|
www.zbawieniecom.fora.pl Jana 17:17 "Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą."
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tabitha
Dołączył: 16 Paź 2010
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 15:52, 16 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Dziekuje ci Red, za ten rysunek . Wynika jasno, ze Agartha nie znajduje sie we
wnetrzu ziemi jak umiejscowiaja ja niektore znane nam - stare karty geograficzne,
Mysle, ze stalo sie oczywistym, ze Agartha nie jest naszym utraconym rajem.
Upadle anioly posiadaja nieogarnieta przez nas wiedze i z pewnoscia robia z niej uzytek.
Moim zdaniem mieszkancy Agarthy to hybrydy, niektorzy o pozytywnych ludzkich cechach - dlaczego pozytywnych - nosza w sobie tez geny ludzkie a na dodatek nie sa celem ataku szatana ani demonow. Oczywiscie nie twierdze, ze wszyscy mieszkancy Agarthy sa humanitarni. Tyle moich rozwaz.an
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 19:39, 16 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Nie rozumiem tego tematu w ogóle i odnoszę wrażenie, że prawie wszyscy tu piszący rozumieją go jeszcze mniej ode mnie. Zakładam, że na tym forum szuka się prawdy i szukanie jest zawsze w dobrej wierze i równie dobrym celu. Temat jednak „Wewnętrzna ziemia i …” jest jakiś dziwny i nie wiem w ogóle, co daje nam zrozumieć? Przejdę jednak do waszych zdjęć, które tutaj są prezentowane, ale właściwie trzeba by zacząć od wyjaśnienia całej optyki, zastosowań w fotografii w celu osiągnięcia pożądanych efektów i różnych nawet tego samego motywu, ale w celu pokazania innych walorów obrazu, światła i cieni. To skomplikowana nauka wymagająca oprócz znajomości podstaw fizyki również widzenia „artystycznego” i dużej wyobraźni, która zadziała tylko jak zna się poprzednie. Na początek mała wklejka ze strony: [link widoczny dla zalogowanych] Przy czym trzeba zrozumieć, że pokazane tam rysunki nie oddają w pełni złożoności optyki stosującej kilkanaście soczewek, luster i pryzmatów, nawet takich wielokątowych.
Zmiana czasów wschodu i zachodu
Za moment wschodu bądź zachodu ciała niebieskiego uważa się w astronomii moment, gdy odległość zenitalna tego ciała wynosi 90°, czyli znajduje się ono na geometrycznym horyzoncie miejsca obserwacji, zakładając, że obserwator jest umieszczony na poziomie ziemi. Ponieważ refrakcja zmienia odległość zenitalną ciał niebieskich, wpływa ona również na moment wschodu i zachodu. Obiekt obserwowany na horyzoncie w rzeczywistości znajduje się o kilkadziesiąt minut kątowych poniżej niego. Refrakcja sprawia, więc, że obiekty wschodzą wcześniej i zachodzą później, niż działoby się to przy braku atmosfery.
Wielkość tej zmiany zależy od deklinacji obserwowanego obiektu, szerokości geograficznej miejsca obserwacji i stanu atmosfery. Na przykład dla szerokości geograficznej Warszawy w najdłuższym dniu w roku refrakcja przyspiesza wschód Słońca średnio o 7 minut i o tyle samo opóźnia jego zachód, przedłużając w ten sposób dzień o prawie kwadrans. Szczególnie duży efekt występuje na biegunach, gdzie refrakcja przyspiesza wschód Słońca o dwie doby i o tyle samo opóźnia jego zachód (rozpoczęcie nocy polarnej).
Efekt ten powiększa się jeszcze o załamanie kąta na każdej soczewce i lustrze, tak różnie, że naprawdę to ciężko policzyć. Musimy jeszcze dodać prądy powietrza, jego temperaturę i różne wilgotności nawet na stu metrach, a jak rozpatrujemy Jezioro Bodeńskie to mamy kilkanaście kilometrów powietrza o nawet kilkudziesięciu zmianach gęstości, wilgotności i temperatury. Reasumując efekt Jeziora Bodeńskiego to wielokrotnie spotęgowany efekt REFLAKSJI, WIELOKROTNIE ZAŁAMUJĄCEJ ŚWIATŁO W DÓŁ, więc przykład nieprawdziwy i wrażenie może zrobić tylko dla laików, którzy nie znają podstaw fizyki i jej działu optycznego. Rozpisywanie się w tym wątku to pomyłka i błąd, który nigdzie nas nie prowadzi, a raczej stwarza niezły zamęt w głowach ludzi, którzy nie bardzo rozumieją te zagadnienia. Proponuję zamknięcie tematu gdyż jest nie do obrony. Nie da się utrzymać (oczywiście mają, choć trochę wyobraźni przestrzennej), że żyjemy w środku ziemi, gdyż Średni promień równikowy Ziemi ma 6378 km długości, a równika około 40 000 km. Nie rozumiem, więc jak miałoby to wszystko działać w tak małej przestrzeni? (Przyjmując oczywiście, że to są prawdziwe wielkości. Przecież nikt tego metrówką nie zmierzył, więc liczby te są orientacyjne.) Przypominam, że w nocy widoczne są gwiazdy od horyzontu po horyzont z każdej strony gdzie byśmy nie spojrzeli. Ponadto nie można by było zaobserwować zaćmie słońca i księżyca. Najbardziej niemożliwym byłby czas dnia i nocy idealnie zachodzące odpowiednio do swej pory dnia i pory roku.
