|
www.zbawieniecom.fora.pl Jana 17:17 "Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą."
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 4:27, 04 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
BBC-POLAND napisał: |
Więc nie ma żadnej rewelacji na obrazach pokazywanych przez NASA
|
Jak najbardziej jest rewelacja bo czy wiedziałes o tym wczesniej ze NASA ustawiajac odpowiednio kamery sprzedaje nam złudzenie optyczne za rzeczywistość?
Napewno nie.
Teraz wiesz , dzieki temu tematowi. Dotąd byś twierdził ze te foty jak ta:
że to rzeczywistość. A tak nie jest.
Wystarczy odpowiednio ustawić kamerę jak wykazałem w poprzednich postach i jest propagandowa "rzeczywistość".
W tym momencie argumenty demonistów - "No przecież widać !!!", wylatują za burtę
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=FG0fTKAqZ5g
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 4:45, 04 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 4:59, 04 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
BBC
Cytat: | Red ... za bardzo wpadasz w euforię. Najpierw nam serwowano kłamstwo ze ziemia jest pełna. Teraz kiedy odkrywamy prawdę że ziemia jest w środku pusta pojawia się gość który przerzuca wszystko z zewnątrz do wewnątrz i wprowadza wymyślona przez siebie transformację że jak się od obiektu oddalasz to się zmniejszasz. Przecież ta transformacja jest z tej samej półki co Teoria Względności Einsteina czy Wielki Wybuch. |
No to musiałbyś udowodnić, na czym polega ta tarnsformacja i czy w danym przypadku można ją zastosować.
Ja zanalazłem cos na temat transformacji ale ze względu na skapośc opisową trudno mi ten rysunek zinterpretować:
[link widoczny dla zalogowanych]
Poza tym zostaje odpowiedż samego Keplera ale na to trzeba poczekać.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 5:25, 04 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
thewordwatcher
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 512 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Perth, Australia
|
Wysłany: Sob 13:30, 04 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Mnie najbardziej uderzyła zgodność sprawozdania biblijnego względem ziemi zamieszkałej od środka.
Opracowując artykuł o geocentryzmie wiedziałem już, że ziemia się nie porusza i nie okrąża Słońca. Ziemia wewnętrzna jest wiec całkowicie zgodna z tymi badaniami.
Sprawdźmy teraz konkretnie, czy biblijne sprawozdanie o stwarzaniu pasuje do ziemi wewnętrznej.
(1) Na początku Bóg uczynił niebo i ziemię. (2) Ale ziemia była niewidoczna i nie zabudowana i ciemność była nad otchłanią, a Duch Boży poruszał się nad wodą. (BM) [link widoczny dla zalogowanych]
Dokładnie jak w wersecie 2-gim. Mało co widać i jakiś skrawek... może Ducha jest widoczny. Bóg z pewnością wszystko widział dokładnie.
(3) I rzekł Bóg: Niech stanie się światło. i powstało światło.
Nagle zobaczyliśmy Ziemię z zewnątrz! Tak ją także widział Bóg. Światłość miała jakiś cel ale oświetlała tylko zewnętrzna powłokę Ziemi, która była nadal zalana wodą. Ale nie możemy wykluczyć, że część światła przedostawała się do Ziemi wewnętrznej przez otwory sporej średnicy na obu biegunach.
(4) I widział Bóg światło, że było dobre i oddzielił Bóg światło od ciemności. (5) I nazwał Bóg światło dniem, a ciemność nazwał nocą. I przyszedł wieczór i poranek pierwszy dzień.
I teraz zaczynają się najciekawsze rzeczy!
(6) Potem Bóg rzekł: Niech powstanie firmament w środku wody i niech środek odzieli wody, i tak się stało. (7) I uczynił więc Bóg firmament, i podzielił Bóg pomiędzy wodą pod firmamentem, a wodą, która była nad firmamentem.
