|
www.zbawieniecom.fora.pl Jana 17:17 "Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą."
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 10:30, 07 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Tylko jeżeli jesteśmy wewnątrz, i wszystkie gwiazdy są na tej małej wewnętrznej kulce zwanej firmamentem to wszystkie takie filmy to ściema ?
http://www.youtube.com/watch?v=HfxDOxYfAGo
http://www.youtube.com/watch?v=gfWZe89r4O0
http://www.youtube.com/watch?v=ProOhknvS3o
jest wiele filmów z amatorskich teleskopów na których widać planety, odległe gwiazdy i galaktyki.
Czy są one większymi źródłami światła na firmamencie nieba ?
Bo w opisie stworzenia Bóg stworzył księżyc i słońce oraz gwiazdy, nie ma nic o planetach.
Chyba, że te wszystkie filmy z youtube są fabrykowane - nie mam niestety teleskopu żeby samemu sprawdzić jak to wygląda.
To jest trochę trudne do wytłumaczenia w tej teorii.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 16:57, 07 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Yarpen, pozwolisz że na moment wrócę do przykładu geodezyjno-fotograficznego z arta bazowego:
Cytat: | Kogo te wszystkie dowody jeszcze nie przekonują, temu polecam wycieczkę nad Jezioro Bodeńskie i zabranie ze sobą teleobiektywu o ogniskowej minimum 400 mm, oraz wykonaniu paru zdjęć przeciwnego brzegu, pomiędzy Friedrichshafen a Romanshorn. W tym celu wskazane jest poziome ustawienie obiektywu i wykonanie paru zdjęć, podczas gdy na środku jeziora płynie prom. Dla przypomnienia, odległość pomiędzy nimi w prostej linii wynosi około 11 km. Według teorii Kopernikowskiej i prostolinijnym przebiegu promieni światła, zdjęcie tak wykonane powinno przedstawiać prom na środku jeziora, a na drugim brzegu widzieć powinniśmy czubki drzew oraz wyższe kondygnacje budynków. Zapewniam was, że tak nie jest! Zdjęcie tak wykonane będzie zawsze i za każdym razem przedstawiać prom na środku jeziora, a w połowie promu, powyżej burty, będziemy widzieć drugi brzeg! Odpowiednie pomiary promu wykazały różnice wysokości do 2,34 m między taflą jeziora a punktem widzianym na zdjęciach jako brzeg! Dostarczenie takich zdjęć do pewnych instytucji spowodowało zdumienie naukowców oraz drapanie się owych po głowach, aż do krwi, jak i wykonanie odpowiednich obliczeń. Oto właśnie one:
Połowa odległości pomiędzy Friedrichshafen a Romanshorn: b = 0,5 * 11 km = 5,5 km.
średni promień Ziemi: r = 6371 km
Szukana wysokość: h
h = (r - (r * cos(b / r))) * 1000
h = (6371 km - (6371 km * cos(5,5 km / 6371 km))) * 1000
h = 2,374 m !!!! |
[link widoczny dla zalogowanych]
Tu mamy wizualizację tego miejsca:
a teraz to co zobaczymy w teleobiektywie:
Niestety w artykule Kepplera niezbyt klarownie dla zwykłego czytelnika, wyjaśniono kwestię złudzenia optycznego, które obserwujemy gołym okiem oraz rzeczywistości,
jaką możemy zaobserwować używając wielki teleobiektyw o bardzo dużej ogniskowej, czyli znacznie przybliżający nam obraz.
Złudzenie polega na zakrzywieniu światła przez gęstą atmosferę i patrząc gołym okiem nie patrzymy w prostej linii, ale stopniowo ziemia (tafla wody) ulega
eliptycznemu zakrzywieniu w "górę" i na horyzoncie, w zależności od odległości zobaczymy tylko czubki masztów - jak na górnym zdjęciu.
Kiedy jednak ustawimy aparat z wielkim teleobiektywem oraz - co jest niezwykle ważne - wypoziomujemy go z dużą dokładnością, eliminując w takim przypadku
zakrzywienie światła, wtenczas teleobiektyw ukaże nam rzeczywistość czyli wklęsłą ziemię.
