www.zbawieniecom.fora.pl

Cyryl · Wysłany: Śro 8:45, 11 Mar 2015 Temat postu:

Nasi oponenci widać tracą grunt pod nogami.

Obserwator · Wysłany: Śro 18:37, 11 Mar 2015 Temat postu:

Mamy wiele dowodów na płaskość Ziemi. Wiele z nich jest łatwo wytłumaczyć czy pokazać co najlepiej obrazuje nam płaściutki horyzont.

Z dowodów jakie są przedstawiane wynika jasno, że kulistość Ziemi jest raczej niemożliwa.

W piśmie świętym mamy wskazówki jak to, że Ziemia jest okręgiem, ma swoje granice a nawet filary.

Bóg także wyraźnie oddziela Niebo od Ziemi..to pierwsze jest u góry, a drugie na dole.

Jest też napisane, że ludzie nie mają wstępu tam do góry i tu właśnie chciałbym się odnieść do tego.

Linią oddzielającą te dwa światy jest tzw. Linia Karmanna, tak? Czyli granica, ktorej nic wysłane z ziemi nie może przekroczyć..NIC.

Czyli idąc tym tropem oczywiste jest, że nie było i nie ma żadnych wypraw kosmicznych czy aktywności sztucznych satelitów.

Nie raz się dziwiłem, że skoro mamy tyle satelitów nadawczych, gps itp. to dlaczego tak często za większymi ośrodkami miejskimi (nawet ich obrzeża) występują zakłucenia, słaby zasięg czy nawet jego brak?

Doszedłem do prostego wniosku..po tym jak zdałem sobie sprawę, iż wszędzie mamy naustawiane maszty nadawcze. To one tworzą sieć naziemną i przenoszą sygnały z masztów źródłowych.

Dlatego wystarczy się od nich oddalić i zaraz mamy problem z zasięgiem.
Mieszkam na północy Poznania. Mamy tam najwyża górę w wielkopolsce i miasto jest od tej strony zasłonięte. Moje okolice znajdują się za tym wzniesieniem wciąż w granicach miasta. Kłopoty z zasięgiem mam tam stale, czyli sygnał nie dociera z taką łatwością.

Według mnie jest to dowód, że łączność satelitarna nie istnieje tak jak i same satelity krążące dookoła Ziemi.

Jest jednak jeden fakt z tym związany, który trzeba zbadać i wyjaśnić.

Jak powszechnie wiadomo 'niby satelity' czy nawet ISS są widoczne gołym okiem na niebie wyglądające jak przesuwająca się gwiazda i sam często to obserwowałem.

Jeśli więc obecność sztucznych satelitów okołoziemskich jest niemożliwa, czym więc mogą być owe przesuwające się punkty??

Zastanawia mnie to bardzo. Jeśli mamy grawitację, która ściąga meteory z przestrzeni kosmicznej to dlaczego rzekome satelity będące w stosunkowo niedużej odległości od powierzchni 'globu' względem innych kosmo-odległości, więc dlaczego grawitacja nie ściąga ich spowrotem? Za mała masa czy powierzchnia?
Galileusz udowodnił, że nie ma to znaczenia, tak?

Szukam jakiś info na ten temat ale wszędzie to samo. Trzeba to jakoś wyjaśnić gdyż jest to całkiem mocny argument za kulistością.

Wiecie coś na ten temat? Jak znajdę coś ciekawego to wrzucę.

Obserwator · Wysłany: Śro 20:00, 11 Mar 2015 Temat postu:

Hmm..sprawdziłem sobie 2 filmy pewnego gościa filmującego po nocach niebo nad Warszawą.
Z tego co widać ma pojęcie o nagrywaniu i zna jego zasady oraz sprzęt, który specjalnie do tego używa.
Oczywiście w jego przekonaniu są to obiekty UFO, ale nam podsuwa to inną odpowiedź ;]

W każdym bądź razie facet tłumaczy i pokazuje różnice między obiektami poruszającymi się po niebie i to jak wychwytuje je kamera.