Zatrzymajmy się na chwilę. Firmament to niebo z gwiazdami. Ta czarna kula w środku ziemi. Obok niej widać już Słońce i Księżyc. Cały trik polega na tym, że wewnątrz skorupy ziemi musiała być wszędzie woda. A niebo czyli firmament rozdzielił owe wody.
W jaki sposób?
Jest na to stosunkowo proste wyjaśnienie, które być może wprawi niektórych w osłupienie.
Mamy 100% pewność, że skorupa ziemska posiada silne pole magnetyczne, czyli jest magnesem. Wystarczyłoby, aby wewnętrzna sfera była także magnesem który powodowałby jej centralną pozycję oraz powodował ziemską grawitację. Czyli nie skorupa ziemska przyciągałaby nas, ale bylibyśmy równomiernie przypychani do powierzchni ziemi.
W ten sposób - najprawdopodobniej pod wpływem magnetyzmu oraz sił grawitacji firmamentu wewnętrzne wody się rozdzieliły i rozprzestrzeniły się po całek powierzchni wewnętrznej ziemi tworząc jeden wielki ocean wewnątrz ziemi. Jednakowe pola magnetyczne - skorupy ziemskiej oraz firmamentu a także równomierna siła grawitacyjna Nieba powoduje, że Niebo jest idealnie w środku sfery i nie jest niczym innym podtrzymywane.
Mało tego - firmament niebieski obraca się z szybkością jednego 360 stopniowego obrotu na dobę. To już wszyscy chyba wiemy. Jest on dużo mniejszy niż Ziemia więc owa szybkość nie wydaje się zbyt duża i nikt chyba z z firmamentu na Ziemię nie spadnie. Bóg i tron Boży jest najwidoczniej w firmamencie czyli w Niebie.
Czyli nasza nadzieja, ze nas Bóg ochroni jest znacznie większa a ich pewność sądu oznacza 100 procentową karę za wszystkie zbrodnie popełnione na Ziemi, głównie skierowane przeciwko ludowi Bozemu.
( I nazwał Bóg firmament niebem, i widział Bóg, że to było dobre, i tak nastał wieczór, i nastał poranek - dzień drugi.
(9) Potem rzekł Bóg: Niech wody, które są pod niebem zbiorą się na jedno miejsce i niech się ukaże suchy ląd. I tak się stało. I wody, która były pod niebem zebrano na swoje miejsca, i suchy ląd się pojawił. (10) Wtedy nazwał Bóg suchy ląd, a zgromadzenie wód nazwał morzem. I widział Bóg, że to było dobre.
Widzimy więc już kontynenty.
MOIM zdaniem jak do tej pory wszystko idealnie pasuje do sprawozdania biblijnego.
System heliocentryczny całkowicie upada z powodów oszałamiających szybkości ruchu Ziemi wokół Słońca i braku jakiegokolwiek dowodu na ten ruch. Jest wręcz odwrotnie. Badania naukowe wykazują że takiego ruchu nie ma. Nie mamy żadnego logicznego wyjaśnienia odnośnie grawitacji. Wiemy że jest i tyle. I to jest wszystko co o grawitacji wiemy. Ale wiemy że ziemia nie kręci się wokół własnej osi, ponieważ siła odśrodkowa spowodowałaby że odlecielibyśmy w Kosmos. Szybkość na równiku musiałaby być 1666 km na godzinę. Czy wyobrażamy sobie wichry przy takiej szybkości?
System geocentryczny zakłada ze firmament niebieski i gwiazdy, Słońce i Księżyc krążą wokół ziemi. Szybkości te byłyby olbrzymie, aczkolwiek nie niemożliwe. Ale reszta sprawozdania biblijnego nie pasuje do systemu geocentrycznego.
Natomiast w tym systemie Ziemi wewnętrznej mamy idealny porządek i całkowitą zgodność ze sprawozdaniem Księgi Rodzaju. Wiele innych fragmentów Biblii także zdaje się potwierdzać takich schemat.
