|
www.zbawieniecom.fora.pl Jana 17:17 "Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą."
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 15:01, 21 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Jeszcze raz przedstawiam zamieszczony przeze mnie rysunek kilka postów wcześniej.
Cytat: | Mariusz przedstawił powtórzone wyniki swoich badań, które w pełni potwierdzają badania robione przez ludzi współpracującymi z Kepplerem.
Czyli jest 1:0. Mamy konkretny dowód, którego nie tylko nie można obalić, ale każdy człowiek z kamerą w ręku jest w stanie ten eksperyment powtórzyć. Eksperyment był potarzany wielokrotnie przez różnych ludzi i wyniki są zawsze takie same.
Interpretacja wyników wykazuje nam wklęsłą ziemię. |
Popatrzmy na przebieg promienia po zewnętrznej stronie ziemi.
Czy przypadkiem Mariusz właśnie nie udowodnił tego co tam jest narysowane ? raczej tak bo przebieg promieni świetlnych wg kryterium Kepplera rozchodzi się w dół co powoduje dla jednych wrażenie wklęsłości ziemi a dla innych wypukłości ziemi.
Jest 1:0 ale raczej dla mnie. Będę chyba musiał napisać na swoim blogu artykuł wyjaśniający dokładnie o co w tym wszystkim chodzi.
Niestety nie podchodzicie do sprawy krytycznie odrzucacie bez jakiejkolwiek analizy dowody przeciwne.
Nawet nie zauważyliście że ja nie odrzucam świata wewnątrz ziemi. Świat wewnątrz ziemi jest tylko pytanie jaki nasz czy ten inny.
Powyższym rysunkiem udowodniłem, ze wyniki eksperymentu na jezierze bodeńskim nie rozstrzygają sprawy. Dalej nie wiadomo gdzie jesteśmy.
To samo dotyczy Wielkiego Wozu widocznego na tle innych gwiazd. Rysunek poniżej . Opis rysunku we wczesniejszym poście.
Dla mnie w kwestii czy jesteśmy wewnątrz czy na zewnątrz dalej stoimy w miejscu.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 15:03, 21 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 17:56, 21 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
BBC
W punkcie A na Twoim rysunku, światło zakrzywia się w górę, tak jak to wykazał William Martin, natomiast w punkcie B idzie ono w dół. Dlaczego sytuacja z punktu B jest Twoim zdaniem przedstawiona prawidłowo i równie prawdopodobna ? Ciekawi mnie ten temat, chociaż nie wszystko do końca rozumiem, ale jeżeli promień świetlny jest załamywany w górę, to bardziej przemawia to za sytuacją z punktu A niż B.
Moim zdaniem to raczej Ty troche kurczowo trzymasz się wewnętrzego Słońca
[link widoczny dla zalogowanych]
Bez urazy, ale np. po tym artykule widać, że usiłujesz wszystko brać na rozum i mieć twarde dowody. To dobre podejście, ale tutaj nie masz racji. To, że coś wydaje się nam nieprawdopodobne, nie znaczy, że nie miało miejsca, bo wg. wszelkich 'naukowych' obliczeń i tzw. 'zdrowego' rozsądu jest niemożliwe.
Co do Potopu takie dowody są, trzeba poszukać i wszystko staje się jasne. Biblia mówi prawdę, zawsze. Nawet pomimo fałszerstw masoreckich, ale te są ciągle wyłapywane i tylko potwierdzają, że świat od zawsze walczył z Bogiem.
Potop absolutnie nie miał wymiaru symbolicznego !
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 23:48, 21 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 21:55, 21 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
@up
Popełniacie jeden (poważny) błąd. Systematyczny. Aby coś zobaczyć, to to coś musi być oświetlone. Czyli światło oświetla wpierw przedmiot, a później widzimy ten przedmiot dzięki temu, że odbija on świało. Promień idzie od przedmiotu, a nie od niwelatora, jak na rysunku.
Zresztą nie wiadomo, co to jest światło. Wiadomo, że jego natura jest wieloraka. Korpuskularna, falowa, korpuskularno-falowa, a ostatnio kwantowa.
Zakładając, że światło zachowuje się jak fala, to powinno załamywać się w kierunku powierzchni Ziemi. Wniosek stąd taki, że przedmioty, które są w rzeczywistości wyżej widzimy niżej, a w innym przypadku możemy niższe widzieć wyżej.
Jeden znajomy zauważył niechcący "efekt niwelety" bez niwelety. Staliśmy kiedyś na wzniesieniu i patrzyliśmy na zatokę morską. Zapytał on znienacka, jak ta woda się nie wyleje (w naszym kierunku)?
Inny przykład. mam widok na morze. Z daleka, jakieś 6, 7 km. Gdy słońce świeci "za mną" morze wydaje się "niższe". Horyzont "jest wyżej", gdy słońce świeci od strony morza. Mam punkt odniesienia, bo nad morzem jest wieża, której wierzchołek jest raz pod, a raz nad horyzontem.
EDIT:
Przyjrzałem się uważniej temu zjawisku. Zachodzi ono przy zmianie wilgotności powietrza.