Natomiast temat geocentryzmu i pustej ziemi jest wart ciągnięcia i szukania dowodów, tak fizyczno naukowych jak i zapisków legend, dziwnych podróżników i starych wierzeń. Wszystko jest warte zbadania i przemyślenia każdej wiadomości, ponieważ w tym temacie tak zwana nauka akademicka plecie bzdury i sami naukowcy w to nie wierzą, ale wypada im się tego trzymać, ze względu na stołki w uniwersytetach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pajakalipa
Dołączył: 08 Mar 2013
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 19:40, 16 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Przegladalem ostatnio zdjecia z ladowania na ksiezycu i odziwo , nie wiem czy to przez roztargnienie astronautow, czy tez obslugi w stacji na ziemi, ale zapomniano zrobic zdjec ziemi z ksiezyca...wydano miliardy dolarow,zatrudniono ogrom specjalistow, technikow i nie wiadomo czego jeszcze, wyladowano na ksiezycu i zrobiono tysiace zdjec,ktore wygladaja jak na profil na face boocka i ani jednego zdjecia ziemi z ksiezyca. Czy nawet im przez mysl nie przyszlo, ze to nasza matka ziemia , miejsce z ktorego pochodzimy, chodz troche sentymentu, toc to nasz dom ukochany z naszymi bliskimi. Napomknac tez trzeba,ze przeziez jak powszechnie wiadomo ksiezyc nie obraca sie wokol wlasnej osi , wiec ziemia byla widoczna przez caly czas pobytu na ksiezycu, malo tego ziemia jest wieksza od niego wiec sam ten fakt przykulby uwage kazdego czlowieka, te kolory w pustej przestrzeni ko0smicznej tak malowniczo wygladajacej ziemi, a tu nic. Doszedlem wiec do wniosku , ze owszem wyladowano na ksiezycu, ale nie na naszym , byc moze na ksiezycu jakiejs innej planety, ale dopoki nie dostarcza mi dowodu , ze to byl nasz ksiezyc to nie uwierze , nigdy za nic w swiecie a teraz tak na powaznie, to zastanawiam sie, co stalo na przeszkodzie w sfalszowaniu rowniez i zdjec ziemi, na pewno sprawy techniczne, na tamte czasy nie dysponowali taka technologia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tabitha
Dołączył: 16 Paź 2010
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 21:42, 16 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
ZAMOS napisał: | Nie rozumiem tego tematu w ogóle i odnoszę wrażenie, że prawie wszyscy tu piszący rozumieją go jeszcze mniej ode mnie. Zakładam, że na tym forum szuka się prawdy i szukanie jest zawsze w dobrej wierze i równie dobrym celu. Temat jednak „Wewnętrzna ziemia i …” jest jakiś dziwny i nie wiem w ogóle, co daje nam zrozumieć? (...)
Proponuję zamknięcie tematu gdyż jest nie do obrony. Nie da się utrzymać (oczywiście mają, choć trochę wyobraźni przestrzennej),
że żyjemy w środku ziemi, gdyż Średni promień równikowy Ziemi ma 6378 km długości, a równika około 40 000 km. Nie rozumiem, więc jak miałoby to wszystko działać w tak małej przestrzeni? (Przyjmując oczywiście, że to są prawdziwe wielkości. Przecież nikt tego metrówką nie zmierzył, więc liczby te są orientacyjne.)
Przypominam, że w nocy widoczne są gwiazdy od horyzontu po horyzont z każdej strony gdzie byśmy nie spojrzeli. Ponadto nie można by było zaobserwować zaćmie słońca i księżyca. Najbardziej niemożliwym byłby czas dnia i nocy idealnie zachodzące odpowiednio do swej pory dnia i pory roku.
Natomiast temat geocentryzmu i pustej ziemi jest wart ciągnięcia i szukania dowodów, tak fizyczno naukowych jak i zapisków legend, dziwnych podróżników i starych wierzeń. Wszystko jest warte zbadania i przemyślenia każdej wiadomości, ponieważ w tym temacie tak zwana nauka akademicka plecie bzdury i sami naukowcy w to nie wierzą, ale wypada im się tego trzymać, ze względu na stołki w uniwersytetach. |
Alez te rozwazania sa rowniez zwiazane z geocentryzmen, a skoro
"weszlismy juz na orbite" to mamy potrzebe przygladniecia sie
ziemi w taki sposob w jaki przedstawia ja dzielo stworcze.
Henryk na podstawie relacji biblijnej rozrysowal akt stwarzania dzien po dniu. Red opierajac sie na Biblii i innych prawach fizyki robi to samo.
Reszta z nas podaza za tymi wywodami i o dziwo wywody te sa bardzo rozsadne i ciekawe. Moze poprostu nie trafiles na swoj temat, albo (przepraszam) czytasz co druga strone stad ten sceptyzm. Oczywiscie nie jestesmy naukowcami ale czytalam
tu wypowiedz osoby z wyksztalceniem fizyka. Podoba mi sie
zdanie Reda o fachowcach ktorzy budowali Titanica i o nie fachowcach, ktorzy budowali Arke. Wiesz co jest fajne na tym
forum? - a no to, ze mozemy sobie gdybac i rozwazac rozne tematy bez obawy, ze wpadna tu jakies nadzwyczaj madre osoby i zburza nam nasze babki z piasku, lub takie ktore zycie sprowadzaja
tylo do biologii itp. Apropos biologii ----
Lata temu znalazlam u Henryka namiary na bardzo ciekawa
dyskusje pt. Czy nauka zwariowala?
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Rozwazania prowadzi "Samouczek" (Ryszard) z pewnym Biologiem.
Zaznaczam, ze "nie czytalam tej" dyskusji - bo czytanie to za malo. Poswiecilam temu zagadnieniu sporo czasu po czym przestalam uwazac naukowcow za autorytety w tych czy innych dziedzinach.
W biologii mamy o wiele wieksze pole do popisu lub do obrony,
bo do wielu badan wystarcza porzadny mikroskop. Coz z tego,
kiedy malo kto sprawdza to co mozna jeszcze sprawdzic.
Czy jest to sprawa obojetnosci? ignorancji? naiwnosci? - no nie wiem. Wiem, ze dociekanie sprawia satysfakcje i kazdy kto ma na to ochote powinien to robic.
Wracajac do wewnetrza ziemi, pytasz co ten temat pozwala nam
zrozumiec? wydaje mi sie, ze wystarczy zacytowac caly tytul watku
i wlasnie w nim mamy odpowiedz.
"Wewnetrzny kosmos i pusta ziemia - czyli gdzie mieszkamy"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tabitha dnia Czw 21:54, 16 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cyryl
Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 157 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 14:26, 17 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Tabitha napisał: | Dziekuje ci Red, za ten rysunek . Wynika jasno, ze Agartha nie znajduje sie we
wnetrzu ziemi jak umiejscowiaja ja niektore znane nam - stare karty geograficzne,
Mysle, ze stalo sie oczywistym, ze Agartha nie jest naszym utraconym rajem.
Upadle anioly posiadaja nieogarnieta przez nas wiedze i z pewnoscia robia z niej uzytek.
|
Zauważcie, że anioły są potężniejsze od ludzi dlaczego???