W Izajasza 66 rozdziale mamy taki piękny werset: (1) Tak mówi Pan: Niebo jest moim tronem, a ziemia podnóżkiem moich nóg: Jakiż to dom chcecie mi zbudować i jakież to jest miejsce, gdzie mógłbym spocząć?
Inny werset w Hioba mówi - siedzi nad okręgiem ziemi. Tekst masorecki mówi o kuli ale jesteśmy wewnątrz kuli czyli okrąg jest bardziej adekwatnym określeniem w tym szczególnym przypadku.
Na zewnątrz Ziemi mamy światło i najprawdopodobniej wody pod wpływem magnetyzmu firmamentu czyli nieba oraz sił grawitacji, wody tarze ustąpiły i ukazał się stały ląd. Na zewnątrz jest właśnie Otchłań, czy też Szeol - nie bardzo przyjemne miejsce, do którego prowadzą oba otwory na obu biegunach. A Otchłań zamieszkują upadłe anioły przed potopowe oraz ich potomstwo. Najprawdopodobniej owe otwory są zapieczętowane przez Boga, który zachowuje owo niemiłe towarzystwo na wielki Dzień Sądu.
Jest to jedyna teoria, która ma sens oraz jest zgodna z Biblią. Nie ma więc olbrzymiego kosmosu z miliardami lat świetlnych i milionami takich ziem, jak nasza.
Wszystkie tego typu bajki z NASA powinniśmy właśnie tak traktować - jak bajki, ponieważ wiarygodność owej szatańskiej instytucji ma taką wartość, jaką mają słowa Tuska czy Obamy czy innych, zawsze kłamiących polityków.
C.D.N.
Post został pochwalony 2 razy
Ostatnio zmieniony przez thewordwatcher dnia Sob 13:35, 04 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 16:53, 04 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
a czy zastanawialiście się nad wpływem Waszej teorii, hipotezy na łączność Boga z człowiekiem czyli modlitwy? czy coś by się mogło zmienić w postrzeganiu transmisji modlitwy do Boga z Ziemi o takiej budowie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
thewordwatcher
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 512 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Perth, Australia
|
Wysłany: Sob 17:28, 04 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | a czy zastanawialiście się nad wpływem Waszej teorii, hipotezy na łączność Boga z człowiekiem czyli modlitwy? czy coś by się mogło zmienić w postrzeganiu transmisji modlitwy do Boga z Ziemi o takiej budowie? |
OCZYWIŚCIE!
Według tej... 'hipotezy' nasz Zbawiciel jest tak blisko nas!!!! Nie dalej niż 4000 kilometrów od nas! Kiedy chodził po ziemi, wyraźnie powiedział, że nawet nasze włosy są policzone. I ta bliska odległość wyjaśnia, dlaczego demony na dźwięk Jego imienia tak szybko uciekają!!!
Nasze zbawienie jest w tak bliskiej odległości!
Masz lepszą hipotezę, którą chciałbyś przedyskutować? Może wiara w magiczna kropeczkę!?
[link widoczny dla zalogowanych]
Przedstaw ją! Pośmiejemy się i wskażemy ci wszystkie oczywiste błędy!
Nie chodzi mi o TĘ naszą teorię! Zresztą ona wynika z Biblii a my ją chcemy zrozumieć. Pokaż nam pozostałe i je na serio przedyskutujmy! Wskażemy ci oczywiste błędy!
Czy to tak trudno uwierzyć, że świat zupełnie zwariował i tyko część Chrześcijan nie ugięła się przed zwariowanym i szaleńczym światem szatana!?
A dowodów na szaleństwo świata jest olbrzymia ilość.
A Biblia mówi, że szatan zwodzi cały świat!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 18:47, 04 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
thewordwatcher napisał: | Cytat: | a czy zastanawialiście się nad wpływem Waszej teorii, hipotezy na łączność Boga z człowiekiem czyli modlitwy? czy coś by się mogło zmienić w postrzeganiu transmisji modlitwy do Boga z Ziemi o takiej budowie? |
OCZYWIŚCIE!