Podsumowując.
1. Oko widzi zniekształcenie spowodowanie odchyleniem eliptycznym światła.
2. Wypoziomowany teleobiektyw ukazuje wklęsłość ziemi czyli stan rzeczywisty.
ps: fota pierwsza od góry została obrobiona w fotoszopie z foty dolnej, dla celów poglądowych.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 20:48, 07 Maj 2013, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 22:16, 07 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
@Red prośba bo ja nie za bardzo rozumiem.
Wytłumacz mi czemu oko ulega zniekształceniu spowodowanym odchyleniem eliptycznym światła a wypoziomowany teleobiektyw nie ?
Nie pytam, żeby obalić tą teorię bo sam uważam, że jest duża szansa na jej prawdziwość - ale po prostu nie rozumiem.
Przecież światło które wpada do tego teleobiektywu też ulega odchyleniu, chyba że przez układ soczewek który jest w teleobiektywie te odchylenie jest niwelowane ?
Mógłbyś to jakoś rozrysować albo jakoś prosto wytłumaczyć bo moje pojęcie optyki jest za słabe, żeby to zrozumieć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 22:52, 07 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Tu się chyba nie mylisz o ile pamiętam stare aparaty analogowe jeszcze miały ten błąd. Dziś większość aparatów to nieporównywalnie lepsze lustrzanki jednoobiektywowe z mnóstwem soczewek redukujących wiele wad.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pajakalipa
Dołączył: 08 Mar 2013
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 23:36, 07 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
W dalszym ciagu nie mam pojecia jak interpretowac wschod i zachod slonca, kiedy pojawia sie i znika za horyzontem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 22:00, 08 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Yarpen napisał: | @Red prośba bo ja nie za bardzo rozumiem.
Wytłumacz mi czemu oko ulega zniekształceniu spowodowanym odchyleniem eliptycznym światła a wypoziomowany teleobiektyw nie ?
Przecież światło które wpada do tego teleobiektywu też ulega odchyleniu, chyba że przez układ soczewek który jest w teleobiektywie te odchylenie jest niwelowane ?
Mógłbyś to jakoś rozrysować albo jakoś prosto wytłumaczyć bo moje pojęcie optyki jest za słabe, żeby to zrozumieć |
Spróbuję.
Po pierwsze dlaczego wypoziomowany: dlatego by uniknąć tego numeru co robi NASA z kamerami w kosmosie, posty poprzednie.
Kolejne pytanie : po co potrzebny teleobiektyw?, po to by przybliżyć drugi brzeg i zobaczyć go w przybliżeniu.
Wtedy elipsa obiegu światła zostaje "skrócona" w systemie soczewek w teleobiektywie przez przybliżenie i już ta elipsa nie "ma" 11 km ale np 1,1 km jesli zbliżenie jest 10-cio krotne.
W tym sensie teleobiektyw (min. ogniskowa 400 mm), "gubi" złudzenie optyczne.
Takie zdjecie bez promu przeciwległego brzegu Szwajcarii (CH)z brzegu Niemiec (D) nie robiło by na nikim jakiegokolwiek wrażenia.
Bez teleobiektywu kamienistą plażę w (CH) nawet nie zobaczysz, co najwyżej czubki drzew.
Ale zaistnienie promu pasażersko-samochodowego na 5.5 kilometrze zmienia postać rzeczy,
cytat z arta bazowego;
Cytat: | W tym celu wskazane jest poziome ustawienie obiektywu i wykonanie paru zdjęć, podczas gdy na środku jeziora płynie prom. Dla przypomnienia, odległość pomiędzy nimi w prostej linii wynosi około 11 km. Według teorii Kopernikowskiej i prostolinijnym przebiegu promieni światła, zdjęcie tak wykonane powinno przedstawiać prom na środku jeziora, a na drugim brzegu widzieć powinniśmy czubki drzew oraz wyższe kondygnacje budynków |
Prom pojawia się w obiektywie i ....zdradza istotę sprawy.
cytat:
Cytat: | Zdjęcie tak wykonane będzie zawsze i za każdym razem przedstawiać prom na środku jeziora, a w połowie promu, powyżej burty, będziemy widzieć drugi brzeg! Odpowiednie pomiary promu wykazały różnice wysokości do 2,34 m między taflą jeziora a punktem widzianym na zdjęciach jako brzeg! |
Co robi nam prom w projekcji tzw. w przybliżeniu?.