Ponieważ zapewne są zdolne do życia w niebiosach oraz na zewnętrznej powierzchni ziemi. Hybrydy także, są potężniejsze od ludzi a zatem są także zdolne do życia na zewnętrznej stronie ziemi, choć w mniejszym stopniu niż aniołowie.
Aniołowie moim zdaniem, jako istoty potężne mają za zadanie pracować w warunkach w których człowiek nie może pracować. Natomiast człowiek jako istota słabsza jest wrażliwszy jednak zdolny do bardziej wyrafinowanych czy subtelniejszych prac na ziemi.
Aniołowie posłuszni Bogu, przybywali na ziemie w określonych celach. Zniszczenie Sodomy i Gomory, walka z Jakubem, czy zniszczenie armii Babilońskiej, czy głoszenia woli Boga - jako posłańcy. Natomiast większość czynów Bóg zlecał ludziom. Dlaczego???
Ponieważ to tak jakby używać buldożera w jakiejś hali. Ciężko się nim operuje w wnętrzu i dlatego używa w ostateczności w celach destrukcyjnych.
Upadli aniołowie natomiast działają chętnie na ziemi, dlatego ziemia ulega destrukcji. Podobnie hybrydy, potężne istoty pozbawione sumienia - czyli wrażliwości emocjonalnej, swoimi działaniami niszczą ziemie.
Tylko ludzie, którzy mają sumienie i wypełniają prawo Boga, są zdolni do tego aby wewnętrzna strona ziemi rozkwitała.
Głupota szatana polega na tym, że chciałby on bez przerwy używać buldożerów, dźwigów, jakimi są aniołowie we wnętrzu budynku, jakim jest wewnętrzna strona ziemi. Takie działanie doprowadziło by do zagłady całego wszechświata, który stworzył Bóg.
Dopiero teza o życiu wewnątrz ziemi pokazuje, mądrość planów Boga w stosunku do ludzi i aniołów.
Post został pochwalony 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 17:55, 17 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Zawsze miałem problem z podporządkowaniem się komukolwiek i przyjmowaniu czegokolwiek tylko, dlatego, że robią tak wszyscy. W młodości buntowałem się przeciwko właściwie każdej zwierzchności. Byli jednak ludzie, których podziwiałem i brałem całymi garściami z ich sposobu myślenia i postrzegania świata. Niestety to był błąd, ponieważ każdy się myli i nigdy nie wolno przestać myśleć i sprawdzać, dlaczego właśnie tak. Nawet jak znajdziemy prawdę i jest właściwie bezdyskusyjna to nie jest równoznaczne z tym, że prawda ta zostanie przez wszystkich uznana. Weźmy na ten przykład największego z naukowców Nikola Tesla. Do dzisiaj cały świat elektryczny to wynalazki Tesli, a nie wszystkie jeszcze są po ujawniane. Ten genialny człowiek zmarł w biedzie i prawie nikt o nim nie mówi i pisze do dzisiaj. Pierwszy raz czytałem o Tesli jakieś 40 lat temu i zawsze zbierałem wszystko, co znalazłem na temat jego pracy i eksperymentów gromadziłem. Dzisiaj mam niezłą bibliotekę, ale to tylko teorie, których nie mając wszystkich danych nie da się sprawdzić, bo nikt nie ma interesu w zastosowaniu jego pomysłów i wynalazków, więc wszystko poukrywali. Wyobraźcie sobie, że gdy zmarł to służby amerykańskie przyjechały do jego domu i zabrali wszystko, co tam było łącznie ze śmieciami. Nie zostawili śladu, że tam żył, mieszkał i pracował. Wracając jednak do tematu to, że żyjemy we wnętrzu ziemi ni jak utrzymać się nie da. Nawet jak przyjmiemy, kulisty wewnętrzny obracający się eter, w nim słońce, księżyc i gwiazdy to i tak nie potrafię sobie wyobrazić, że mogłoby dojść do zjawiska dnia i nocy, ale wszystko pasuje przy teorii geocentrycznej, gdzie firmament może być olbrzymią kulą, która wiruje wraz z całym eterem, (który wiadomo, że jest, ale niewiadomo jak działa), gdzie ziemia jest jego nieruchomym centrum. Natomiast jak wielki jest kosmos i jak w nim zachowuje się światło i inne energie nic nigdy wiarygodnie nie udowodniono, dlatego też nie wiemy jak jest wielki i co sobą niesie. Załamanie się światła w naszej atmosferze może wystąpić kilkukrotnie, więc wyliczanie odległości do gwiazd na podstawie Paralaksy geocentrycznej lub jeszcze śmieszniejszej teorii stałej Hubble’a jest tak niewiarygodnie naiwne, że trzeba mieć wiarę ortodoksyjnego i ślepego Taliba by w te „naukowe” prawdy uwierzyć. Nie ma, więc, żadnej naukowej prawdy. Wszyscy w zależności od interesów, jakie reprezentują takie prawdy wyznają, więc lepiej skupić się na tym, co ważne dla naszego istnienia teraz i ewentualnie jak przetrwać niewątpliwie coraz cięższe czasy, które są już, a może być jeszcze gorzej. Ja jestem „techniczny”, więc mi ciężko przestawić się na myślenie autorów biblii, a jak dodacie jeszcze moje 40 letnie paranie się szeroko rozumianą ezoteryką, to macie obraz paranormalnej rzeczywistości, w jakiej się poruszam. Od prawie roku jak się nawróciłem na Chrystusa i Boga, wszędzie widzę okultyzm i kłamstwo naukowo medialne, praktycznie w każdej dziedzinie naszego życia. Jesteśmy permanentnie zwodzeni i często nie mam nawet pojęcia, czemu to wszystko służy. Gdzieś kiedyś przeczytałem, że to wszystko po to by całkowicie nas ogłupić, ale zawsze z biegiem lat załapuję, dlaczego w jakimś przypadku tyle nakłamano. Zwykle chodzi o kasę, władzę i seks. Nic więcej się nie liczy, więc może skoncentrujmy się raczej na rozwiązywaniu w pokojowy sposób wszystkich naszych wojen i wojenek, które tylko prowadzą na manowce, a w końcu do śmierci o ogniu szeolu.