Odnośnie satelit oraz ISS również padają ciekawe argumenty w porównaniu z obiektami, które zdecydowanie wyróżniają się. Jest tak wiele niezidentyfikowanych obiektów , a nie pasują do żadnych rozkładów czy tabel, nie mówiąc już o szybkich przelotach na niskich wysokościach. To link do filmu..ma ok 20 min. Na dopiskach na filmie korektuje swoje wypowiedzi.

https://www.youtube.com/watch?v=XkZ-uc2MdQg

W linku poniżej ten sam pan nagrywa rzekomy przelot ISS. Do filmu dołącza też tabelę jego przelotu i nie zgadza się to ze sobą!

Na filmie ukazuje też różnicę pomiędzy samolotem, meteorem, ptakami czy 'satelitami' i wyłapuje też jakieś inne dziwne zjawisko.

https://www.youtube.com/watch?v=3DNKGslX3_4

Z moich obserwacji stwierdzam, że gdyby były to satelity to powinny sie mimo wszystko mienić odbijając światło, ponieważ lecąc z taką prędkością w niby próżni jej pozycja na pewno nie byłaby stabilna i jednopozycyjna.

Nie kojarzę teraz czy w pierwszym, czy w drugim filmie mówi też o takim punkcie na niebie przesuwającym się bez ładu i składu widocznym wyraźnie między ziemią a chmurami.

No cóż. On jest poszukiwaczem ufoków. Jednak wiadomo co kryje się za tą teorią.

Teraz pytanie jest czy mogą być to upadli czy też demony przenoszący z dużą prędkością ważne poręczenia lub też muszący pojawić się na jakimś ważnym rytuale?

A może to demony będące w łączności z upadlakami z otchłani?

Hmm..biorę to pod uwagę zwłaszcza, że jest tych zdjęć i filmów dziwnych zjawisk nad nami.

Trzeba to jakoś wytłumaczyć i jeśli są to demony to w jaki sposób przekazać innym osobom pytającym w dyskusjach taki fakt??

..heh nieźle...

marysia87 · Wysłany: Śro 20:13, 11 Mar 2015 Temat postu:

Satelity... wg mnie istnieją, ale na znacznie niższych odległościach, tzn. np. na wysokości 20 000 metrów (tak, jak latały samoloty Concorde); dzisiaj samoloty latają na wys. 10tys m, więc wyżej jest wolna strefa dla kolejnych obiektów.

A z ziemi - wiadomo, że będzie widać jedynie małe światełko ( z tej odległości).
I co przemawia za istnieniem satelit? Np zdjęcia terenów do map satelitarnych google. Coś musi je robić, a nie jestem pewna czy samoloty przy swojej prędkości były w stanie zrobić tak dokładne zdjęcia i to każdego terenu, a przecież trasy samolotów nie biegną wszędzie.
(Google Earth - rynek w Krakowie:
[link widoczny dla zalogowanych]!3m1!1e3!4m2!3m1!1s0x471644c0354e18d1:0xb46bb6b576478abf )

Podsumowując, wydaje mi się, że satelity to takie mniejsze samoloty (albo coś na zasadach helikoptera), które krążą nad ziemią przy pomocy silników, a nie za pomocą nieważkości.

Obserwator · Wysłany: Śro 20:29, 11 Mar 2015 Temat postu:

Brałem to pod uwagę, ale coś co poruszałoby się na wysokości 20 km nad ziemią potrzebowałoby dużej energii do tego by utrzymywać tak dużą prędkość i wysokość gdyż działałaby na nie grawitacja..tak samo jak concorde. One miały potężne silniki odrzutowe i potrzebowały duuużo paliwa Wink

Poza tym przy założeniu ziemi kuli na tej wysokości satelity nie odbijałyby promieni słonecznych na tak dużych odcinkach.

Także mniejsze samoloty odpadają

Zdjęcia map robi się tak samo jak googlowskie zdjęcia w 3D gdzie możemy w komputerze spacerować sobie np. po Nowym Yorku.
Jeździ sobie auto ze specjalna kamerą która rejestruje obraz dookoła odtwarzając go potem na trójwymiarowej teksturze.