Przyblizenie pokazuje projekcję....z 11 kilometrów (w (D) stoi fotograf) ale w skróconej wersji 1,1 km. w teleobiektywie.
Dlatego zdjęcie (projekcja) jest "dziwna".
Prom co robi? , ukazuje ze znajduje się w punkcie kulminacyjnym wklęsłego łuku tafli jeziora.
Inaczej mówiąc prom zdradza ugięcie w "dół" tafli jeziora.
Bez tego promu na piątym kilometrze, nie można by było wykazać ugięcia "w dół" tafli jeziora.
To tyle.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 23:40, 08 Maj 2013, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 11:23, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Chyba zrozumiałem - tylko fajnie by było przeprowadzić taki eksperyment samemu albo przez kogoś zaufanego. Bo jak sam napisałeś ten prom i jego 2 "zdjęcia" wykazujące dowód na zakrzywienie w drugą stronę to efekt photoszopa więc ma małą wartość w temacie.
Z drugiej strony są te stare zdjęcia ale też ciężko na nich bazować bo nie wiemy jak powstały.
Z kolejnej strony w listopadzie ma być widoczna gołym okiem na niebie kometa ISON:
[link widoczny dla zalogowanych]
jeżeli naprawdę będzie widoczna gołym okiem na niebie i tak jasna jak tu piszą:
[link widoczny dla zalogowanych]
to jeżeli żyjemy wewnątrz ziemi - czym są komety - ciężko mi jest to sobie wyobrazić.
Chyba, że znowu będzie duży szum w mediach niezależnych a potem cisza i kometa nie będzie wogóle widoczna tak jak było z tematem komety Elenin, która okazała się tylko szumem informacyjnym. Ktoś wogóle widział kiedyś jakąś kometę na niebie a nie tylko na zdjęciach ?
No i czym są meteoryty (te często widziałem na nocnym niebie) chyba, że i komety i meteoryty to są demony(pojazdy demonów), które dostają się do wnętrza ziemi otworami na biegunach ziemi. A cała wyprawa do wnętrza ziemi Byrda była wyprawą na zewnątrz ziemi. A światło które tam świeciło cały czas to nie słońce tylko światłość, którą Bóg stworzył na początku która jest po prostu gdzieś w przestrzeni a potem tworząc ziemię oddzielił światłość (na zewnątrz) od ciemności (wewnątrz) dlatego później musiał stworzyć światła wewnątrz, żeby "świeciły w dzień i w nocy".
Wszystko to jest bardzo dziwne - mam nadzieję, że jak nam się uda wejść do Królestwa Niebieskiego to dowiemy się jak było naprawdę ...
Chyba, że ta kometa jest czymś innym - tylko na powrót Pana jeszcze za wcześnie, nie wydarzyły się jeszcze wszystkie zdarzenia opisane w Apokalipsie Św. Jana. Dlatego to co tu piszą też może być kolejną ściemą:
[link widoczny dla zalogowanych]
tu film:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=OM_3yCzhRmA
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 11:29, 09 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tabitha
Dołączył: 16 Paź 2010
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 23:55, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
pajakalipa napisał: | W dalszym ciagu nie mam pojecia jak interpretowac wschod i zachod slonca, kiedy pojawia sie i znika za horyzontem. |
Cytat: thewordwatcher
"(...)System geocentryczny zakłada ze firmament niebieski i gwiazdy, Słońce i Księżyc krążą wokół ziemi.
Szybkości te byłyby olbrzymie, aczkolwiek nie niemożliwe. Ale reszta sprawozdania biblijnego nie pasuje do systemu geocentrycznego.(...) "
Prawdopodobnie te dwa swiatla kraz.a; nie wokol ziemi, ale po wewnetrznym kregu ziemi lub wokol firmamentu
lub obracaja sie jak na satelite przystalo wraz z firmamentem -
to ten ich ruch i odleglosci pomiedzy kontynentami - powoduja dzien i noc. Oczywiscie nie jestem fizykiem ale tak to rozumie.