Gdy jest "sucho" i raczej wyżowo horyzont jest niżej. Większa wilgotność powietrza powoduje "podniesienie" horyzontu, niejako rozszerzenie widocznego paska morza. Wpływ kierunku oświetlenia raczej zatem odpada.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 20:36, 30 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 0:41, 22 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
wiosna napisał: | BBC
W punkcie A na Twoim rysunku, światło zakrzywia się w górę, tak jak to wykazał William Martin, natomiast w punkcie B idzie ono w dół. Dlaczego sytuacja z punktu B jest Twoim zdaniem przedstawiona prawidłowo i równie prawdopodobna ? Ciekawi mnie ten temat, chociaż nie wszystko do końca rozumiem, ale jeżeli promień świetlny jest załamywany w górę, to bardziej przemawia to za sytuacją z punktu A niż B.
|
Ponieważ zgodnie z zasada Kepplera promienie światła przyciągane są do punktu O więc promienie wychodzące zarówno z punktu A i B muszą być przyciągane przez tą samą siłę skoncentrowaną w punkcie O.
Dlatego obserwatora wewnątrz ziemi zaginane są do góry a dla obserwatora na powierzchni zaginane są w dół.
To co napisałem dużo wcześniej dotyczyło tylko rozważań pustego wnętrza ziemi i otworu na biegunie. Jeśli chodzi o słońca to analiza dotyczyła istnienia dwóch słońc - wewnętrznego i zewnętrznego.
takos napisał: | @up
Popełniacie jeden (poważny) błąd. Systematyczny. Aby coś zobaczyć, to to coś musi być oświetlone. Czyli światło oświetla wpierw przedmiot, a później widzimy ten przedmiot dzięki temu, że odbija on świało. Promień idzie od przedmiotu, a nie od niwelatora, jak na rysunku.
Zresztą nie wiadomo, co to jest światło. Wiadomo, że jego natura jest wieloraka. |
Moje rysunki przedstawiają nie wychodzące promienie z niwelatora ale ich drogę do niwelatora po odbiciu od danych punktów.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 0:47, 22 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 7:40, 22 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ponieważ zgodnie z zasada Kepplera promienie światła przyciągane są do punktu O więc promienie wychodzące zarówno z punktu A i B muszą być przyciągane przez tą samą siłę skoncentrowaną w punkcie O |
Przytocz jeszcze raz tę zasadę Keplera.
Nie wydajesz się obiektywny tylko przekonany o tym, że mieszkamy na zewnątrz i zaczynasz wnioskować wychodząc z tego założenia i próbując to udowodnić.
To nie jest bezstronność.
Ja to widzę tak:
Mamy eksperyment Martina. Światło zaginane jest w nim do góry, również Kepler twierdzi, ze swiatlo jest przyciągane do pewnego punktu 0.
Czy jest on w środku Ziemi czy na zewnątrz ?
Założenia Keplera nie możemy potwierdzić niezależnie od doświadczenia Martina.
Nie wiedząc gdzie mieszkamy i mając do dyspozycji wyniki badań Martina możemy stwierdzić, że:
1. Promienie załamują się ku górze.
2. Wg. Keplera jakaś siła powoduje przyciąganie światła do punktu 0.
Czyli przede wszystkim Twój rysunek jest nieadekwatny, bo musiałbyś pokazać to co zostało potwierdzone eksperymentami, czyli, że światło zagina się ku górze.
W punkcie B na Twoim rysunku idzie ono w dół, więc podpieranie się Keplerem jest błędne, chyba, że punkt 0 byłby na zewnątrz Ziemi.
Jednak wtedy jak to wykazał october nie widzielibyśmy morza powyżej niwelety tylko niebo.
Nie można zastosować zaginania się światła do dołu czyli do 'wewnętrznego' Słońca zakładając, że mieszkamy na zewnątrz.
To tak jakby pokazywać, że mieszkając w środku równie dobrze może ono uciekać na zewnątrz zaginając się do dołu.
W zasadzie sugerujesz, że równie dobrze działa to na zewnątrz czyli, że wewnętrzne Słońce powoduje skupianie światła pochodzącego z zewnątrz, a to jest nonsens.
Próbujesz udowodnić istnienie wewnętrznego Słońca za wszelką cenę
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 9:33, 22 Maj 2013, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 10:54, 22 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
[quote="wiosna"] Cytat: | Przytocz jeszcze raz tę zasadę Keplera.
Nie wydajesz się obiektywny tylko przekonany o tym, że mieszkamy na zewnątrz i zaczynasz wnioskować wychodząc z tego założenia i próbując to udowodnić.
To nie jest bezstronność. |
Przepraszam bardzo ale odwracasz kota ogonem... ja twierdzę, że nie wiemy czy jesteśmy w środku czy na zewnątrz. Wykazałem że stosując założenia Kepplera otrzymujemy takie same wyniki eksperymentu na zewnątrz jaki wewnątrz a to oznacza że Martin i Keppler wykonali swoje pomiary właściwie nie wiadomo gdzie czy wewnątrz czy na zewnątrz bo otrzymane rezultaty są te same. Martin i Keppler swoje rezultaty określili tylko do wnętrza ziemi ponieważ z samego założenia odrzucili możliwość istnienia zewnętrznej powierzchni ziemi.