Według tej... 'hipotezy' nasz Zbawiciel jest tak blisko nas!!!! Nie dalej niż 4000 kilometrów od nas! Kiedy chodził po ziemi, wyraźnie powiedział, że nawet nasze włosy są policzone. I ta bliska odległość wyjaśnia, dlaczego demony na dźwięk Jego imienia tak szybko uciekają!!!
Nasze zbawienie jest w tak bliskiej odległości!
Masz lepszą hipotezę, którą chciałbyś przedyskutować? Może wiara w magiczna kropeczkę!?
[link widoczny dla zalogowanych]
Przedstaw ją! Pośmiejemy się i wskażemy ci wszystkie oczywiste błędy!
Nie chodzi mi o TĘ naszą teorię! Zresztą ona wynika z Biblii a my ją chcemy zrozumieć. Pokaż nam pozostałe i je na serio przedyskutujmy! Wskażemy ci oczywiste błędy!
Czy to tak trudno uwierzyć, że świat zupełnie zwariował i tyko część Chrześcijan nie ugięła się przed zwariowanym i szaleńczym światem szatana!?
A dowodów na szaleństwo świata jest olbrzymia ilość.
A Biblia mówi, że szatan zwodzi cały świat!
|
za bardzo Heńku wziąłeś mój wpis do siebie Nie każdy kto pyta jest Twoim wrogiem
po prostu zapytałem , ponieważ gdzieś na Twym blogu umieściłeś artykuł o energii modlitwy przesyłanej do Boga i zainteresowało mnie to w tym kontekście. To było chyba tez o DNA o ile dobrze pamiętam.
Co do Waszych hipotez, to nie mam zdania. Nawet gdybym miał to po co mam pisac skoro od razu "wyśmiejecie i wskażecie oczywiste błędy".
Czytam z zainteresowaniem bo dla mnie to nowość.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 19:27, 04 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 21:30, 04 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
red-october napisał: |
No to musiałbyś udowodnić, na czym polega ta transformacja i czy w danym przypadku można ją zastosować.
Ja znalazłem cos na temat transformacji ale ze względu na skapośc opisową trudno mi ten rysunek zinterpretować:
Poza tym zostaje odpowiedź samego Keplera ale na to trzeba poczekać. |
Red chyba jakieś nieporozumienie .... nie ja jestem twórcą tej transformacji wiec udowadnianie jej nie należy do mnie tylko do twórcy tej transformacji lub do Ciebie jako pośrednika miedzy Kepplerm a czytającymi i komentującymi na tym blogu. Przedstawiona transformacja jest ciężka do udowodnienia i również ciężka do obalenia. Dlatego że według tej teorii instrumenty pomiarowe ulegają transformacji razem z badanym przedmiotem.
Szatan znowu nas zaskoczył gratką trudną do obalenia. Ja osobiście w tę transformację nie wierzę jak również w kulisty obiekt w centrum ziemi oblepiony gwiazdami.
Jak wytłumaczyć coś takiego według teorii Kepplera....
Mamy dwa obserwatoria astronomiczne A i B prowadzące obserwacje słońca. Na słońcu następuje wybuch. Światło ze słońca dociera do ziemi w czasie ok 8 min i 20 sek. Według Kepplera promienie słoneczne rozchodzą się mniej więcej tak jak na rysunku powyżej. Jak to jest że wszystkie obserwatoria astronomiczne na świecie odnotowują wybuchy na słońcu w tym samym czasie kiedy wg teorii Kepplera światło musi przebyć ok. 2 razy dłuższą drogę do stacji B niż do stacji A? Różnica powinna być ok 7 min. Chyba że Keppler zaserwuje nam nowy pomysł że po dłuższej drodze światło porusza się szybciej a to by było już coś nowego.