Pozdrawiam
ZAMOS
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 21:00, 17 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
ZAMOS napisał: |
Proponuję zamknięcie tematu gdyż jest nie do obrony. Nie da się utrzymać (oczywiście mają, choć trochę wyobraźni przestrzennej), że żyjemy w środku ziemi, gdyż Średni promień równikowy Ziemi ma 6378 km długości, a równika około 40 000 km. Nie rozumiem, więc jak miałoby to wszystko działać w tak małej przestrzeni? (Przyjmując oczywiście, że to są prawdziwe wielkości. Przecież nikt tego metrówką nie zmierzył, więc liczby te są orientacyjne.) |
Mogę ci zagwarantować że temat jest do obrony i to jest sprawa tak prosta jak budowa cepa.
W swoich wypowiedziach na temat doświadczeń pominąłem bardzo ważny szczegół który dla mnie jest normalny i bezdyskusyjny bo jest mi znany z praktyki zawodowej. Ale co to jest, to za chwilę. W opisie do zdjęć napisałem prostym językiem consensus ale widzę ze muszę powtórzyć jeszcze raz.
Zacznijmy od początku:
Cytat: | Musimy jeszcze dodać prądy powietrza, jego temperaturę i różne wilgotności nawet na stu metrach, a jak rozpatrujemy Jezioro Bodeńskie to mamy kilkanaście kilometrów powietrza o nawet kilkudziesięciu zmianach gęstości, wilgotności i temperatury. Reasumując efekt Jeziora Bodeńskiego to wielokrotnie spotęgowany efekt REFLAKSJI, WIELOKROTNIE ZAŁAMUJĄCEJ ŚWIATŁO W DÓŁ, więc przykład nieprawdziwy i wrażenie może zrobić tylko dla laików, którzy nie znają podstaw fizyki i jej działu optycznego.
|
Pojechałeś za daleko z wnioskami: refrakcja nie dotyczy przykładu z nad jeziora Bodeńskiego, twój opis jest nieadekwatny do tego przykładu.
Nawet w podanym przez ciebie linku refrakcja jest opisana na przykładzie ....szkła i wody i to przy promieniu idącym z góry w dół a w przykładzie j. Bodńskiego jest mowa o promieniu światła idącym poziomo i w dodatku w ....atmosferze ( jeden ośrodek). To jest gigantyczna różnica: refrakcja tak jak piszesz na temat słonca i planet dotyczy promienia z kosmosu do ziemi i ziemi w kosmos. wystarczy popatrzeć:
[link widoczny dla zalogowanych]
a teraz coś o atmosferze a bedzie to nam potrzebne do dalszych dowodów:
Cytat: | W dodatku: Atmosfera ziemska jest ośrodkiem niejednorodnym. Współczynnik załamania światła w powietrzu zależy od jego gęstości (zgodnie ze wzorem Lorentza-Lorenza), a także w pewnej mierze od wilgotności. Gęstość powietrza zależy od ciśnienia i temperatury, zależących z kolei od wysokości. Współczynnik załamania światła w atmosferze zmienia się więc z wysokością od wartości 1 w przestrzeni kosmicznej, do około 1,000293 przy powierzchni Ziemi (w temperaturze 0 °C i pod ciśnieniem normalnym)[1]. |
Bardzo wazny wniosek: w atmosferze światło nie idzie po prostej
A jak idzie?
w kształcie.... elipsy odchylającej się ku...górze
Już kilka postów wcześniej było wykazane że w wodzie promień świetlny zakrzywia się do góry
A czym jest atmosfera? To stężenie....pary wodnej
dlatego przejdzmy do doświadczenia geodezyjnego które przeprowadził w związku z tym Wiliam Martin, inżynier budowlany:
Jaki wniosek?
Wiązka światła w atmosferze nie idzie po prostej ale zakrzywia się do góry w kształcie elipsy.
Rozumiemy? nie w dół tylko do góry!
detale doświadczenia tutaj : [link widoczny dla zalogowanych]
Dlatego niweleta - linia o tej samej wysokości w lunecie wypoziomowanego niwelatora nad Jeziorem Bodeńskim (pozioma linia we wzierniku), pokazuje rzeczywistość z punktem docelowym jakim jest prom na 5,5 kilometrze, czyli poziom znad brzegu jeziora z wys 1.4 m i wklęsłość jeziora (menisk wklęsły). Tu prom widać jak jest na dnie "meniska wklęsłego")
Widać ze na 5,5 kilometrze niweleta jest wyżej niż burta pokładu samochodowego promu, po obliczeniach daje to poziom 2,34 nad lustrem wody.Przy niwelatorze ustawionym na wysokości 1,4 m, daje to obniżenie lustra wody na piątym kilometrze w stosunku do poziomu tafli wody przy brzegu, rzędu 0,94 cm
[link widoczny dla zalogowanych]
Moje doświadczenie znad Jeziora Turawskiego wg. tej samej zasady co nad J. Bodenskim, miało za cel uzyskanie poziomu niwelety znad lustra wody z wysokości 50 cm.
Przy wypukłej ziemi i z uwzględnieniem załamania światła do góry, (elipsa), (moja kamera wypoziomowana robi za niwelator) niweleta nie ma prawa nigdy ....wskazać wody!!!.
a co widzimy? linia czerwona to niweleta w tym przypadku geometryczny środek obrazu kamery.
widzimy na niwelecie.....lustro wody!!!
Niweleta jest kluczem doświadczeń od 1897 roku i o tym słowie nie pisałem wcześniej.
Czerwona linia na moim zdjęciu to niweleta, czyli doskonały poziom horyzontu.
Linia brzegowa jeziora jest znacznie wyżej od niwelety i to właśnie jest dowodem na wklęsłą ziemię.
Wszyscy inżynierowie posługujący się tym urządzeniem doskonale znają to zjawisko.
Nie jest to jedyny dowód na wklęsłą ziemię.
W tych doświadczeniach nic się nie zmienia od początku.....stworzenia.
Ziemia jest wklęsła.
Cytat: | Nie da się utrzymać (oczywiście mają, choć trochę wyobraźni przestrzennej), że żyjemy w środku ziemi, gdyż Średni promień równikowy Ziemi ma 6378 km długości, a równika około 40 000 km. Nie rozumiem, więc jak miałoby to wszystko działać w tak małej przestrzeni? (Przyjmując oczywiście, że to są prawdziwe wielkości. Przecież nikt tego metrówką nie zmierzył, więc liczby te są orientacyjne.) |
W brew pozorom się da: umieścił Bóg na firmamencie nieba....na tym Biblia kończy informację, co jest w sferze nieba a NASA sprzedaje nam to co chce.