Przytaczam jeszcze raz założenia Kepplera.
1. Ziemia jest pusta w środku
2. Na wewnętrznej powierzchni ziemi jest nasze życie ( lądy oceany itd.)
3. kierując się do środka ziemi mamy wszystkie nasze planety razem ze słońcem i księżycem które okrążają po orbitach kołowych środek ziemi.
4. W samym środku ziemi znajduje się sfera na której rozmieszczone są gwiazdy.
5. promienie świetlne są zakrzywiane w kierunku środka ziemi (sfery z gwiazdami)
6. dla obiektów poruszających sie w kierunku środka ziemi następuje transformacja ( założenie bezdowodowe ponieważ tego nie da rady udowodnić ). Jeżeli obiekt o długości m porusza się w kierunku środka jego wielkość ulega zmniejszeniu do m1 w myśl zasady
m1 = m*( r^2/R^2)
* - mnożenie
/ - dzielenie
R - promień ziemi
r - odległość od środka ziemi do obiektu m1
r^2 - oznacza r do potęgi drugiej
7. Takiej samej transformacji podlega prędkość obiektu ( w miarę zbliżania się do środka ziemi prędkość obiektu maleje) [to też bezdowodowe założenie Kepplera]
8. Ziemia nie ma otworów na biegunach
9. Wewnętrzna pusta ziemia otoczona jest zewnątrz warstwą skał i lawą o nieskończonej wielkości
10. Środek ziemi jest wartością nieskończoną - tzn. obiekt poruszający się do środka ziemi nigdy nie będzie w stanie go osiągnąć.
11. Keppler uważa ze Stary testament jest niewiarygodny. (tak przynajmniej napisał na swojej stronie)
Druga sprawa: Jak juz napisałem prawie w każdym poście, uważał że nasza Ziemia ma stronę zewnętrzną i wewnętrzną ma też otwory na biegunach. jedyny problem w tym ze nie ma 100% pewności gdzie my mieszkamy - wewnątrz czy na zewnątrz - i to wszystko co próbuje w moich postach wam przekazać.
Natomiast Heniek z Mariuszem przyjęli bezkrytycznie hipotezę Kepplera jakoby jest na 100% że żyjemy wewnątrz ziemi na zasadzie jajka w piekarniku ( Keppler na swojej stronie informuje nas że w koło jego wnętrza ziemi mamy bezgraniczne morze lawy)
Cytat: | Mamy eksperyment Martina. Światło zaginane jest w nim do góry, również Kepler twierdzi, ze światło jest przyciągane do pewnego punktu 0.
Czy jest on w środku Ziemi razem z nami czy na zewnątrz ?
Założenia Keplera nie możemy potwierdzić niezależnie od doświadczenia Martina.
Nie wiedząc gdzie mieszkamy i mając do dyspozycji wyniki badań Martina możemy stwierdzić, że:
1. Promienie załamują się ku górze.
2. Wg. Keplera jakaś siła powoduje przyciąganie światła do punktu 0.
Czyli przede wszystkim Twój rysunek jest nieadekwatny, bo musiałbyś pokazać to co zostało potwierdzone eksperymentami, czyli, że światło zagina się ku górze.
W punkcie B na Twoim rysunku idzie ono w dół, więc podpieranie się Keplerem jest błędne, chyba, że punkt 0 byłby na zewnątrz Ziemi.
|
Dlaczego mój promień ma zaginać sie do góry?
Przecież siła Kepplerowska działa w kierunku środka ziemi.
Spójrz na rysunek wewnętrzne promienie c i d są przyciągane do środka siłami które zaznaczyłem strzałkami F1 i F2. promienie a i b na zewnątrz ziemi też przyciągane sa do środka ziemi bo tam jest źródło Kepplerowskiej siły zaznaczone strzałkami F3 i F4. Wszystko się zgadza.
Cytat: | Jednak wtedy jak to wykazał october nie widzielibyśmy morza powyżej niwelety tylko niebo.
Nie można zastosować zaginania się światła do dołu czyli do 'wewnętrznego' Słońca zakładając, że mieszkamy na zewnątrz.
To tak jakby pokazywać, że mieszkając w środku równie dobrze może ono uciekać na zewnątrz zaginając się do dołu. |
1. Red nic nie wykazał a jedynie namieszał.
2. Dlaczego nie można zastosować zaginania światła na zewnątrz? Włóż magnes do pudełka a przekonasz się ze równie dobrze przyciąga na zewnątrz pudła jak i wewnątrz. Podobnie działa siła Kepplerowska ( tak przynajmniej jest prezentowana na stronie internetowej Kepplera).
Cytat: | W zasadzie sugerujesz, że równie dobrze działa to na zewnątrz czyli, że wewnętrzne Słońce powoduje skupianie światła pochodzącego z zewnątrz, a to jest nonsens.