Rysunek przedstawia dwa okręgi M i M1. Położenie obu okręgów jest w tym samym miejscu w jakim widoczny jest na rysunku okrąg M. Wykonamy transformację okręgu M1 według teorii Kepplera do położenia tak jak na rysunku. Pytanie jest takie :
1. Jakie wielkie okręgi będzie widział obserwator znajdujący się w punkcie przestrzennym B ?
Jeżeli patrzymy w niebo i widzimy oddalający się wypuszczony z rąk balon który w miarę odległości zmniejsza się - według Keplera mamy transformację zmiany wielkości obiektu – dlatego widzimy go mniejszym.
Przeanalizujmy rysunek powyżej.
Mamy trzy osoby oddalone od siebie w jednakowej odległości. Gdyby osoba która jest w pkt.B stała razem z osobą która jest w pkt.A w tym samym miejscu np. pkt.A i oddalała się od niej do pkt.B to obraz byłby taki jak na dolnym rysunku. Tak samo osoba w pkt.C widziała by osobę w pkt. B . Czyli osoba znajdująca się w pkt.C patrząc na malutką postać w pkt.B twierdziła by że nastąpiła transformacja Keplera. Obiekt w pkt.C zmniejszył się. Ale osoba znajdująca się w pkt.A patrząca na postać w pkt. C i postać w pkt.B widzi je jednakowej wysokości. Więc gdzie ta transformacja ? oczywiście Kepler twierdzi ze transformacja działa tylko po osi w kierunku centrum ziemi… ale przecież patrząc na oddalającą się rakietę ze stanowiska startowego widzimy dokładnie to samo co widzi osoba od której oddala się samochód na szosie. Tutaj obiekt się zmniejsza i tam obiekt się zmniejsza ale w tym samym zjawisku tylko pierwsze jest transformacją to w takim razie czym jest drugie?
Transformacja Keplera działa tylko tam gdzie jest potrzebne to Keplerowi do jego hipotezy.
Przyznam się że wywód jest finezyjny ale nie do udowodnienia.
Na swojej stronie Kepler zarzuca Einsteinowi i Hawkingowi teoretyzowanie ale przecież sam robi to samo? Wywody Keplera są czysto matematyczne. Takie same wywody są Einsteina i wielbiciela wielkiego wybuchu Hawkinga.
Nie dajmy się zwodzić szatanowi….
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 21:33, 04 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 23:58, 04 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
wiesz Henryku, co za wspanialy post, wielu ludzi jak ja się zbudowalo na nim, ja osobiście to mało co nie stalem się z tego powodu ateista, dziekuje Ci, zbudowales mnie, przytocze tu mój post z innego forum [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
thewordwatcher
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 512 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Perth, Australia
|
Wysłany: Nie 1:02, 05 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
BBC-POLAND napisał: |
Mamy dwa obserwatoria astronomiczne A i B prowadzące obserwacje słońca. Na słońcu następuje wybuch. Światło ze słońca dociera do ziemi w czasie ok 8 min i 20 sek. Według Kepplera promienie słoneczne rozchodzą się mniej więcej tak jak na rysunku powyżej. Jak to jest że wszystkie obserwatoria astronomiczne na świecie odnotowują wybuchy na słońcu w tym samym czasie kiedy wg teorii Kepplera światło musi przebyć ok. 2 razy dłuższą drogę do stacji B niż do stacji A? Różnica powinna być ok 7 min. Chyba że Keppler zaserwuje nam nowy pomysł że po dłuższej drodze światło porusza się szybciej a to by było już coś nowego. |
W tym czasie na czerwono jest pies pogrzebany.
Jeżeli słońce jest wewnątrz pustej ziemi, do odległość od obserwatora jest ZNACZNIE mniejsza i światło dociera do nas niemal natychmiast. Średnica ziemi wewnętrznej wynosi 8000 km a jej jeszcze wewnątrz firmament niebieski czyli na oko byłoby... połowa tego czyli 4000 km do centrum i jeszcze połowa na firmament - daje nam zaledwie około 2000 km.