Czy ktos z was moglby zrobic grafike gdzie teraz znajduje sie Agartha?
Czy Agartha to otchlan? - jezeli tak to dlaczego jest tam tak pieknie jak przekazuja roznego rodzaju opisy.
Kim sa istoty zamieszkujace to miejsce ? kto jest ich Stworca? mysle, ze nie naleza do rodzaju ludzkiego.
Zauwaz.cie opisuje sie te istoty wrecz pozytywnie. Nikt nie prowadzi tam wojen i nie sklada sie ludzi w ofierze bestiom.
Natomiast jezeli chodzi o nasz swiat to wmawia sie nam,
ze to my ludzie jestesmy przyczyna zla na ziemi i chetnie wzajemnie sie mordujemy.
Nic tylko siedzimy sobie w naszych domach i obmyslamy kolejne wojny lub moz.liwosci samozaglady.
Z niektorych przekazow wynika, ze w przyszlosci "ludzie" z Agarthy
wyjda na powierzchnie ziemi. Skoro jest tam tak pieknie - po co
w takim razie mieliby wychodzic do nas?
Dlaczego Biblia nie wspomina o tak pokojowej cywilizacji?
Abstrahujac od Agarthy -
jeszcze jedno pytanie dlaczego w Biblii sa dwa opisy stworzenia?
W pierwszej wersji Bog stworzl kobiete i mez.czyzne rownoczesnie.
W drugiej wersji czlowiek Adam zyje sam w raju i ma za zadanie
nadania nazw zwierzetom, a w pozniejszym czasie Bog pogra:z.a
Adama we snie aby z jego z.ebra uksztaltowac kobiete.
Pytam wiec po co sie powtarzac jezeli jest to ta sama historia?
Ale czy rzeczywiscie ta sama?
Skoro do Biblii dodano to i owo, to z pewnoscia tez niejedno ujeto.
Cale szczescie, ze te zagadki nie maja wpywu na nasze zbawienie:)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tabitha dnia Pią 0:03, 10 Maj 2013, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 1:49, 10 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Bracie Mariuszu podałeś cytat: "...Według teorii Kopernikowskiej i prostolinijnym przebiegu promieni światła,...", więc jet to wyliczenie:
"Połowa odległości pomiędzy Friedrichshafen a Romanshorn: b = 0,5 * 11 km = 5,5 km.
średni promień Ziemi: r = 6371 km
Szukana wysokość: h
h = (r - (r * cos(b / r))) * 1000
h = (6371 km - (6371 km * cos(5,5 km / 6371 km))) * 1000
h = 2,374 m !!!!"
oparte o prostolinijność światła w PRÓŻNI (!) a nie uwzględnia temperatury, wilgotności, ciśnienia oraz współczynnika załamania światła w substancji
[link widoczny dla zalogowanych]
Załamanie światła na granicy dwóch ośrodków o różnych współczynnikach załamania, gdzie n2 > n1. Ponieważ prędkość fazowa jest mniejsza w drugim ośrodku (v2 < v1), kąt załamania θ2 jest mniejszy od kąta padania θ1
Nic więc dziwnego że wynik h = 2,374 m wyszedł na odległości 11 km, w środowisku wodnym linia horyzontu jest zakrzywiana do góry a w środowisku suchym jest zakrzywiana w dół poniżej horyzontu.
tutaj jest więcej informacji:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Poza tym cieszę się Bracie Mariuszu że wróciłeś oraz oczekuję na nowe artykuły na blogu.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 11:44, 11 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Imsylii
Cytat: | Bracie Mariuszu podałeś cytat: "...Według teorii Kopernikowskiej i prostolinijnym przebiegu promieni światła,...", więc jet to wyliczenie:
"Połowa odległości pomiędzy Friedrichshafen a Romanshorn: b = 0,5 * 11 km = 5,5 km.