Próbujesz udowodnić istnienie wewnętrznego Słońca za wszelką cenę |
1. To nie ja sugeruję tylko Keppler a zanim Red.
2. światło nie przyciąga słońce tylko sfera z gwiazdami znajdująca się w środku ziemi - jedno z założeń Kepplera
3. Nie próbuje udowodnić wewnętrznego słońca ponieważ ono jest w założeniach Keppler (i podobno jest to słońce które świeci nad nami )
Przeczytaj dokładnie o co chodzi Kepplerowi a będzie nam się łatwiej rozmawiać. cały jego wywód jest tutaj [link widoczny dla zalogowanych]
.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 10:55, 22 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 11:53, 22 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
wiosna
Cytat: |
W punkcie B na Twoim rysunku idzie ono w dół, więc podpieranie się Keplerem jest błędne, chyba, że punkt 0 byłby na zewnątrz Ziemi.
Jednak wtedy jak to wykazał october nie widzielibyśmy morza powyżej niwelety tylko niebo.
Nie można zastosować zaginania się światła do dołu czyli do 'wewnętrznego' Słońca zakładając, że mieszkamy na zewnątrz.
To tak jakby pokazywać, że mieszkając w środku równie dobrze może ono uciekać na zewnątrz zaginając się do dołu.
W zasadzie sugerujesz, że równie dobrze działa to na zewnątrz czyli, że wewnętrzne Słońce powoduje skupianie światła pochodzącego z zewnątrz, a to jest nonsens.
Próbujesz udowodnić istnienie wewnętrznego Słońca za wszelką cenę |
Właśnie wykazałeś jak jak BBC sprzedaje fikcję jako argument.
Inaczej mówiąc " gdyby babcia miała wąsy to by dziadkiem została"
Wybierz się przez otwór na biegunach, zrób fotę z niwelatora (masz go w robocie- a jak nie to ja ci pożyczę sprzęt) nad morzem a takowe są i daj fotę na forum i wtedy udowadniaj.
Z dwoma rzeczami sie nie dyskutuje: z faktami i ....spekulacjami.
BBC:
Cytat: | Natomiast Heniek z Mariuszem przyjęli bezkrytycznie hipotezę Kepplera jakoby jest na 100% że żyjemy wewnątrz ziemi na zasadzie jajka w piekarniku ( Keppler na swojej stronie informuje nas że w koło jego wnętrza ziemi mamy bezgraniczne morze lawy) |
Keppler nam dał pomysł i podsunął dowody, które sami badamy. Nie opieramy się totalnie na Kepplerze....
to juz widziałeś ale masz dla przypomnienia:
Do zrozumienia pojęcia poziomu i niwelety nie trzeba Kepplera.
Poziom i jej obraz - niweleta jest niezależna od tego gdzie żyjemy: test tu i tam
Co mamy: oficjalny pogląd że ziemia jest wypukła i doświadczenia, które jej przeczą.
Dlatego mamy odpowiedż gdzie żyjemy:
To nic dziwnego że uzyskany obraz uzyskanego poziomu niwelety widzi wodę zamiast ....niebo.
BBC - oczywiście że namieszaliśmy: skończył się monopol mega oszustwa ze żyjemy na zewnątrz ziemi
Przy eksperymencie z samolotem uzyskujemy dokładnie taki sam rezultat, ale bez udziału jakiekolwiek optyki.
Czyli mamy podwójne potwierdzenie tego samego faktu dwiema różnymi metodami.
Cytat: | No ale jak nauka wytłumaczy np fenomen z samolotami? Dlaczego gdy one lecą na wysokości 7-u km, z tej wysokości widoczność z samolotu nie powinna przekraczać 296 km, a testy, przy pomocy kamer na podczerwieni, wykazały, że widoczność wynosi 532,9 km, pomimo, że kąt widzenia z tej wysokości absolutnie uniemożliwia widzenie tak wielkich połaci lądu! Kąt widzenia z tej wysokości jest prawie dwukrotnie większy od tej co wykażą nam obliczenia matematyczne i mówi logika. Chyba nikt nie powie, że podczas pomiarów to właśnie `Fata Morgana' odzwierciedla 237 km lądu!? Każdy kto kiedyś bawił się w obliczanie kuli, oraz zajmował się trochę optyką, potrafi to bez problemu wyliczyć. I ten oto fakt jest jednym z dowodów na to, ze żyjemy w środku kuli ziemskiej, gdyż taką widoczność ma się z tej wysokości, ale tylko w środku kuli. Ktoś podpowiadał mi, że w przypadku wewnętrznego kosmosu i z tej wysokości widoczność powinna być siedmiokrotnie większa, lecz tak nie jest, gdyż ma to związek z eliptycznym przebiegiem promieni światła.
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 15:19, 22 Maj 2013, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
thewordwatcher
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 512 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Perth, Australia
|
Wysłany: Śro 13:14, 22 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Nie musimy wcale latać samolotem, aby zobaczyć efekt opisany przez Mariusza.
Dowodów jest znacznie więcej.
Najbardziej klasycznymi są widoki z okien Concorde!
[link widoczny dla zalogowanych]
Maksymalna wysokość lotu tego samolotu wynosiła 18 km, czyli niemal 2-krotnie wyżej niż zwykłe samoloty pasażerskie.
Większość z nas doskonale wie, że opuszczany dziób Concorde słuzył temu, aby lepiej widzieć jego manewry na starcie oraz podczas lądowania, które odbywały się pod innym katem niż innych samolotów.