Czyli światło słoneczne praktycznie dociera do nas natychmiast.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 2:43, 05 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
thewordwatcher napisał: | BBC-POLAND napisał: |
Mamy dwa obserwatoria astronomiczne A i B prowadzące obserwacje słońca. Na słońcu następuje wybuch. Światło ze słońca dociera do ziemi w czasie ok 8 min i 20 sek. Według Kepplera promienie słoneczne rozchodzą się mniej więcej tak jak na rysunku powyżej. Jak to jest że wszystkie obserwatoria astronomiczne na świecie odnotowują wybuchy na słońcu w tym samym czasie kiedy wg teorii Kepplera światło musi przebyć ok. 2 razy dłuższą drogę do stacji B niż do stacji A? Różnica powinna być ok 7 min. Chyba że Keppler zaserwuje nam nowy pomysł że po dłuższej drodze światło porusza się szybciej a to by było już coś nowego. |
W tym czasie na czerwono jest pies pogrzebany.
Jeżeli słońce jest wewnątrz pustej ziemi, do odległość od obserwatora jest ZNACZNIE mniejsza i światło dociera do nas niemal natychmiast. Średnica ziemi wewnętrznej wynosi 8000 km a jej jeszcze wewnątrz firmament niebieski czyli na oko byłoby... połowa tego czyli 4000 km do centrum i jeszcze połowa na firmament - daje nam zaledwie około 2000 km.
Czyli światło słoneczne praktycznie dociera do nas natychmiast. |
Przeczytaj Heniu dokładnie co napisał na swojej stronie Keppler .... chyba nie wszystko zrozumiałeś.
Transformacja Kepplera polega na tym, że zmian rozmiarów podczas tej transformacji w kierunku środka ziemi powoduje też transformację prędkości obiektu - obiekt zwalnia - gdyby nie zwolnił to w ciągu kilku sekund rozwalił by się o coś z gwiazdami w środku ziemi.
Na tym polega transformacja Kepplera.
Nie przeczę, że to co prezentuje Keppler nie działa i takie coś działa ale tylko w narzuconych założeniach Kepplerowskich .
Problem jest w tym że brakuje tam jednego elementu (moim zdaniem) żeby to wszystko działało - obiektu będącego po drugiej stronie środka ziemi względem wewnętrznego słońca ale działającego jak odkurzacz. tzn. jeżeli słońce jest obiektem emisyjnym to obiekt przeciwny jest absorpcyjnym.
Obrazowo to wygląda tak jak sztabka magnesu z osią obrotu w środku . To co wysyła biegun N magnesu zbiera biegun S. Keppler nie podaje czegoś takiego jak "antysłońce", wiec co zakrzywia promienie słoneczne?
tego właśnie nie znalazłem na stronie Kepplera. Druga sprawa Keppler sam nie wie czym jest obiekt w środku z którego następuje projekcja gwiazd. Trzecia sprawa Keppler twierdzi ze nie ma otworów na biegunach - to że te dziury są już zostało praktycznie udowodnione.
Kolejna sprawa to to ze tej transformacji nie można sprawdzić ponieważ to co podałem na wcześniejszych rysunkach wymaga puszenia w kosmos trzy obiekty. dwa jako obiekty transformacji a trzeci jako obserwator. Niestety nikt raczej nie za-sponsoruje tego doświadczenia.
Dlatego ja nie wpadam w euforie ponieważ na taki obraz świata Kepplerowi brak dowodów - sam o swoim opracowaniu mówi hipoteza lub teoria.
Na chwilę obecną uważam to wszystko jako hipotezę dlatego też nie umieszczam w środku ziemi Boga a na zewnątrz demony bo na to wszystko jeszcze trochę za wcześnie.