średni promień Ziemi: r = 6371 km
Szukana wysokość: h
h = (r - (r * cos(b / r))) * 1000
h = (6371 km - (6371 km * cos(5,5 km / 6371 km))) * 1000
h = 2,374 m !!!!"
oparte o prostolinijność światła w PRÓŻNI (!) a nie uwzględnia temperatury, wilgotności, ciśnienia oraz współczynnika załamania światła w substancji
[link widoczny dla zalogowanych]
Załamanie światła na granicy dwóch ośrodków o różnych współczynnikach załamania, gdzie n2 > n1. Ponieważ prędkość fazowa jest mniejsza w drugim ośrodku (v2 < v1), kąt załamania θ2 jest mniejszy od kąta padania θ1
Nic więc dziwnego że wynik h = 2,374 m wyszedł na odległości 11 km, w środowisku wodnym linia horyzontu jest zakrzywiana do góry a w środowisku suchym jest zakrzywiana w dół poniżej horyzontu.
|
Wszystko jest w porządku, ten współczynnik dla powietrza wynosi 1.003 i nie ma jakiegokolwiek znaczenia dla obliczeń, bo zmienia o ile sie nie mylę ...piątą liczbę po przecinku.
Poza tym , mógłbyś mieć wątpliwości co do obliczeń ale eksperyment to potwierdza, czyli obliczenia. Ale o tym za chwile.
Ale musze ci przyznac ze napisałeś tzw. "gwóżć programu", i o tę kwestię jest tu "walcowany" cały temat "gdzie żyjemy".
Twoj bardzo ważny cytat:
Cytat: | w środowisku wodnym linia horyzontu jest zakrzywiana do góry |
A co to jest wilgotność powietrza?, to stężenie pary wodnej w atmosferze i w takim środowisku "wodnym" promień światła eliptycznie "wędruje do góry". I o to tu chodzi. Nie tak jak nas uczą że w powietrzu idzie po prostej.
Dlatego mamy taki przebieg swiatła:
A teraz przejdzmy do doświadczenia na jeziorze Bodenskim:
co powinniśmy zobaczyć? - tu jest kwestia podstawowa: co powinniśmy zobaczyć na podstawie tego co nas uczą?
to powinnismy zobaczyc:
a co sie okazuje?
a teraz warunki i konkrety;
a to o ten typ promu dokładnie chodzi:
Wiecej fot i opisu doświadczenia:
W prawym górnym rogu jest translator :
[link widoczny dla zalogowanych]|pl
Wnioski:
Keppler udowodnił ze jezioro jest wklęsłe a powinno być.... wypukłe wg oficjalnej nauki
Nikt na takie "anomalie" nie zwraca uwagi, tak silna jest propaganda wsparta dziesiątkami zdjęć satelitarnych z odpowiednio.... ustawionymi obiektywami kamer
Są też inne doswiadczenia geodezyjne z tego zakresu ale o tym pózniej.
Dla ciekawości: zrobiłem własne doświadczenie wczoraj na jeziorze Turawskim ( 7 km, największa długość) ale foty z czasem.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 12:16, 11 Maj 2013, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
thewordwatcher
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 512 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Perth, Australia
|
Wysłany: Nie 7:46, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Okazuje się, ze podobne efekty można nawet zaobserwować gołym okiem. W Australii w Perth gdzie mieszkam, według relacji mojego serdecznego przyjaciela i brata - nie pisuje tutaj, ale wierzy we wklęsłą ziemię, Boga i jest byłym ŚJ - ma on swoje biuro nad samym oceanem i widzi z okna wyspę u wejścia do portu Perth, Rottnest.
Proszę obejrzeć zdjęcia!
[link widoczny dla zalogowanych]
On widzi zarysy wyspy ze swego okna - jest do niej około 30 km ale zawsze go zastanawiało, dlaczego powyżej linii łodzi czy statków widać tę wyspę. Teraz już wie, dlaczego!
On potwierdził mi przed chwilą, że urządzenia poziomujące w geodezji rzeczywiści wskazują zawsze na ziemię wklęsłą.
Polega to na tym, ze kiedy robi się te pomiary, powiedzmy co 100 metrów słup i zaznacza się doskonałą liczbę w stosunku do ziemi, zawsze pomiary wskazują na ziemię wklęsłą - identycznie jak w przypadku kamer z dużymi zoomami oraz lunet.