Ale istotne jest to, że opuszczanie nosa samolotu jest... nielogiczne. Powinien być zbudowany na stałe z w taki sposób aby ująć inne kąty startu i lądowania oraz widoku niemal zanikającego horyzontu, ponieważ Ziemia podobno jest kulą, a my jesteśmy na zewnątrz!
Jeżeli Ziemia jest kulą, wzniesienie się na coraz wyższe pułapy powinno nam praktycznie odbierać możliwość widzenia horyzontu.
Im wyżej, tym wyraźniejsza powinna być... wypukłość ziemi, a horyzont... powinien być coraz niżej!?
Pod warunkiem, że Ziemia jest kulą!
Ale obserwujemy coś zupełnie odwrotnego. Im wyżej, tym więcej widać!
A powinno być odwrotnie.
Widok z okna Concorde...
Takich widoków jest znacznie więcej w tym linku...
[link widoczny dla zalogowanych]
Czyli mamy zupełnie niezależny od optyki dowód, który w pełni potwierdza nam badania optyczne, tym samym całkowicie eliminując możliwość jakichkolwiek optycznych błędów kamer, teleskopów czy niwelety.
Są przypuszczenia, że katastrofa Concorde była celowym sabotażem. Ciekawe jaka przyczyna mogła spowodować taki sabotaż?
Może widziano coś jeszcze i było to dla niektórych wysoce niewygodne!?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez thewordwatcher dnia Śro 14:03, 22 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 17:32, 22 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
[quote="red-october"]
Do zrozumienia pojęcia poziomu i niwelety nie trzeba Kepplera.
Poziom i jej obraz - niweleta jest niezależna od tego gdzie żyjemy: test tu i tam
Proszę bardzo spójrzcie na rysunki powyżej.
Dla Reda ugięcie promienia wewnątrz ziemi nie istnieje, same proste promienie świetlne. Może wreszcie ktoś na tym forum oprócz mnie załapie na czym polega błąd w wywodach Reda.
Niweleta nie jest w hipotezie Kepplera prostą tylko krzywą ponieważ niweleta to droga wychodząca ze środka krzyża układu optycznego jaka mamy zamontowany w wypoziomowanym niwelatorze. Powtarzam "droga" - dla układów optycznych jest to oś optyczna. Dla osób które uważają ze promień świetlny biegnie po prostej oś optyczna jest prostą dla osób jak np. Keppler uważających że promień świetlny nie porusza się po linii prostej tylko jest uginany oś optyczna będzie krzywą .
Mariusz stosuje definicję niwelety z lat szkolnych gdzie nauczano że promień biegnie po linii prostej. Takiej definicji niwelety, nie ma nawet na stronie internetowej Kepplera . Mariusz miesza naukę z promieniem świetlnym rozchodzącym sie po linii prostej z hipotezą Keplera w której promień w każdym momencie jest zaginany.
Red! w hipotezie Kepplera nie ma niwelety biegnącej po prostej i nigdy nie było. Dlatego ja stosując zasady Keplera dla zewnętrznej powierzchni ziemi otrzymałem to samo co Keppler - wiec przy założeniach Kepplera tak naprawdę nie wiadomo czy Keppler latał z niwelatorem wewnątrz ziemi czy na zewnątrz - bo wyniki otrzymałby te same.
Poczytajcie strone Kepplera a zrozumiecie na czym polega błąd Mariusza. Keppler chyba zdawał sobie sprawę, że jego założenia tak samo działają na zewnątrz ziemi wiec wprowadził twierdzenie że zewnętrzna strona ziemi może nie istnieć wcale nawet podał pewnik że jest warstwa skał a za nią morze lawy.
tak wyglądają właśnie dowody Mariusza ...gdzie mu pasuje prosta, rysuje prosta gdzie mu pasuje krzywa to rysuje krzywą i nikt nie ma odwagi powiedzieć ze to wszystko jest źle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 17:57, 22 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
BBC
To są rysunki schematyczne, jak Ci nie pasuje prosta, to sobie narysuj krzywą zaginającą się w górę.
Cytat: | Dlatego ja stosując zasady Keplera dla zewnętrznej powierzchni ziemi otrzymałem to samo co Keppler - wiec przy założeniach Kepplera tak naprawdę nie wiadomo czy Keppler latał z niwelatorem wewnątrz ziemi czy na zewnątrz - bo wyniki otrzymałby te same |
Rozumiem, że powtórzyłeś doświadczenie Martina i reda ? Jeśli nie to nie możesz pisać, że cokolwiek otrzymałeś, a jedynie sobie wydumałeś
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 19:16, 22 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
wiosna napisał: | BBC
To są rysunki schematyczne, jak Ci nie pasuje prosta, to sobie narysuj krzywą zaginającą się w górę.
Cytat: | Dlatego ja stosując zasady Keplera dla zewnętrznej powierzchni ziemi otrzymałem to samo co Keppler - wiec przy założeniach Kepplera tak naprawdę nie wiadomo czy Keppler latał z niwelatorem wewnątrz ziemi czy na zewnątrz - bo wyniki otrzymałby te same |
|
Widzę, że marnuję czas, wykładając wam elementarne rzeczy. Nawet nie pokwapiliście się dokładnie przeanalizować wywody na stronie Kepplera.