Jeżeli nawet czegoś nie rozumiesz to nie znaczy ze tak nie jest.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 7:30, 18 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
thewordwatcher
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 512 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Perth, Australia
|
Wysłany: Sob 1:43, 18 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Cyryl
W większości przypadków Bóg walczył za Izraela. W najrozmaitszych przypadkach bardzo aktywnie wspomagał Izraela. Czyli nie siła ludzka zdobywała Kanaan ale siła samego Boga, czy też jego Syna, który w tedy aktywnie działał na ziemi prowadząc Izrael do Ziemi Obiecanej w imieniu Ojca.
Walka zapaśnicza Jakuba z aniołem... Jakub przegrał i Biblia nie jest jasna, o co w tym fragmencie chodziło.
Dawid i Goliat - najwyraźniej pomoc Boża, chociaż procarze byli tacy celni o i są nadal nie tylko celni, ale potrafią bardzo mocno strzelać.
W tym filmie [en] można zobaczyć jednego z współczesnych najlepszych strzelców takiej procy i badań jakie przeprowadzono z jego udziałem.
http://www.youtube.com/watch?v=ELYea2UDfeY
Ten człowiek byłby w stanie zabić kamieniem z procy samego Goliata.
Nawet nie znając języka warto to zobaczyć.
A teraz dołóżmy do tego pomoc Boga... i Dawid miał sukces w ręku!
Odnośnie życia wewnątrz Ziemi...
ZAMOS - opinia przez zbadaniem faktów jest czystą ignorancją.
Jak wspomniałem w innym poście, znam ten temat od kilku lat, ale... najwyraźniej nie był to czas, aby się tym zająć bardziej poważnie.
Red October naprowadził mnie na właściwy trop, który z braku wiedzy o urządzeniach geodezyjnych nie robił na mnie aż takiego wrażenia, a temat był tak radykalny, że walcząc wtedy na forach z heliocentryzmem uznałem, że na razie to wystarczy.
Ale teraz mamy następny etap i MUSIMY go doprowadzić do końca - naszego, lub... tematu - bez względu na osobiste konsekwencje.
MUSIMY dotrzeć do celu i ujawnić wszystko, co jest jeszcze do ujawnienia.
Mat 10:26 "...nie ma nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione...
Mamy kilka kart w rękawach - jak zawsze - myślę, że ponownie kroczymy we właściwym kierunku.
Mamy także świadomość, że posiadamy olbrzymi przywilej ujawniając mega kłamstwa świata szatana wypełniając tym samym proroctwa, i ujawnianiu wszelkich spisków szatańskich władz, kleru i zaprzedanej za 30 srebrników nauce.
Od pewnego czasu trwa niezwykła seria ujawniania wielu elementów Prawdy, w której bierzemy udział i się nawzajem uzupełniamy wiedzą i umiejętnościami.
Ale... jesteśmy pewni, że Bóg na nas patrzy przychylnie i... nie możemy Go zawieść!
Napiszę ci coś w zaufaniu aczkolwiek publicznie.
Wielu mi w oczy pluło, wielu szydziło przez ładnych parę lat.
Jak do tej pory nie znalazł się nikt taki, który by założył własną witrynę i uwodnił wszystkim, że ja czy ostatnio Mariusz jesteśmy pomyleńcami i przedstawił na to poważne dowody.
Jest jeszcze gorzej. Żadna religia nie dementuje żadnego z poruszanych tematów - czy to o Tetragramie, czy o języku 'hebrajskim' czy imieniu Isusa. Tak jest dla nich bezpieczniej, ponieważ nie mają nic do powiedzenia.
Na moim kanale YouTube jest ponad 1500 abonamentów oraz 1270 000 obejrzeń. Na zbawienie.com jest tego ponad 4 miliony!
Wiesz dlaczego jest to ignorowane? Ponieważ nie ma innego wyjścia!
Prawdy nie ma w mediach, w senacie, na ekranach TV, w gazetach, w ustach polityków, a nawet na uniwersytetach.
Na tym forum mamy kilka niezwykle ważnych tematów, których nikt nie był w stanie poważnie zakwestionować.
I TO JEST NAJWAŻNIEJSZE!!!
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 3:17, 18 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
W Wikipedii zdjęcie przejścia promienia świetlnego przez atmosferę jest źle zredagowane.
Jest tak
a powinno być tak:
Teraz dokładnie widać że ugięcie promienia świetlnego jest do ziemi a nie od ziemi.
Decreasing index of refraction - znaczy- zmniejszający się współczynnik załamania
Skoro w kosmosie mamy współczynnik załamania światła n=1 a przy ziemi n=1,000293 to widać że gęstość w miarę zbliżania się do ziemi wzrasta.
Niestety dane w wikipedii są bardziej niż skromne podane n=1,000293 dotyczy temp.0 st C - nie wiadomo jak zmienia się współczynnik załamani ze wzrostem temperatury np. w 20 st C. Brak tez informacji o wilgotności powietrza co ma bardzo duże znaczenie dla gęstości powietrza.
Należy również rozważyć taką możliwość....
Jeżeli w hipotezie Kepplera promień świetlny wewnątrz ziemi zaginany jest do góry to przechodząc na zewnętrzną stronę ziemi powinniśmy widzieć promień świetlny zaginany do dołu. Wtedy Kepplerowska hipoteza automatycznie działa na podobnej zasadzie na wypukłej ziemi, tyle że w odwrotny sposób.
.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
thewordwatcher
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 512 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Perth, Australia
|
Wysłany: Sob 11:26, 18 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
"Stawka większa niż życie."
Niestety, niewiele z tego co napisałeś w swym poście posiada jakąkolwiek wartość, ponieważ nie podałeś żadnych dowodów naukowych, żadnych linków, aby można zweryfikować te dane.
Z drugiej strony te drobne szczegóły nie są wcale jakąkolwiek przeszkodą w przedstawianych autentycznych badań naukowych.
Nazywasz to - hipotezą Kepplera, ale... według nauki hipoteza czy teoria, wsparta wielokrotnymi eksperymentami, które ją potwierdzają, czyli w takim przypadku potwierdzona hipoteza nie jest już hipotezą ale jest niezaprzeczalnym faktem naukowym.