Jest jeszcze jeden interesujący aspekt, wyraźnie wskazujący na jawne kłamstwa NASA.
Kiedy wznosimy się ponad ziemię, nasza waga maleje coraz bardziej i w końcu znajdujemy się w stanie nieważkości.
Wszyscy to wiemy. Nasza waga, według nauki jest rezultatem ziemskiej grawitacji.
W tym kontekście stan nieważkości wskazuje nam na zupełny brak sił grawitacji. Zgadza się? :D
A to jest zaledwie maksymalnie 90 km od ziemi. Wynika z tego, że siła grawitacji kończy się około 90 km od ziemi. Dalej siły nieważkości już nie występują.
Czyli... co utrzymuje księżyc na orbicie wokółziemskiej?
Odległość Księżyca od Ziemi - 384 403 km według Wikipedii.
A grawitacja kończy się już na 90 km ponad ziemią!
Czyli coś nie pasuje, prawda?
A może... Biblia ma rację? Księżyc jest przymocowany do firmamentu, jest być może płaski i zawsze świeci na ziemię jedna stroną ponieważ drugą jest w jakiś sposób 'przymocowany' do sfery niebieskiej?
Teraz ma to więcej sensu niż zgadywanki i oszukańcze fantazje NASA.
Być może księżyc nieco zasłania grawitację wysyłaną przez sferę nieba i właśnie zasłonięte siły grawitacji firmamentu niebieskiego powodują przypływy i odpływy?
Inną kwestią jest księżyc jako źródło światła. Nauka kategorycznie zaprzecza jakoby księżyc był źródłem światła.
Biblia mówi inaczej.
Cytat: | Rodzaju 1:(14) I rzekł Bóg: Niech się staną światła w firmamencie niebios, aby świeciły nad ziemią, aby oddzielały dzień i noc, i niech będą znakami pór, dni i lat!
(15) Niech będą światłem na firmamencie nieba, aby świecić nad ziemią! I tak się stało.
(16) I Bóg uczynił dwa wielkie światła: większe światło, aby zarządzało dniem, i mniejsze światło, aby zarządzało nocą, także gwiazdy.
(17) I umieścił je Bóg na firmamencie nieba, aby świeciły na ziemię.
(18) I rządziły dniem i nocą oraz aby rozdzielały pomiędzy światłem i ciemnością. I widział Bóg, że to było dobre.
|
Zaczynam coraz bardziej wierzyć Biblii a nie opowiastkom naukowców na żołdzie watykańsko-syjonistycznym i masońskim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tabitha
Dołączył: 16 Paź 2010
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 12:15, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Tak sobie kiedys myslalam, ze gdybym mmogla wybrac miejsce do zamieszkania na ziemi to bylaby
to Australia Zanurzylam sie dzieki tobie Heniu w te wody na zdjeciach - jaka to uczta dla oczu
Niekiedy zastanawialam sie nad sila grawitacji i ciezko bylo mi zrozumiec jak kulista ziemia potrafi takie
masy wody zatrzymac przy swojej skorupie. Wkleslosc ziemi, zdaje sie to wyjasniac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 22:55, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Yarpen napisał: | Chyba zrozumiałem - tylko fajnie by było przeprowadzić taki eksperyment samemu albo przez kogoś zaufanego. Bo jak sam napisałeś ten prom i jego 2 "zdjęcia" wykazujące dowód na zakrzywienie w drugą stronę to efekt photoszopa więc ma małą wartość w temacie.
Z drugiej strony są te stare zdjęcia ale też ciężko na nich bazować bo nie wiemy jak powstały. |
Postarałem się o własne doświadczenie nad jeziorem Turawskim 10.05.2013
Widok się nie zmienia od 1897
jak było w roku 1897:
linia horyzontu oceanu powyżej przecięcia linii wziernika niwelatora
a jacht żaglowy pod linią horyzontu.
[link widoczny dla zalogowanych]
Czy coś się zmieniło?