Ze zdjęciami z góry jest dokładnie tak samo. Zobacz siostro jaki nad nami jest ruch lotniczy. Do tego odpowiedni sprzęt i sesja zdjęciowa leci Smile

Nad Poznaniem i okolicami lata ponadto masa małych awionetek.

I co ważne! Płaskiej Ziemi o wiele łatwiej zrobić takie zdjęcia z góry. Nie sądzisz? Very Happy

marysia87 · Wysłany: Czw 2:10, 12 Mar 2015 Temat postu:

Jasne, że łatwiej Smile

Akurat do płaskiej Ziemi nikt nie musi mnie przekonywać, to bardzo oczywisty fakt.

Co do grawitacji, Ziemia posiada też pole elektromagnetyczne, które wykorzystane w odpowiedni sposób może wynosić pojazdy bardzo wysoko oraz zagwarantować im ogromna prędkość bez uzycia żadnych silników:

Np. [link widoczny dla zalogowanych]
Generator Efektu Searla
"GES składa się układu trzech pierścieni oraz poruszających się między nimi rolek. Pierścienie oraz rolki tworzą urządzenie magnetyczne, które samo się napędza, wytwarzając przy tym elektryczność. Chociaż konstrukcja sprawia wrażenie prostej, mamy do czynienia ze skomplikowanym urządzeniem wykorzystującym magnetyzm ciała stałego."

Natomiast Nikola Tesla - stworzył bezprzewodowy przesył prądu, pracował nad darmową energią dla ludzkości.
Jeden z pomysłów: cewka Tesli, którą każdy może wykonać.
https://www.youtube.com/watch?v=KzSoabcQYMg

Po śmierci Tesli, wszystkie jego prace naukowe zostały skonfiskowane przez władze i ukryte.

Sam Tesla był ponoć w posiadaniu pojazdu (którym się sam poruszał po ulicach). Był to pojazd działający w oparciu o magnetyzm ziemski, który bez problemu osiągał prędkości 150km/h. W Polsce mało kto o tym słyszał, ale np. w Niemczech pełno ludzi żyje tymi 'legendami'.
https://www.youtube.com/watch?v=4fVSXaAlmUc&index=1&list=PLmSAlyXU7divRk5e0_8C-wXmaNETP3wqD

Jeśli chodzi o same obiekty, mogą to też być niekoniecznie pojazdy, a np. kule wystrzeliwanej plazmy (oficjalny program HAARP):
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Kto wie, jaką NASA dysponuje techniką; linki powyżej mają ponad 2 lata....

a tutaj tajemniczy obiekt nad Gdańskiem sprzed kilku dni (filmik):
https://www.youtube.com/watch?v=Ug4kI2g48_A#t=30

Tu Screeny z przybliżeniem z powyższego filmiku:

Obserwator · Wysłany: Czw 10:42, 12 Mar 2015 Temat postu:

Mmm ciekawe materiały marysia87..bardzo Smile

Generator Efektu Searla wiele by wyjaśniał. Wiedziałem, że rządy dysponują wyższą technologią trzymaną i wykorzystywaną w ukryciu przed nami, ale nie miałem pojęcia, że taki wynalazek został zbudowany już 80 lat temu.

Z rozmowy z twórcą generatora John Searl wynika, że nie było to dla niego większym problemem. Urządzenie, które stworzył wydaje się być genialne!
Niestety, jako osoba chcąca udostępnić swe dzieło innym jako źródło wolnej energii popadł w konflikt z władzami, które zlikwidowali i zniszczyli dorobek jego życia, prace, książki, projekty.

Podejrzewam, że jego wiedza wpadła w rece ludzi z NASA. A skoro oni wywodzą się od nazistów, którzy też pracowali nad antygrawitacja i pojazdami używającymi jej, mamy wskazówkę, że to dopracowali z upływem lat by wykorzystywać we własnych brudnych celach.