Zwłaszcza, że w kwestiach geodezyjnych nie budzi to absolutnie żadnych wątpliwości.
Na dokładkę Red Ocktober powtórzył te eksperymenty z takim samym wynikiem.
Więcej... takie eksperymenty możne powtarzać niemal każdy, kto posiada odpowiednią kamerę oraz dostęp do dużego akwenu wodnego, który najwierniej oddaje nam wklęsłość ziemi. działając jak naturalna poziomica.
Czyli wszelkie badania i eksperymenty wykazują, ze jest światło załamuje się odwrotnie a ziemia jest wklęsła a nie wypukła.
Gdyby było odwrotnie, geodezja nie byłaby w stanie używać owych urządzeń niwelujących poziom.
Z innej beczki...
W tym linku mamy niezwykły film, który warto obejrzeć na pełnym ekranie, jest on wysokiej jakości.
[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | Shawn Malone spędził ponad rok czasu fotografując nocne niebo w okolicy swego rodzinnego miasta Marquette w stanie Michigan. W tym czasie udało mu się strzelić 10 tysięcy fotek, które połączył następnie w jedno wideo pokazujące timelapse 33 nocy nad USA. Całość trwa sześć minut lecz polecamy obejrzeć w całości, koniecznie w jakości HD. Magiczne. |
Oczywiście w pewnych momentach widać lkką wklęsłość ziemi, w jednym przypadku jest ona duża z powodu użycia kamery z obiektywem typu rybie oko.
Ale najciekawsze jest niebo czyli firmament niebieski. Gwiazdy na nim zachowują się w taki sposób, jaby były zamocowane w jakiś sposób do firmamentu. Albo jest to jakaś niebiańska projekcja.
Co jest szczególne - według kłamliwej NASA odległości pomiędzy gwiazdami są tak olbrzymie, że w takim przypadku jest niemożliwe, aby pozycje gwiazd się w ogóle nie zmieniały podczas takiego obrotu.
Gdybyśmy my objeżdżali samochodem jakiś las dookoła, nie widzielibyśmy drzew w dokładnie identycznej odległości od siebie, jak te gwiazdy na niebie, ale widzielibyśmy przemieszczanie się drzew w zależności od ich odległości od nas.
Dlatego, ze mieniałby się nasz kąt patrzenia czyli drzewa z dalszej odległości zmieniałyby pozycję inaczej, niz drzewa w pierwszym rzędzie.
Jeżeli owe odległości są jeszcze większe w przypadku gwiazd, to przy takim obrocie powinniśmy widzieć jedne gwiazdy zachodzące za drugie i ponownie widziane z drugiej strony. A czegoś takiego nie można zaobserwować.
Czyli biblijny firmament wcale nie jest przesadą a wiele wskazuje na to, że jest faktem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 13:27, 18 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Post informacyjny:
Henryk moje uwagi dotyczą dowodów które przedstawia Mariusz. Ostatni swój wywód Mariusz podał nierzetelnie dlatego też zwróciłem na to uwagę.
Ja tak nie galopuję przez temat jak Mariusz i dlatego dla mnie życie wewnątrz ziemi jest jeszcze na etapie hipotezy. Nie twierdzę że tak nie jest - bo taka wersja naszego świata jest całkowicie możliwa. Niestety, nie wyjaśnienie choćby kilku spraw w temacie życia wewnętrznego stawia wywód Kepplera na półce pt. "hipoteza" a nie "fakt".
Isus każe badać nam wszystkie pisma dokładnie ponieważ będzie dużo zwodzicieli i oszustów. Dlatego tez nie spieszmy się z wydawaniem pochopnych opinii.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 13:29, 18 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 15:54, 18 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
BBC-POLAND napisał: | Post informacyjny:
Henryk moje uwagi dotyczą dowodów które przedstawia Mariusz. Ostatni swój wywód Mariusz podał nierzetelnie dlatego też zwróciłem na to uwagę. |
Cytat: | Teraz dokładnie widać że ugięcie promienia świetlnego jest do ziemi a nie od ziemi.
|
Dziękuję za zwrócenie uwagi ale twoja uwaga nie dotyczy trzech przykładów geodezyjnych, to nadal przepływ światła w pionie a nie w poziomie. Zamiana pionu na poziom dla tych przykładów jest chybiona z zasady. To zamiana ....odważników (biblijne)
Cytat: | Należy również rozważyć taką możliwość.... |
W geodezji nie ma innej możliwości, albo jest niweleta albo jej nie ma.
Sugerowanie że niweleta wskazuje na wodę z powodu załamania światła ( tak zrozumiałem) w dół jest fałszywa z powodu ....efektu doświadczenia Wiliama Martina.
W tym doświadczeniu światło w poziomie, powtarzam idzie eliptycznie do góry. Gdyby było tak jak sugerujesz było by odwrotnie ale tak nie jest.
Woda w jeziorze albo w morzu to gigantyczny sprawdzian poziomów- układa się równolegle do skorupy ziemskiej i dlatego nad jeziorami i morzem najlepiej zauważyć co pokazuje ...niweleta.
Dlatego nic dziwnego ze niweleta ukazuje wodę.
Z drugiej strony gdyby kamerę podnieść do góry tak jak widzi się gołym okiem to trzeba by podnieść ją o kilkanaście stopni kątowych (zrobiłem tak na próbę przed fotami przy tej samej wysokości nad wodą),i kamera zobaczyła ....niebo, ale już to nie był poziom niwelety.
Wypoziomowanie niwelatora/kamery i niweleta w tym temacie jest żelaznym argumentem.
Co do dalszych kwestii poruszanych przez Kepplera to dla przykładu: że istnienie np lawy na zewnętrznej powierzchni to lipa, tak samo jak kwestionowanie przez niego otworów na biegunach.
Natomiast kwestia wewnętrznego kosmosu i życia przez nas we wnętrzu ziemi uważam za rzeczywistość popartą wieloma dowodami, które są tu omawiane. Dalego moje wnioski nie są "galopujące" ale zgodne z rzeczywistością.