Nic
sprzęt:
Kamera JVC GZ-HM440AE , statyw z poziomicą firmy "hama" typ Star 61, odległość do drugiego brzegu to 7 km.
Wysokość umieszczenia kamery nad lustrem wody 50 cm.
Miejsce: tafla wody przy wale zaporowym jeziora Turawskiego-zbiornik retencyjny, obok punktu A znajduje się elektrownia wodna.
Co widzimy w wypoziomowanej kamerze:
widok normalny
Powiększenie 13 razy:
Łódz żaglowa jak i jacht kabinowy nie znajdują się dokładnie połowie odległości, ale i tak linia brzegową widać jest wyżej niż ich pokłady.
Z ustawieniem kamery jest niezwykle prosta sprawa. Kamera (nie kazda!) ma sposób ustawienia idealnego poziomu, który jest identyczny jak poziom tafli jeziora.
Czyli kamera na statywie powinna pokazywać nam horyzont na samym środku ujęcia. (a co pokazuje?-czerwona linia)
Gdyby ziemia była kulą horyzont znajdował by się poniżej środka obrazu z powodu zakrzywienia ziemi. Tymczasem widać wszystko odwrotnie!
Ziemia jest zakrzywiona do góry czyli wklęsła i horyzont znajduje się znacznie wyżej niż środek wziernika.
Łodzie i jachty wglądają tak, jakby były niżej niż znacznie bardziej odległy horyzont.
Czyli ujęcia z kamery wyraźnie pokazują nam wklęsłość ziemi.
W identyczny sposób działają urządzenia geodezyjne, które w ten sam sposób ukazują nam wklęsłość ziemi. Każdy geodeta może to poświadczyć.
Poza tym każdy z was może samodzielnie zrobić takie doświadczenie, pamiętając o dokładnym wypoziomowaniu swojego sprzętu
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 16:32, 15 Maj 2013, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 9:57, 15 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Zrobiłem grafikę która jest kompilacją dotychczasowej wiedzy w tym temacie:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
thewordwatcher
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 512 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Perth, Australia
|
Wysłany: Czw 15:04, 16 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Zwróćmy nieco uwagę na inne problemy. Wielu szuka dowodów na wklęsłą ziemię i praktycznie niemal każdy domaga się niezbitych dowodów.
I ma rację. Ale bądźmy sprawiedliwi i domagajmy się także dowodów od... NASA!
Każda moneta ma dwie strony. Spójrzmy nieco w innym kierunku.
Zadajmy sobie proste pytania.
Czy mamy dowody na to, że ziemia się kręci wzdłuż własnej osi?
Czy mamy dowody na krążenie Ziemi wokół Słońca?
Odpowiedzi są negatywne. Ale wszyscy wiedzą, ze Ziemia się kręci, a przecież Kopernik nie podał ano jednego dowodu na to, że Słońce jest okrążane przez Ziemię. Wszyscy wiedzą o jego dziele - O obrotach sfer niebieskich, ale jakoś nigdy nikt tego nie czytał i nie nauczano z tego wiekopomnego dzieła w szkołach. Zwłaszcza. ze Kopernik był Polakiem. Czy ktoś to czytał?
Z dowodów na kulistość ziemi mamy zakrzywienie światła, które działa w OBIE strony - w zależności jak nam umieszczą kamerę w przestrzeni kosmicznej.
Wiemy, że światło nie dociera do nas w liniach prostych i aparaty fotograficzne, mikroskopy, lunety, okulary sa tego wymownym dowodem.
Ba... łyżka w wodzie wydaje się złamana z tej samej przyczyny.
Nieco przemyśleń na temat Columbii, którą dostarczano ludzi i sprzęt do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS)
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Szukałem nieco danych o tym pojeździe i jakoś nie mogłem znaleźć.
Żeby Columbia połączyła się z ISS, musi być wyposażona w niezwykle skomplikowaną aparaturę oraz kilkanaście małych i większych silników rakietowych, które muszą być obsługiwane przez niezwykle doświadczonego i doskonale przeszkolonego człowieka. Mała nieuwaga może skończyć sie tragicznie. Muszą temu towarzyszyć precyzyjne kamery pokazujące każdy ruch Columbii.