Dlatego jak już wcześniej napisałem nie będę więcej zabierał głosu w tym temacie.
Cytat: |
Rozumiem, że powtórzyłeś doświadczenie Martina i reda ? Jeśli nie to nie możesz pisać, że cokolwiek otrzymałeś, a jedynie sobie wydumałeś
|
Po co mam powtarzać doświadczenie które nic nie udowadnia.
W moich wywodach przyjąłem założenie Kepplera że promień światła wszędzie jest uginany i wykazałem że wykonane doświadczenie na jeziorze bodeńskim przy tym właśnie założeniu udowadnia z jednej strony wklęsłość strony wewnętrznej i złudzenie wklęsłości strony zewnętrznej. Pokazałem to na rysunkach czarno na białym i to wszystko .
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 19:27, 22 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 13:27, 23 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
wiosna napisał: | BBC
To są rysunki schematyczne, jak Ci nie pasuje prosta, to sobie narysuj krzywą zaginającą się w górę.
Cytat: | Dlatego ja stosując zasady Keplera dla zewnętrznej powierzchni ziemi otrzymałem to samo co Keppler - wiec przy założeniach Kepplera tak naprawdę nie wiadomo czy Keppler latał z niwelatorem wewnątrz ziemi czy na zewnątrz - bo wyniki otrzymałby te same |
Rozumiem, że powtórzyłeś doświadczenie Martina i reda ? Jeśli nie to nie możesz pisać, że cokolwiek otrzymałeś, a jedynie sobie wydumałeś |
Dobrze zwróciłeś uwagę, BBC wymyślił sobie ze tak jest i przesunął sile kepplera wg swojego rysunku, bezdowodowo, czysto hipotetycznie.
Najciekawsze polega na tym że...... nie narysował niwelety, powtarza rysunek, pisze duzo na temat niwelety, pisze uwagi do mojej grafiki, ale tak pisząc "zgubił" twardy dowód życia wewnątrz jakim jest niweleta.
Słusznie zauważyłeś ze przesuwając sie na zewnątrz z sila Kepplera może ona tam nie działać bo działa inna siła bo jest inne centrum i inne słonce o którym nic nie wiemy.
W swoim przykładzie - grafice też "zgubił" zewnętrzne słonce/światło i centrum.
Nie wiedząc nic na ten temat nie ma najmniejszych nawet cech prawdopodobieństwa takowego zastosowania siły Kepplerowskiej jak to zrobił BBC.
Moje grafika została wykonana wg doświadczenia Wiliama Martina, wszystko jest w opisie. A szczegóły na stronie 5 tego forum
http://www.zbawieniecom.fora.pl/sekcja-priorytetowa,29/wewnetrzny-kosmos-i-pusta-ziemia-czyli-gdzie-m,1583-60.html
Ale teraz zobaczmy kolejny dowód z 1901 roku:
W roku 1901 w kopalni `Tamarackmine' dwóch inżynierów wykonało pomiary odległości pomiędzy szybami kopalnianymi na powierzchni i pod ziemią, na głębokości 1295,4 metrów, przy pomocy pionów spuszczonych na tą głębokość. Odstęp pomiędzy szybami pod ziemią wynosił 975,360 m, a na powierzchni 974,964 m. Ze względu, że obaj nie znali teorii wewnętrznego kosmosu, przekonani o błędności swych pomiarów, powtarzali je wielokrotnie, ale już pod okiem profesora Mc. Naira, który jako wielki zwolennik teorii Kopernikowskiej musiał z ciężkim sercem i bezwarunkowo uznać te wyniki za prawdziwe! Podobne pomiary zostały wykonane również w innych kopalniach, oraz na najwyższych mostach świata. Pomiary te zostały przeprowadzone już 100 lat temu i są powtarzane do dnia dzisiejszego. Za każdym razem wynik jest ten sam, Ziemia jest wklęsła a nie wypukła!
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
A to ciekawostka graficzna z rosyjskojęzycznej strony w tym temacie.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 14:26, 23 Maj 2013, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 23:08, 23 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
red-october napisał: |
Dobrze zwróciłeś uwagę, BBC wymyślił sobie ze tak jest i przesunął sile kepplera wg swojego rysunku, bezdowodowo, czysto hipotetycznie.
Najciekawsze polega na tym że...... nie narysował niwelety, powtarza rysunek, pisze duzo na temat niwelety, pisze uwagi do mojej grafiki, ale tak pisząc "zgubił" twardy dowód życia wewnątrz jakim jest niweleta. |
To jest niweleta Kepplera - rysunek jest ze strony Rolfa Kepplera z doświadczenia nad jeziorem Bodeńskim.
Link [link widoczny dla zalogowanych]
Niwelety na moim rysunku - wewnętrzna i zewnętrzną obie według zasad Kepplera.
1. To nie ja wymyśliłem siłę Kepplera tylko Keppler
2. Skoro ta siła działa w każdym miejscu wewnątrz do czemuż nie może działać na zewnątrz? Powiem dlaczego według Reda nie może działać ponieważ wali się cała koncepcja Kepplera.