Co ciekawe projekty i objaśnienia jak zrobić własny generator są dostępne w sieci. Wystarczyłoby mieć nieco większe pojęcie i możnaby samemu odtworzyć GES!

[link widoczny dla zalogowanych]

Urządzenie wygląda jak dysk, które widać często na filmikach o UFO. Można wydedukować, że różne wypadki z udziałem takich obiektów były po prostu 'wypadkami przy pracy' bądź upadkami tych urządzeń wykorzystywanych jako właśnie satelity.

Cyryl · Wysłany: Czw 12:18, 12 Mar 2015 Temat postu:

Zwolennicy Niebocentryzmu, dwoją się i troją, aby obalić płaską ziemię.

Cała ich obrona skupia się na czym??? Na obserwacji nieba i gwiazd.

[link widoczny dla zalogowanych]

Otóż moim zdaniem, nie ma co wdawać się w ten szczegółowy spór.

Kiedy widać gwiazdy??? Podczas nocy kiedy nie ma słońca.

Gwiazdy są obiektami poza linią Karmana. I wiele wskazuje, że są projekcją, podobnie jak całe niebo, czyli, że nie można na podstawie ich ustalać budowy ziemi.

thewordwatcher · Wysłany: Czw 13:09, 12 Mar 2015 Temat postu:

Mateusza 5: 33 Wcale nie przysięgajcie, ani na niebo, bo jest tronem Bożym; 35 ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego;

Nawet masoneria uważa, ze jak u góry, tak na dole.

W tym linku mamy wyjaśnienie.

[link widoczny dla zalogowanych]

To obala Niebocentryzm!

We wszystkich opisach biblijnych Niebo jest na górze a Ziemia jest na dole.

To nie jest przypadek czy jakiś jeden werset.

MateuszP23 · Wysłany: Sob 10:49, 14 Mar 2015 Temat postu:

Jest film, który ukazuje, jak latają samoloty na południu Ziemi.

https://www.youtube.com/watch?v=42slkdZrx_c

Co innego firmy lotnicze przedstawiają w swoich konspektach reklamowych a co innego jest w rzeczywistości .
Tak wiec jest zakłamanie ludzi, i niektórzy pracownicy firm lotniczych mają tego świadomość.

Odległości na południe od równika sa większe niż się je przedstawia.

Samolot lecący z Perth (Australia ) do Johanessburga (Afryka) lub odwrotnie ma postój na tankowanie ( Wyspy Kokosowe) , gdyz droga między tymi miastami jest większa, niż się to w rzeczywistości przedstawia. Podobnie jest z innymi miejscowościami leżącymi na południe od równika.

thewordwatcher · Wysłany: Sob 12:44, 14 Mar 2015 Temat postu:

Chyba zagadka się rozwiązuje.

Wiem od dwóch osób z osobistych rozmów, że lot pomiędzy Perth (tutaj mieszkam) a Johannesburgiem trwa około 10 godzin. Obie osoby nie znają się nawzajem i obie podały ten sam czas.

Przy szybkości 700 km/h daje to nam 7 tyś km. Ale twierdzą niektórzy, że samoloty na południu ziemi latają do 1000 km/h czyli daje to nam 10 tyś km.

Żadna osoba nie wspomniała o nabieraniu paliwa, ale z podanych danych z tego filmu znalazłem linki to informacji potwierdzających, że rzeczywiście Wyspy Kokosowe (Cocos Islands) posiadają międzynarodowy port lotniczy, który służył głównie do uzupełniania paliwa.