Problem polega na tym, że trzeba dolecieć precyzyjnie do ISS, wyhamować w odpowiedniej od niej odległości. Wyłączyć główne silniki.
Trzeba wziąć pod uwagę to, że szybkość w kosmosie bez ciążenia jest olbrzymia. Columbia leci jak kamień bez pracy silników. Stan nieważkości. Czyli Columbia musi sie podczas takiej szybkości odwrócić o 180 stopni, włączyć główne silniki rakietowe i w ten sposób wyhamować. Jest to niezwykle precyzyjny zabieg i nie myślę, że ręcznie to się może udać. Musi to być kontrolowane wielce precyzyjnym urządzeniem komputerowych.
Odległość od ISS po wyhamowaniu musi być niewielka i nie może być mowy o jakiekolwiek niedokładności, ponieważ Columbia mogłaby polecieć za daleko, lub... rozbić się o ISS!
Po uzyskaniu tej samej szybkości jaką posiada ISS, Columbia musi sterować za pomocą małych silniczków rakietowych w taki sposób, aby się połączyć bardzo precyzyjnie z ISS - aby nie uszkodzić samej siebie oraz ISS.
Takie mniej więcej silniczki ale musi być ich więcej i o większej mocy. Columbia wazy kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt ton!
https://www.youtube.com/watch?v=dBHkkJOczRQ
Muszą być one tak precyzyjne, aby milimetr po milimetrze zbliżyć się do ISS i złączyć się z nią precyzyjnie, do milimetra!
Problem polega na tym, aby znaleźć taki system sterowania rakietowego w Columbii.
Nie znalazłem na NASA witrynie ani jednego zdania na ten temat.
[link widoczny dla zalogowanych]
Według tej witryny podróżowanie na księżyc oraz podróże Shuttle Columbia były i są nadal niemożliwe.
Autor tej witryny oferuje 1 milion funtów dla każdego, kto udowodni, że jest to możliwe. Chociaż na papierze!
Według tej witryny powodów jest kilka, a głównym jest brak wystarczającej ilości paliwa oraz wiele fizycznych niemożliwości, które negują jakiekolwiek szanse na powodzenie.
[link widoczny dla zalogowanych] [en- przetłumacz w Google Tłumacz]
Sposobem cumowania Columbii do ISS autor się nie zajął. Po prostu ten temat ominął wiedząc, że według jego obliczeń cała taka farsa jest zupełnie niemożliwa.
Ale z jego obliczeń możemy dowiedzieć się, że ISS szybuje z szybkością 7800 m/sek x 60 = 468000 m/minutę (468 km/min) x 60 = 28 tysięcy km/godzinę.
Columbia musi się dostosować do takiej własnie szybkości z niemal absolutną precyzją - co najmniej 1 mm!
Staje się oczywiste, że zbudowanie takiej stacji w kosmosie oraz jej modernizacja, dostarczanie sprzętu, ludzi i paliwa jest po prostu niemożliwe.
Czyli NASA nieustannie nas okłamuje niemal we wszystkim, co robi!
I właśnie informacje z NASA 'uczą' nas o tym, że Ziemia jest kulą, że obraca się wokół własnej osi i krąży wokół Słońca. z wielką szybkością -28 km/sec
Podróż na Księżyc była oczywiście także mega oszustwem.
Jest ewidentne, że instytucja praktycznie kontrolująca informacje o Kosmosie, instytucja wysoce satanistyczna i religijna, wielbiąca starożytnych bogów, jak..Apollo jest wraz z Watykanem źródłem masywnej dezinformacji.
Daje nam to ciekawą opcję. Śledząc temat o wklęsłej Ziemi możemy dojść do Prawdy - takiej, jaka ona rzeczywista jest.
Na NASA światopogląd mamy praktycznie zero dowodów. Na pełną ziemię nie mamy także ani jednego dowodu.
Czyli wszystko jest możliwe w świetle Biblii oraz wersetu, który mówi, że szatan zwodzi całą ziemię. ten temat może poważnie zachwiać kłamliwym światopoglądem, który jest aktywnie propagowany przez sług szatana i upadłych aniołów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|