Będę szukał informacji za i przeciw ... zobaczymy co z tego wyjdzie.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 2:45, 05 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
thewordwatcher
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 512 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Perth, Australia
|
Wysłany: Nie 3:28, 05 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
BBC-POLAND
Mnie wywody Keplera nie zupełnie przekonały - to przecież ja podałem artykuł Kepplera w temacie o pustej Ziemi jako ciekawostkę. Red October zaczął w tym głębiej kopać i dopatrzył się poważnej odchyłki światła, jaka ma miejsce na ziemi i także powoduje powiększanie się tak Slońca jak i Księzyca, kiedy oba ciała są tuż nad horyzontem, Oba sa wielkie!
Co jest jeszcze ciekawe, kolor światła o wschodzie i zachodzie Słonca jest czerwony, co jest dalszym dowodem na działanie atmosfery, która pełni rolę soczewki zakrzywiającej światło i czerwień jest wynikiem rozszczepiania światła, Dlatego niebo mamy niebieskie - nawet o zachodzie słonca, a słonce zachodzi w czerwieni.
Ale to biblijny opis stwarzania w tym kontekście mnie zupełnie oszołomił. W teorii o Agharcie wielu podawało, że wewnętrzne słonce Agharty powoduje grawitację, która 'dociska' wszystko do powierzchni Ziemi.
To dało mi wskazówkę, że owa sfera niebieska, czyli firmament odgrywa właśnie taką rolę. Czyli ciała niebieskie jak Słońce czy Księżyc w jakiś sposób balansują pomiędzy odpychającą grawitacją firmamentu a polem magnetycznym Ziemi.
Jest oczywiste, że wielu aspektów tego schematu nie da się całkowicie wyjaśnić - skoro nauka nie ma pojęcia co jest grawitacją czy magnetyzmem, ale ten model naszego świata budzi najmniej wątpliwości, jeżeli porównamy go z geocentryzmem czy heliocentryzmem, a także Aghartą.
Jest pewne, że Ziemia jest w środku pusta i w tej chwili gromadzimy dowody na to, że my jesteśmy w środku a nie na zewnątrz!
Gilgamesh
Cytat: | wiesz Henryku, co za wspanialy post, wielu ludzi jak ja się zbudowalo na nim, ja osobiście to mało co nie stalem się z tego powodu ateista, dziekuje Ci, zbudowales mnie, przytocze tu mój post z innego forum [link widoczny dla zalogowanych] |
Bóg sie raptem zrobił taki bliski!
zimbarder
Nie wziąłem ciebie za wroga, ale bezceremonialnie podałem oczywiste argumenty - nie w sensie podłamania ciebie czy twojej reputacji, ale żeby innym pokazać, jak dziurawe są teorie, które nauka nam przedstawia jako fakty, pomimo nazywania ich nadal teoriami.
Być może zrobiłem to zbyt obcesowo! Przepraszam najmocniej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 10:28, 05 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
thewordwatcher napisał: | BBC-POLAND
zimbarder
Nie wziąłem ciebie za wroga, ale bezceremonialnie podałem oczywiste argumenty - nie w sensie podłamania ciebie czy twojej reputacji, ale żeby innym pokazać, jak dziurawe są teorie, które nauka nam przedstawia jako fakty, pomimo nazywania ich nadal teoriami.
Być może zrobiłem to zbyt obcesowo! Przepraszam najmocniej! |
Spokojnie. Podobno mamy wybaczać 77 razy więc masz u mnie jeszcze kredytu na 76 niemiłych sytuacji
No i w koncu jesteś moim bliźnim co jak wiesz opisałem na blogu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 2:21, 07 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Jak się wczyta człowiek dokładnie w szczegóły arta bazowego i linków to okazuje sie że kwestia wklęsłej ziemi absorbowała naukowców od dawien dawna i w roku 1897 zrobiono eksperyment geodezyjny.