[link widoczny dla zalogowanych]

pajakalipa · Wysłany: Sob 21:57, 14 Mar 2015 Temat postu:

Witajcie bracia i siostry, chcialbym sie z wami podzielic niezwyklym dowodem, jak blisko Slonce znajduje sie Ziemi. Ogladalem ten film i poprostu zatkalo mnie...4 miuta 11 sec Trzeba cos wiecej dodac?
https://www.youtube.com/watch?v=xHwfVn4xZFY

Obserwator · Wysłany: Wto 18:44, 17 Mar 2015 Temat postu:

Myślę, że należy w tym temacie poruszyć i spróbować wyjaśnić następujące kwestie, które pozostają silnymi argumentami za kulistością:

1. Zaćmienie Księżyca
2. Chowanie oraz pojawianie się Słońca i Księżyca na horyzoncie.

O co mi chodzi? W modelu płaskiej ziemi idzie w miarę logicznie wytłumaczyć zaćmienie Śłońca jako, że jest możliwa sytucja, w której Księżyc wędruje pod Słońcem przesłaniając je i w zależności od punktu obserwacji z Ziemi powoduje mniej lub bardziej widoczne przesłonięcie.

W przypadku zaćmienia Księżyca nie można już tego wyjaśnić w ten sam sposób co zaćmienie Słońca..mam na myśli podobny mechanizm.

Próbuję od paru dni doszukać się jakiś sensownych hipotez, ale nie idzie to lekko. Na ogół dyskusje na innych stronach czy forach to zwykłe przepychanki i wzajemne obrażanie się.

Musiałbym jeszcze poszukać jakiś wskazówek w księdze Henocha. Jak wiemy jest tam opis tego jak widział on Niebo i Ziemie. Bardzo ciekawe są słowa o bramach z których wychodzi Słońce czy wiatry.

Dopuszczam myśl, że to wszystko może funkcjonować o wiele bardziej niewyobrażalnie niż nam się zdaje.

Co do drugiego zagadnienia odnośnie chowania się Słońca i Księżyca za horyzontem to spotykam się z kontrargumentami, że skoro te dwa ciała niebieskie są o wiele mniejsze, a także położone są bardzo blisko nad Ziemią krążąc nieustanie po obwodzie, więc jak wytłumaczyć, że wraz z oddalaniem się od nas nie zmniejszają się docierając co raz bliżej horyzontu będącego tak na prawdę naszym zasięgiem widzenia?

Więc skoro wszystko co z danego punktu widzenia zbliża się do horyzontu robi się mniejsze, aż w końcu znika więc dlaczego ze Słońcem czy Księżycem tak się nie dzieje?

Czy to może być kwestia tego, że są one wysoko nad nami?

Pomyślałem nawet by spróbować sprawdzić jak ten efekt zachowa się przy użyciu dobrej lunety czy może nawet małego teleskopu. Mam na myśli efekt lornetkowy i czy jest on w stanie coś nam pokazać?

Macie jakieś podpowiedzi??

piotrek123 · Wysłany: Śro 10:48, 18 Mar 2015 Temat postu:

Co do chowania się słońca lub księżyca tutaj jest odpowiedź.

Podczas pełni często mamy jednak wrażenie, że tuż po wschodzie Księżyc jest co najmniej dwukrotnie większy niż 5–6 godzin później, kiedy znajduje się wysoko nad horyzontem. To jednak tylko złudzenie, co można łatwo sprawdzić, mierząc wieczorem średnicę jego tarczy zwykłą linijką trzymaną w wyprostowanej ręce i powtarzając pomiar o północy. Podobny efekt daje się zauważyć podczas obserwacji Słońca. Przypominam jednak o ochronie oczu!
Po prostu jeśli Księżyc lub Słońce jest nisko masz punkty odniesienia i wydaje Ci się wielki/wielkie.

Szukałem jakiegoś lepszego zdjęcia obrazującego to złudzenie ale nie znalazłem.

[link widoczny dla zalogowanych]

Może coś takiego:

[link widoczny dla zalogowanych]

Co do zaćmień też tego nie rozumiem jeszcze, swoją drogą w ten piątek mamy zaćmienie.

[link widoczny dla zalogowanych]

Może tak na prawdę nigdy się nie dowiemy Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

Kobieta · Wysłany: Śro 10:56, 18 Mar 2015 Temat postu:

Ja ze swej strony mogę tylko dodać iż słońce oraz księżyc o wschodzie oraz zachodzie są o wiele większe od tych świecących w zenicie.