Na razie jesteśmy na poziomie geodezji i firmamencie- ten film powyżej co podał Henryk jest niesamowity: nawet jak sie nie ma sprzętu do doświadczeń geodezyjnych to można na tym filmie zobaczyć.....obracający się firmament, czyli gigantyczna obrotowa kula wewnątrz ziemi - wystarczy zwrócić uwagę na gwiazdy jak je widać względem obserwatora - fotografa.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 16:08, 18 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 19:52, 18 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Popatrzmy na model ziemi uwzględniając cały czas prawa działające na promień świetlny zaproponowane przez Rolfa Kepplera.
Kolor niebieski - woda
Punkt 0 - środek ziemi , miejsce do którego zaginany jest promień świetlny wg teorii Kepplera.
Punkt A niwelator ustawiony wewnątrz ziemi
Punkt B niwelator ustawiony na zewnątrz ziemi
Zgodnie z założeniem Kepplera promień świetlny odchylany w kierunku pkt. 0. Zgodnie z tym założeniem promień na zewnątrz ziemi też będzie odchylany w kierunku pkt. 0.
Jak widać mamy widoczny drugi brzeg zarówno od wewnątrz jak i od zewnątrz. Wiec jesteśmy wewnątrz czy na zewnątrz?
Jeżeli jesteśmy na zewnątrz to mamy brak wiedzy o tym co dzieje się wewnątrz jeżeli jesteśmy wewnątrz to nie mamy pojęcia co dzieje się na zewnątrz. Czy to z jednej strony czy z drugiej nasza wiedza o prawach fizycznych jakie tam rządzą jest zerowa więc dlatego z mojej strony jest pewien dystans do tego zagadnienia.
Druga sprawa.
Cytat: | Dziękuję za zwrócenie uwagi ale twoja uwaga nie dotyczy trzech przykładów geodezyjnych, to nadal przepływ światła w pionie a nie w poziomie. Zamiana pionu na poziom dla tych przykładów jest chybiona z zasady. To zamiana ....odważników (biblijne) |
Prawa fizyczne dla promienia biegnącego przez różne ośrodki gęstości powietrza pionowo są takie same jak dla promienia biegnącego poziomo.
nad lądem jest inna wilgotność powietrza i temperatura a to oznacza ze mamy kilkanaście rożnych ośrodków przez które przechodzi promień świetlny. Zasada ta nie jest chybiona ponieważ udało mi się przepuścić promień światła przez pryzmat szklany i promień po wyjściu z pryzmatu miał całkiem inny kierunek niż na wejściu.
Cytat: | Woda w jeziorze albo w morzu to gigantyczny sprawdzian poziomów- układa się równolegle do skorupy ziemskiej i dlatego nad jeziorami i morzem najlepiej zauważyć co pokazuje ...niweleta.
Dlatego nic dziwnego ze niweleta ukazuje wodę. |
Na rysunku pokazałem, że niweleta pokazuje wodę zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz ziemi. Niestety niczego w ten sposób nie udowodniłem i nie obaliłem.
Jedyną na razie pewną rzeczą jest to, że mamy wewnątrz pustą ziemie z otworami na biegunach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 0:06, 19 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
BBC-POLAND napisał: | Popatrzmy na model ziemi uwzględniając cały czas prawa działające na promień świetlny zaproponowane przez Rolfa Kepplera.
|
Pierwsze pytanie: dlaczego promien ma przechodzic przez skorupę ziemską jesli z biblii i z dowodów pozabiblijnych wiemy że na zewnątrz albo jak chcesz wewnątrz jest światło. Byrd widzał słońce jakieś "inne"
Twój rysunek jest swoistą twoją interpretacją zasad proponowanych przez Kepplera. Zaznaczam że keppler nie uznaje niczego oprócz słonca wewnetrznego. Dlatego trzymanie sie kurczowe jego zasad tylko i wylacznie wzgledem slonca wewnetrznego wg twojego rysunku jest chybione.
Cytat: | Wiec jesteśmy wewnątrz czy na zewnątrz? |
Odpowiedz jest prosta: jedna strona ci odpada z twojego rysunku, bo masz dwa żrodła energii światło i słonce (wewnatrz i zewnatrz), dlatego wariantu zewnetrznego nie mozesz zastosowac. Keppler nie uznaje innego zrodla jak slonce, a takowe jako światło jest po drugiej stronie.
Dochodzi ci jeszcze problem obrazu z niwelety, który zdradza istotę tematu i krzywizny wklesłej ziemi, jak juz pisałem wcześniej. I masz odpowiedż.
Warto przy okazji zobaczyc oficjalny wariant wypuklej ziemi, tluczony w szkołach od małego:
Tu nikt nic nie poziomuje i nie czyta niwelet, gdyby to zrobili np ze strony latarni albo lądu to by wyszło szydło z worka. ale za to wszystkich się karmi złudzeniem optycznym i nawet podpiera to obliczeniami i autorytetami żeglarskimi.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | Prawa fizyczne dla promienia biegnącego przez różne ośrodki gęstości powietrza pionowo są takie same jak dla promienia biegnącego poziomo.
nad lądem jest inna wilgotność powietrza i temperatura a to oznacza ze mamy kilkanaście rożnych ośrodków przez które przechodzi promień świetlny. Zasada ta nie jest chybiona ponieważ udało mi się przepuścić promień światła przez pryzmat szklany i promień po wyjściu z pryzmatu miał całkiem inny kierunek niż na wejściu. |
Sa takie same tylko pod warunkiem ze warstwy atmosfery z kosmosu do ziemi ......postawisz identycznie tak że bedą prostopadle do powierzchni ziemi,to wtedy tak . Ale tak nie jest.
Dowód Wiliama Martina opisany wcześniej pokazuje cos odwrotnego.
Gdyby go nie było to mógłbys tak pisać i miało by to cechy prawdopodobienstwa, ale jest i to jest konkretny dowód jak przebiega swiatło poziomo w atmosferze.
Przykład pryzmatu jest nieadekwatny.
To szkło a nie atmosfera, w szkle inaczech promien przechodzi a w atmosferze inaczej- dowód dzienny i nocny Martina. Poczytaj wczesniej o promieniu w wodzie (atmosfera -steżenie pary wodnej) jak sie złamuje do góry a robienie z atmosfery hipotetycznych wielu warstw przepuszczalności jest tylko teoretyczne.
Gwoli ścisłości jak juz chcesz mieć pryzmat z atmosfery to dopiero jak deszcz pada a to sie nazywa tęcza.