3. Mariusz z całym szacunkiem dla twojej osoby to ty się pogubiłeś o czym napisałem we wcześniejszych postach. ten twardy dowód u Kepplera jest łukiem u ciebie prostą więc mieszasz .
Następne bajki Kepplera:
Cytat: | Ale teraz zobaczmy kolejny dowód z 1901 roku:
W roku 1901 w kopalni `Tamarackmine' dwóch inżynierów wykonało pomiary odległości pomiędzy szybami kopalnianymi na powierzchni i pod ziemią, na głębokości 1295,4 metrów, przy pomocy pionów spuszczonych na tą głębokość. Odstęp pomiędzy szybami pod ziemią wynosił 975,360 m, a na powierzchni 974,964 m. Ze względu, że obaj nie znali teorii wewnętrznego kosmosu, przekonani o błędności swych pomiarów, powtarzali je wielokrotnie, ale już pod okiem profesora Mc. Naira, który jako wielki zwolennik teorii Kopernikowskiej musiał z ciężkim sercem i bezwarunkowo uznać te wyniki za prawdziwe! Podobne pomiary zostały wykonane również w innych kopalniach, oraz na najwyższych mostach świata. Pomiary te zostały przeprowadzone już 100 lat temu i są powtarzane do dnia dzisiejszego. Za każdym razem wynik jest ten sam, Ziemia jest wklęsła a nie wypukła!
[link widoczny dla zalogowanych]
|
popatrzmy na rysunek pierwszy z odległościami miedzy szybami kopalni.
Na głębokości 1295,4 m między dwoma szybami otrzymano długość większą niż na powierzchni. Różnica ta wyniosła 60 cm.
Każdy zdrowo myślący od razu zauważy że coś tutaj jest nie tak!
Przecież zgodnie z transformacją Kepplera obiekty oddalające się od środka ziemi powiększają się. Powiększają sie również przyrządy pomiarowe i przestrzeń też. Drugi rysunek Keplera właśnie to pokazuje!. Pokazuje jak drobiny ziemi powiększają się w miarę oddalania się od środka ziemi. Więc zgodnie z hipotezą Kepplera pomiar na powierzchni i wewnątrz kopalni powinien być taki sam. Zgodnie z transformacja Kepplera długość chodnika miedzy szybami zwiększyła się w takim samym stosunku do odległości miedzy szybami na powierzchni jak miara na dole kopalni do miary na powierzchni ( to samo dotyczy wszystkich przyrządów mierniczych.
Poniższy rysunek wyjaśnia transformację Kepplera:
Łuk B1 poruszając od środka O zgodnie z transformacja powiększa się i mamy łuku B2. Jezeli łuk B2 będzie poruszał się do środka wzdłuż strzałki jego długość osiągnie długość łuku B1. to samo będzie działo się z miarką o długości 1m A1 która oddalając się od środka ulegnie zwiększeniu i będzie miarka A2 tylko odczyt na tej miarce dalej będzie pokazywał 1m. Skal miarki się nie zmieni. Zgodnie z transformacją Kepplera mierniczy schodząc z miarką na dół kopalni zwiększa się i miarka też proporcjonalnie do wielkości jakie były na powierzchni. Dla Mierniczego miarka dalej ma 1m długości i taka informacje podaje do góry na powierzchnię. Popatrzmy tez na łuk A3 który zgodnie z transformacją poruszając się do wewnątrz zmniejsza się ( w wywodach Kepplera transformacja działa kiedy Kepplerowi pasuje - o czym przekonamy się poniżej)
Fałszerstwo Kepplera polega na tym, że na pierwszym rysunku długość miedzy szybami zwiększyła się wg głoszonej transformacji ale miarka ( przyrząd pomiarowy) już nie!. Na drugim rysunku mamy pokaz totalnej bzdury dwa rysuneczki ... na lewym jeżeli przewiercamy się przez ziemię z zewnątrz nie ulegamy transformacji ale na rysunku prawym przewiercając się od środka transformacji już ulegamy i zwiększamy swoje gabaryty. Ciekawe teraz co się stanie jeżeli ci co przeszli z wnętrza na drugą stronę postanowią wrócić z powrotem !!! zgodnie z rysuneczkiem z lewej strony nie pomniejszą się ... wrócą więksi. teraz niech ci podróżnicy z wnętrza wykonają takich przejść z 50 będą gigantami. Czyżbym odkrył skąd się biorą giganci?
Mamy dwa rysunki zaprzeczające sobie. Dokładne opisy do rysunków na stronie Kepplera.
