przekonany.
@Maggie, jakiej próbie nie podołasz ?
Wydaje mi się, że Bóg daje nam próby którym możemy podołać.
Przecież jest nieskończenie mądry, więc nie może dać Ci próby która Cię złamie i spowoduje, że się od Boga odwrócisz.
Masz chyba za mało wiary w siebie.
Jesteś na dobrej drodze musisz tylko na niej wytrwać.
Jak zresztą my wszyscy ... |
W żadnym wypadku nie chodzi mi o to, że Chrystus grzeszył!
Chodzi mi jedynie o to, że modląc się w ogrójcu pokazał nam, że było mu bardzo ciężko, że się bał, że nie chciał przechodzić tak strasznej próby jaką była Jego męczeńska śmierć.
Isus był kuszony jeszcze wiele razy, np. na pustyni. Temu, że On nie uległ zawdzięczamy naszą szansę na zbawienie.
Ja natomiast nie chcę cierpieć, boję się tego, wiele z resztą już w życiu wycierpiałam... i już więcej nie chcę i się o to modlę, dodając, że jeśli wola Pana naszego jest inna to niech mi pomoże wytrwać.
Jednak mimo wszystko boję się prób i o ile się da to ich nie chcę.
Nie wiem czy zasłużę na zbawienie, no bo skąd mogę to wiedzieć?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|