Cytat: | W 1897 roku w USA profesor Morrow i Dr. Teed zbudowali konstrukcje, która miała na celu pomiar wklęsłości, wzg. wypukłości oceanu. No jak myślicie, jakie były wyniki pomiarów? Oto one: Na długości `tylko' 3,8 km ocean znajdował się 1,22 m powyżej punktu odniesienia! A więc ocean jest wklęsły jak miska do makówek! |
[link widoczny dla zalogowanych]
a teraz zobaczmy na czym polegał ten eksperyment geodezyjny:
[link widoczny dla zalogowanych]|pl
zestaw pomiarowy:
Kilka segmentów razem połączonych a w tle ocean.
schemat uzyskania wyników:
tym razem historyczna fota:
A to końcowy wykres : powyżej punktu zerowego, uzyskane wyniki udowadniające wklęsłość ziemi (krzyżyki na wykresie) a poniżej punktu zerowego ,wykres porównawczy, wg oficjalnego poglądu że ziemia jest wypukła to takie wyniki powinny być uzyskane ale ich nie uzyskano.
Mnie tu zaciekawiła przede wszystkim data tego badania i to jak prostego: 1897
Mimo takich doświadczeń i to bagatela w którym roku, to nadal się nam serwuje numer z kątem ustawienia kamer w kosmosie (poprzednie posty) by udowodnić ze ziemia jest wypukła i to jeszcze z "autorytetem" - no przecież nawet z kosmosu widać że jest wypukła i żyjemy na zewnątrz !!!
Ciekawe co jeszcze wypłynie przy drążeniu tematu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 9:59, 07 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
OPTYKA GEOMETRYCZNA też ma dużo możliwości tworzenia obrazu nierzeczywistego.
Dziś to nie jest tajemnica, kamery" rybie oko" , obraz obrócony powiększony wszystko zależy od rodzaju soczewki. Np. [link widoczny dla zalogowanych]
są jeszcze zjawiska:
Interferencja, PARALAKSA, odbicie, załamania światła, ciekawe są zwieciadła a najbardziej - zwierciadło sferyczne wklęsłe lub paraboliczne.
Może dużo wnieś w przemyślenia i w to jak dobrze widzi nas Pan skoro wiązki światła odbitego od zwierciadła skupiają się w jednym punkcie.
Jednak nie o tym chciałam pisać o o pływach :
przypływ odpływ.
Moim zdaniem definicja ta:
Wywołuje je zjawisko pływowe, którego przyczyną są siły grawitacyjne Księżyca i Słońca
[link widoczny dla zalogowanych]
była dla mnie lekko dziwna, ponieważ przy obecnie uznawanych wielkościach księżyca i odległościach od nich to dla mnie były wielkie dziwy.
Widziałam pływy kilku metrowe na morzu północnym to ogromna masa przyciągana przez księżyc. Ok ale teraz gdy poskracamy te wszyskie zera i uznamy że księżyc jest bliżej i jest mniejszy. To znów zaczyna wszystko pasować - tylko że lepiej i realniej. To samo sie tyczy faz księżyca oraz tego, że czasem widzimy księżyc i słońce jednocześnie na niebie oraz kwestia zaćmień. Wszystko trzeba od nowa zmierzyć zliczyć i zbadać
Ja Z Mężem pływamy po morzach i oceanach kilkukrotnie mąż widział zjawisko paralaksy na morzu. To znaczy tak się tłumaczy tą sytuację kiedy żeglarz widzi dokładnie przed sobą ląd no i potem do niego płynie i płynie czasem kilka dni. Jest więc nie możliwe by widział coś za horyzontem a jednak widzieli dokładnie. Oczywiście jest to znane żeglarzom zjawisko tylko teraz podstawcie to zjawisko do wklęsłej ziemi. czy przejrzystość powietrza nie sprawiła, że widzieli to co widzieli i co było naprawdę? Ale jest tez tak że płyniesz i widzisz szczyty drzew gór i podpływając obserwujesz coraz więcej lądu...
wszystko trzeba zbadać i już....
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 10:25, 07 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|