Takie dowody właśnie serwuje Mariusz i mam nadzieję, że robi to nieświadomie.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 23:14, 23 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 23:19, 23 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
thewordwatcher napisał: |
Jeżeli Ziemia jest kulą, wzniesienie się na coraz wyższe pułapy powinno nam praktycznie odbierać możliwość widzenia horyzontu.
|
Tutaj się z tobą nie mogę zgodzić, ponieważ przy założeniu, że żyjemy wewnątrz nie ma znaczenia wysokość, a raczej kąt, pod jakim patrzymy i właściwie (gdyby nie ugięcia światła) powinniśmy widzieć znacznie dalej niż widzimy. Natomiast w wypadku, gdy żyjemy na zewnątrz kuli wysokość znacznie powiększa horyzont, aż osiągniemy taki pułap, że zobaczymy połowę kuli. Ugięcie światła zawsze jest w dół i im większa wilgotność tym ugięcie większe, a więc widzimy mniej. Doskonałym tego przykładem wprawdzie przerysowanym, ale jednak jest tęcza pokazuje jak zagina się światło widoczne jest jeszcze rozszczepienie widma spowodowane kształtem kropli deszczu. Podobny efekt zachodzi w atmosferze zawsze, ale jak obserwujemy przez jakieś obiektywy wielosoczewkowe zmieniamy kąty, więc w obiektywach o długiej ogniskowej widzimy powiększenie i ugięcie dalej, więc nawet za horyzontem. Odnosząc się jeszcze do doświadczeń Reda z kamerą to ze względu na specyfikę budowy kamer i aparatów wypoziomowanie tych sprzętów jest w ogóle niemożliwe, (więc ta czerwona kreska na zdjęciach to nawet nie teoria). Mam precyzyjny teodolit za kilkadziesiąt tysięcy zł i też wypoziomować bezbłędnie się go nie da (chodzi mi tutaj o powtarzalność wyniku na odległościach powyżej 100 mb), a jak dodamy jeszcze zmienność wilgotności i temperatury powietrza to wyniki niwelacji codziennie są inne. Wszystko jest ok. jak niwelujemy na odległości do 100 m błąd jest w normie, ale już np. na budowie dróg niwelację robi się krokowo, co 50 mb ( w dwie strony, czyli x 2). Budowałem kiedyś halę, która miała długość jednego boku 280 metrów i mieliśmy poważny problem z niwelacją, która codziennie była inna. Wprawdzie błędy były na poziomie kilku, czy kilkunastu milimetrów, ale zawsze były. Przy najbliższej okazji jak będę w Polsce to odwiedzę rodzinę na Śląsku przy zaporze goczałkowickiej i zrobię kilka pomiarów tego olbrzymiego zbiornika, a co najważniejsze w wykonywaniu niwelacji jest tam możliwość sprawdzenia na tamie głównej poziomu wody na podstawie znajdujących się tam na stałe zamontowanych łat ze skalą poziomu wody (w linkach zdjęcia tej zapory).
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ponadto jak już zaczynamy wątpić w oficjalne nauki to:
1. Skąd mamy pewność, co do obwodu ziemi, (jaka by nie była)?
2. Co z wymiarem promienia ziemi lub jej wnętrza?
3. Jak ma się do tego wszystkiego magnetyzm jego siła i pole działania?
4. Czy jak np. zaniknie źródło światła to czy to wyemitowane dalej sobie gdzieś tam leci?
5. Czym jest ETER i jak oddziałuje na materię?
6. Jak wielkie jest słońce i jak działa?
7. Podobnie z księżycem. Dlaczego widzimy tylko jedną jego stronę?
Jak zanegujemy powyższe to nic z wszystkich tutaj podawanych obliczeń i wykresów, więc trzeba zacząć uczyć się od nowa? Na nic wszystkie prawa fizyki, wzory matematyczne i tabele można spokojnie wrzucić do kosza, ponieważ nic, ale to nic nie jest takim, jakim się wydaje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
thewordwatcher
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 512 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Perth, Australia
|
Wysłany: Pią 1:03, 24 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
ZAMOS
Twój teodoli zachowuje się dokładnie jak w przypadku wklęsłej ziemi.
Cytat: | Ponadto jak już zaczynamy wątpić w oficjalne nauki to:
1. Skąd mamy pewność, co do obwodu ziemi, (jaka by nie była)?
2. Co z wymiarem promienia ziemi lub jej wnętrza?
3. Jak ma się do tego wszystkiego magnetyzm jego siła i pole działania?
4. Czy jak np. zaniknie źródło światła to czy to wyemitowane dalej sobie gdzieś tam leci?
5. Czym jest ETER i jak oddziałuje na materię?
6. Jak wielkie jest słońce i jak działa?
7. Podobnie z księżycem. Dlaczego widzimy tylko jedną jego stronę?
Jak zanegujemy powyższe to nic z wszystkich tutaj podawanych obliczeń i wykresów, więc trzeba zacząć uczyć się od nowa? Na nic wszystkie prawa fizyki, wzory matematyczne i tabele można spokojnie wrzucić do kosza, ponieważ nic, ale to nic nie jest takim, jakim się wydaje. |
Te pytania skieruj do NASA ponieważ ich obowiązkiem jest to wszystko wyjaśnić.
My już wiemy ze:
Heliocentryzm - kosz
Teoria ewolucji - kosz
Teoria Wielkiego Wybuchu - kosz
Teoria relatywistyczna - kosz
Historia świata - kosz
Obroty Ziemi wokół osi - kosz.
Datowanie wieku Ziemi - kosz
Wiarygodność mediów - kosz
Wiarygodność władz - kosz.
Szkolnictwo - kosz
Medycyna - kosz
Jeszcze jakieś pytania?
W następnym poście ja zadam kilka pytań, a może ty spróbujesz na nie odpowiedzi?[/quote]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|