Do momentu opadów deszczu z powiazaniem z promieniami słonecznymi to masz w atmosferze światło białe a nie rozczepione.
Myślę, że nastał czas aby postawić sprawę jasno i otwarcie.
Nie mamy absolutnie żadnych dowodów na heliocentryzm, geocentryzm, teorię ewolucji i teorię kwantową czy teorie wielkiego wybuchu.
Jesteśmy w maksymalny sposób faszerowani kłamliwymi teoriami bajkami.
Ty w tym przypadku przedstawiasz typowe gdybanie - co by było gdyby.
Niestety, znaleźliśmy - tak my jak i oczywiście Keppler bezsporne dowody w postaci optyki, działania teleskopów i w szczególności niwelatorów i pierwszy raz mamy poważny grunt pod nogami odnośnie kształtu ziemi..
Czyli mamy konkretne dowody naukowe, które potwierdzają wklęsłość ziemi i kształt całego wszechświata
Mało tego, nie musimy wierzyć na słowo Kepplera czy kogokolwiek innego, ja to sprawdziłem osobiście i każdy człowiek zainteresowany tym tematem jest w stanie powtórzyć ten sam eksperyment i samemu poznać prawdę w tej kwestii.
A zwłaszcza ty jesteś w stanie powtórzyć taki eksperyment, nie tylko z kamerą nad brzegiem morza, nad którym mieszkasz ale także masz dostęp do sprzętu geodezyjnego.
Czyli nie masz wymówki ale podajesz nam na srebrnej tacy bezużyteczne teorie i gdybania.
Myślę, że nie będę więcej zajmował się teoriami czy pobożnymi życzeniami a zajmę się dalszymi dowodami, które w wkrótce przedstawię.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 11:11, 19 Maj 2013, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 11:30, 19 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
red-october napisał: |
Pierwsze pytanie: dlaczego promień ma przechodzić przez skorupę ziemską jeśli z biblii i z dowodów pozabiblijnych wiemy że na zewnątrz albo jak chcesz wewnątrz jest światło. Byrd wadził słońce jakieś "inne"
|
Na moim rysunku promień nie przechodzi przez skorupę... dochodzi do skorupy ziemskiej i dalej jest poprowadzony linią przerywaną. Użyłem linii przerywanej dla dalszego biegu promienia aby wykazać miejsce które oddziałuje na promień zgodnie z hipotezą Kepplera. (Keppler na swoich rysunkach też takie smarował).
Całkowite niezrozumienie idei rysunku. Światło ze słońca wewnętrznego rozchodzi się na takiej samej zasadzie jak ze słońca zewnętrznego. Światło tu i tam jest tą sama energią lecz wysyłaną z innych źródeł.
Na promień z lasera, z żarówki czy z ogniska będzie też działać siła zaginająca te promienie ( dalej będę używał na tę siłę określenia "siła Kepplerowska"). Czyli źródło światła nie ma znaczenia ważna jest siła która go zagina.
Dlatego też żadne promienie nie przechodzą przez skorupę tylko oddziaływanie siły na te promienie wychodzi poza skorupę. Tak samo jak przez skorupę przechodzi promieniowanie magnetyczne - grawitacja też.
skoro ta siła zagina przy skorupie promienie wewnętrznego słońca to i zagina promienie przy skorupie zewnętrznego słońca.
Cytat: | Twój rysunek jest swoistą twoją interpretacją zasad proponowanych przez Kepplera. Zaznaczam że keppler nie uznaje niczego oprócz słońca wewnętrznego. Dlatego trzymanie się kurczowe jego zasad tylko i wyłącznie względem słońca wewnętrznego wg twojego rysunku jest chybione. |
Ależ oczywiście że tak! Keppler zamknął się pustej przestrzeni za którym bazaltowe skały przechodzące w lawę rozciągają się w nieskończoność(dziwne że temperatura od tej lawy nie zagotowała jeszcze tego świata). Dlatego też odrzucił wszelakie otwory na biegunach.[size=16] Jego rozważania dotyczą tylko przestrzeni wewnętrznej ponieważ z jego założenia tylko taka przestrzeń istnieje. Ja jego rozważania rozszerzyłem na ziemię z zewnętrzną powierzchnią. jak widać nie trzymam się kurczowo zasad Kepplera a mój rysunek doskonale pokazuje jak przebieg będzie miał promień świetlny w oddziaływaniu siły Kepplerowskiej.
Cytat: | Cytat:
Wiec jesteśmy wewnątrz czy na zewnątrz?
Odpowiedz jest prosta: jedna strona ci odpada z twojego rysunku, bo masz dwa żrodła energii światło i słonce (wewnatrz i zewnatrz), dlatego wariantu zewnetrznego nie mozesz zastosowac. Keppler nie uznaje innego zrodla jak slonce, a takowe jako światło jest po drugiej stronie.
Dochodzi ci jeszcze problem obrazu z niwelety, który zdradza istotę tematu i krzywizny wklęsłej ziemi, jak już pisałem wcześniej. I masz odpowiedz. |
Ciągle piszesz, że Keppler tego nie uznaje czy tamtego
Keppler w swoich założeniach pousuwał wszystko co mu nie pasuje do jego teorii.
Keppler tez nie uznaje otworów na biegunach więc ty tez powinieneś je odrzucić, ponieważ te otwory zmieniają całkowicie podejście do hipotezy Kepplera.
Dokładnie wiem co to jest niweleta, więc nie manipulujmy tym terminem ponieważ idea niwelety dla promienia prostego i dla promienia zakrzywianego jest taka sama. Pokazałem na moim rysunku że niweleta dla niwelatora narysowanego na zewnątrz ziemi idzie w wodę ( przed samym statkiem) tak jak niweleta dla niwelatora wewnątrz ziemi ...też idzie w wodę przed statkiem. Następnie wykazałem, że obraz drugiego brzegu na obu niwelatorach będzie widoczny ponad krzyżem niwelatora czyli niweletą. Niestety nie ma się do czego przyczepić. Nic Mariusz nie obaliłeś na moim rysunku.
Nie będę odnosił się do dalszej treści twego postu ponieważ nic nie ma wspólnego z moimi rozważaniami a ma jedynie charakter edukacyjny odnośnie nauczania w szkołach.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 11:50, 19 Maj 2013, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|